Po pierwszym weekendzie wyścigowym cały padok dyskutuje w zasadzie tylko na temat tzw. "imprezowego" trybu pracy silnika Mercedesa, który pozwala mu uzyskiwać w krótkim czasie maksymalne osiągi jednostki napędowej V6 turbo.
Przed wyścigiem w Melbourne przedstawiciele Mercedesa na czele z Lewisem Hamiltonem sami zwrócili uwagę na tryb pracy silnika, który przez Brytyjczyka został określonym "imprezowym".Gdy w Australii, w drugim przejeździe w Q3 Hamilton nagle poprawił się o 0,7 sekundy wszyscy podejrzewali iż Mercedes aktywował w jego aucie magiczny tryb pracy silnika, którego ani klienci niemieckiego zespołu, ani rywale nie posiadają.
FIA przed sezonem nakazała producentom dostarczać silniki wszystkim zaopatrywanym zespołom w dokładnie takiej samej specyfikacji.
Alexander Wurz, jako były kierowca F1 a obecnie przewodniczący GPDA twierdzi, że nie jest to takie proste.
"Mercedes rozwinął system, który pozwala mu wychodzić poza ograniczenia jego sprzętu" mówił Austriak dla stacji ORF. "Inni producenci nie śmieli lub nie rozwinęli takich map silnika."
Wurz uważa, że tryb ten będzie wykorzystywany przez Mercedesa bardzo rzadko, na przykład pod sam koniec kwalifikacji a jego geneza wiąże się jeszcze z techniką stosowaną przez Coswortha w 2006 roku.
"Potem wielu inżynierów Coswortha przeszło do Mercedesa i jestem pewny, że odegrali oni kluczową rolę w rozwijaniu tego sensacyjnego silnika turbo Mercedesa" dodawał.
Nie wszyscy są jednak przekonani co do stopnia w jakim tryb turbo pomaga Mercedesowi. Sebastian Vettel twierdzi, że w tym roku jest on mniej wyjątkowy i daje mniejszą przewagę nad resztą stawki. Niemiec uważa również, że poprawa Hamiltona w Q3 nie wiązała się tylko ze zmianą trybu pracy silnika, który jego zdanie może dawać Mercedesowi jedynie 0,1 - 0,2 sekundy poprawy.
27.03.2018 10:46
0
Ten tryb imprezowy to pewnie będą korzystać z niego tylko na ostatnie okr. kwali :P Bo zajadą silnik.
27.03.2018 11:29
0
To doskonały tryb, ale dla Raikkonena;-)
27.03.2018 12:14
0
Sam Seb na konferencji przyznał że sprawdził GPS i rzeczywiście Lewis zrobił świetnie okrążenie. silnikiem nadrobił 0.1-0.2s, reszta to sama jazda.
27.03.2018 13:16
0
Dokładnie - Ham pojechał fenomenalnie szybkie kółko bez błędu i pewnie na 1 zakręcie pojechał jakąs super linią która mu tyle dała.
27.03.2018 13:21
0
@4: nie ma takiej linii, zeby ci dawala 0,2-03, sek w jednym zakrecie. inni kierowcy, smietanka swiatowa taką linia nie umieja jechac? to musi byc tez kwestia roznicy w samochodzie!
27.03.2018 15:22
0
Tryb imprezowy? Räikkönen lubi to!
27.03.2018 16:03
0
@ 6. Trochę nieaktualne masz wiadomości. Raikkonen to imprezowal, ale dawno. Teraz to najbardziej rodzinny facet, opiekujący się dziećmi jak mało kto. Nawet na GP zabiera rodzinę.
27.03.2018 18:57
0
@7 Co ty za pierdoły wypisujesz? Na 3 dni przed Australią tak się nawalił, że wydzwaniał do Ferrari aby mu podstawili bolid bo musi szybko dokupić kilka butelek.
27.03.2018 19:12
0
@8 MarTum Daj źródło, bo szukam, szukam i niedowierzam. :D
27.03.2018 19:34
0
@ 8. Gratuluję wiary w bajki :). Już raz był artykuł jak to Kimi po alkoholu rozrabial w samolocie. Potem się okazało że Raikkonen nawet nie leciał tym samolotem. No ale publika się cieszą, więc trzeba dbać o rozrywkę, a że nieprawdziwa, to już mały szczegół :).
27.03.2018 22:33
0
Kimi uspokoił się na tyle, że nawet przez radio nie klnie. Czysty stoicki spokój. Córka pomalowała ścianę, Kimi na zasadzie aha będę miał robotę. Rodzina potrafi zmienić, co nie znaczy że facet ma coś z dzika i czasem lubi z kolegami podziczyć.
29.03.2018 12:20
0
Fanboje Hamiltona dalej swoje. Merc ma zdecydowaną przewagę, dzięki której Wasz pupil może śrubować rekord. W Ferrari też zdobyłby PP... taa pewnie... ;) Dla dobra rywalizacji mogłoby im się to czkawką odbić w kilku GP. Bo w przeciwnym razie może być sezon bez historii.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się