Timo Glock, który na skutek infekcji jelita zmuszony został do opuszczenia najpierw kwalifikacji do GP Europy, a później także samego wyścigu powraca do pełni sił.
Niemiec powrócił do swojego domu i pod koniec tygodnia powinien wznowić swój trening, tak aby być gotowym na GP Wielkiej Brytanii.„Ogólnie czuję się znowu dobrze” mówił Glock w oświadczeniu prasowym. „Czuję si ę jeszcze trochę słabo, ale poza tym jest w porządku.”
„Szkoda, że zostałem zmuszony do opuszczenia wyścigu w Walencji, ale tak czasami bywa. Nie można ignorować takich objawów. Powracam do pełni sił, ale minie jeszcze kilka dni zanim pozwolą mi powrócić do pełnego treningu.”
„Teraz czekam na najbliższe tygodnie. Włączony w to jest program mojego domowego wyścigu wraz z Marussia F1 Team, co oznacza że będę miał sporo pracy oraz wymagający okres z wieloma wydarzeniami i obowiązkami. Niemniej do tego czasu powinienem być już w pełni zdrowy.”
28.06.2012 12:39
0
Same dobre wiadomosci dzisiaj, kolejny swietny news.
28.06.2012 12:51
0
Kempa znowu ten sam błąd :p . Poza ! :D Świetna wiadomość :)
28.06.2012 14:10
0
Miłość i sraczka przychodzi z nienacka ;-)
28.06.2012 14:11
0
Oczywiście "znienacka". Dopiero jak to zobaczyłem dostrzegłem błąd.
28.06.2012 15:18
0
A czemu nie pojechał 3 kierowca? :(
28.06.2012 15:44
0
5. Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze. Pewnie żaden z "kierowców" "testowych" nie ma sponsorów żeby mu zapłacili za wyścig, a sponsorzy Timo obcemu płacić nie będą.
28.06.2012 17:14
0
Z powodów regulaminowych. Kierowca biorący udział w wyścigu musi wziąć udział w chociaż jednej sesji treningowej.
29.06.2012 00:49
0
7.Dokładnie.Maryśka musiałaby wystartować w sobotnim treningu żeby wystartować. Bo pamiętam wypadek Glocka z Japonii to wtedy cały piątek był Kobayashi i dlatego, że nie było Kobayashiego w 3 treningu nie wystartował w Wyścigu.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się