Fernando Alonso ocenił swoje szanse na występ w Le Mans w tym roku jako pół na pół. Hiszpański zawodnik nie ukrywa jednak iż bardzo chciałby wystartować w 24-godzinnym klasyku.
Dwukrotny mistrz świata podczas trudnego okresu współpracy McLarena z Hondą postanowił realizować swoje marzenia i spełniać się poza Formułą 1. W zeszłym roku podjął próbę występu w słynnym wyścigu Indy 500, gdzie jak na ironię również zawiodła go jednostka napędowa Hondy. Alonso zdołał jednak zaimponować wszystkim swoją szybkością i umiejętnością szybkiej adaptacji oraz zapowiedział chęć powrotu do Indianapolis w przyszłości.W tym roku Hiszpan wyraźnie skupia się na długodystansowych wyścigach. Już w najbliższy weekend weźmie udział w 24-godzinnym wyścigu w Daytona Beach. Występ ten przez wielu uznawany jest jako przygotowanie się Alonso do występu w Le Mans.
Zawodnik McLarena pod koniec minionego roku wziął udział w testach prototypu LMP1 wraz z Toyotą, a podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych tak mówił o ewentualnym starcie w Le Mans: "Nie jest sekretem, że chciałbym ścigać się w Le Mans w przyszłości."
"Czy odbędzie się to w tym roku czy nie, cały czas nie mam 100 procentowej pewności" mówił cytowany przez hiszpańską Marcę. "Może do tego dojść, ale szanse oceniam jako pół na pół."
"Wiele rzeczy musi się zgrać, aby do tego doszło, a my robimy wszystko co w naszej mocy" mówił Alonso. "Mam nadzieję, że gdy do tego dojdzie lub nie, wszyscy dowiedzą się o tym w tym samym czasie co ja."
26.01.2018 10:06
0
Może jego występ zależy od tego ile będzie miał do "wygrania" w F1 - jeśli powalczy na początku o czołowe lokaty, to skupi się w całości na F1, jeśli nie... witaj przygodo!
26.01.2018 11:11
0
Toyota ma w zasadzie pewne zwyciestwo na te chwile. Wiec wielka szansa dla niego, aby wygrac te trofeum.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się