WIADOMOŚCI

Hamilton został samodzielnym rekordzistą w liczbie zwycięstw F1
Hamilton został samodzielnym rekordzistą w liczbie zwycięstw F1
Lewis Hamilton nie bez problemów sięgnął w Portimao po rekordowe 92. zwycięstwo na mecie wyprzedzając swojego kolegę z zespołu, Valtteriego Bottasa i Maksa Verstappena z Red Bulla.
baner_rbr_v3.jpg

Pogoda w Portimao w niedzielę uległa sporej zmianie. Słońce schowało się za grubą warstwą chmur, które przez cały dystans wyścigu straszyły kierowców opadami deszczu. Ostatecznie skończyło się tylko na straszeniu i kilku kroplach deszczu, jakie spadły na tor na początku rywalizacji.

Wyścig w Portugalii znalazł się w kalendarzu mistrzostw świata F1 wyjątkowo za sprawą pandemii koronawirusa. Dlatego odnotować trzeba fakt, że po raz ostatni Formuła 1 gościła w tym kraju w 1996 roku. Wtedy kierowcy ścigali się na torze Estoril a po zwycięstwo sięgnął Jacques Villeneuve.

W tym roku kierowcy F1 przybyli jednak na stosunkowo nowy obiekt Algarve, który oddany do użytkowania został w 2008 roku. Pięknie położony tor, charakteryzujący się dużymi przewyższeniami przysporzył w ten weekend kierowcom sporo problemów nie tylko za sprawą swojej charakterystyki, ale także świeżo wylanej, nowej nawierzchni.

Od początku weekendu kierowcy narzekali, że jeździ się po nim jak po lodowisku, tak więc początek wyścigu zapowiadał się wyjątkowo atrakcyjnie.

Kierowcy Mercedesa i Charles Leclerc jako jedyni z czołowej dziesiątki przystępowali do walki na średnich oponach. Reszta ich rywali z przodu stawki miała do dyspozycji bardziej przyczepne miękkie ogumienie.

Szybko okazało się, że takie zróżnicowanie opon w czołówce na torze w Portimao doprowadziło do wyjątkowo niecodziennego początku wyścigu. O ile pierwsze metry rozegrały się w standardowy sposób. Lewis Hamilton zdołał obronić się przed Valtterim Bottasem i utrzymać prowadzenie, o tyle za jego plecami działo się już znacznie więcej. Max Verstappen chciał atakować pozycję Bottasa, ale w czwartym zakręcie spotkał się z bolidem Racing Point Sergio Pereza. Holender już podczas piątkowych treningów zderzył się z Lancem Strollem w pierwszym zakręcie. Teraz także w większe problemy popadł zawodnik ekipy z Silverstone, który się obrócił i spadł na koniec stawki. Pancerny RB16 pomknął dalej, aby wywierać presję na Mercedesach.

Po kilku zakrętach okazało się, że sensacyjnie jedzie Carlos Sainz, Hiszpan jeszcze przed końcem pierwszego okrążenia zdołał wyprzedzić Maksa Verstpapena i obu kierowców Mercedesa, aby objąć prowadzenie. W pewnym momencie wydawało się, że Lewisa Hamiltona dopadły problemy techniczne, gdyż ten został wyprzedzony przez Bottasa i jechał wyjątkowo wolno, ale Brytyjczyk jedynie nie chciał podejmować zbędnego ryzyka.

Sainz przystępował do wyścigu na miękkich oponach i nie dane mu było długo nacieszyć się swoim fenomenalnym otwarciem rywalizacji. Gdy tylko średnie opony w bolidach Mercedesa zaczęły pracować, zawodnik McLarena zaczął kolejno tracić pozycję na rzecz Bottasa, Hamiltona, Verstappena, a nawet Leclerca, który także startował na średnim ogumieniu.

Wszystkie auta nerwowo zachowywały się na trudnej i ekscytującej pętli toru, a FIA bacznie obserwowała limity toru, które po piątkowych treningach i tak zostały poluzowane. Za ich załamanie zarówno Lance Stroll, jak i Romain Grosjean otrzymali po pięć sekund kary.

Lewis Hamilton w tradycyjnym dla siebie stylu, po słabym początku, spokojnie czekał na okazję, aby odzyskać prowadzenie. Brytyjczyk dbał o opony i na 20. okrążeniu nie miał większych problemów, aby wyprzedzić swojego kolegę z zespołu i pognać do mety po swoje rekordowe 92. zwycięstwo w F1. W ten sposób Hamilton został samodzielnym rekordzistą w tej statystyce, po tym jak dwa tygodnie temu na Nurburgringu wyrównał rekord zwycięstw Michaela Schumachera.

Valtteri Bottas na metę wjechał 25 sekund za Hamiltonem i 9 sekund przed Verstappenem. Za podium zameldował się Charles Leclerc z Ferrari.

Świetny wyścig odnotował także Sergio Perez, który na początku wyścigu po kolizji z Verstappenem spadł na koniec stawki. Meksykański zawodnik na mecie zameldował się siódmy, w samej końcówce tracąc dwie pozycje na rzecz Gasly'ego i Sainza. Jako jedyny z czołowej dziesiątki pokonał także dystans wyścigu na dwa postoje.

Carlos Sianz, który błyszczał na początku wyścigu był szósty, a w czołowej dziesiątce znaleźli się jeszcze Ocon, Ricciardo i Vettel.

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 gb Lewis Hamilton Mercedes 1:29:56.828 26
2 fi Valtteri Bottas Mercedes +25.592 18
3 nl Max Verstappen Red Bull +34.508 15
4 mc Charles Leclerc Ferrari +65.312 12
5 fr Pierre Gasly +1 okr. 10
6 es Carlos Sainz McLaren +1 okr. 8
7 mx Sergio Perez Racing Point +1 okr. 6
8 fr Esteban Ocon Renault +1 okr. 4
9 au Daniel Ricciardo Renault +1 okr. 2
10 de Sebastian Vettel Ferrari +1 okr. 1
11 fi Kimi Raikkonen +1 okr.
12 th Alexander Albon Red Bull +1 okr.
13 gb Lando Norris McLaren +1 okr.
14 gb George Russell Williams +1 okr.
15 it Antonio Giovinazzi +1 okr.
16 fr Romain Grosjean Haas +1 okr.
17 dk Kevin Magnussen Haas +1 okr.
18 ca Nicholas Latifi Williams +1 okr.
19 ru Daniił Kwiat +1 okr.
20 ca Lance Stroll Racing Point DNF
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

74 KOMENTARZY
avatar
OOXXYY

25.10.2020 21:40

0

@26 Ja myślałam że tylko Sebastian ma takich psychicznych fanów ale widze że u Lewisa też takich nie brakuje.


avatar
Skoczek130

25.10.2020 21:41

0

@dody - zrozum człowieku, że sukcesy w sportach motorowych, a już szczególnie w Formule 1, w ponad 80% zależą od bolidu. Jak przyjrzysz się latom ery hybrydowej, to już masz odpowiedź, dzięki czemu twój pupil osiągnął, co osiągnął. Dla mnie np. rekord Ole Einara Bjoerndalena jest nieporównywalnie bardziej wartościowy. Bo w sporcie olimpijskim to przynajmniej 70% sukcesu zależy od zawodnika, a 30% od jego otoczenia. Tak jak @Jen pisze - żaden z niego kierowca wszechczasów. Wielu nie umieszcza go nawet w trójce najlepszych w historii, bo są świadomi tego, w jakich okolicznościach odbyło się to jego "bicie rekordów". Jest po prostu kierowcą z największą ilością wygranych i pole position. Sukces to sukces, musiał to wykorzystać. Ale fakty są jednoznaczne. Gdzie byłby w McLarenie lub w sytuacji, kiedy nie doszłoby do rewolucji technicznej w 2014 roku? Też by pobił rekordy? Bo rekordy sportowców olimpijskich są absolutnie niepodważalne. Tu łatwo je podważyć i o tym pamiętaj, zanim zaczniesz nadal rozpływać się nad sukcesami swojego pupila. ;)


avatar
dody

25.10.2020 21:50

0

Pod znakiem zapytanie jest w ogole Max Verstapen bedzie wygral chociazby jedno mistrzowstwo. Gdzie Leclerc, gdzie Norris, gdzie Russel. Duzo tych mlodych i gniewnych. Coraz mlodszy sa kierowcy. Ci dzieciaki z gier komputerowych ciekaja swoje koleje. Samochody sa coraz bardziej niezalezne od talentu kierowcy. Za 5 lat .... oj nie wiem miejsce Maxa w F1 bedzie zagrozone


avatar
ryan27

25.10.2020 22:13

0

@37 Kierowca ma olbrzymi wkład w rozwój bolidu poprzez dostarczanie informacji dla mechaników oraz umiejętność ustawienia samochodu pod siebie. Oczywiście, to są sporty motorowe, liczy się sprzęt ale też trzeba umieć go wykorzystać. Bottas dysponuje takim samym bolidem i co? Lipa... Albon jeździ takim samym bolidem jak Verstappen, Vettel jeździ tym samym co Lec itd. Bolid sam nie jeździ, sam się nie ustawi itd. Do tego potrzeba odpowiedniego kierowcy :-) Pisanie o tym, że HAM bije rekordy tylko dlatego że ma taki a nie inny zespół/bolid jest po prostu śmieszne. Schumi ówczesne rekordy pobił niby w jaki sposób? Siłą woli? :D "Dla mnie np. rekord Ole Einara Bjoerndalena jest nieporównywalnie bardziej wartościowy. Bo w sporcie olimpijskim to przynajmniej 70% sukcesu zależy od zawodnika, a 30% od jego otoczenia." Jak można mieszać sport indywidualny ze sportem zespołowych a już w ogóle ze sportem motorowym oO Jak już się trzymać dziwacznych porównań to bardziej cenię Magnusa Carlsena albo Ronniego O'Sullivana niż innych bo tam przynajmniej nie ma mowy o dopingu... bez sensu :D


avatar
dody

25.10.2020 22:31

0

37 Skoczek130 Ten Skoczek130 nie ma zielonego pojecia o F1. Jesli nie znasz nie musisz napisac tutaj


avatar
mjk77

25.10.2020 22:34

0

@39 "Jak już się trzymać dziwacznych porównań to bardziej cenię Magnusa Carlsena albo Ronniego O'Sullivana niż innych bo tam przynajmniej nie ma mowy o dopingu" Oj zdziwiłbyś się jakie cuda się działy np za kulisami meczu Karpov-Korchnoi w 1978 :) W snookerze też może nie doping ale dużo ustawek bywało (vide: John Higgins).


avatar
rowers

25.10.2020 22:35

0

Nie wiem jak można wymyślić porównanie rekordu w sporcie olimpijskim do rekordów w F1... Hamilton jest najlepszy w swoich czasach i kropka. Mimo podważania jego osiągnięć, nie wiem jak można to robić. Każdy z wielkich był dobry w swoich czasach. Hamilton również potrafił zbudować wokół siebie zespół, ba, potrafi większość z tych ludzi zatrzymać. Dzięki tej pracy teraz może z tego korzystać. Czy Schumacher nie zrobił podobnie z Ferrari? Tak jak porównania z Fangio czy Senną, czy oni myśleli o oszczędzaniu silnika? Czy oni zarządzali zbieraniem energii w akumulatorach? Czy oni rozmyślali jak zadbać perfekcyjnie o opony? Każdy w swoich czasach ma swoje problemy do rozwiązania. Nie zmieniło się jedno, kierowca i bolid muszą być na topie, po prostu.


avatar
rowers

25.10.2020 22:38

0

Tak obok tematu DO ADMINISTRACJI, czy byłaby opcja dodania tabelki z najlepszymi czasami po każdym wyścigu? Kiedyś na tym portalu było to praktykowane i było ekstra, a tak trzeba sprawdzać gdzieindziej.


avatar
Krys007

25.10.2020 22:58

0

Horner: dobra Alex, słuchaj - masz dwa weekendy aby pokazać nam, że zasługujesz na fotek w RBR Alex: P12 ...


avatar
rowers

25.10.2020 22:58

0

Swoją drogą, ciekawe co się dzieje z Albonem. Czy jest to kwestia bolidu ułożonego pod Maxa, czy ten zespół lekceważy kierowców, którzy nie nazywają się Verstappen. Czy ma problem z tą presją? Może po trochu wszystkiego. W zeszłym roku wydawał się mocniejszy, a teraz co raz to gorzej. Ja jednak myślę, że tu tez problem leży w braku doświadczenia awansowanych kierowców, Gaslyego czy Albona. Bo jeśli bolid jest szybki ale trudny, to kierowca bez doświadczenia niestety nie da odpowiedniego feedbacku swojemu inżynierowi żeby cokolwiek z tym zrobić i odpowiednio go ustawić. Stawiam w ciemno, że Perezowi czy Hulkowi byłoby łatwiej. I to nie przez czystą szybkość, a przez doświadczenie.


avatar
przesio

25.10.2020 23:33

0

Albo jest trochę za słaby na redbulla . Riccardo gdy się dla nich ścigał , potrafił pokonywać Maxa i to bardzo często.


avatar
przesio

25.10.2020 23:34

0

Albon *


avatar
devious

26.10.2020 00:11

0

37. Skoczek130 "sukcesy w sportach motorowych, a już szczególnie w Formule 1, w ponad 80% zależą od bolidu." (...) "Bo w sporcie olimpijskim to przynajmniej 70% sukcesu zależy od zawodnika, a 30% od jego otoczenia" Poprawna wersja: W F1 wyniki w 80% zależą od bolidu a w sporcie olimpijskim 70% sukcesu to dobry doping i ekipa, za twoimi plecami, która będzie kontrole antydopingowe obchodziła :)


avatar
sismondi

26.10.2020 06:05

0

@46 dokładnie :)


avatar
sismondi

26.10.2020 06:13

0

Lewisowi kibicuję od początku jest super kierowcą popełnia mało błędów jak był młodszy różnie to bywało ...ale zawsze walczył do końca...po tych latach ewoluował wie kiedy odpuścić jak rozegrać wyścigi tak jak wczoraj sam powiedział.Max jak każdy chyba holender mania wielkości nie tylko on kolarze ,panczeniści itd.ciężko im z porażką myślą że są pępkiem świata......


avatar
Dawid-_F1

26.10.2020 12:05

0

Lewis Hamilton ma najwięcej zwycięstw i pole position, kropka. Natomiast nigdzie nie ma napisane, że jest najlepszym kierowcą. Jakby wsadzić wszystkich kierowców do takiego samego bolidu i rozegrać sezon to wtedy ten kto by wygrał to byłby najlepszy. Nie wiadomo czy w tym samym bolidzie Max Verstappen, Jenson Button, Robert Kubica przed wypadkiem, Fernando Alonso czy nie byliby lepsi. Podejrzewam, że Fernando Alonso by był lepszy, z Jesnonem Buttonem Lewis Hamitlon miałby trudno, ale jakby wytrzymał ciśnienie to pewnie z Buttonem by wygrał. Z Robertem Kubicą przed wypadkiem Lewis by przegrał prawdopodobnie bo z w kartingu Lewis z Robertem przegrywał. Kubica był lepszy wtedy od Lewisa. Max Verstappen, nie wiadomo, mógłby Max wygrał lub Hamilton. Podsumowując: Nie, Lewis Hamilton nie jest najlepszym kierowcą w historii Formuły 1. Kierowca który ma na końcie 0 tytułów mistrzowskich mógłby pokonać Lewisa ponieważ tytuły mistrzowskie są mało miarodajne. Zależą przede wszystkim od bolidu. Gdyby każdy miał ten sam bolid to wtedy można byłoby stwierdzić, czy Lewis Hamitlon jest najlepszy w historii. Jestem niemal pewny, że nie, taki Fernando Alonso by Go pokonał a Jenson Button też by Lewisa pokonał gdyby Lewis ciśnienia nie wytrzymał. Z całym szacunkiem Valtteri Bottas to żaden przeciwnik dla Hamiltona, Valtteri Bottas to poziom zbliżony do Heikki Kovalainena, może trochę lepszy i to wszystko. Pozdrawiam.


