Plotki o Robercie Kubicy w zagranicznych mediach powracają jak bumerang. Ostatnio Piero Ferrari, wiceprezes firmy, przyznał, że jego koncern utrzymuje regularny kontakt z Polakiem i dokładnie zna przebieg jego procesu rehabilitacyjnego.
Kubica przed swoim wypadkiem podpisał przedwstępną umową z włoskim zespołem, jednak wypadek z początku 2011 roku przekreślił jego plany, które teraz ponownie odżywają. Kubica od lat mieszka we Włoszech, zna świetnie włoski język i jest wyjątkowo ceniony przez włoskich kibiców.Piero Ferrari przyznał, że Kubica to świetny zawodnik, a Ferrari przygląda się jego rehabilitacji i cały czas utrzymuje z nim kontakt. Zaznaczył jednak, że przyszłość Polaka cały czas pozostaje niepewna.
Jak na razie Polak skupia się na występach w rajdach samochodowych. W listopadzie ma zaplanowane dwa występy, jeden we Włoszech, drugi we Francji, a wcześniej został zaproszony na Renault Rally Event, które odbędzie się 10 i 11 listopada w Bibbienie (Włochy). Nie wiadomo jeszcze jakim autem wystartuje Polak.
30.10.2012 10:04
0
SF marzy o taki pomocniku dla Alonso
30.10.2012 10:20
0
duet idealny
30.10.2012 10:54
0
Wielu już dawno pisało o tym fakcie:) Potwierdzenie mile widziane.
30.10.2012 11:12
0
Raczej w sezonie 13/14 nie spotkają się w teamie bo Massa zostaje ma nowy sezon.
30.10.2012 11:27
0
Sezon 13/14? To F1 ma przerwę zimową w trakcie sezonu??
30.10.2012 11:59
0
tak jak rok szkolny? :) taka jest teoria gimbusa... trzeba to przyjąć za wykładnik i się powoli przyzwyczajać.
30.10.2012 11:59
0
No i teraz wiadomo dlaczego Ferrari nadal trzyma Masę ...:)
30.10.2012 12:06
0
5. Nie harują cały rok w niedziele i święta, odbywają się wyścigi GP Antarktyki a słonie jeżdżą w bolidach. A co do Kubicy, to nie chciałbym go widzieć w Ferrari kiedy jest tam Alonso. Nie chce widzięć jak dobry polski kierowca usługuje i jest królikiem dośw dla takiego prostaka (nazywam rzeczy po imieniu) jak Alonso. Nie chce żeby Kubica odgrywał rolę Massy. NIKT NIE BĘDZIE POMIATAŁ POLAKAMI !
30.10.2012 12:07
0
* Nie, harują
30.10.2012 12:20
0
@8 Kubica dla Ferrari to taki ulepszony Massa ;) przywitają go z otwartymi ramionami,
30.10.2012 12:22
0
nie dość, że będzie bardzo dobrze testował w czasie traningów i wyścigów części dla Hiszpana to jeszcze pewnie więcej pkt by wyłapał niż Felipe
30.10.2012 12:26
0
11. Kubica powninien trafic do takiego zespolu gdzie bylby liderem lub w ostatnim razie na 2 miejscu ale bez traktowania takiego jak np Massse
30.10.2012 12:38
0
Gdyby "pełnosprawny" Robert trafił do Ferrari jako team-mate Alonso to rola kierowcy nr 2 w jego przypadku jest niewyobrażalna.To prawdopodobnie byłby najbardziej interesujący skład w całej stawce. Sytuacja po wypadku zmieniła się tak drastycznie ,że pozostaje tylko czekać na ew.informacje o stopniu dyspozycji Roberta i cieszyć się z każdej próby powrotu Polaka do kokpitu.
30.10.2012 14:15
0
W tych okolicznościach jeżeli zobaczę Roberta jako pomagiera dla Alonso, to i tak będę skakał z radości. Nawet, jeżeli czasem usłyszymy "Roberto, Fernando is faster than you". Przed wypadkiem co innego, pewnie bym marudził.
30.10.2012 14:18
0
"... Fernando, Robert is faster than you..." chciałbym usłyszeć ;-)
30.10.2012 15:29
0
Powinniście sie cieszyć ,gdyby dostał role kierowcy w ferrari. nawet jesli byłby tam numerem 2. Ferrari to czołowy zespół z super bolidem. Chyba lepsze to niż miejsce w caterhamie , sauberze czy torro rosso nie ? Pozatym Włosi i Ferrari darzą Kubice wielkim szacunkiem
30.10.2012 15:50
0
Ja tam bym się cieszył nawet i z Torro Rosso czy Saubera, ROBERT WRACAJ NA TOR !!
30.10.2012 16:05
0
12. Masz fajną logikę :). Alonso jest prostakiem, bo jest kierowcą numer 1, natomiast Robert powinien być kierowcą numer 1 w innym zespole. Czyli wychodzi na to, że chcesz, żeby był takim samym prostakiem.
30.10.2012 16:08
0
Robert jest za dobry, aby być nr 2. To jedyny gość, którego boi się IceMan i Telfonso. Nie dość, że szybki, to jeszcze bardzo mocny psychicznie. Ale najpierw musi być w pełni zdrowy, czego mu życzę. :))
30.10.2012 16:30
0
@19 Raczej tych co wymieniłeś się nie boją Roberta, ponieważ Robert to kierowca pokroju Webbera i Buttona czyli bez tej kropki nad i . A teraz że napisałem prawdę wylewajcie na mnie pomyję.
30.10.2012 17:51
0
20 viggen na jakiej podstawie twierdzisz że Robert jest pokroju Buttona i Webbera przypomnij mi czy Robert miał samochód na miarę MCL I RED BULLA i nie potrafił wygrywać lub być w czołówce przeciwnie właśnie tak jak twierdzi Skoczek Kubica jest jak Kimi i Alonso którzy w nie najlepszych autach potrafią coś naprawdę pokazać
30.10.2012 18:11
0
@ 20 I tym właśnie stwierdzeniem udowadniasz po raz kolejny że Swoją wiedzę o F1 czerpiesz z wikipedii .... Bez kropki nad i to sam jesteś :P
30.10.2012 18:19
0
@viggen - szanuje twoje zdanie, ale pozwolę się z nim nie zgodzić. Pomijając fakt, iż jest Polakiem, według mnie klasą dorównuje trzem największym tegorocznej stawki - Alonso, Raikkonenowi i Schumacherowi. Pzdr :)
30.10.2012 19:13
0
...Skoczek- to Ty taki lis jestes? Przyznaj ze odemnie sie tego nauczyles :D
30.10.2012 19:18
0
Hmm, Webber to moze jest bez kropki nad "i". Ale już porównanie Kubicy do Buttona wcale nas nie powinno obrażać. Button potrafi świetnie jeździć ale do tego potrzebne jest auto i perfekcyjne pitstopy a z tym miał problemy.
30.10.2012 19:22
0
Piszę ostatni raz w tym temacie bo nie chce tu w kibicami Kubicy walczyć. Nawet gdy porównany Raikkonena i Alonso za ich najlepszych czasów w F1 (sezon 2003. 2005, 2006) to Robert nie ma jaj. Oni potrafili walczyć, jeździć agresywnie i walczyć na torze. Kubica jeździ spokojnie jak Button i Webber. Tyle w temacie. Dlatego nie porównujcie go do Schumachera Alonso i Raikkonena. To taki Perez czy Kobayashi mają więcej ikry. Kubica to dobry kierowca, nie podpala się, jeździ równo, myśli za kółkiem - czyli kopia Buttona. @polek1 Nie będę odpisywał na tamten temat bo ja go zakończyłem. Sam potwierdziłeś Malazję 2008 i tam był pierwszy znak że Kimi w tym sezonie będzie kierowcą nr2. Bo zawsze nr 2 sprawdza pierwszy warunki na torze i ma w przypadku niepewnych warunków pogodowych zmianę strategii. Mówiłem Ci, poczytaj sobie fora polskie z tamtych czasów i wtedy dopiero pisz. Na takich forach masz linki, przykłady, wywiady ze inżynierami, zespołami i a nie typowe pieprz....PR jakimi nas karmią przed, podczas i po weekendzie GP. Nie czerpię wiedzy z wikipedii chłopie bo nie muszę. Skoro Ty znasz co tam piszą to chyba tam zaglądasz sam :> A Twój komentarz do Kubicy który napisałeś.....bez komentarza. Napisałem prawdę. Nie interesuje mnie Kubica i nigdy nie bedzie. I co? Od razu się kompromituje. Co z tego ze to Polak? Nie patrze na narodowosc. Po prostu jego nie lubie, i nie lubilem jeszcze przed F1. Nie musze mu kibicowac, nikt mnie do tego nie zmusi. I dlatego napisalem ze mi kolo tylka lata. Nie jest obiektem mojego zainteresowania. Kibicuje RAI HAM VET WEB BUT KOB PEREZ i MASSIE. A przede wszystkim interesuje mnie F1 a nie tylko jeden czy dwóch kierowców. A po Tobie widac ze jestes fanem Kubicy, a z braku laku to kibicujesz najlepszemu kumplowi Alonso. A Hiszpana to znasz pewnie od 2010r jak Kubica mial wypadek, bo wczesniejsze lata to na youtubie ogladales. Pozdrawiam
30.10.2012 19:36
0
W najmniejszym stopniu nie martwię się Alonso przy ewentualnym "wyzdrowieniu" Roberta i zatrudnieniu Go przez Ferrari :) Szkoda że nadal są osoby które nie widzę jakim talentem dysponuje Robert.Problem polega tylko na tym że Robert powinien się urodzić wcześniej i trafić do F1 w latach 80-tych. Bo teraz to... Chyba każdy widzi ile kierowca a ile bolid ma wkładu w wynik. Dalczego Vettel nie wygrywa od początku sezonu? Przypomniał sobie jak sie jezdzi ? :) Litości.W niczym ale to w niczym Robert jemu i innym nie ustępuje a tylko ich przewyższa swoją wręcz tytanową pasją do ścigania się.I nic więcej się dla Niego nie liczy.Nic. Tak jak mówił Ayrton.Liczy sie czyste ściganie i nic więcej... A tacy rodzą się bardzo,bardzo rzadko. A żeby być numerem 2 to trzeba jezdzić jak numer 2 koledzy i koleżanki :) I gwarantuję Wam że jeżeli Robert punktowo byłby na równo z Alonso prędzej by mi chu... na czole wyrósł niż bym usłyszał "Robert , Fernado...". Kibice Ferrari chyba by roznieśli ten zespół w pył :) Ale na to musimy poczekać. Czekam już tyle czasu i poczekam ile trzeba.Już pokazał że jest szybki jak zawsze a mentalnie jeszcze "szybszy" :) Pozdrowienia dla Roberta jak zawsze pamiętając o Nim :)
30.10.2012 19:39
0
@27 Arton Senna miał wielki talent. Pasja do ścigania to jedno. On nie musiał się nawet przykładać. Senna wsiadał do bolidu i jechał. Przecież w Mcl ustawienia brał od Prosta, bo się nawet nie przykładał do danych technicznych. Pech Prosta polegał na tym, ze był zdolnym, świetnym kierowcą, umiał rozmawiać z inżynieriami (taki dzisiejszy Alonso) ale Senna miał większy talent i dlatego Francuz od Brazylijczyka dostawał bęcki :)
30.10.2012 19:49
0
@27 Najpierw żeby mierzyć się z team partnerem to trzeba dysponować takim samym bolidem ;) Massa przecież nie przyśpieszył 0,5 sekundy po dobrym seksie z żoną tylko jego bolid przyśpieszył
30.10.2012 20:13
0
26 viggen Co do Kimiego to przecież musiał zjechać , bo kończyło się mu paliwo . No i jakiś strateg chciał się wstrzelić w deszcz ... i wpadł na pomysł aby mu założyć deszczówki mimo iż deszczu jeszcze nie było ... A to tylko potwierdza to o czym Ci pisałem , to ilość paliwa decydowała o zjeździe na pit . I nic ówczesna "przygoda " Fina nie wspólnego z tym że był według Ciebie Fin był kierowcą nr.2 Wystarczyło aby paliwa starczyło na kilka kółek więcej , tak aby wytrzymać do deszczu i strategia okazałaby się doskonała !!! Więc kolejną Twoją tezę można włożyć między bajki :P Sorki stary , ale to Ty się musisz dokształcić ,,, . Mnie wystarczy obejrzeć wyścig , poczytać wywiadów i wiem co w trawie piszczy :) Z resztą wiedzy o F1 nie czerpię z tego portalu ...Są lepsze w Polsce w tym względzie Ten portal jest dobry , bo sporo osób się na nim wypowiada . Dlatego czasami tutaj zaglądam i się wykłócam :P Co do Roberta , to zdania nie zmieniam , bo tylko jakiś marny kibol może napisać że jakiś kierowca mu zwisa . No bez jaj .... tym bardziej o swoim ziomalu :((( A co do jaj Roberta , obejrzyj choćby wyścig z Australii 2010 , czy też Singapuru . Z resztą takich wyścigów było więcej .... A to że miał problemy z wyprzedzaniem , to tylko dlatego że BMW było wolne na prostych . Właśnie z tego samego powodu choćby Kimi nie mógł wyprzedzić Massy . Więc tutaj nie filozofuj ! Jego problemem było to że nigdy nie miał bolidu zdolnego do walki o tytuł , no może w pierwszej połówce 2008r . Ale forma bolidu szybko się skończyła . A zespół zamiast wesprzeć Polaka w walce o tytuł , postanowił zajmować się lękami Heidfelda i skupić się na kolejnym sezonie , bo taki mieli plan . A niech na potwierdzenie tych słów faworyzowania Niemca będzie wyścig na SPA - normalnie ręce opadają ... ech A kibicuję mu (Alonso) od czasu jego wizyty w Polsce . Był kiedyś taki program na TVP 1 magazyn olimpijski czy coś takiego . Było to zaraz po jego pierwszej wygranej w F1 .... Chociaż nie będę ukrywał gdy jeździł Kubica , Alonso schodził na drugi plan :P To tyle kolego ode mnie Pozdrawiam :)
30.10.2012 20:30
0
28. viggen Nie przesadzaj :) F1 dla mnie to Ayrton i Robert. Obaj to dla mnie osobiście najlepsi jakich "znałem". Na Ayrtonie się wychowałem i tylko Robert spowodował że wróciłem do F1 po 94 roku. Ale nie pisz takich rzeczy że Ayrton wsiadał i nie musiał się nawet przykładać.Widać niewiele o Nim wiesz a ja rozpisywać się nie będę. Potrafił godzinami siedzieć z inżynierem aby coś zmienić,polepszyć. Ayrton akceptował tylko tych inżynierów kiedy czuł i widział że pracują tak samo ciężko jak On.Nie był łatwy w pracy.Niesamowicie wymagający.Tak jak Robert :) Miał talen i pasję ale nic samo nie przyszło.Musiał cieżko pracować aby dojść tam gdzie doszedł. Chyba że miałeś na myśli to że Jemu przychodziło to z automatu i nie narzekał bo po prostu to kochał jak nic innego.Tylko to się liczyło.Tak jak u Roberta:)
30.10.2012 20:59
0
Kurde no, nie mogę skończyć na tym forum pisać. Ale chcę iść stąd i Wam dać spokój :P :) @30 I już właśnie się pomyliłeś. Kimi nie zjechał po paliwo tylko tak Ferrari go wpakowało z tymi oponami bo zaczęło kropić. Dalej, nie będę sto razy powtarzał. Wiele razy zespoły wołali swoich zawodników wcześniej, ponieważ przez jazdę w korku tracili więc lepiej było szybciej zgarnąć kierowcę i wypuścić go w czystym powietrzu. Poza tym było kilka wyścigów gdzie kierowca zjeżdżał po samo paliwo albo tylko po samą wymianę opon. Musisz sobie te informacje uzupełnić. Mówiłem, uzupełnij sobie informację potem pogadamy. Bo nie ma sensu Tobie czegoś udowadniać o czym nie wiesz. Pisałem 100 razy, Massa w większości wyścigów jeździł z mniejszą ilością paliwa na kwalach. Wpisz sobie w google THE TRUTH ABOUT KIMI RAIKKONEN, FERRARI AND SANTANDER IN 2008 Masz tam gościa, który udziela się na wielu profesjonalnych forach i stronach F1 i napisał na swoim blogu prawdę o tym dlaczego Kimi został wyrzucony z Ferrari. Tam też masz wiele ale nei wszystkie fakty o tym jak to było Massa-Raikkonen. Wiesz co oznacza słowo "ziomal" ? :P Nie interesuje mnie że to Polak. Napisałem już to. Widzisz, dlatego np uwielbiam Kimasa bo mówi co myśli i się nie pierd...w tańcu. Taki też ja jestem. :) Nie jestem kibolem, po prostu mi zwisa ten czlowiek. Ani grzeje ani ziembi. Nie sledze jego poczynan i to mi starcza. Jest dla mnie po prostu obojetny. Jak to mowi Kimi " I don't care" :) Dwa przykłady mi podałeś. A mam Ci podać inne przykłady. To nawet Kovaleinen ma więcej ciekawszych manewrów wyprzedzania. Robert kalkuluje jak Button. Nie ma agresywnosci na torze. Jezdzi solidnie. Nie ma jaj, bo nie potrafi zaryzykowac. A jezeli uwazasz ze ma to Hamilton ma wtedy co najmniej strusie jak nie dinozaura :) Polskie media zrobily z Roberta nowego Schumachera albo Senna. A on nawet im butow nie powinien pastowac. Sorry, jestem szczery. Moze bezczelnie to brzmi ale taka jest prawda. Znam cala kariere Alonso i Kimiego i wiem ja jezdza i Kubek im nie dorownuje. Nie ma szans. A w Ferrari bedzie tak czy siak pomagierem Alonso, tak jak dzisiaj Massa. I jak tylko Kubek sie wychyli Alonso po wlosku bedzie płakał i zaraz spowolnia Roberta. Nie wiem, dlaczego Polacy go tam pchaja? To bedzie dla niego tylko zmarnowanie kariery. Widzisz, ja nie czerpiie wiedzy tez z tego portalu. Wiekszosc z for o tematyce f1 nawet polskich a przede wszystkim zagraniczne. Jezeli napisales ze wystarczy Ci wyscig i to co paplaja w PR - to znaczy ze nic nie wiesz :) A Live Timing chociaz sledzisz podczas weekendu GP? A sledzisz strony zespolow i technika bolidow - jakie poprawki, co przynosza co nie przynosza? Co do Kubicy i Heidfielda. Dziwnym trafem ale to Nick dwa razy byl wyzej w tabeli a Kubica raz. Wieć idać Twoim tokiem myslenia. - tabelka :) Nie jest adekwatna. Uwazam ze obaj kierowcy sie uzupelniali. Dla mnie Nick I Robert to kierowcy tej samej półki. Nickowi coś brakowało co miał Robert i odwrotnie. @31 Podałem Ci delikatnie informacje. Sorry ale w Maku to Prost odwalal za niego brudno robote a on tylko kopiowal od niego ustawienia. Wczesniejszych lat nie znam bo nie ogladalem wtedy F1. Senna to wielki talent i nie musial sie przykladac zbytnio do dlubania w bolidzie. Z calym szacunkiem dla Senny ale gdyby nie jego smierc to moze nie byłby nazwany najlepszym kierowca w historii F1. Porownuje to do np smierci 2PAC'a., ktory tez dopiero pozniej byl uznany za najlepszego rapera w historii muzyki. A reszta sie nie wypowiadam. W kazdym razie dzisiaj wiecej z zespolem pracuje Alonso niz kiedys pracowal Senna :) Ale obaj to himeryczni kierowcy ;) Koniec, spadam stad. Mam jeszcze zycie poza F1 a nei pisanie i odpowiadanie na 100 postów, bo co chwile ktos mnie tu "atakuje" :P Napisac jedno zdanie co burzy niektórych "świat" i zaraz 1,5mln pytań.
30.10.2012 21:02
0
@polek 1 Mimo wszystko dobrze mi się z Tobą gada i jak uzupełnisz swoja wiedzę to będzie zapewnie jeszcze lepiej ;) Pzdr. Mykam. Trzymajcie sie.
30.10.2012 23:49
0
32.viggen - Co Ty bredzisz ;-) Bo który kierowca (bez jaj) jak to napisałeś, potrafiłby śmigac na torach typu Monaco z taką precyzją jak Robert ? A zresztą, kogo ten Kubica miał już tak wyprzedzać w większości wyścigów. Jak z tymi równymi sobie (nie pisząc już o tych trochę słabszych) zostawiał za sobą przeważnie w sobotnich kwalifikacjach. Przed nim startowały same bolidy Ferrari, McLarena i Red Bulla. A i tak potrafił niejednokrotnie nawiązywać z nimi walkę, dysponując wolniejszym bolidem od czołówki. Faktycznie, kierowca bez jaj. Tyle w temacie.
31.10.2012 06:33
0
Ja też mam nadzieję, że jeszcze kiedyś go tam zobaczę... I mam nadzieję, że może za dwa - trzy lata?
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się