WIADOMOŚCI

Karthikeyan: czasami ból był nie do zniesienia
Karthikeyan: czasami ból był nie do zniesienia
Do udanych początek dzisiejszego wyścigu zaliczyć może Vitantonio Liuzzi – Włoch zyskał kilka pozycji na starcie i zdołał powiększać przewagę na bolidami Virgin Racing. Z rywalizacji kierowcę HRT wyeliminowała jednak awaria skrzyni biegów. Nie bez problemów piątą rundę udało się natomiast ukończyć Narainowi Karthikeyanowi. Indyjski kierowca zdołał przekroczyć linię mety, choć jak sam przyznaje – nie było łatwo.
baner_rbr_v3.jpg
Narain Karthikeyan
„To był bardzo trudny wyścig. Opony bardzo szybko się zużywały, zwłaszcza tylne, co bardzo utrudniało jazdę. Kilka pierwszych okrążeń było w porządku, ale potem tył bolidu zaczął sprawiać mnóstwo problemów. Miałem również problemy z fotelem – przypaliłem sobie plecy, a ból czasem był nie do zniesienia. Pozytywnym aspektem jest fakt ukończenia wyścigu, choć niewiele nam z tego przyszło. Musimy dowiedzieć się dlaczego brakowało nam osiągów, ponieważ podczas tego weekendu oczekiwaliśmy poprawy tempa wyścigowego. Kwalifikacje były w porządku, a wyścig – w przeciwieństwie do poprzednich – już nie. Być może przyczyną jest ogromna różnica pomiędzy twardymi i miękkimi oponami, która bardzo utrudniła pracę nad ustawieniami i poskutkowała ogromną nadsterownością. Teraz właśnie nad tym musimy popracować”.

Vitantonio Liuzzi
„Tak jak w poprzednim wyścigu, zaliczyłem świetny start i w pierwszym zakręcie udało mi się znaleźć przed kilkoma autami. Wszystko przebiegało pomyślnie, balans bolidu był dobry, jechałem przed obydwoma bolidami Virgin i podczas pierwszego przejazdu oddalałem się od nich. To potwierdziło krok naprzód, którego spodziewaliśmy się od czasu ostatniej rundy. Po pierwszym postoju, na drugim komplecie opon, straciliśmy trochę przyczepności w tylnych oponach – podobnie jak w kwalifikacjach. Zacząłem odczuwać również problemy z wrzucaniem wyższego biegu – było coraz gorzej, aż w końcu musiałem się zatrzymać. Musimy zbadać przyczyny – na wnioski jest za wcześnie. Naprawdę szkoda, ponieważ gdyby nie te problemy, nasze tempo podczas drugiego przejazdu mogłoby być lepsze, co pozwoliłoby na walkę z autami Virgin do samego końca. Narain ukończył wyścig, co zawsze jest pozytywne, ponieważ oznacza więcej danych – najwyższy czas pomyśleć jednak o ściganiu się, a nie tylko dojeżdżaniu do mety. Rozwijamy się i musimy spróbować znaleźć się przed Virgin Racing”.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

10 KOMENTARZY
avatar
Łukasz.

22.05.2011 18:26

0

Muszą po prostu zrozumieć system KERS i zastosować go w swoich samochodach, a wtedy Virgin Racing będą na dole stawki za HRT.


avatar
xdomino996

22.05.2011 18:26

0

Myślełem ze ma na myśli ból z powodu tego ze 5 razy go zdublowali....


avatar
pjc

22.05.2011 20:21

0

Brawa za wysiłek.


avatar
Ananas

22.05.2011 21:31

0

Pojedynki kierowców w jednym zespole: Liuzzi - Khartikeyan Wyścigi 2 - 2 Khartikeyan dzisiaj wyrównuje stan rywalizacji, choć gdyby nie awaria Liuzziego byłoby inaczej.


avatar
Samurai_Hideto

22.05.2011 23:36

0

Ananas twoje komentarze sa nudne juz :)


avatar
Konik_mekr

22.05.2011 23:40

0

5. Samurai_Hideto, to są aktualne wiadomości, nie widzę w nich nic nudnego... Szkoda Liuzziego.. ogólnie widać poprawę wśród tyłu stawki, zwłascza w Lotusie i HRT.


avatar
Samurai_Hideto

22.05.2011 23:44

0

Dlatego są nudne, bo każdy szanujący się fan F1 to wie.


avatar
Orlo

23.05.2011 00:08

0

@Samurai Idź się szanować gdzieś indziej...


avatar
nasedo

23.05.2011 00:38

0

dobrze, że jest ktoś taki jak Ananas!


avatar
Niespokojny

23.05.2011 18:51

0

Narain Karthikeyan - podpadł mi- będąc dublowanym, nie potrafił odpowiednio, nie blokując, przepuszczać szybszych. Może to przez ten ból. @5. Samurai_Hideto - to Ty stajesz się nudny z tą krytyką komentarzy 'Ananasa'.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu