Zespół Lotusa z toru Monza wybrał się w bezpośrednią podróż do Londynu gdzie w poniedziałek musiał stawić czoła sędziom w sprawie o niezapłacone podatki.
Jak podają brytyjskie media podczas przesłuchania obecni byli przedstawiciele Renault i to dzięki nim udało się odroczyć sprawę do 18 września, czyli piątkowych treningów przed GP Singapuru.„Wygląda na to, że Lotus został uratowany przez przedstawicieli Renault” pisał Daniel Johnson z The Telegraph.
Umowa przejęcia udziałów Lotusa przez Francuzów nie została jednak jeszcze dokończona. Niemiecki Auto Motor und Sport spekuluje, że powodem opóźnienia jest chęć Renault do zapłaty umówionych kwot dodatkowymi funduszami wynegocjowanymi od Berniego Ecclestone’a.
Wedle nieoficjalnych informacji ekipa Renault wynegocjowała z Ecclestonem jako zespół fabryczny z dwoma tytułami mistrzowskimi w latach 2005 i 2006 na swoim koncie „specjalny status” jakim poszczycić się mogą ekipy Ferrari i Mercedesa. Status ten wymiernie przekłada się na dolary…
„Największą przeszkodą jest pisemne potwierdzenie statusu przez Ecclestone’a dla Carlosa Ghosna [prezesa Renault]. Ecclestone ustnie obiecał Ghosnowi, że tytuły mistrzowskie z 2005 i 2006 roku sprawią, że Renault znajdzie się w gronie fabrycznych zespołów.”
Cytowany anonimowy pracownik Lotusa miał stwierdzić natomiast, że kluczowe dla całej sprawy będą kolejne dwa wyścigi w Singapurze i Japonii.
08.09.2015 13:42
0
Szkoda silników Mercedesa, ale w sumie dla Lotusa zmiana na dobre. Bez kasy dużego koncernu ten biznes finansowo jakoś nigdy się Lopezowi nie kleił.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się