Trzeba przyznać, że Jack Aitken nie najgorzej poradził sobie w swojej pierwszej sesji kwalifikacyjnej w F1. Występujący na co dzień w F2 Brytyjczyk stracił do Nicholasa Latifiego tylko 0,1 sekundy. Kanadyjczyk twierdzi jednak, że popsuł swój czas przez błąd w ostatnim zakręcie.
Nicholas Latifi, P17 "Moje okrążenie wyglądało na całkiem dobre do pewnego momentu. Powtarzałem sobie, że nie zostawię żadnej luki i dobrze mi szło, ale niestety w ostatnim zakręcie popełniłem duży błąd. Wprowadziliśmy w nocy pewne poprawki i dziś nie mogłem zwyczajnie znaleźć odpowiedniego rytmu w ostatnim zakręcie. Jestem rozczarowany, bo można było wyciągnąć dużo więcej. Jutrzejszy wyścig to pewna niewiadoma, gdyż nikt nie wie czego można się spodziewać. Mam nadzieję, że środek stawki nie odjedzie za bardzo i utrzymamy się w walce. Liczę na dobry start, uniknięcie kłopotów na początku i wykorzystanie wszelkich okazji."Jack Aitken, P18 "Moim celem było poprawianie się z każdą sesją i udało mi się. Jestem nieco wkurzony tym, że ostatnie okrążenie nie poszło tak jak chciałem, ale nie mogę narzekać. Myślę, że w ten weekend ostatecznie zarządzanie oponami odgrywa większą rolę niż się pierwotnie spodziewaliśmy. Wyścig będzie interesujący, bo tor jest krótki i radzenie sobie z niebieskimi flagi może wpłynąć na ilość wykonanych przez nas pit stopów. Zamierzam dawać z siebie wszystko na każdym okrążeniu. Zobaczymy co jutro z tego wyjdzie."
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się