Firma Pirelli w piątek rano potwierdziła ostatecznie jakie ciśnienia w oponach będą zalecane przez nią podczas weekendu wyścigowego na torze Monza.
Poczynania firmy Pirelli od dwóch tygodni są bacznie obserwowane ze względu na niebezpieczne eksplozje ogumienia do jakich doszło na torze w Spa. Publikując raport z tamtych wydarzeń Pirelli poinformowało wstępnie, że na Monzie podniesie minimalne zalecane ciśnienie w oponach do 23 PSI, co miałoby stanowić podniesienie limitu aż o 5 jednostek.Wzbudziło to jednak pewne obawy wśród kierowców i w między czasie włoski producent kilka razy zmniejszał limit. Najpierw w czwartek zalecając 22 PSI z tyłu i 21 z przodu. W piątek rano było już tylko 21 PSI dla przedniej osi i 19,5 dla tylnej.
Producent zastrzegł jednak, że po piątkowych treningach może wprowadzić dalsze restrykcje.
Wprowadzone zalecenia stanowią zmianę o 1 PSI dla przedniej i tylnej osi w stosunku do zalecanych ciśnień na torze w Spa oraz 3 PSI i 1,5 PSI w porównaniu do ubiegłorocznych zaleceń na torze Monza.
Oprócz powyższych zmian Pirelli ograniczyło także możliwość korygowania pochylenia kół, tzw. kąta camber z 3,5 do 3 stopni.
Powyższe zalecenia nie są niczym nowym. Włoski producent przed każdym weekendem wyścigowym przekazuje podobne wytyczne wszystkim zespołom Formuły 1.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się