Toto Wolff, dyrektor ds. sportów motorowych Mercedesa uważa, że porównywanie pojedynków Alaina Prosta z Ayrtonem Senną do rywalizacji Nico Rosberga i Lewisa Hamiltona jest błędnym podejściem.
Od początku sezonu, za sprawą świetnej konstrukcji Mercedesa W05 Hybrid zacięta rywalizacja na torach F1 toczy się w zasadzie tylko i wyłącznie w obrębie jednego zespołu, który dysponuje dwoma bardzo dobrymi kierowcami. Taki rozwój wydarzeń sprawia, że media przyrównują tę rywalizację do historycznej walki między nieżyjącym już Ayrtonem Senną a czterokrotnym mistrzem świata F1 Alainem Prostem.W Monako sam Hamilton odniósł się do tych porównań sugerując w jednym z wywiadów, że będzie wzorował się na Sennie w tym jak radzić sobie z kolegą z zespołu. Kilka godzin później Brytyjczyk w innym wywiadzie podkreślił, że tylko żartował.
Nie zmienia to jednak faktu, że napięcie na linii Rosberg – Hamilton w Monako eskalowało do tego stopnia, że obaj nie zamienili ze sobą słowa podczas ceremonii wręczania nagród po wyścigu, w którym zajęli dwa pierwsze stopnie podium.
Toto Wolff uważa, że historyczne porównania do czasów Senny i Prosta w tym wypadku są błędne.
„Pojawiło się wiele porównań do Senny i Prosta, które stanowią komplementy dla Lewisa i Nico. Niemniej sytuacja w naszym zespole jest inna” mówił Wolff dla oficjalnej strony F1. „Filozofia wyścigowa Mercedesa pozwala naszym kierowcom rywalizować: pozwalamy naszym chłopcom bawić się swoimi zabawkami do czasu kiedy ich nie zepsują.”
„Gdy tak twardą się ścigają mogą pojawić się spore spięcia, ale nasi kierowcy wiedzą, że nie będziemy tolerować żadnych incydentów.”
Wolff podkreślił, że zespół nie próbował stosować żadnych taktyk mających na celu pogorszenie pozycji Hamiltona, a sędziowie wyścigu także nie dopatrzyli się żadnych nieczystych zagrań ze strony Nico Rosberga.
„Sędziowie wyścigu są obiektywną władzą. Widzieli dane, dobrze przesłuchali Nico i nie znaleźli powodów, aby wierzyć, ze incydent ten był czymś więcej niż tylko błędem, więc w tej sytuacji trzeba uwierzyć, że to był czysty błąd.”
„W zespole panuje przejrzysty dostęp do danych a my dostarczamy naszym kierowcom jednakowy sprzęt i jednakowe szanse na odniesienie sukcesu.”
„Mamy sprawiedliwy proces dotyczący tego jak radzić sobie z tym, który kierowca ma jechać pierwszy w kwalifikacjach, albo kto ma pierwszeństwo w strategii wyścigowej.”
„Cały czas sprawdzamy, w których obszarach możemy się poprawić, ale nie zamierzamy dokonywać żadnych zmian. Naszym priorytetem podczas każdego wyścigu jest to, aby Srebrne Strzały wygrywały, a nie to który z kierowców wygra.”
29.05.2014 17:26
0
Myślałem,że to porównanie jest zarezerwowane dla sytuacji w Mclarenie 2007.
29.05.2014 18:27
0
„Sędziowie wyścigu są obiektywną władzą. Widzieli dane, dobrze przesłuchali Nico i nie znaleźli powodów, aby wierzyć, ze incydent ten był czymś więcej niż tylko błędem, więc w tej sytuacji trzeba uwierzyć, że to był czysty błąd.” Ale oczywiście hamilton wie swoje i że był to pewnie spisek przeciw niemu bo jest murzynem
29.05.2014 23:09
0
Przede wszystkim porównywanie Hamiltona i Rosberga do tamtych legend to hańba... ;) Poza tym tamte bolidy to były potwory i wspaniałe maszyny. To, co jest obecnie, to czyste gówno... ;) Moja sokowirówka brzmi lepiej - ma większy zadzior przy większych obrotach. XD Wtedy nie mieliśmy tyle elektroniki - teraz jest jej więcej, niż czegokolwiek innego. Ogólnie rzecz biorąc obecna parodia do lat prawdziwej F1 trudno porównywać... ;) Kierowcy w F1 zawsze stanowili tylko część układanki, ale teraz, zwłaszcza w Mercu, to pasażerowie - przewaga nad innymi jest druzgocąca. Trudno stwierdzić, by Merc z kimkolwiek walczył. Walczy tylko ze sobą... ;)
30.05.2014 11:15
0
3. Lepiej bym tego nie ujął. :)
30.05.2014 14:04
0
@Skoczek130 Polituję się nad Tobą i doradzę Ci wizytę w serwisie dla Twojej sokowirówki. Takie dźwięki wydaję tylko uszkodzony sprzęt. Po za tym Twój post to tylko kolejna próba wylania swoich żalów i frustracji, które wynikają jedynie z Twojej nieodżałowanej ciemnoty. Silnik jako urządzenie ma za zadanie dostarczyć energii do układu. Im wydanijniej to robi, tym lepiej. Jeżeli jeszcze do tego jest bardziej niezawodny i trwały, to biję na głowę wszystkie silniki z przeszłości. Przypomnę Ci ,że Senna i Prost także się ścigali na turbo z podobną pojemnością. Najlepszy bolid wszechczasów również był napędzany małolitrażową jednostką napędową. Dźwięk był bardzo podobny do dzisiejszego, a czasy okrążeń kilkanaście sekund gorsze. Dlatego nie Twoje farmazoniarstwo to wyłącznie bajeczki wyssane z palca. Jeżeli jesteśmy przy Twojej osobie, to czytając Twoje komentarze mam wrażenie, że Twoje zacofanie można przyrównać do tego jakie panowało w średnowieczu. Gdybyśmy byli w tamtych czasach, jak nic wierzyłbyś ,że ziemia jest płaska, leży w centrum wszechświata, w starych sparciałych szmatach polanych rosołem rodzą się samoistnie myszy albo ,że zarazę powoduję morowe powietrze. Teraz zmieniły się czasy albo poziom zaciemnienia jest pdobnego kalibru.
30.05.2014 23:37
0
@pkatem700 - fajnie, że się podsumowałeś... XD
31.05.2014 11:41
0
@Skoczek130 Ale on ma rację - ciemnota aż biję od Ciebie. Pzdr
31.05.2014 12:18
0
Nie rozumiem dlaczego paklem 700 zostal zablokowany przeciez ma racje a w dodatku broni nowoczesnej F1 . Wszystko co nowe jest na poczatku dziwne ale pozniej ludzie znajduja w tym jakis urok i zaczyna im sie to podobac :) a prawdziwi fani nie narzekaja tak wulgarnie , oczywiscie mozna miec zastrzezenia ale bez przesady. A jezeli chodzi o porownanie tych dwoch panow to chodzi o atmosfere w zespole a nie kto jakimi jezdzil bolidami takze prosilbym czytac ze zrozumieniem co niektorym uzytkownikow portalu F1 Pana Kempy ;) .
31.05.2014 22:03
0
paklem700, nie musisz przypominać czym się ścigali Senna i Prost, prawdopodobnie srałeś jeszcze wtedy w majtki, o ile w ogóle byłeś na świecie. Doskonale pamiętam te wyścigi, i wtedy - te silniki, brzmiały tak, jak powinny. Resztę zostawię bez komentarza.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się