avatar
ZS69

26.10.2020 12:07

0

Gratulacje dla Hamiltona. pokazał prawdziwy talent i dojrzałość mistrza. To już nie jest ten młody rozkapryszony Lewis z gwiazdeczkimi pop muzyki u boku .


avatar
Dawid-_F1

26.10.2020 12:13

0

To tak jak Sebastian Vettel pokonywał Marka Webbera i zdobył 4 tytuł mistrzowskie. Wielu twierdziło, że to najlepszy kierowca. Jednak gdy Sebastian dostał naprawdę dobrego kolegę z zespołu to wyszło szydło z worka. Okazało się, że Sebastian Vettel nie jest taki dobry. Podobnie jest z Lewisem, tyle tylko, że Lewis jest o wiele o wiele lepszym kierowcą niż Sebastian Vettel. Żeby ktoś pokonał Lewisa Hamiltona to naprawdę trzeba było by kierowcę genialnego postawić u boku Lewisa czyli tak jak mówię, najlepiej Fernando Alonso. Zaraz ktoś napisze o sezonie 2007. Sam Ron Dennis wtedy powiedział, że ścigają się przeciwko Fernando Alonso, Alonso powinien być ZNOKAUTOWANY przez Lewisa bo jak masz cały team przeciwko sobie to nie masz szans a jakimś cudem zremisowali. Jeżeli ktoś ma klapki na oczach, nie widzi nic innego po za Lewisem Hamiltonem to naprawdę żadne argumenty do tej osoby raczej nie dotrą.


avatar
dody

26.10.2020 15:11

0

Alonso byl znokautowany przez nowocjusza Hamiltona!!!!!!! Co do Vettela uwazam nadal jeden z wielkich mistrzow F1. Cyfry nie oszukasz. Zostac 4 krotnym mistrzem nawet najlepszym samochodzie to wielka sprawa. Ja bym nie porowniwal Vettela lub Hamiltona z Kubica, Maxem, Leclerkiem na przyklad.


avatar
ZS69

26.10.2020 16:20

0

Naprawdę nie wiem co Wy widzicie w Alonso? zdobył 2 tytuły podobnie jak Mika Hakkinen i dlaczego nie porównujecie nikogo do Miki choć on był naprawdę dobrym kierowcą . Też pokonał Michaela Schumachera .Obaj w swoim czasie mieli topowe auta i na tym koniec. Mika był opanowanym ,kulturalnym człowiekiem. Fernando był szczęśliwy tylko w momencie wygranej, Nikt mi nie powie że McLaren zatrudnił 2 krotnego mistrza żeby został pokonany przez nowicjusza Hamiltona. Po prostu Lewis był lubiany a Alonso pokazywał fochy a więc nielubiany.


avatar
sismondi

26.10.2020 17:26

0

Nie wiem ale patrząc w tym momencie na zachowanie Lewisa widać jak jest mocny po prostu bestia.....nawet BOT już nic nie mówi że ver 4.0 .....


