Alexander Wurz przyznał, że miał olbrzymie szczęście podczas niedzielnego wyścigu, wychodząc bez obrażeń z kolizji do jakiej doszło pomiędzy nim, a Davidem Coulthardem.
David Coulthard próbując wyprzedzić Austriaka najechał na jego bolid i przefrunął tuż przed kokpitem Wurza. Niecałą godzinę po zdarzeniu obaj kierowcy wyjaśnili sobie zaistniałą sytuację i żartowali z niej przed kamerami.Alexander Wurz po obejrzeniu w poniedziałek na spokojnie całego zdarzenia przyznał, że miał wiele szczęścia: „Nie chcę nawet myśleć co mogłoby się zdarzyć, gdyby bolid Davida znalazł się 20 centymetrów bliżej mojego kasku. Jestem po prostu szczęściarzem; ktoś o mnie dbał tam na górze.”
20.03.2007 12:11
0
rzeczwiscie miał chłopak kupę szczęścia a David to powinien jednak ponieść karę za spowodowanie bardzo niebezpiecznej sytuacji na torze .
20.03.2007 13:49
0
Zauważyliście na powtórkach, że DC przejechał mu po kierownicy? Wurz puścił ją w ostatniej chwili, tamten po niej przejechał i chyba ją połamał (dolną część)
20.03.2007 14:30
0
ja zauważyłem.. zdaje się że pod wpływem tego uderzenia się obróciła.. o ile dobrze widziałem.. troche bliżej i koleś by się pozbawił głowy :/
20.03.2007 15:17
0
nie on by się pozbawil tylko dziadek by to zrobił.
20.03.2007 18:54
0
http://youtube.com/watch?v=F9izEs-A9iQ sami ocencie
20.03.2007 20:36
0
w życiu farta trzeba mieć :D
20.03.2007 21:46
0
ariel dobry tytuł filmiku podałeś? Nie mogę go znależć.
20.03.2007 23:02
0
O.K.D.Couthard-A.Wurz accident.Znalazłem.
24.03.2007 12:24
0
to byloby makabryczne gdyby mu glowe urwalo... ciekawe czy DC dalej kontynuowalby ten sezon ze swiadomoscia ze przyczynil sie do smierci Wurza.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się