Osoby związane z królową motosportu z pewnością nie mogą się już doczekać sezonu 2025, w którym w bolidach F1 pojawi się nowa jednostka napędowa. Szef działu silnikowego FIA, Gilles Simon, przyznał, że jego ludzie pracują nad tym, aby wprowadzić ulepszony tzw. przycisk do wyprzedzania.

Nowa architektura silnikowa pojawi się w 2025 roku. F1 nadal będzie kładła większy nacisk na technologię hybrydową w bolidach, ale w celu uatrakcyjnienia rywalizacji, chce zapewnić zespołom większą kontrolę nad sposobem wykorzystywania energii z akumulatora. Z tego powodu FIA pracuje już nad wprowadzeniem ulepszonego przycisku wyprzedzania:

"Korzystamy z doświadczenia inżynierów z ostatnich 20 lat. Dzięki temu możemy zmieniać wiele rzeczy w projektowaniu", powiedział Simon w wywiadzie dla Auto Motor und Sport.

"Obecne regulacje ustalono 10 lat temu. Wtedy obawialiśmy się, że dojdzie do kosztownego wyścigu zbrojeń w dziedzinie elektryki. Dlatego też wyznaczyliśmy limity doładowania i uwalniania energii. Obecnie możemy na więcej pozwolić, gdyż mamy większe doświadczenie."

"Producenci uzyskują jak najwięcej z teraźniejszych akumulatorów. Przyszłe ogniwa będą większe, ale zdecydowanie mocniejsze. Będą najlepsze w całym środowisku."

"Nie wykluczam, iż wprowadzimy limit mocy, jaką można pozyskać z akumulatorów. Natomiast na pewno pozwolimy swobodniej zarządzać tą energią w dopuszczalnych granicach. Producenci będą mogli się wyróżnić. Równocześnie obniżmy koszty, dzięki technologii, ale pozwolimy też rywalizować w 100%."

"Pracujemy nad takimi modelami. Chcemy, aby kierowca mógł wykorzystać dodatkową moc w celu manewru wyprzedzania. Zrobimy coś spektakularnego."

"Przy dzisiejszych możliwościach byłoby to łatwe do pokazania w telewizji za pomocą grafik. Będzie można zobaczyć ile zawodnik zużyje w czasie korzystania z dodatkowej mocy, a ile ma jeszcze w zanadrzu."