avatar
Dawid-_F1

26.10.2020 17:49

0

54. Nie nie był znokautowany. Patrząc na to, że McLaren był przeciwko Alonso a z Lewisa chcieli zrobić mistrza świata w pierwszym debiutanckim sezonie to raczej Alonso dla mnie wygrał (mimo że na punkty zremisowali). A wygrał dla mnie dlatego bo mimo, że McLaren był przeciwko Alonso to Alonso zdołał zremisować na punkty. 55. To wydzimy w Alonso jak startował z 4 pozycji i przed pierwszym zakrętem był już pierwszy. To widzimy, że w gorszym aucie walczył z Vettelem jak równy z równym a Lewisa Hamiltona wtedy w ogóle tak jakby nie było, nawet Button Go pokonywał. To widzimy w Alonso, że potrafi jeżdzić jak nikt inny, ale jak się patrzy tylko na wygrane i mistrzów to można patrzyć. Jak ktoś patrzy na mistrzy świata to pewnie Vettela będzie uważał za lepszego od Daniela Ricciardo i Charlesa Leclerca. Dlatego jeszcze raz piszę: NIE SUGERUJCIE SIĘ TYTUŁAMI MISTRZOWSKIMI. To tylko liczby. Jakby każdy miał ten sam samochód to wtedy można byłoby się tym sugerować. tymczasem co by było jakby Daniel Ricciardo utknął w tym HRT? Czy tam Marussi (ale chyba w HRT jeżdził). Nikt by nie powiedział, że ma szansę z Vettelem. Tak samo wiele kierowców nigdy nie dostało szansy w lepszym bolidzie. Dlatego twierdzę, że Alonso, Kubica (przed wypadkiem) i może Max Verstappen w takich samych bolidach pokonali by Lewisa Hamiltona. Najlepszy kierowca w historii być może nigdy nie zdobył mistrzostwa świata i jest zapomniany przez wszystkich a tak naprawdę to On był najlepszy. Albo zdobył 1,2 czy 3 mistrzowskie tytuły. Ten kto ma 20 tytułów mistrzowskich może być gorszy od tego który ma 0 tytułów mistrzowskich. Jeżeli tego nie rozumiecie, to ja naprawdę nie zamierzam książki pisać żeby to wytłumaczyć. Ci co znają się na Formule 1 to to zrozumieją. Tu nie ma równych szans, każdy ma inne auto, najbardziej zbliżone warunki kierowcy mają z tego samego teamu i ich można jako tako porównywać. Jednak nawet wtedy ktoś może być faworyzowany a drugiemu kierowcy mogą być rzucane kłody pod nogi.


avatar
Dawid-_F1

26.10.2020 17:58

0

I nie, nie zawsze najlepszy kierowca jeździ w najlepszym bolidzie. To tak nie działa. Taki Stoffel Vandoorne spokojnie nadaje się do Formuły 1 i powinien tu być, ma odpowiednie umiejętności a ludzie myślą, że On jest słaby. To dlaczego teraz jest drugi w klasyfikacji Formuły E i dlaczego wygrał wszystkie albo prawie wszystkie serie przed Formułą 1? Bo to znakomity zawodnik tylko miał takiego pecha, że dostał Alonso w zespole. Do tego pewnie Alonso pierwszy dostawał poprawki w zespole, trudno się dziwić skoro w normalnych warunkach nokautował Stoffela to Jemu dawali te poprawki żeby uzyskać jak najlepszy wynik. Ale ludzie ze Stoffela Vandoorne zrobią amatora, beztalencie. Co tam, że wygrał wszystko przed Formułą 1.


avatar
FanHamilton

26.10.2020 18:32

0

Sezon 2007 Hamilton wygrał bo dostał bolid na gotowe i tyle. Button mógł być Mclaren zamiast Hamiltona.


avatar
dody

26.10.2020 19:05

0

57 dawid ludzie z McLaren nie sa glupszy od ciebie. Wybrali lepszego. Hamilton byl lepszy od Alonso i Buttona. Tyle. Piszesz, ze "Alonso, Kubica (przed wypadkiem) i może Max Verstappen w takich samych bolidach pokonali by Lewisa Hamiltona" Skad taka pewnosc? Nie masz zadnej podstawy. To tylko twoj poglad subiektywny. A ja mam przynajmniej liczby i fakty. Hamilton ma absolutny rekord pole position. W czasach Senny mowiono ze ten ktory najlepiej kwalifikuje sie jest kierowca najlepszym. Senna byl bardzo dobry w tym. Teraz Hamilton dokazuje ze jest wyjatkowy, ma zelazne nerwy, moze koncentrowac sie w potrzeniej chwily i moze robic to co mu nalezy. Rosberg byl lepszy od Schumi. Zostal zniszczony przez Hamiltona. Bottas byl dobry, nawet bardzo wyjatkowy w Williamsie. Teraz przy Hamiltona po prostu pokazuje gdzie jest jego miejsce. To sa fakty. Kiedy Hamilton wybral Mercedesa ten mial tylko jedno zwyciestwo. Schumi nie przywiozl sukcesu. Wiec zamienili go Hamiltonem. 2013 roku Hamilton pomogl Mercedesowi rozwijac. w 2014 roku wygrali mistrzowstwo. To sa fakty.


avatar
Dawid-_F1

26.10.2020 19:52

0

60. dody "ludzie z McLaren nie sa glupszy od ciebie. Wybrali lepszego. Hamilton byl lepszy od Alonso i Buttona. Tyle." Skąd wiesz, że wybrali lepszego? Kiedy Hamilton był lepszy od Alonso? A od Buttona? Przecież Button na punkty Hamiltona pokonał. No dobrze, ja też uważam, że Hamilton jest szybszym kierowcą od Buttona, ale czy lepszym to już nie wiem. Coś podobnego z Prostem i Senną. Senna szybszy a Prost lepszy jeżeli chodzi o zdobywanie punktów. Natomiast co do Alonso to kiedy Lewis był lepszy od Alonso? Nawet w 2007 sezonie zdobyli tyle samo punktów (kiedy jeździli razem w McLarenie). Może chodzi o pozycję, tak zgadza się Hamilton był drugi i Alonso trzeci. Tylko wiesz, że to zależy też od punktacji, bo przy dzisiejszej puntktacji wynik byłby inny, ktoś to kiedyś obliczył i pisał. Także nie wiem gdzie ten Hamilton był lepszy od Alonso. Oczywiście nie biorę pod uwagi faworyzowania Lewisa i bycia przeciwko Alonso (Ron Dennis) bo rozumiem, że do Ciebie ta prawda nie dotrze. Napisałeś, że nie mam żadnej podstawy pisać, że Alonso, Kubica czy Verstappen może by pokonał Hamiltona. A jaką Ty masz podstawę uważać, że Hamilton jest najlepszy? Ja Ci odpowiem. Też nie masz tak naprawdę żadnej. Dlaczego? Ponieważ w Mercedesie obecnie jest Lewis Hamilton i Valtteri Bottas a inni kierowcy mają gorsze auta. Co najwyżej można jakoś porównywać Bottasa i Hamiltona. Nie wiemy czy Hamilton każdego by pokonał w tym samym bolidzie. Także tak: ja nie mam podstawy i Ty też nie masz. Ja wyraziłem swój subiektywny pogląd, jednak Ty też taki subiektywny pogląd wyrażasz. Nie jesteś obiektywny tylko subiektywny, każdy taki jest, ja też, więc możesz się mylić. Ja też mogę się mylić. Ja tylko po prostu nie zgadzam się, że Hamilton jest najlepszym kierowcą w historii - oczywiście to moja subiektywna opinia. Ty jeżeli uważasz Hamiltona za najlepszego w historii - to też jest Twoja subiektywna opinia. Masz do tego prawo a ja mam prawo się nie zgadzać. Jak jest naprawdę to nie wiemy i się niestety chyba nie dowiemy. Nie ma żadnej podstawy żeby uważać Hamiltona za najlepszego kierowcę w historii, liczby i statystyki dużo mówią, ale ludzie zapominają, że kierowcy nie jeżdżą takimi samymi bolidami - dlatego te liczby i statystyki dla mnie nie są miarodajne i wartościowe. Napisałem wcześniej, że kierowca który ma zero tytułów mistrzowskich może być lepszy od 20-krotnego mistrza świata. Znakomicie ilustruje to rywalizacja S.Vettel-D.Ricciardo i S.Vettel-C.Leclerc. Widzimy, co z tego, że ktoś ma ileś tam tytułów mistrzowskich, tytuły mistrzowskie nie mówią, że ten kto ma więcej tytułów to jest lepszy od tego kto ma mniej.


avatar
Dawid-_F1

26.10.2020 19:57

0

60. dody Chcę jeszcze podziękować, że nie obrażasz mnie, nie piszesz wulgaryzmów jaki to ja zły nie jestem. Wiele osób jest takich, że z Nimi nie da się pisać, jak się z Nimi nie zgadzasz to nazwą Cię idiotą, upośledzonym czy coś. Ty takich rzeczy nie robiłeś tutaj w stosunku do mnie, więc dziękuję, można z taką osobą jak Ty miło popisać.


avatar
FabLemon1947

26.10.2020 20:17

0

Tak się każdy zachwyca i cmoka nad zwycięstwami HAM ale weźcie pod uwagę że prowadzi komputerowo kontrolowany samochodem z zespołem ekspertów w uchu i mówią mu co robić itp itd, a także zdalnie wprowadzają zmiany w samochodzie dla optymalnej skuteczności. Więc z takim zapleczem nawet małpa da radę ogarnąć bolid


avatar
Dawid-_F1

26.10.2020 20:25

0

Zgadza się. Oczywiście małpa nie da rady opanować bolidu, ale rozumiem tę przenośnię. No niestety jak ktoś ma klapki na oczach i nie widzi nic innego po za swoim pupilem Lewisem Hamiltonem to można takiej osobie tłumaczyć i tłumaczyć i nic z tego. Mnie też denerwują te zachwyty, tak samo było z Sebastianem Vettelem, wiele osób chyba nie rozumie o co chodzi w tym sporcie. Przede wszystkim trzeba się znaleźć w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie, mieć do dyspozycji najlepszy bolid. Ja chyba przestanę czytać tutaj wszystkie komentarze po wyścigu bo można się nerwicy nabawić jak się to czyta.


avatar
dody

26.10.2020 20:36

0

63 i 64 Tak rzeczywiście wasza wiedza o F1 jest na poziomie małpy.


avatar
Dawid-_F1

26.10.2020 20:41

0

65. dody Oooooo i tym oto argumentem nas przekonałeś. Brawo! Sądziłem, że jesteś inny, jednak z Tobą też raczej nie należy pisać. Zachwalaj Hamiltona dalej, rzeczywiście nikogo lepszego od Hamiltona nie było i nie będzie, jeżeli chodzi o umiejętności jazdy to nikt nie sięga Lewisowi nawet do kolan. Żyj w swoim świecie dalej. Każdy kto uważa inaczej ma wiedzę o F1 na poziomie małpy. Super, że poinformowałeś nas o tym.


avatar
fpawel19669

26.10.2020 21:00

0

@55 Nie co, tylko kogo. Pytanie co Ty do niego masz? Uświadom sobie w końcu, ze sportowego emeryta dalej chcą w F1. Myślisz, ze dla pięknych oczu?


avatar
Sasilton

27.10.2020 01:57

0

63. FabLemon1947 Bottas nie ogarnia i pozostała 18 kierowców. Oni też mają"komputerowo sterowane" bolidy.


avatar
Ocato

27.10.2020 09:47

0

Moim zdaniem Hamilton jest najlepszym kierowcą swojej epoki. Tylko i aż, bo jest lepszy od Verstappena, Vettela, Ricciardo, Rosberga, Alonso, Leclerca, Buttona i reszty, a to już coś. Porównywanie go do Schumachera, Senny, Prosta, czy Fangio jest jak porównywanie ziemniaka i kukurydzy. Bez sensu i nie dojdzie się do żadnego konsensusu. Formuła 1 była zbyt odmienna w ich czasach i nie ma żadnych punktów, które pozwoliłyby porównać ich osiągnięcia 1 do 1. Widzę też, że ludzie piszą o farcie, bo ma najlepszy samochód w stawce (tak jakby większości tytułów nie wygrały osoby z najlepszym bolidem). Myślę jednak, że jego fart przejawia się jeszcze w czymś innym. Oprócz wielu innych talentów Hamilton jest absolutnym mistrzem w zarządzaniu oponami, paliwem, dbaniu o silnik, gdy jest to konieczne itp. i to przyznają nawet jego haterzy. Ma szczęście, że jeździ w czasach, gdy te umiejętności są istotniejsze, niż kiedykolwiek wcześniej w F1. Dzisiejsza F1 wymaga większych umiejętności żywcem z wyścigów wytrzymałościowych, niż kilka dekad temu Le Mans! (to może hiperbola, ale niewielka).


avatar
Jakusa

27.10.2020 13:03

0

Niestety uzasadnianie wyboru najlepszego kierowcy liczbą tytułów czy statystyk wygranych wyścigów nie ma sensu, co dobitnie pokazuje przykład Vettela. Prawda jest taka, że od kiedy Bottas jeździ w Mercu to Hamilton ma tylko jednego konkurenta w walce o mistrzostwa i wygrane - siebie. Na pewno przejdzie do historii jako absolutny rekordzista i wybitny kierowca, ale jako najlepszy w historii będzie uznawany tylko przez siebie, swoje otoczenie i swoich fanów :)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu