Zmiany przepisów jakie FIA zamierza wprowadzić od Grand Prix Belgii niepokoją niektórych inżynierów F1. Ich zdaniem Federacja wdrażając zmiany w procedurze startowej nie przemyślała do końca swoich działań.
Gdy po raz pierwszy pojawiły się informację, że FIA od wyścigu na torze Spa-Francorchamps wprowadzi zmiany mające w większym stopniu uzależnić jakość ruszania z pół startowych od kierowców, większość osób z aplauzem je przyjęła.Niektórzy kierowcy twierdzą, że zmiany te nie wniosą wielkiej rewolucji do F1, inni uważają je za dobre posunięcie.
Im bliżej pierwszego takiego wyścigu, tym większe zmartwienie mają inżynierowie ekip, którzy do tej pory zajmowali się żmudną procedurą ustawiania sprzęgła na dany wyścig.
Auto Motor und Sport podał, że niektóre ekipy obawiają się iż w swoich konstrukcjach wyścigowych nie są w stanie prawidłowo wdrożyć wymyślonego naprędce systemu.
„Niektórzy inżynierowie przewidują ogromne zamieszanie na Spa” pisał Michael Schmidt. „FIA w ostatnich tygodniach została zbombardowana zapytaniami od zespołów na temat tego co jest dozwolone, a co nie jest.”
Niemiecki magazyn wyjaśnia, że bolidy na sezon 2015 zostały zaprojektowane tak, aby współpracowały z wyrafinowanym oprogramowaniem, które musi zostać dostosowane do optymalnych ustawień sprzęgła, a które znacząco różnią się z wyścigu na wyścig.
Jeden z inżynierów miał powiedzieć, że jeżeli kierowca źle ustawi sprzęgło przed wyścigiem „będzie miał albo słaby start, albo spali sprzęgło w trakcie wyścigu.”
Menadżer zespołu Force India, Andy Stevenson dodał: „Kierowca będzie z góry wiedział, że będzie miał słaby start i nie będzie w stanie nic na to poradzić.”
Jak będzie w praktyce przekonamy się już w przyszłym tygodniu. Pozostaje także pytanie, czy FIA dobrze dobrała moment kiedy wdroży nowe przepisy. Pierwszy zakręt na torze Spa-Francorchamps, La Source, i tak ma na swoim koncie serię dramatycznych wydarzeń na starcie wyścigów.
11.08.2015 10:03
0
Ta zmiana pewnie jest kolejnym "skutkiem ubocznym" wyrafinowanej technologii. A miało być tak pięknie... Osobiście wprowadził bym zakaz - pewnie kolejny w regulaminie - innego niż pozostali ustawienia sprzęgła. No ale jakie inni mają ustawienia? Zielone światło wyjaśni, a sędziowie zajmą się interpretacja po wyścigu...RUSZYLI
11.08.2015 11:56
0
Nic z tego artykułu nie rozumiem.
11.08.2015 13:22
0
Jak wszyscy ruszą to pół biedy, gorzej jak któremuś zgaśnie a inny rozpędzony w niego przywali. No ale to się wtedy będziemy dopiero martwić i zmienimy znowu przepisy. Po co się zastanawiać nad tym wcześniej?
11.08.2015 13:50
0
Będzie tak że najwięcej punktów przywiozą Manor i MacHonda bo inni spalą sprzęgła zanim dojadą do mety ;)
11.08.2015 15:38
0
Nie dziwię się niektórym inżynierom, że się boją, bo nie będą mogli swoich kierowców prowadzić za rączkę i wyjdzie na jaw jakimi mistrzami startu są. Pewnie boją się kompromitacji co niektórych, co może wpłynąć na morale całej ekipy. Ale to kierowca prowadzi bolid i on musi go wyczuć, a jak ma dobre wyczucie, to będzie wiedział jak odpowiednio do startu ustawić sprzęgło.
11.08.2015 17:22
0
To zdanie w artykule mówi samo za siebie co się wydarzy "Pierwszy zakręt na torze Spa-Francorchamps, La Source, i tak ma na swoim koncie serię dramatycznych wydarzeń na starcie wyścigów."
11.08.2015 19:53
0
Będzie ciekawie, ale czy dramatycznie? Oby nie za bardzo, wypadki niby są czasami 'fascynujące' ale nigdy nie są dobre. Tak się zastanawiam, przecież podczas wyścigu przy zmianie biegów kierowca nie używa sprzęgła: jest automatyczne, tak jak odcięcie gazu. Fizycznie sprzęgło kierowca używa tylko przy ruszaniu to jak można spalić to sprzęgło? Ustawienia 'czułości' sprzęgła to jedno, a automatyczne sprzęgło w czasie jazdy to drugie, czy coś pomieszali w tych konstrukcjach? Gdzie te czasy gdy na bolid patrzało się jak na maszynową bestię, gdzie jest gaz, hamulec, zawieszenie, aero i kierowca - bohater poskramiający swoje cudo. Teraz kierowcy nawet nie są chyba w stanie pokochać swoich maszyn, gdyż ich nie rozumieją. Teraz to są twory inżynierów i programistów, nie mechaników. :(
11.08.2015 20:38
0
Hahah pamiętam jak tu experci wypowiadali sie o umiejętnościach startowych rożnych zawodników . Teraz możecie porozmawiać o umiejętnościach ale inżynierów bo to oni startują a nie zawodnicy ,
11.08.2015 21:27
0
Smutne. Za dużo elektroniki. Dajcie kierowcom pokazać co potrafią, a nie tylko inżynierom i programistom.
11.08.2015 22:23
0
Za dużo kontroli, za dużo, lepiej by było jakby więcej od kierowcy zależało, kierowca powinien zaprezentować swoje umiejętności, kiedyś np. nie było kontroli temperatury hamulców i kierowcy sobie radzili. Jest wiele systemów, ZA DUŻO tego, kierowca powinien więcej móc dać z siebie a nie bolid bo praktycznie nie dość, że są dość duże różnice bolidów to jeszcze taka kontrola. Chodź z różnicą bolidów bywało gorzej, były o wiele większe różnice, więc lepiej, że chociaż przynajmniej tak jest a nie o wiele gorzej.
12.08.2015 12:33
0
Nie rozumiem czemu ekipy tak boją się o ten start, w końcu większość kierowców dostało się do F1 nie dzięki tatusiowi, ale dlatego, że są najlepsi z najlepszych. Mogli by zaufać trochę ludziom którym płacą duże pieniądze, chyba nie za to że siedzą tylko w bolidach, a za to jakimi są fachowcami. W innym wypadku w końcu dojdzie do tego, że będą potrzebni tylko do odbierania pucharów, tylko co wtedy zrobić z pozostałymi siedemnastoma?
12.08.2015 20:34
0
Bedzie ciekawie... :)) Ta zmiana może tylko uratować ten sezon. :))
13.08.2015 06:39
0
To po co są kierowcy w tych bolidach? Cały wyścig sterowany przez inżyniera. Absurdy F1
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się