Uliczny, a do tego szybki tor w Baku może przyczynić się do wielu interesujących rozstrzygnięć, ale również do wielu nieprzewidzianych wypadków.
Formuła 1 ledwo co opuściła Montreal a już zdołała rozłożyć swoje zaplecze na drugim końcu świata w Baku.Niewielka przerwa między wyścigami sprawiła, że część ekip ma problemy z częściami zamiennymi, a wśród nich są między innymi Renault oraz Williams.
Zdaniem Auto Motor und Sport Renault do Baku wybrało się bez zapasowego podwozia po tym jak jego kierowcy rozbijali się w Monako i Montrealu. Na ulicach Monte Carlo zaraz po wznowieniu wyścigu po okresie jazdy za samochodem bezpieczeństwa, na prostej startowej panowanie nad swoim bolidem stracił Jolyon Palmer.
Brytyjczyk otrzymał nowe podwozie na wyścig w Kanadzie, jednak w Montrealu doszło do kolejnego wypadku z udziałem bolidu Renault, tym razem za sprawą Kevina Magnussena, który po wyjechaniu z boksów w trzecim treningu również mocno rozbił bolid.
W nieco lepszej sytuacji znajduje się Williams, w którego szeregach Felipe Massa po swoim ubiegłotygodniowym wypadku już w Kandzie korzystał z innej specyfikacji podwozia niż Valtteri Bottas.
„Nie mam tutaj zbyt wielu zapasowych części” przyznawał brazylijski kierowca. „Lepiej będzie jak będę miał bezwypadkowy weekend w Baku.”
16.06.2016 17:42
0
Ja bym jeździł ostrożniej treningi i kwalifikacje a wyścig wiadomo. Lepiej w tej sytuacji rozwalić się w wyścigu niż w kwalifikacjach. Bo jeśli rozwale się w kwalifikacjach to nie pojadę w niedzielę a tak to mam szansę walczyć i choćbym się rozwalił w wyścigu to walczyłem.
16.06.2016 17:43
0
Ale wiadomo lepiej rozwalić się w kwalifikacjach niż w wyścigu. A najlepiej wogóle się nie rozwalić i zdobyć zwycięstwo.
16.06.2016 23:38
0
Strasznie zamąciłeś ...
17.06.2016 10:03
0
Zamącił dlatego, bo w przypadku Palmera kraksa jest w zasadzie pewna:)
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się