WIADOMOŚCI

Kobayashi pojedzie przed własną publicznością
Kobayashi pojedzie przed własną publicznością
Zespół Caterhama potwierdził, że podczas Grand Prix Japonii na torze Suzuka będzie reprezentowany przez Kamui Kobayashiego.
baner_rbr_v3.jpg
Posada Japończyka od GP Belgii jest stale zagrożona, a decyzje o tym czy pojedzie on w danym Grand Prix podejmowane są z wyścigu na wyścig.

Ekipa z Leafield przyznała również, że na Suzuce w piątkowym treningu po raz drugi pojedzie Roberto Merhi, który za kierownicą Catrhama zasiadał także podczas piątkowych zmagań na torze Monza.

„Jestem podekscytowany tym, że ponownie będę ścigał się na torze Suzuka przed swoimi fanami; czekałem na to cały rok” mówił Kobayashi. „Grand Prix Japonii zawsze było dla mnie wyjątkowe: to tutaj po raz pierwszy poprowadziłem w treningu bolid Formuły 1 i to tu po raz pierwszy stanąłem na podium wyścigu w sezonie 2012.”

„W tym roku mogę powrócić na Suzukę dzięki ogromnemu wsparciu ze strony fanów. To dla mnie wiele znaczy i chciałbym po raz kolejny im podziękować.”

„Myślę pozytywnie przed weekendem. Niestety w tym roku muszę przyznać, że nie będę walczył o podium, ale dam z siebie wszystko, aby wynagrodzić fanom ich wsparcie.”

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

7 KOMENTARZY
avatar
EryQ

01.10.2014 08:27

0

Kamui niestety ale tym złomem nie będzie walczył o podium ale nakwyżej o bezawaryjne ukończenie domowego GP. A szkoda bo solidny z niego kierowca i znając dzisiejszą F1 to pewnie będzie ostatni domowy wyścig dla niego w tej serii :/


avatar
Kalor666

01.10.2014 08:56

0

Tytuł mógłby równie dobrze brzmieć : " Catherhamowi nie udało się tym razem sprzedać auta na 1 wyścig" :)


avatar
EryQ

01.10.2014 09:19

0

@up- no to pojechałeś teraz... Dobre ;)


avatar
matf1

01.10.2014 09:30

0

1.eryQ masz rację Kamui to kierowca, który mógłby nie jedno pokazać ale trzeba mieć czym jeździć, a wiadomo jaki jest Caterham


avatar
RyżyWuj

01.10.2014 20:36

0

Kobayashi to jedyny prawdziwy kierowca w stawce. Ani on nie płaci zespołowi za jazdę, ani zespół jemu. Wszyscy inni to albo metaforyczne prostytutki, albo klienci prostytutek!


avatar
EryQ

01.10.2014 22:03

0

@5 Wujas Ty to tak urodziłeś się z ironią we krwi czy to masz po urazie głowy? Wiadomo , że płaci za starty ale coś tam jezdzi tymi sankami w stosunku do Ericssona... Więc skończ pitolić!!! Czasem tak perfidnie plujesz jadem ,że aż mi cię żal człowieku!!! Cwaniak jesteś. Często masz rację ale się wiecznie wywyższasz i masz z tego radochę... DOWIDZENIA...


avatar
Skoczek130

02.10.2014 09:50

0

Wszystko rozchodzi się o superlicencję Merhiego. Gdy tylko Hiszpan ją otrzyma, zastąpi Kobę. Z jednej strony szkoda, bo lubię Japończyka. Ale z drugiej Mehri dostanie szansę startów. Nie jest to szczyt marzeń, ale jeszcze rok temu, kiedy Roberto męczył się w DTM-ie, nigdy bym nie pomyślał, iż ujrzę go w F1... A ten sezon znakomity - powrócił do open-wheel i jest drugi w klasyfikacji w FR3.5. :))


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu