Smedley, który po sezonie 2018 odszedł z Williamsa, pozostanie jednak w F1 w roli technicznego konsultanta.
Rob Smedley wielu fanom Formuły 1 może kojarzyć się z Ferrari i Williamsem, głównie przez współpracę z Felipe Massą. Sezon 2018 był pierwszym od lat, w którym Brazylijczyka zabrakło w stawce. Był to też trudny rok dla Williamsa.Po zakończeniu sezonu Smedley postanowił odejść z ekipy. Zaznaczył jednak, że myśli o pozostaniu w Formule 1, która nadal go pasjonuje.
Sama F1 poinformowała, że Brytyjczyk od teraz będzie jej pracownikiem. Nie związał się bezpośrednio z żadnym zespołem. Został za to konsultantem technicznym Formuły 1.
Praca Smedleya ma polegać na stworzeniu treści, które uchylą rąbka tajemnicy technicznej strony Formuły 1 i jednocześnie będą proste do zrozumienia dla fanów sportu.
"Wiadomo, że podjąłem decyzję, dzięki której dostanę trochę wolnego od angażowania się w pracę zespołu. Formuła 1 nadal jest moją pasją i mam nadzieję, że moja rola pozwoli dać coś w zamian dla dyscypliny."
"Chodzi o to, by dać jak najbardziej zrozumiały przekaz, jeśli chodzi o techniczną stronę F1. Rozmawiając z Rossem Brawnem doszliśmy do wniosku, że technologia, dane, którymi operują zespoły, to bogate złoża, które w zasadzie nigdy się nie wyczerpią. To część Formuły 1, której fani praktycznie nie widzą lub dostają tylko namiastkę. Jest więc okazja na to, by rozwinąć ten aspekt."
17.02.2019 12:35
0
Super informacja, a sam Rob chyba się w Williams po prostu wypalił.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się