Felipe Massa, który w dalszym ciągu posiada matematyczne szanse na wygranie mistrzostw świata F1, postanowił nie walczyć o końcowe zwycięstwo – chce wspomóc swojego kolegę z zespołu, który na trzy wyścigi przed końcem sezonu ma więcej punktów od Brazylijczyka, aby w rezultacie Ferrari wygrało w tym sezonie dwa mistrzostwa.
„Pracuję dla zespołu. Jeżeli nie mam szansy na wygranie, chce pomóc zespołowi. Zespół jest uczciwy wobec mnie. Mieliśmy dobre mistrzostwa, uczciwie współpracowali ze mną, nie mam teraz żadnych oporów oby pomóc teamowi, jeżeli ja już straciłem szansę.”„To dość jasne. Zrobię wszystko co w mojej mocy, zrobię wszystko co mogę dla zespołu. Wygrałem trzy wyścigi, w innych byłem blisko wygrania, tak więc jestem zadowolony z sezonu. Ale nie jestem zadowolony z problemów, które mnie dotknęły. Zdecydowanie, było za dużo problemów.”
„Aby wygrać mistrzostwa trzeba mieć wszystko perfekcyjne. W tym roku nasza niezawodność nie była idealna, ale ogólnie jestem zadowolony z całego sezonu.”
„Teraz nie ma sensu o tym myśleć. Nie zastanawiam się, co by było, gdyby to poszło inaczej, a co, gdyby tamto było tak. Jeżeli nie mogę wygrać w tym roku, po prostu spróbuję w przyszłym. Co więcej można powiedzieć?”
27.09.2007 11:48
0
w sumie na to liczylem, ze chlopaki z SF sie wezma wreszcie za Maki w sposob bardziej zgrany i skoordynowany - teraz jest ostatni moment na to, zeby wlasnie tak powalczyc o mistrzostwo dla Kimiego. Formula to przeciez jednak sport druzynowy. Jest tylko jeden sposob - wygrywac quale i Kimi do przodu, Felipe zwalnia Maki przez kilka kolek a potem rusza swoim tempem i dojezdza na P2 :). Ale sie rozmarzylem... ALe niech chociaz wyautuja LH, to juz bede szczesliwy, bo jak dla mnie jesli ktos z ML ma wygrac mistrzostwo ind. to zdecydowanie Spaniard!
27.09.2007 11:57
0
no, no.. massa pasuje. a szkoda.
27.09.2007 11:58
0
Tylko żeby Massa za bardzo się nie wczuł w rolę i nie staranował Maki na pierwszym zakręcie!
27.09.2007 12:06
0
Też dzisiaj rano o tym pomyślałem. Czy któryś z kierowców nie posunie się do takiego rozwiązania ( wywalenia przeciwnika z toru lub uszkodzenia bolidu na starcie ) i załatwienia tej sprawy drastycznie, acz skutecznie.
27.09.2007 12:21
0
no niech Masa pomoże Raikonnenowi - b obe tego nici z tytułu - ale ciekawe JAK mu pomoże....;-)
27.09.2007 12:21
0
*bo bez tego....
27.09.2007 13:07
0
Team orders a la Ferrari.Felipe zadowolony z sezonu,który jest gorszy niż jego ubiegłoroczny.W ub.roku był trzeci pomimo ,że w stawce występował taki as jak Michael....cóż innego ma ten chłopak powiedzieć.
27.09.2007 13:54
0
skoro chce pomóc Kimiemu to niech na starcie rozbije oba McLareny :D
27.09.2007 14:37
0
dokładnie przecież ne musi dojechać do mety bo mistrzostwo konstruktorów już mają w kieszeni....a tak poważnie to szkoda że już się poddał....
27.09.2007 14:50
0
Jeszcze tylko w tym sezonie brakuje skandalu a'la Barrichello i Schumacher z team orders. Mam nadzieję, że nie dojdzie do tego, że Massa będąc przed Raikkonenem przepuści go żeby ten mógł zdobyć więcej punktów. Takie coś ostatecznie pogrążyłoby także wagę drugiego tytułu.
27.09.2007 15:04
0
puści go na pitku - bo się np. nakrętka wolniej dokręci....;-/
27.09.2007 17:41
0
Poddał się i nie dziwcie mu się bo już nie za bardzo ma o co walczyć. nawet jakby stało się coś niezwykłego w wyścigach to szans nie ma a szkoda bo mogłoby być ciekawie...ale porządny facet skoro tak oddaje się swojemu teamowi. też jestem ciekawa jak pomoże Kimiemu :D
27.09.2007 17:46
0
Massa chyba zapomniał, że nie posiada już w zespole statusu numer 2 oferując taką pomoc ;-/
27.09.2007 19:51
0
brawo za postawe ;) widzi ze Kimi ma lepsza koncowke sezonu... szacunek dla niego!!!!
27.09.2007 19:52
0
No i co mają wspólnego ze sportem te komentarze o rozbijaniu bolidów? Maasa wie doskonale, że jeżeli dojedzie w każdym wyścigu na 2 miejscu a Kimi na pierwszym to na 99 % mistrzem będzie Kimi i o to tutaj chodzi w jego wypowiedzi. Chyba nikt nie wątpi, że Alonso będzie chciał być przed Hamiltonem. A co do odpuszczania 'rfz", to gdyby to była prawda to Masa by siedział cicho dojechał sobie na jakimś punktowanym miejscu i zgarnął kasę. Skoro chce walczyć dla Kimiego to chwała mu za to, bo świadczy to o klasie tego zawodnika. sam wie, że nie ma szans i nie zachowuje się jak egoista.
27.09.2007 20:12
0
Wątpię, aby pozostałe 3 wyścigi Ferrari wygrało podwójnie (Kimi przed Felipe), a Alonso byłby za każdym razem trzeci. W takiej konstelacji Fin faktycznie zdobył by tytuł (jeżeli się nie pomyliłam podczas liczenia). Taki układ na mecie to jednak mało prowdopodobny scenariusz.
27.09.2007 20:26
0
SPA pokazało moc Ferrari i słabość McLaren'ów, a w sporcie wszystko jest możliwe. Trzeba wierzyć i czekać do ostatniego wyścigu. Wg moich obliczeń wystarczy że Alonso będzie dwa razy przed Hamiltonem.
27.09.2007 21:53
0
To nie jest takie jednoznaczne odpuszczenie ze strony Massy. Gdyby nadarzyla sie faktyczna okazja do siegniecia po tytul to jestem przekonany iz zrobilby to. Felipe jednak zdaje sobie sprawe jak nikle sa szanse na tak wielki cud. Motywacja dla niego jest jednak fakt ze moze pomoc teamowi i partnerowi w zdobyciu WDC, a od niego wiele moze zalezec. Jesli Kimi bedzie prowadzil a Massa bedzie zaraz za nim to w jego rekach bedzie decyzja odnosnie atakowania lidera i ryzyka jakie bedzie sie z tym wiazac.
28.09.2007 09:55
0
decyzna jest dobra i nie ma się co rozwodzić nad nią - no może to boli Marti - no ale gość przystojniejszy od Fina chyba - więc co się dziwić kobiecie....?
28.09.2007 11:19
0
Masz rację walerus, ponieważ kobieta, szczególnie Marti, oglądająca od n-lat Formułę 1 skupia się głównie na tym, który kierowca jest przystojniejszy, nie zważając na inne predyspozycje. Zarobiłeś minusa tak długiego jak prosta w Fuji. Lepiej skup się trochę na historii F1 (nie zaszkodzi Tobie) niż na tym, który z kierowców F1 w/g Marti jest przystojny, a który nie.
28.09.2007 15:39
0
MINUS JAK 300KM/H...- to boli....
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się