Mimo systemu DRS, systemu KERS i nowych opon Pirelli, GP Monako oparło się zmianom i pozostało klasycznym wyścigiem, podczas którego bardzo ciężko wyprzedzać. Najlepiej na dystansie 78 okrążeń z wyzwaniami obiektu w Monte Carlo poradził sobie zespół Red Bull. Sebastian Vettel wygrał po raz piąty w sezonie i po raz pierwszy w karierze najbardziej prestiżowe GP F1.
Wyścig rozpoczął się bez większych problemów jednak do jego zakończenia na torze aż dwukrotnie pojawiał się samochód bezpieczeństwa, a na 6 okrążeń przed metą, po wypadku Jaime Alguersuariego i Witalija Pietrowa, został zupełnie przerwany czerwonymi flagami.O sukcesie w Monako, tak jak zawsze, zadecydowała strategia oraz niewątpliwie szczęście.
W połowie wyścigu doszło do kolizji między Lewisem Hamiltonem i Felipe Massą na najciaśniejszym nawrocie w całym kalendarzu F1. Chwilę później w tunelu prowadzącym do szykany Felipe Massa uderzył w bandę, rozbijając swoje Ferrari, a na tor wyjechał po raz pierwszy samochód bezpieczeństwa.
Od samego początku o czołową lokatę walczyli ze sobą Sebastian Vettel, Jenson Button i Fernando Alonso, który na starcie zdołał wyprzedzić Marka Webbera i awansować na trzecią lokatę.
Co ciekawe cała trójka pojechała wyścig z różnymi strategiami. Sebastian Vettel zaryzykował jazdę na jedne pit stop, Fernando Alonso opony zmieniał dwa razy, a Jenson Button, któremu pomógł samochód bezpieczeństwa aż trzy razy zmieniał opon.
Na 15 okrążeń przed metą cała trójka ponownie walczyła o pierwszą pozycje między sobą. Gdy wydawało się, że ryzyko jazdy na 1 postój przyniesie Sebastianowi Vettelowi po raz kolejny bezproblemowy sukces doszło do wypadku pomiędzy Jaime Alguersuarim i Witalijem Pietrowem, w którym ucierpiało także tylne skrzydło Lewisa Hamiltona. Najbardziej poszkodowany został w tym wypadku Rosjanin, którego do szpitala zabrał ambulans. Według wstępnych doniesień Rosjanin został jedynie mocno pobijany w wypadku.
Wznowienie wyścigu nastąpiło za samochodem bezpieczeństwa po uprzątnięciu przez służby porządkowe toru, jednak chwilę później w pierwszym zakręcie toru doszło do kolejnej kolizji z udziałem Lewisa Hamiltona, który tym razem wyeliminował z wyścigu Pastora Maldonado, który miał olbrzymie szanse na pierwsze punkty w sezonie.
W czołowej trójce na dystansie ostatnich 6 okrążeń nie doszło do zmian, wyścig wygrał Vettel przed Alonso i Buttonem, natomiast na przedostatnim okrążeniu swoją bardzo dobrą 4 pozycję na rzecz Marka Webbera stracił Kamui Kobayashi.
Lewis Hamilton przekroczył linię mety na 6 miejscu, jednak wielce prawdopodobne, że po wyścigu sędziowie ukarają Brytyjczyka.
29.05.2011 17:04
0
A i jeszcze jedno, ten atak Hamiltona na pozycje Schumachera. To byl majstersztyk.
29.05.2011 17:06
0
Z dzisiejszym wyścigiem jestem już niemal pewien, że przewaga Byków nad innymi zespołami powoli się zaciera. Nie wiadomo jakie kółko wykręciłby Hamilton w kwalifikacjach. Uważam, że w większości to właśnie trudność toru przyczyniła się do zwycięstwa Niemca. Oczywiście mam świadomość, że jest to utalentowany kierowca, jednakże dużą rolę w tym wyścigu odegrał przypadek :) Co do kierowców LR GP, to wydaje mi się, że wypadek Witalija nie był konkretnie z jego winy. Widać było na transmisji, że ktoś zajechał mu drogę (bodajże Buemi). Jak narazie chyba żaden incydent z jego udziałem w tym roku nie był w pełni z jego winy, jak to często miało miejsce w ubiegłym sezonie.
29.05.2011 17:07
0
98. jurcek Massa nie patrzy w lusterka... nie no uśmiałem się tym tekstem. Ty chyba nie widziałeś tej sytuacji. Massa już dawno wchodził w zakręt, a Hamilton jeszcze wtedy dobrze nie wyhamował i zatrzymał się dopiero na boku Ferrari. W przypadku Maldonado podobnie- Pastor zamykał mu skutecznie drzwi, mimo to Hamilton dalej na upartego chciał wyprzedzać. Czarna flaga mogła by być, bo to "recydywa" - dwa takie same przypadki w jednym wyścigu.
29.05.2011 17:08
0
A mówienie, że "gdyby to był tor X to by było inaczej" też jest bezproduktywne. Każdy wyścig jest zupełnie inny i zawsze jest dużo losowości, która dotyczy wszystkich. Poza tym Vettel wygrał już na bardzo różnych od siebie torach, w różnych sytuacjach, z różnymi strategiami, a argumenty są ciągle te same, czasem mam wrażenie, że tylko ctrl-c ctrl-v.
29.05.2011 17:09
0
99.AgataF1 Chyba nie oglądałaś dominacji Ferrari za czasów Schumachera to była nuda, tylko Mcl.Merc. czasem coś totrzymał tempa i co z tego wynika ano że siedmiokrotny mistrz powinien wygrać w każdym bolidzie bo to w końcu najlepszy kierowca świata, niestety fakty temu przeczą wię ustalmy
29.05.2011 17:09
0
109. gpmr Zauważ jaka jest tu prosta-start-meta w Monako
29.05.2011 17:11
0
Urwało mi .....ustalmy że wygrywa kierowca i zespół i nie doszukujmy czarów i fartów bo najlepszym szczęście sprzyja.
29.05.2011 17:11
0
100.Ataru-W Masse wjechał,to prawda,ale Massa przez swój błąd w tunelu wypadł.Z Maldonado akurat nie ma usprawiedliwienia,nawet nie widziałam tego dokładnie,ale to są wyścigi! no risk,no fun. Oczywiście nie patrzysz na to,że jemu również spieprzyli wyścig.Gdyby nie czerwona flaga to albo by wypadł,albo by jechał na kolejny pit stop bo Alguersuari w niego wjechał. Miał ogromnego pecha,a i tak pokazał klasę.Jestem zadowolona,że chociaż jeden wie po co jeździ na wyścigi.I tak dla jasności-mnie też jest przykro,że Alonso nie wygrał z Vettelem-każdy jest lepszy od Palca,ale nie musisz tym samym "wyżywać się" na Hamiltonie.
29.05.2011 17:12
0
@pjc zgadzam się w 100%z Tobą ,najpiękniejszy moment wyścigu.Szkoda ,że tak mało jest wyprzedzań ale jakość zawsze będzie lepsza od ilości pzdr:-))
29.05.2011 17:13
0
@105. gpmr: a gdzie ty widzisz nienawiść do Vettela? Ja po prostu za nim nie przepadam, podobnie jak wielu na tym forum, ale od razu nienawiść? To że jest klasowym kierowcą nie podlega dyskusji, ale że są od niego lepsi to też wszyscy wiemy. W tym wyścigu miał farta (czerwona flaga na 6 kółek przed metą) i możemy to śmiało skomentować. Wygrał uczciwie, ale fuksem. I tyle...
29.05.2011 17:14
0
111. rysiu200 Zauważyłem. A zauważ jaka jest w Hiszpani i ile Hamilton pompował i tak samo nie mógł Vettela połknąć. No tak, to też był niebywały fart Vettela bo cośtam.
29.05.2011 17:14
0
105. czyli mamalygowata jazda jest cacy? Senna w takim razie to jeden z gorszych kierowcow w historii. Fighter bo 4 razy zdublowal kiepskiego kierowce w najgorszym bolidzie? Schumi go nie zdublowal bo wczesniej odpadl, a nawet gdyby dojechal zrobilby to mniej razy. w takim razie Shumi nie jest fighterem.
29.05.2011 17:15
0
@Ataru Ty mógłbyś przynajmniej przeprosić za zeszłorocznego Kobayashita jak to zwykłeś go nazywać.Co jak co,ale jest jedynym kierowcą nie licząc czołówki który punktuje w każdym wyścigu( nie ma punktów za Australię, ale tylko za dyskwalifikację bolidu).
29.05.2011 17:15
0
106. pjc - Trzeba przyznać ,że to było piękne wyprzedzanie. Czy ktoś mi odpowie na pytanie czy Borowczyk i Kochański to są pijani w tym studiu czy po prostu nie patrzą na to co się dzieje na torze. To co Oni opowiadają to na prawdę woła o pomstę do nieba. Nie widzą ,że mechanik z RBR zaspał z oponami. Potem nie widzą jak Lewis podjeżdża na PITSTOP a mechanicy dopiero wybiegają. I najgorsze jest to ,że na poczekaniu coś wymyślają. FAK I tak krytykujemy ich od lat o Oni ciągle to samo. Ja nie wątpię za Boro sie zna ale On sie nie łapie na to co dzieje się na torze. I jak nie o lasce od Jensona to o lasce Lewisa gada. Przynajmniej dowiedziałem się ,że Kochański nie słucha Pussy Cat Dolls. ;P
29.05.2011 17:19
0
117. pz0 "Fighter bo 4 razy zdublowal kiepskiego kierowce w najgorszym bolidzie? " - nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi bo napisałem coś zupełnie przeciwnego - NIE MOŻNA mówić, że ktoś jest fighterem jeśli przez większość czasu nie ma kogo wyprzedzać, a tylko. A z drugiej strony, opanowanie i utrzymywanie pozycji mimo ciągłych ataków, bezbłędna jazda, to są elementy które mogą jednak być uznane za wyznacznik waleczności.
29.05.2011 17:19
0
113. agnesia96,a nie sądzisz,że wypadek Massy w tunelu był wynikiem uszkodzenia bolidu przez Hamiltona?bo mnie tak to się raczej widzi.
29.05.2011 17:20
0
103 rysiu200 Nikogo nie faworyzuje i nie jestem chamski po prostu zimno oceniam fakty a moim faworytem jest Alonso w woli ścisłości ,Zwracam tylko uwagę na to że widzi się tylko troszkę szczęścia Vetela w wyścigu podczas gdy inni mieli go wiele więcej .
29.05.2011 17:24
0
ALE SZCZĘSCIE ZE NA PLATFORMIE CYFROWEGO POLSATU JEST KANAŁ RTL SCHWEIZ... I ODZIWO W CZASIE WYŚCIGU NIE JEST ZAKODOWANY !! ( TAK JAK RAI) TYCH DWÓCH PANÓW Z POLSATU NIE DA SIE SŁUCHAĆ, CHŁOPAKI JUŻ SIĘ POGUBILI PRZEZ TEN PIRELKI. PZDR !
29.05.2011 17:26
0
121.karol-Nie wiem,może.Na pewno błędem był za szeroki wyjazd,ale nie wiemy czym spowodowany.Poczekajmy na wypowiedź Massy.Niemniej,jeśli coś zaczęło się dziać powinien odpuścić walkę i robić wszystko,żeby dojechać do alei.
29.05.2011 17:28
0
a i Canada na bank dla Maców
29.05.2011 17:31
0
Zachowanie i jazda Hamiltona zaczynają coraz bardziej przypominać te sprzed 3-4 lat. Czyżby psychika siadała?
29.05.2011 17:36
0
co jak co ale najbardziej podobała mi się jazda Hamiltona. To, że zlikwidował po drodze kilku akurat było niegrzeczne, ale to jest Panie i Panowie walka. Walka kierowców, zespołów. Każdy manewr (oczywiście nie łamiący przepisów jest dozwolony). Miałem nadzieję na najwyższym stopniu schodów zobaczyć Jensona lub Ferdka a tu znów ten Mr Finger. Szkoda, ale cóż tak miało być i nie możemy tego zmienić. Jeśli dalej wszystko będzie zgarnywał Paluch to przestaję oglądać wyścigi do momentu, gdy w stawce znów nie pojawią się trzy jakże ważne dla mnie literki KUB. Tyle w temacie.
29.05.2011 17:36
0
113. agnesia96, w zadnym z jego wypadkow nie ma usprawiedliwienia. A hamilton i tak mial MASE szczescia, bo mogl byc zdublowany (wiele nie brakowalo) i mogl walczyc najwyzej o 9, czy tam 10 miejsce, mialby strate 1 okrazenia i wtedy dostalby kare DT - koniec dla niego wyscigu. Nie ma usprawiedliwienia dla takiej "jazdy", tak sie jezdzi, owszem, ale w nizszych seriach, w GP2, F2, GP3... W skrocie - tak jezdza bardzo mlodzi i niedoswiadczeni kierowcy, chwalenie smarkaterii na torze i nazywanie tego "sciganiem" i "wyscigami" jest dla mnie kpina. Jezdzil jak rozwydrzony bachor, jakby bylo mu wszystko jedno i tak uwazam. 118. Macf1, owszem, za Kobayashita musze przeprosic i odwolac, bo rzeczywiscie teraz pokazuje tylko klase i nawet nie robi masakr ze swojego bolidu.
29.05.2011 17:37
0
Alonso też w takim razie powinien ciągle wygrywać, Hamilton poodbnie, Vettel już w toro roso powinien mieć 2 tytuły mistrza.. ;) nie gadaj bzdur.
29.05.2011 17:39
0
to bylo oczywiscie do 110. nico64
29.05.2011 17:43
0
Borowczyk to tak dzisiaj pier... że masakra on to widzę lepiej się orientuje w pierdołach poza torem niż w samym wyścigu. Cały czas tylko że Rosberg mieszka w Monaco coś tam o jakimś helikopterze że mu po pokoju latał o lasce Hamiltona no kurde facet nie ogarnia już totalnie. To już wole tego Kochańskiego jak gada. Swoją drogą on startuje w ogóle w jakiejś serii? Jak co niedziela i co sobota siedzi w studiu to co w tygodniu jeździ czy w zimie.
29.05.2011 17:44
0
128.Ataru-Hamilton startował z 9 miejsca po masakrycznych kwalifikacjach i to chyba normalne,że chciał być wyżej.W Monako jest wąsko więc ryzyko było większe niż przy innych wyścigach.Zobaczył,że z Schumim się udało to próbował dalej.Dla mnie było to o wiele lepsze niż gdyby miał utknąć za Massą i czekać na podwyższenie pozycji przez pit stopy. "chwalenie smarkaterii na torze i nazywanie tego "sciganiem" i "wyscigami" jest dla mnie kpina."-smarkaterią możesz nazwać np.Maldonado,Lewis jest byłym mistrzem świata.Będę go chwalić za niepowtarzalny styl i urozmaicanie wyścigów bez względu na czyjąkolwiek opinię.Dla mnie kpiną jest poniżanie jednego z 2 najlepszych kierowców w stawce,za to,że oddaje charakter ścigania się.
29.05.2011 17:44
0
Mając taką furmankę to i Pietrov byłby na pudle a inny (lepszy) kierowca by wywalczył tytuł do połowy sezonu a nie jak w zeszłym walka do końca. Ten tytuł to pyrrusowe zwycięstwo bo taki śp Senna, Shumi w czasach świetności czy Alo, Kubek i wielu innych by ustawiło sezon nim by się rozkręcił, że pkt byłyby nie do odrobienia. Fakt, robi się to nudne, zwłaszcza gdy widać "równość" w tym zespole.
29.05.2011 17:48
0
Ci co piszą że RBR dostał zadyszki są chyba zaślepieni. Najpierw SC popsuł wyścig Vettelowi, do tego jeszcze błąd w pit stopie. Na końcu czerwona flaga trochę mu to zrekompensowała.
29.05.2011 17:49
0
Hamilton jechał w tym wyścigu jak debiutant-moze i gorzej nawet. Ogólem ciekawy wyscig :). Szkoda Petrova , Massy i Maldonado. FORZA FERRARI
29.05.2011 17:51
0
Hamilton powinien zostać zdyskwalifikowany
29.05.2011 17:52
0
@100, 108, 128- to ciekawe, że jakoś Schumiemu udało się wyprzedzić, ale najlepiej jest zamknać drzwi, gdy już jets za późno i powiedzieć "bo we mnie wjechał"... Tak samo Maldonado- akcja, prawie idenatyczna prawie że, jak z Schumacherem- tyle, że Schumi odpuścił, bo wiedzial, że będzie kolizja. Coś mi się zdaje, że Senne tak samo byście besztali, bo jeździł podobnie, rozbijając wiele bolidów. I co do innych serii, ze tak się jeździ w niższych- kto kurde Ci "wmówil", że są jakieś regóły, że tu jeździ się tak, tam tak i tam tak? eh...
29.05.2011 17:55
0
132. agnesia96, maldonado jechal dobry wyscig, to hamilton jechal jak rozwydrzony dzieciak. I nie da sie tego w zaden sposob obronic. Jezdza tak w innych seriach wyscigowych, ale w F1 jezdzi sie inaczej. Naprawde nie bez powodu.
29.05.2011 17:57
0
Kontakty są częścią wyścigów, ale nie taranowanie przeciwników. Hamilton przecież co krok kogoś taranował, wjeżdżał, spychał itd. Na coś takiego to można sobie pozwolić na szerokich torach (spychanie i lekkie kontakty), a nie w Monako to po pierwsze. Po drugie. Żadne późne zamykanie drzwi nie występowało, tylko to Hamilton prosto wjeżdżał w zawodników. Zobaczcie na Massę, on nie mógł zjechać w lewo, bo miał tam zawodnika, więc zostawił troszeczkę miejsca, w które próbował się wcisnąć Hamilton. Szkoda tylko, że zaczął wpychać się na chama i zniszczył Massie wyścig. Aha, jeśli ten Massa jest taki cienki to dlaczego Hamilton go nie wyprzedził? Przecież miał przewagę opon, a Massa pokazał, że na Monako można legalnie wyprzedzać, bez taranowania połowy zawodników.
29.05.2011 17:58
0
137. jurcek, zmasakrowal masse, wypchnal go na lod, czym mu zakonczyl wyscig, zmasakrowal maldonado, czym mu zakonczyl wyscig. Jakby kazdy jezdzil w ten sposob to moze 5 bolidow skonczyloby to GP. Niech ktos pieprznie kiedys w kierowce, ktoremu kibicujesz, a ten skonczy na tym wyscig, a moze wtedy zrozumiesz co w tym nie tak.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się