Zgodnie z ostatnimi doniesieniami, zespół Williamsa w końcu oficjalnie potwierdził, że w sezonie 2012 obok Pastora Maldonado w jego barwach ścigał się będzie Bruno Senna.
Siostrzeniec trzykrotnego mistrza świata, Ayrtona Senny, w sezonie 2012 będzie reprezentował Williamsa, a nazwisko kierowcy wszechczasów ponownie pojawi się na bolidach Williams Renault.Bruno Senna zadebiutował w F1 w sezonie 2010 w barwach ekipy HRT. Przed sezonem 2011 nie udało mu się znaleźć posady w podstawowym składzie żadnej z ekip, jednak od Grand Prix Belgii reprezentował ekipę Renault, zastępując Nicka Heidfelda.
„Bruno zaczynał ścigać się dopiero w wieku 20 lat, ale szybko udowodnił swój talent w F3 i GP2” mówił Frank Williams.
„W zaciętej rywalizacji w GP2 w sezonie 2008, Bruno ukończył mistrzostwa na drugim miejscu ze znaczącymi zwycięstwami w Monako i Silverstone, w tym drugim wypadku na mokrej nawierzchni. Warunki pobytu Bruno w Formule 1 przez ostatnie dwa sezony nie dały mu szansy stałego pokazania się, więc ważne było, że mogliśmy spędzić z nim możliwie dużo czasu, aby zrozumieć go i ocenić jako kierowcę.”
„Zrobiliśmy to zarówno na torze, jak i w naszym symulatorze, a on udowodnił swoją szybkość, techniczną wnikliwość a przede wszystkim zdolność do nauki i szybkiego wdrażania tego czego się nauczył. Teraz nie możemy doczekać zobaczyć jak ten talent znajdzie się w naszym bolidzie.”
„Czuję się bardzo uprzywilejowany, że Williams wybrał mnie jako jednego ze swoich kerowców wyścigowych” mówił z kolei Bruno Senna. „Zespół ma prawdziwą historię a ja liczę, że będę mógł pomóc napisać kolejny dobry jej rozdział. Proces rozwoju był intensywny i metodyczny, ale czas spędzony w fabryce pokazał, że zespół ma wspaniałych ludzi i wszelkie niezbędne zasoby, aby osiągać lepsze wyniki w tym roku.”
„To będzie bardzo ciekawe przeżycie jeździć dla zespołu, w którym ścigał się mój wujek, w szczególności że kilak osób tutaj pracowało z Ayrtonem. Miejmy nadzieję, że przywrócimy trochę wspomnień i stworzymy kilka nowych i wspaniałych.”
„Chcę także osiągnąć dobre wyniki w zamian za wsparcie, jakiego udzielił mi mój kraj, pozywając mi zdobyć dzisiejszą pozycję. Jestem bardzo dumny z tego, że jestem Brazylijczykiem i jestem zmotywowany bardziej niż kiedykolwiek wcześniej, aby pokazać na co mnie stać. Od czasu kiedy po raz pierwszy usiadłem w gokarcie nie chciałem niczego innego.”
Po wielotygodniowych spekulacjach zespół Williams w końcu potwierdził swój skład. Według plotek Senna zwycięsko wyszedł z rywalizacji o fotel Williamsa, za sprawą potężnego wsparcia (14 milionów euro) miliardera z Brazylii, Eike Batisty.
W ten sposób Rubens Barrichello definitywnie stracił swoją posadę w Williamie, pisząc na swoim twitterze, że jego „przyszłość jest otwarta”.
17.01.2012 21:38
0
Normalnie jestem w szoku:( Sir frank musiał przeznaczyć ten sezon "na przetrwanie" , tylko nie wiem po co? Szkoda, dla Williamsa skończyła się pewna epoka...
17.01.2012 21:59
0
Senna w Williamsie.. Brzmi to strasznie smutno z dwóch prostych powodów. Pierwszy to historia z przed 18 już lat.. a druga ze w zespole sie nie dzieje najlepiej. Bruno został zatrudniony z powodu kasy.. NIestety ciężkie czasy w tym zespole chociaz ja wierze ze sie odbudją. Ferrari czekało na tytuł 21 lat więc i moze kiedys tutaj nastąpi podobna historia. Jesli wydarzy sie cud i Bruno Senna wygra wyscig dla Sir Franka to moim zdaniem będzie to najbardziej wzruszający moment ostatnich lat. Jednak nie ma co marzyc i pisac. Bruno jest w F1 ze względu na kase i słynne nazwisko.
17.01.2012 21:59
0
Ile punktow zebral Williams w 2011? - 5. Oznacza to, ze Williams przy starym 6 albo 8 punktowym systemie nie zdobylby ani jednego punktu. Rok wczesniej podczas zimowych testow dzwonily juz pierwsze dzwony alarmowe, choc projektanci kladli duze nadzieje na radykalne rozwiazanie tylnej czesci bolidu wraz z inowacyjna skrzynia biegow. W Williamsie wiele ludzi bylo przekonanych, ze posiadaja zasoby Teamu ze srodka stawki. Przy czym istnialy 2 problemy. Patric Head - dyrektor techniczny, ktory nie byl calkowicie up-to-date. Wiec calosc zostala przekazana Samowi Michaelowi, ktory znowu nie byl wystarczajaco dobry i wszystko przechodzilo jego mozliwosci. On byl moze dobrym technikiem, ale nigdy nie byl dobrym dyrektorem technicznym. Michael przeszedl w 2001 z Jordana do Williamsa, poczatkowo pracowal jako glowny inzynier na torze wyscigowym. W 2004 przejal obowiazki dyrektora technicznego Patrica Heada, ktory rozpoczal stopniowe wycofywanie sie z dzialalnosci. (takze spowodowane prosba partnera BMW, ktory zyczyl sobie radykalnych zmian w dziale technologii) Po tej zmianie Williams wygral tylko jeden wyscig. (2004) Po katastrofalnym poczatku 2011 osoba Michael stanela pierwszy raz pod znakiem zapytania, a po paru miesiacach walizki zostaly spakowane i razem z Jonem Tomlinsonem (szefem aerodynamiki) musieli odejsc. Do Williamsa sprowadzono bylego inzyniera McLarena Mike Cougulana (afera szpiegowska 2007), Jasona Somerville i Marka Gillana, trzech wysokiej klasy specjalistow, ktorzy w drugiej polowie 2011 dostali czas przygotowawczy a od 2012 maja funkcjonowac. Na poczatkawe problemy FW33 nowe trio mialo maly wplyw. Dotyczylo to takze zmartwien zwiazanych z KERS, z ktorym Williams mial zawsze problemy. (zespol tracil drogocenny czas na dostrojenie bolidu) Williams posiada ten sam KERS w Porsche, ale on nie ma nic wspolnego z KERS w F1. (W Porsche ten system swietnie dziala). Majac takich przeciwnikow jak Ferrari, Magnet-Marelli, Mercedes czy Renault, ktorzy w przeszlosci zdobywali doswiadczenie z tym systemem. Williams popelnil blad stawiajac na wlasny produkt. Na plus wypadl Pastor Maldonado ktory dzieki ponad 20 Mln. Euro zastapil Nicko Hulkenberga, od poczatku jezdzil na poziomie Barrichello, lecz w ostatnim wyscigu popelnil blad. (choc w GP2 2009 przegral pojedynek z Nico 0:10) Jedno jest pewne: Frank Williams i Patric Head sa ograniczeni, lub w przypadku Patrica Heada sporadycznie aktywni w zespole. Mimo ze Williams jest nadal wiekszosciowym udzialowcem, to wspolwlasciciele i akcjonariusze Toto Wolff i prezes Adam Par od dawna planuja przejecie wladzy. Pojawiaja sie takze glosy, ze oni w przeciwienstwie do Williams/Head sa przede wszystkim Businessmanami, an nie Racer. Problem w tym, ze Frank Williams nie jest zawsze osobiscie obecny na wyscigach, a zespolowi brakuje tzw. "glowy". Adam Par to glownie bardzo dobry prawnik, ktory malo wyscigowego instynktu i wiedzy technicznej. Dla Toto Wolffa to tylko dodatkowy interes, mimo to, ze Austriak moze sobie wyobrazic przejecie dodatkowych udzialow, ale siebie samego widzi przede wszystkim w roli businessmana. Nie mozna takze zaprzeczyc, ze we "krwi nie plynie mu benzyna", poniewaz jego firmy Marchfifteen i Marchsixteen angazuja sie obok Williamsa w innych zespolach sportu motorowego (Mercedes DTM, HWA). Williamsowi udalo sie stworzyc firme ktora ustatkowala sie na arenie miedzynarodowej. Na podstawie KERS oparte wlasne technologie hybrydowe nie sa tylko do Porsche sprzedawane (tramwaje, metra). Williams oferuje rowniez szereg oprogramowan dla symulatorow, dla szkol plyty DVD, dochodzi jeszcze zentrum technologiczne w Katarze, ktore wykorzystywane jest przede wszystkim do badan. Wydaje sie ze czas Williamsa i Heada juz minol. Sa za "starzy". Po debiucie na poczatku marca na gieldzie akcje Williamsa wyceniano na 25 Euro, obecnie kurs wynosi ok. 20 Euro (poprzez debiut na gieldzie wartosc przedsiebiorstwa stracila 50 Mln. Euro). Paradoksalnie jedna z osob ktora zarobila na tym ok.53 Mln. Euro to 64 letni Patric Head, ktory zrezygnowal z 21,2 procent udzialow. Obecnie Head posiada 5,8 procent udzialow w Williamsie. Z perspektywy czasu, przynajmniej przy obecnym stanie rzeczy, to byla bardzo dobra decyzja, bo za 21,2 procent za ktore otrzymal 53 Mln. Euro, byly 3 miesiace pozniej warte juz tylko 38 Mln. Euro. Cala nadzieja w Mike Coughlan, ktory udowodnil w McLarenie ze potrafi budowac dobre bolidy ;-)
17.01.2012 22:11
0
20. Święty - ja też jak widać w Bruna już nie wierzę, ale akurat znając powody, dla których Bruno tak późno zaczął ściganie się, takie pisanie jest trochę nie na miejscu... On jeździł wcześniej. Jego wuj brał go na karty. Gdyby nie wypadek z 1994 roku uważam, że Bruno mógłby być dobrym kierowcą... Już nie przesadzajmy z tym wiekiem. Nie ważne kiedy się zaczyna, ważne jak się kończy. Kiedyś mistrzami bywali panowie po pięćdziesiątce i nikogo to nie dziwiło. Ale akurat do Bruna podchodze sceptycznie, straciłem wiarę w niego.
17.01.2012 22:12
0
Przepraszam, bo tak pisałem, a nie dotarłem do sedna - po wypadku Ayrtona rodzina zabroniła Brunowi się ścigać.
17.01.2012 22:49
0
39. Sam piszesz "moglby być". To takie gdybanie. Gdyby Robert nie miał wypadku to też mógłby być... sam sobie dopowiedz kim. Ważne jest to co jest tu i teraz. Nie na darmo Bruno musi walić 15 mln zeby jeździć w f1, a innym kierowcom za jazdę zespoły płacą. Nic nie dzieje sie bez przyczyny.
17.01.2012 23:00
0
Mam bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony żal mi trochę Rubensa. Starał się jak mógł ale przegrał z dużo młodszym rodakiem o wielkim nazwisku. Sam Williams zatrudnił znowu kierowcę z kasą, co zespołowi z takimi tradycjami chluby raczej nie przynosi. Z drugiej strony, gorszego sezonu niż poprzedni zaliczyć już nie mogą. Strasznie jestem ciekawy jakim kierowcą jest w rzeczywistości Bruno. Zaliczył pełen sezon w katastrofalnie słabym pod każdym względem HRT i połówkę sezonu w porządnym LRGP gdzie raczej furory nie zrobił ale też jakoś specjalnie się nie skompromitował. Wniósł wiele euro do kasy ale jeśli wspólnie z Pastorem nie dołożą do tego wielu punktów do tabeli, to całą tą kasę szlak trafi.
17.01.2012 23:30
0
@dexter doskonale to ująłeś. Williams w zeszłym sezonie, notował katastrofalne wyniki. Dodam,że zdobyte punkty to tylko chyba wynik splotu okoliczności: trafionej strategii,doskonałej postawy kierowców w owych wyścigach i szczęścia. Ściągnęło ich już na sam dół starej stawki. To właśnie tak jak było m.in. z Tyrrellem w 1993r. Mam jednak nadzieję,że ta seria niepowodzeń ekipy Franka dobiegła końca i uda im się dźwignąć z kolan. Bo jeśli nie to pozostanie po nich tylko historia i wspomnienia wiernych fanów:)
18.01.2012 02:24
0
22. ULTR93 Tak się składa, że od samego początku twierdziłem, że z Bruno nic nie będzie, tak więc nawet gdyby teraz kilka wyścigów udałoby mu się, jakimś cudem, lepiej pojechać to i tak nie zmienię o nim zdania. Albo ktoś ma talent, albo go nie ma proste, a idąc tokiem Twojej pierwszej wypowiedzi, to ile miałby jeździć, żeby coś pokazać - 5, 10 sezonów??? Powtórzę jeszcze raz, tu potrzebny jest kierowca, który będzie potrafił rozwijać bolid, a nie ktoś kto tylko ma nim ma jeździć, to chyba zrozumiałe? W innej sytuacji, to będzie, niestety rok wegetacji dla Williamsa, tylko gdzie tu sens, oprócz w głównej mierze tylko korzyści finansowej?
18.01.2012 08:06
0
Bruno da radę dobrze jeździć, jeszcze się zdziwisz co ten kierowca potrafi.
18.01.2012 08:09
0
38. dexter bardzo ciekawy wspisik - fajnie się czytało - dzięki :)
18.01.2012 10:03
0
45. ULTR93 Kierowca który płaci za swoje miejsce g.wno potrafi.
18.01.2012 11:23
0
No i od razu widać ,że Williams będzie obstawiał środek stawki z lekkim wskazaniem na tyły.Widać różnicę w nastawieniu Lotusa (oba teamy będą miały te same silniki Renault). Lotus bawi się nowymi technologiami zatrudnia porządnych kierowców a Wiliams płacących. Szkoda tak znanej firmy na takie zagrywki. Stary Frank chyba faktycznie już stracił ducha rywalizacji i myśli tylko o kasie.
18.01.2012 15:25
0
DOSZŁY DO MNIE NIEOFICJALNIE INFORMACJE, ŻE ROBERT PODPISAŁ KONTRAKT Z HRT NA PIERWSZA POŁOWĘ PRZYSZŁEGO ROKU Z MOŻLIWOŚCIĄ PRZEDŁUŻENIA!!!!
18.01.2012 15:57
0
@ frog Do 1 kwietnia jeszcze daleko. ^^ Senna w Williamsie ? Wielkie nie.
18.01.2012 16:23
0
Kurde... nigdzie nie wypala ;D
18.01.2012 20:41
0
38. dexter ponieważ "siedzisz po uszy" w temacie, zastanawiam się - dlaczego Williams musi doświadczać bliskości dna, które to dno generuje podstawowe pytanie - dlaczego tak się dzieje? Jakieś niecne przejęcie zacnego Zespołu? Sir Williams został przyparty do muru... ale jakim cudem udało się to (przyparcie) uzyskać? Nie trzymał dłoni na pulsie zespołu? Kto sterował jego "emocjami"? Wspominasz o ograniczeniu Podstawowego Składu (W&H). Młode wilki z dużymi zębami o wielkim apetycie? Nikt nie pomyślał o strzelbie... poddali się po usłyszeniu "pierwszego wycia" tychże wilków? Cóż - brak Williamsa byłby zbyt silnym ciosem dla F1. Takie jest moje zdanie. Grupa wyrzynająca (starą) watachę musi liczyć się z historią Williamsa i wszelkie zamachy na nazwę zespołu nie będzie dobrze widziana w tym biznesie... Pozdrawiam.
19.01.2012 09:15
0
@52. 6q47 Oj,... troche popedziles :-) Era takich ludzi jak: Peter Sauber, Ron Dennis pomalu dobiega konca, dzisiaj nadchodza mlodzi managerowie nowej generacji (Toto Wolff, Eric Lux, Gerard Lopez itd.:-) A tak na powaznie, to Frank sam podkreslal, ze z powodow przede wszystkim zdrowotnych nie bedzie mial mozliwosci uczestniczyc w kazdym wyscigu, a sam nie jest w stanie sie o wszystko troszczyc. O P. Head ktory od lat stopniowo wycofuje sie z interesu nie ma co wspominac. Fakt jest taki, ze bez Toto Wolffa Williams dzisiaj nie bylby na gieldzie. (choc, swieza gotowka napewno byla potrzebna) Mam nadzieje, ze w momencie powrotu sukcesu sportowego akcje tej firmy podskocza w gore. (w innym przypadku pojawi sie nowy problem, presja na zarzad swoich akcjonariuszy dotyczaca spadku akcji i wyplaty dywidendy) No, a w latach slawy Williams wyroznial sie przede wszystkim dobrym wyborem silnika. Negatywnym punktem dla zespolu bylo wycofanie sie w 1998 motorow Renault, zmiana przepisow. Potem nastapil dwuletni okres przejsciowy z Supertec, a nastepnie od 2000 wprowadzono motory BMW. Po poczatkowo dobrej wspolpracy, ale bez wygrania tytulu w 2005 doszlo do wzajemnych oskarzen na temat nieudolnosci itd. I tu, po prostu zabraklo ciaglosci. Nastepnie przez Team przewineli sie tacy dostawcy jak Toyota, Cosworth. Rozstanie sie z BMW doprowadzilo do nastepnych problemow. Poniewaz razem z BMW odeszli glowni sponsorzy a Williams stal sie zespolem malokonkurencyjnym. Sytuacja doprowadzila do tego ze Williams wyladowal przy tanszych producentach silnikow, a takze przy gorszym wyborze kierowcow w celu uzupelnienia brakow finansowych. Do tego wszystkiego dochodzi odejscie A. Newey ktory od 1990-1997 trzymal ster rozwoju w swoich rekach. Luka ktora w tym zespole nie zostala nigdy zamknieta, reszta jest znana. Aby odzyskac zaufanie, i utrzymac sponsorow Williams w 2012 musi walczyc o 5 miejsce.
19.01.2012 11:07
0
Przypominam, że aby odbić się od dna, trzeba najpierw się na nim znaleźć. Taka też jest taktyka zespołu Williams. Ponieważ w zeszłym sezonie nie udało się osiągnąć dna "całkowitego", w tym sezonie spróbują ponownie. Po poczynionych krokach widać jak bardzo im na tym zależy.
19.01.2012 13:15
0
@44. belzebub I inni malkontenci :P Po pierwsze kierowca nie rozwija bolidu!!! Wiem ze to zdanie padlo juz wielokrotnie ale widocznie niektorym trzeba je powtarzac czesciej... od rozwijania bolidu sa inzynierowie a rola kierowcy sprowadza sie do ewentualnych komentarzy na temat ustawien balansu przeswitow, o tym jak samochod zachowuje sie na torze przy danych ustawieniach itp. Kierowca nie dysponuje wiedza areo ani mechaniczna pozwalajaca na "stworzenie" i "rozwijanie" samochodu. Natomiast na temat samej obsady kierwocow w Williamsie cuz ja widze to tak: Raikonnen znalazl posade w Lotusie (widocznie ich oferta byla silniesza), Sutil bedzie mial rozprawe odnosnie okaleczenia pana Luxa (cuz smord bedzie sie teraz za nim niestety ciagnol a taki zawodnik z perspektywy teamu ktory jest na gieldzie niekoniecznie przyniosl by wymierne kozysci biznesowe jak to zaznaczali juz niektorzy wczesniej zespol Williams jest takrze platforma biznesowa i musi sie z tym liczyc) Petrow... cuz niewypazona gemba i niekoniecznie wieksze wsparcie finansowe niz Senna wiec ten ostatni wydawal sie najlepsza z dostepnych opcji czy sie to komus podoba czy nie mnie sie wydaje ze Williams postopil bardzo rozsadnie w zaistnialej sytuacji. Kasa na bolid sie przyda a Senna przynajmniej nie rozbije bolidu :D Pozdrawiam
19.01.2012 14:00
0
55.p1stolet. Uważasz, że Williams postąpił rozsądnie, pomijając jazdę HRT, przez pół ostatniego sezonu "osiągał" na mecie następujące pozycje, zaznaczając, że LRGP był raczej ciut lepszy od Williamsa, zaczynając od GP Belgii: 13, 9, 15, 16, 13, 12, 16 i 17 w sumie zdobywając 2 (DWA) punkty. Uważasz, więc że mając takie "dokonania" będzie z niego suuuper kierowca??? Powiem tak to nie malkotenctwo, ale realizm. Myślę, że 54.ivaneh dobrze tą sytuację określił, że dopiero teraz ten zespół osiągnie dno. A jeśli uważasz, że kierowca nie przyczynia się do rozwoju bolidu to tylko widać jakim jesteś wielkim znafcą i sam się ośmieszasz takimi wypowiedziami.
19.01.2012 14:01
0
oczywiście powinno być: "...Bruno Senna, przez pół ostatniego sezonu "osiągał" na mecie następujące pozycje,..."
19.01.2012 14:27
0
53. dexter oczywiście:) Pozdr.
19.01.2012 16:54
0
53. dexter oczywiście:) Pozdr.
19.01.2012 18:07
0
@56 Po pierwsze czytanie ze zrozumieniem sie klania nie powiedzialem ze sie nie przyklada do rozwoju bolidu tylko ze go nie rozwija od rozwoju bolidu jest caly sztab inzynierski rola kierowcy jest w tym by dostarczyc im dane z ktorych pozniej moga lub nie cos wywnioskowac i zmienic. Po drugie nie twierdze ze B,Senna jest znakomitym kierowca stwierdzilem tylko ze byl to najlepszy z mozliwych wyborow...
19.01.2012 18:09
0
51. frog Więcej wiary w ludzi ;D
19.01.2012 19:45
0
Super,wielkie gratki dla mlodego Senny :) Wkoncu wszyscy uwolnili sie od Lotusa-Renault haha :)
21.01.2012 10:47
0
JAKBY KOGOŚ INTERESOWAŁO NOWE LOGO LOTUS RENAULT to bardzo proszę : :) http: //w ww .lot usf1 team .com / #
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się