WIADOMOŚCI

Ferrari odkryło błąd w mapowaniu aerodynamicznym swojego auta
Ferrari odkryło błąd w mapowaniu aerodynamicznym swojego auta
Na padoku toru Paul Ricard pojawią się plotki o rzekomym odkryciu przez Ferrari fundamentalnego błędu w mapowaniu aerodynamicznym, który od początku roku miał się przekładać na 0,3 sekundy straty na standardowym okrążeniu toru w Barcelonie.
baner_rbr_v3.jpg
We Francji głównym tematem dywagacji na padoku są kwestie związane z ponownym rozpatrzeniem incydentu z udziałem Sebastiana Vettela do jakiego doszło dwa tygodnie temu w Montrealu. Ekipa Ferrari zdecydowała się zrezygnować z odwołania w sprawie kontrowersyjnej kary, która ostatecznie pozbawiała Vettela zwycięstwa na rzecz Lewisa Hamiltona, ale podjęła próbę walki o swoje poprzez prośbę o ponowne rozpatrzenie tej sytuacji przez sędziów.

Scuderia jeszcze dzisiaj ma ponownie zostać wysłuchana przez sędziów, którzy na podstawie dostarczonych nowych dowodów ocenią czy incydent należy ponownie przeanalizować.

Prawdziwym problem Ferrari jest jednak szybkość SF90 i jego strata do najgroźniejszego rywala, Mercedesa, który bez większych problemów wygrał wszystkie siedem dotychczas rozegranych w tym roku wyścigów.

Wedle doniesień z padoku ekipa Ferrari testując nowe przednie skrzydło, które pojawiło się dzisiaj na torze, odkryła przy okazji anomalię w mapowaniu aerodynamicznym, która w teorii przekładała się na stratę aż 0,3 sekundy.

Doniesienia te przeanalizował Mark Hughes, uznany brytyjski dziennikarz, który pokusił się o procentową zamianę 0,3 sekundy na okrążeniu kwalifikacyjnym pod Barceloną. Wyszło mu, że strata ta wynosi 0,398 procent czasu dającego pole position, a po przełożeniu tej straty na inne tory wyszło, że gdyby ten błąd liniowo przekładał się na osiągi bolidu, Scuderia mogłaby mieć teraz na swoim koncie aż cztery pole position zamiast dwóch.

Wszystkie te dywagacje są jednak obarczone sporą dozą domysłów, a wśród ekip Formuły 1 nie pierwszy raz zdarzają się problemy z korelacją danych ze świata wirtualnego i rzeczywistego. Zespół Ferrari ma w tym względzie spore doświadczenie, gdyż kilka lat temu, jeszcze za czasów współpracy z Fernando Alonso gruntownie przebudowywał w tym celu swój tunel aerodynamiczny, a na czas remontu korzystał z obiektu należącego do Toyoty.

Odkrycie błędu nie oznacza również, że ekipie z dnia na dzień uda się to wykorzystać do poprawy auta o taką wartość. Można jednak mieć nadzieję, że zrozumienie błędu pomoże Ferrari w dalszym rozwoju bolidu i może pozwoli bardziej zbliżyć się do Mercedesa, który po kilku wyścigach sezonu dalej musi być postrzegany jako zdecydowany faworyt i lider mistrzostw świata.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

1 KOMENTARZ
avatar
TomPo

21.06.2019 14:39

0

Pytanie co z tego wyniknie i kiedy. Problemy z korelacja, to calkiem normalna rzecz. To, ze odkryli jakis blad to jeszcze nie znaczy ze od razu mozna im dodac 0.3s na okrazeniu. Do tego pewnie szykowane sa poprawki w aero, po tym jak maja do analizowania inne dane. Niech kombinuja, bo ich RBR wyprzedzi ;)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu