Mark Webber broni swojej decyzji o nie informowaniu zespołu o swoim wypadku i problemach z barkiem przed GP Japonii. Australijczyk uważa, że kontuzja, jakiej nabawił się jeżdżąc na rowerze nie miała wpływu na jego formę w ostatnich czterech wyścigach sezonu.
O całej sprawie świat dowiedział się za sprawą jego nowej książki, która została wydana w Australii. Prawdą jest także, że przed GP Japonii Webber był liderem mistrzostw świata, a sezon zakończył ostatecznie na trzecim miejscu, grzebiąc swoje szanse na tytuł mistrzowski w ostatnim wyścigu sezonu w Abu Zabi.„Byłem całkowicie pewny, że to nie wpłynie na moją formę w bolidzie i dlatego nikomu o tym nie powiedziałem” przyznawał Webber na swojej stronie.
„Nie było potrzeby. Bark nie przysparzał mi problemów, więc nie było potrzeby o tym nikomu mówić. Gdybym miał jakiekolwiek problemy w bolidzie, wtedy powiedziałbym ekipie. Ale tak nie było.”
Jak twierdzi Webber, zastrzyki łagodzące ból miały zostać mu podane przed GP Japonii jedynie zapobiegawczo.
„Wtedy miałem po raz pierwszy przejechać przeszło 50 okrążeń wyścigowych, dodatkowo musiałem zakwalifikować się rano, więc uznałem, że to będzie najlepszy sposób na dzień wyścigu.”
Webber zaprzeczył także jakoby kontuzja wymagała operacji po zakończeniu sezonu w Abu Zabi.
„Nie potrafię sobie wyobrazić skąd biorą się takie historie” mówił. „Niektórzy ludzie pytają mnie czy bark był powodem mojej absencji na testach opon w Abu Zabi w listopadzie, ale to nie miało nic wspólnego z tym. Nigdy nie miałem odbyć tych testów.”
Webber broni swojej decyzji i nie żałuje opublikowania tej historii w swojej książce.
„O to chodzi w książce” mówił. „Chciałem dać czytelnikom w Australii bliższe spojrzenie na sport, który jest dość ciężki do śledzenia przez nich.”
„Nie usiadłem po zakończonym sezonie ze szklaną kulą i wybierałem, co ma się w niej znaleźć. Robiliśmy to po każdym wyścigu. Ta [kontuzja] jest czymś, co mi się przytrafiło, była częścią mojej podróży w tym sezonie, więc dlatego się tam znajduje.”
08.12.2010 17:25
0
W wypowiedziach RBR zawsze wspominają o szklanej kuli...
08.12.2010 17:30
0
Coś tu chyba kręci.
08.12.2010 18:19
0
@lukasz1 zawsze znajdzie sie ktos taki jak Ty, co bedzie szukal haczyka :P Ja w jego wypowiedziach nigdy nie widze nic irytujacego ani nie widze powodu, aby mial klamac. Szkoda tylko, ze przyszly sezon bedzie jego ostatnim w dobrym zespole, bo po RBR albo zakonczy kariere albo trafi do sredniaka...
09.12.2010 08:01
0
czy webber konsultował to z mamą ?
09.12.2010 11:26
0
Moim zdaniem to mialo to wplyw poniwaz je zbilem bark 3 tygodnie temu podczas atku zimy teraz nic nie czuje ale gdy jezdze do pracy +/- 1h bul zaczyna sie pojawiac i trwa jeszcze dosyc dlugo (tylko jakie pzeciazenia sa w terenowce jezdzacej po miescie z maksymalna pratkoscia 70 na prostych?)
09.12.2010 12:10
0
Widać lubi MTB na emeryturze bedzie miał zajęcie :P
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się