WIADOMOŚCI

Mercedes ryzykował awarią w bolidzie Hamiltona
Mercedes ryzykował awarią w bolidzie Hamiltona
Zespól Mercedesa podczas Grand Prix Meksyku musiał podjąć ryzykowną decyzję, która mogła zakończyć się awarią zawieszenia w bolidzie Lewisa Hamiltona.
baner_rbr_v3.jpg
Lewis Hamilton na hamowaniu przed pierwszym zakrętem mocno zblokował koła i przetarł przednią oponę, na skutek czego informował zespół o dużych wibracjach. Zdaniem przedstawicieli zespołu wibracje te były na tyle duże, że mogły doprowadzić do awarii mechanicznej zawieszenia.

Decyzję o pozostawieniu Hamiltona na torze podejmował Paddy Lowe po konsultacji z Toto Wolffem.

„Spłaszczenie tej opony nazwałbym średnim do dużego” przyznawał Lowe po wyścigu. „Duże spłaszczenie oznaczałoby wibracje, które mogą przeciążyć zawieszenie. Pamiętacie co przytrafiło się Kimiemu [Raikkonenowi] na Nurburgringu w 2005 roku?”

„Efekt takiego spłaszczenia jest bardzo realny. Wszystkie zespoły bacznie monitorują każde spłaszczenie opony. Są także odczucia kierowcy, który może mieć problemy z widocznością z kokpitu na skutek wibracji, ale bardziej kluczowe są przeciążenia jakie powoduje to w zawieszeniu.”

„Szczerze, kwestie przeciążenia nie były dla nas w pełni jasne, dopóki znowu nie nabraliśmy pełnej prędkości. Ze wstępnych danych spłaszczenie to wyglądało na średnie do dużego, a po pierwszych okrążeniach jasne było, że przeciąża ono zawieszenie. Jechaliśmy poza dopuszczalnym przez nas zakresem drgań.”

„Musieliśmy podjąć bardzo, bardzo trudną decyzję, gdyż wyborem była awaria zawieszenia na końcu prostej, jak w przypadku Kimiego lub stawką była przegrana w mistrzostwach, gdyż zjazd do boksów na drugim okrążeniu od razu pogrzebałby szanse Lewisa.”

Zespół pierwotnie planował pit stop Hamiltona między 19 a 20 okrążeniem wyścigu, ale ostatecznie wezwał go na aleję serwisowa na 17 kółku.

„Wibracje nie stawały się większe, przynajmniej przez pierwsze 12-14 okrążeń, ale pod koniec przejazdu było gorzej i dlatego zdecydowaliśmy się wezwać go do boksu przed czasem.”

Toto Wolff potwierdził z kolei, że gdyby nie stawka jaką był tytuł mistrzowski, ekipa wezwałaby go do boksów na początku wyścigu, tak jak to miało miejsce w przypadku Nico Rosberga, który dwa lata temu na starcie wyścigu w Soczi również mocno zblokował koła.

„W każdym innym przypadku, wezwalibyśmy go do boksów i przegrali wyścig” mówił Austriak. „Trzymaliśmy go na torze tyko po to, aby nie zniszczyć mu walki o mistrzostwo.”

„Szczerze, to nie była komfortowa sytuacja, a my musieliśmy podjąć decyzję rozważając walkę w mistrzostwach przeciwko awarii zawieszenia.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

33 KOMENTARZY
avatar
czuczo

02.11.2016 14:19

0

I zespół przyznaje się do trzymania na torze uszkodzonego bolidu, mogącego spowodować poważny wypadek. Ciekawostka....


avatar
Del_Piero

02.11.2016 14:48

0

Zamierzali zdalnie zepsuć bolid Hamiltona.


avatar
St Devote

02.11.2016 15:41

0

Czyli próbowali zepsuć Hamiltonowi wyścig przez DNF, ale tym razem nie wyszło.


avatar
Grzesiek 12.

02.11.2016 17:41

0

Taaa .... Smiech mnie ogarnie jak czytam te brednie jaki to Merc jest fajny .... Może bym jeszcze uwierzył gdyby nie pewne wydarzenia które się zaczęły pod koniec ubiegłego sezonu ... :P


avatar
veterynarz

02.11.2016 17:56

0

Ajajajaj! Mercedes spłaszczył Hamiltonowi oponę, a i tak dojechał! Co by tu zrobić, żeby nasz kierowca nie był mistrzem świata? Pozdrawiam wiernych fanów Hamiltona Któremu Mercedes Przeszkadza W Zdobyciu Tytułu :)


avatar
St Devote

02.11.2016 20:40

0

Mercedes wg spiskowej teorii ma na ten sezon wpisane dwa ukryte cele: wypromowanie nowego niemieckojęzycznego mistrza F1 i ochronę dziedzictwa czterokrotnego triumfatora. Hamilton już w klasyfikacji wygranych GP łyknął wszystkich poza Schumacherem. Cel na 2017 wydaje się zatem jasny: Lewis już więcej tak łatwo nie będzie wygrywał kolejnych GP.


avatar
Obywatel

02.11.2016 22:40

0

@5 Popieram i dolaczam sie do zyczen.. Ludzie wy czytacie co piszecie? Mercedes robi sabotarze albo to Rozberg sie wzial w garsc a nie jak gwiazdor Hamiöton po wybiegach i kasynach lata


avatar
St Devote

03.11.2016 00:24

0

@7 Obywatelu, nawet nie wiecie jak się słowo sabotaż pisze, więc co wy mi tu o jakichś problemach z czytaniem wyjeżdżacie. Rozberk jest częścią spisku.


avatar
fanFelipeMassa3

03.11.2016 09:04

0

Pewną tak robią żeby Rosberg raz w życiu nacieszył się tytułem xd


avatar
devious

03.11.2016 10:40

0

Dobrze, że tak się nie stało bo fanatycy Lewisa do końca świata i jeden dzień dłużej by to wypominali - że Mercedes popsuł zawieszenie Lewisowi... Bo przecież błędu kierowcy w tym nie było ;)


avatar
devious

03.11.2016 10:43

0

To był spiseg, prawdziwy spiseg! Gdzie Antoni? Trzeba powołać komisję śledczą! Mercedes najpierw spłaszczył Lewisowi oponę bo zeszklił mu zdalnie tarczę - mają taki przycisk na pitlane "zeszklenie tarczy Lewisowi On-Off" - to na prawo od przycisku "zepsuty start Lewisa" oraz na lewo od "zdalna detonacja silnika Lewisa". Potem Mercedes mógł zniszczyć wyścig Lewisowi ściągając go do boksu pod pretekstem zniszczonej opony i uniknięcia ryzyka - ale to byłby zbyt ewidentne i eksperci z F1DP by się szybko połapali w czym rzecz - więc trzymali biednego Lewisa do końca wyścigu licząc, że jednak zawieszenie samo pęknie... Niestety awarii uległ przycisk "zdalne wysadzenie w powietrze zawieszenia w bolidzie Lewisa" - Paddy na zmianę z Toto i Nikim tak mocno go wciskali, że aż połamali sobie paznokietki... Była krew i płacz za metą, kiedy ich ukochany Rosberg dojechał tylko drugi - a ten znienawidzony Hamilton wygrał. Tym razem Lewis Ci się udało, germańsko-austriacko-brytyjsko siły zła spod sztandaru upadłej gwiazdy szykują jednak sekretny plan zniszczenia Twoich marzeń o tytule już w GP Brazylii...


avatar
devious

03.11.2016 10:44

0

Zastanawiałem sie, czemu nie mogę dodać komenta - a tutaj cenzurowane jest słowo "n a zistowskie" - nie mogłem dodać do germańsko-austriacko-brytyjskich sił zła tego określenia... TO TEŻ CZĘŚĆ SPIZGU!


avatar
tommek7

03.11.2016 11:06

0

Myślicie, że jest możliwe by ci niemcy z mercedesa mogliby zdalnie zwiększyć nacisk hamulca i zblokować oponę u Hamiltona? Wydaje mi się, że tak właśnie mogło być. Knują tylko przeciw niemu...


avatar
stasek44

03.11.2016 11:57

0

Co do zeszklonej tarczy w bolidzie Hamiltona to warto przytoczyć artykuł "Hulkenberg: sędziowie naciągnęli przepisy w Meksyku" (bo jak sądzę, niektórzy cały czas uważają to za przyczynę takiego hamowania). Dla leniwych, Hulkenberg: „Jeżeli ma się zeszklone hamulce to pozostają one w takim stanie do końca wyścigu, więc nie wiem jak udało mu się wygrać w ten sposób wyścig.”


avatar
stasek44

03.11.2016 11:59

0

Nie zmienia to faktu, że chętnie przeczytam komentarz dextera do zeszklonych tarcz ;)


avatar
Obywatel

03.11.2016 14:36

0

@8 Devotko drogi nie kazdy odwiedzajacy i piszacy jest w Polsce i nie kazdy zyje w polsce wiec wpierw dopytaj a pozniej poprawiaj kogos w taki sposob! Ale dziekuje zapamietam. :-) Poza tym mozesz mi wytlumaczyc co to za spisek bo go nie widze. Hamilton ma awarie jak wiekszosc kierowcow, a moze jego awarie sa powodem slabej jakosci /umiejetnosci prowadzenia owego bolidu? @11 Spisek kolego. Popraw to bo koledzy pokroju Devotki sa gorsi niz polonisci! Nie patrza co a jak napisane. Tym bardziej jezeli ich cos trafi, wiesz chodzi mi o prawde, ktora im sie powie!


avatar
Obywatel

03.11.2016 14:43

0

@ 13 Ty zartujesz czy klej wachasz?


avatar
St Devote

03.11.2016 14:58

0

@16 Obywatel, jedno magiczne słowo, które na pewno zrozumiesz: HANDICAP! To jest słowo-klucz w tegorocznych mistrzostwach i wyjaśnienie niewyjaśnialnej serii przygód Hamiltona. Rosberg do swojej wygranej potrzebował ze strony zespołu lekkiego wsparcia, tzn. żeby drugi konik w stajni nie brykał sobie z taką lekkością jak dotąd. I zaiste tak właśnie się stało. A to, że spisek nie jest widoczny dla przeciętnego zjadacza hamburgerów, to akurat nie jest wcale dziwne.


avatar
Obywatel

03.11.2016 16:05

0

Skromne pytanie. Komu kibicujesz w MS? Ciekawe co mysli m.inn Dexter?


avatar
veterynarz

03.11.2016 17:12

0

@11 Wygrałeś najlepszy komentarz sezonu 2016


avatar
Now Bullet

03.11.2016 17:23

0

Żałosne to jest na pewno te pisanie Merca jak to oni ochronili Hamiltona przed awaria czy tam przed utrata prowadzenia wyścigu.Co oni chcą przez to udowodnić?Myślą że to zrehabilituje Hamiltonowi połowe zjebanego sezonu,szczególnie (Malezja i początek sezonu).Naprawde śmiać się chce jak to się czyta,,,Szkoda że nie umieli przwidzieć w Malezji przez pół wyścigu że coś jest nie tak z bolidem Hamiltona i kazali mu ciśnać do tego.Naprawde nie rozumiem mercedesa...Szkoda gadać.


avatar

03.11.2016 17:46

0

Skromne pytanie. Komu kibicujesz w MS? Ciekawe co mysli m.inn Dexter?


avatar
St Devote

03.11.2016 17:48

0

@19 Obywatel, kibicuję Rosbergowi od ponad roku, czyli na długo zanim to się stało modne. Dlatego w pewnym sensie również jestem częścią spisku.


avatar
roj

03.11.2016 22:12

0

nie mogę z tymi teoriami... W każdym razie: Merc próbuje pokazać, że to nie był nudny wyścig Hamiego tylko walka o życie. W rzeczywistości nie ryzykowali bo: - Ham musi walczyć o zwycięstwa więc nie ma co go zdejmować jeśli jest nawet mała szansa, że dojedzie tak jak jest bez zmian strategii czy dodatkowych postojów, zmian opon, napraw etc. - Ham gdyby jednak miał DNF to i tak sezon się kończy tytułem merca i miejscami 1,2 więc nic się nie zmienia Ryzyko by było jakby jeszcze ktoś w przypadku jego DNF mógł go przeskoczyć w generalce i wtedy byłoby to zagranie all-in czyli albo zwycięstwo albo spadek w klasyfikacji


avatar
Obywatel

03.11.2016 22:41

0

@22 St Devote Chociaz w jednym sie zgadzamy.. Powiedz mi po co nakrecasz cos co nie ma sensu( biedny HAM bo merc go sabotazuje)... @23 roj Dzieki Ci!!


avatar
Radek68

04.11.2016 11:21

0

O ile w F1 zdarzały się (i pewnie do tej pory czasem się zdarzają) nieuczciwe zagrania, ot choćby przypomnieć Alonso i Nelsona Piqueta jr (afera Crashgate), gdzie inżynier nakazał Nelsonowi celowe spowodowanie wypadku, by w ten sposób przewagę osiągnął Fernando Alonso, to w tym przypadku - jestem o tym przekonany - nic takiego nie ma miejsca. Wystarczy myśleć, obserwować cały sezon, dobrą i równą jazdę Rosberga oraz nierówną, chaotyczną Hamiltona. Owszem, wtedy jest od Rosberga szybszy, ale sezon F1 nie polega na tym, kto szybciej potrafi jechać, ale na tym, kto finalnie więcej punktów w sezonie zdobędzie. I w historii często właśnie kierowca jadący odrobinę wolniej, ale mądrzej zdobywał mistrzostwo. @16. Obywatel - "spiseg" to takie słowo, którego nie ma, ale istnieje w internecie, używane jest albo przez kompletnych ignorantów, niedouków, albo przez osoby chcące wyśmiać ich spiskowe teorie. I tu mamy ten drugi przypadek.


avatar
St Devote

04.11.2016 14:01

0

@24 Obywatel, trawestując klasyka, spisek jest jak opium dla mas - łagodzi nieuchronny ból tyłka fanów Hamiltona po wygraniu tegorocznego meister'a przez Rosberga. To mój wkład w zachowanie równowagi emocjonalnej wszechświata.


avatar
Obywatel

04.11.2016 15:23

0

@ Radek68 O i znowu cos nowego w pl wersji gramatyki / internecie. @26 Wez mi tylko powiedz dlaczego ci dla ktorych HAM jest bogiem maja taki scisk dupy?? Nie pojmuje takiego zachowania... i moze Ty mi to wyjasnisz?


avatar
veterynarz

04.11.2016 17:57

0

@27 Bo Lewis to najlepszy kierowca na świecie, jak morzna tego nierozumieć???? Mersedes po prostu chce, rzeby niemiecki kierowca wygrał i tak niemożna. Pierwszy raz nawaliłem tylu błędów, ale to dla zaznaczenia podejścia gimbazy, eee, znaczy się fanów Hamiltona/ Vettela/ kogoś innego (niepotrzebne skreślić). Pozdrawiam.


avatar
St Devote

04.11.2016 20:14

0

@27 Obywatel, ja właśnie nie wiem. Przez dwa poprzednie sezony kibicowałem Hamiltonowi i nie miałem żadnego bólu tyłka. Choć wypada zauważyć, że wtedy cały czas wygrywał, więc może to dlatego ;-) W każdym razie po jego trzecim tytule uznałem, że będzie teraz rok Rosberga i jak na razie wychodzi na to, że miałem rację. Ja nie jestem monotonicznym ortodoksem i od czasu do czasu zmieniam swojego faworyta. Hamilton jest obecnie najlepszym w stawce, ale to wcale nie znaczy, że ma wygrać tytuł. Nie wiem czemu niektórych tak to bulwersuje...


avatar
Obywatel

04.11.2016 22:51

0

@28 veterynarz Zal mi cie... @29 St Devote Ok, ok ja tez zmieniam faworyta, aczkolwiek Hamilton po rozwaleniu przewagi w 2007 przestal nim byc do smierci.. No moze nie do smierci.. hehe Ale pisac HAM jest the best ever i wgl... To chyba nie na tym forum a tego tu jest mnostwo... Chyba mam troche racji?


avatar
veterynarz

05.11.2016 18:48

0

@30 Przykro mi. Mogę wiedzieć dlaczego?


avatar
RapidWave

07.11.2016 13:02

0

Piszcie co chcecie, teorie spiskowe są teraz w modzie, Rosberg jest pracowity, i jest dobrym kierowcą, w Baku pokazał że ma większą wiedzę na temat funkcjonowania bolidu niż Hamilton, dlaczego nie miałby zostać mistrzem? no dlaczego?


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu