WIADOMOŚCI

Alonso nowym liderem mistrzostw
Alonso nowym liderem mistrzostw
Inauguracyjny wyścig o Grand Prix Korei padł łupem Fernando Alonso. W wyścigu okrojonym z dystansu pokonanego tempem wyścigowym, lecz nie z akcji, Hiszpan skorzystał z dramatu ekipy Red Bull Racing, odnosząc piąte zwycięstwo w sezonie.
baner_rbr_v3.jpg
Wczorajsze prognozy pogody sprawdziły się – kierowcy musieli zmagać się z deszczem i z początku mokrym, a następnie przesychającym torem. Najpierw sędziowie uznali, że warunki są na tyle trudne, iż start powinien odbyć się za samochodem bezpieczeństwa. Tak też się stało, w dodatku z 10-minutowym opóźnieniem.

Stawka „wystartowała” na oponach deszczowych, a po chwili Jenson Button stwierdził w przekazie radiowym, iż warunki atmosferyczne sprawiają, że prowadzenie bolidu jest ekstremalnie trudne. W podobnym tonie wypowiadał się Fernando Alonso. W tym momencie prognozy sugerowały intensywne opady przez co najmniej 20 kolejnych minut.

Po trzech okrążeniach pokonanych za samochodem bezpieczeństwa, wyścig został wstrzymany, a stawka z powrotem ustawiła się na polach startowych. Opady zelżały, a restart wyścigu – za samochodem bezpieczeństwa – został wyznaczony na godzinę 9:05 czasu polskiego.

Po pokonaniu kolejnych 13 okrążeń za samochodem prowadzonym przez Bernda Mayländera, rozpoczęła się prawdziwa rywalizacja. Najlepiej poradzili sobie kierowcy zespołu Mercedesa – Michael Schumacher zyskał pozycję na rzecz Roberta Kubicy, a Nico Rosberg znalazł się przed Lewisem Hamiltonem. Pierwsze okrążenie tempem wyścigowym bardzo szybko pokonał Sebastian Vettel, który zyskał ponad 2 sekundy do drugiego – Marka Webbera.

Na 19 okrążeniu panowanie nad bolidem stracił Mark Webber. Lider klasyfikacji generalnej uderzył w betonową ścianę okalającą tor, a następnie przeciął linię jazdy Nico Rosberga, dla którego również był to koniec rywalizacji na południowokoreańskim torze. Kolejne okrążenia kierowcom przyszło pokonywać za samochodem bezpieczeństwa. Ostra rywalizacja nie trwała więc długo.

Cztery okrążenia później nastąpił restart. Kolejnym utrudnieniem było znajdujące się w zakręcie numer 4, przednie skrzydło pochodzące z T127 Jarno Trullego, które Włoch urwał podczas manewru wyprzedzania przeprowadzanego na Bruno Sennie. Sędziowie uznali tę sytuację za incydent wyścigowy.

Kolejnym pechowcem był Lucas di Grassi, który po kontakcie z jednym z bolidów HRT, rozbił swoje VR-01. Chwilę później byliśmy świadkami udanego manewru wyprzedzania przeprowadzonego przez Michaela Schumachera na Jensonie Buttonie.

Pierwszym kierowcą z czołówki, który zdecydował się na opony przejściowe, był właśnie obecny mistrz świata. Podobną decyzję podjął zespół Adriana Sutila – chwilę później Niemiec stracił jednak panowanie nad VJM03. Kolejnym kierowcą z pierwszej dziesiątki, któremu mechanicy zmienili opony na przejściowe, był Nico Hulkenberg. Kierowca Williamsa szybko stracił jednak pozycję na rzecz Witalija Pietrowa, który wcześniej zmienił opony.

Chwilę później doszło do kolizji Sebastiena Buemi z jadącym na wysokiej, bo jedenastej, pozycji Timo Glockiem z Virgin Racign. Na tor znów wyjechał samochód bezpieczeństwa, a cała czołówka zjechała na swoje stanowiska serwisowe. Największe problemy mieli Fernando Alonso oraz Robert Kubica. Hiszpan stracił pozycję na rzecz Hamiltona, natomiast Polak opuścił aleję serwisową na dziewiątym miejscu.

Po kolejnym restarcie, Fernando Alonso po błędzie Hamiltona, szybko odzyskał jednak drugą pozycję. Spore problemy z utrzymaniem się na właściwej linii miał Adrian Sutil, który najpierw zepchnął Jensona Buttona, a następnie zaliczył problematyczną walkę z Kamui Kobayashim. Na 40 okrążaniu, swoje R30 rozbił jadący na siódmej pozycji Witalij Pietrow, tracąc szanse na bardzo ważne punkty.

Na 10 okrążeń przed metą, liderem wyścigu został Fernando Alonso. Hiszpan wyprzedził borykającego się z problemem technicznym Sebastiana Vettela. Na drugie miejsce awansował Lewis Hamilton, trzecie miejsce okupował Felipe Massa. Chwilę później kolejny niebezpieczny manewr zaliczył Adrian Sutil, tym razem Niemiec po kontakcie z Kobayashim, musiał wycofać się w dalszej rywalizacji.

W samej końcówce, Robert Kubica mocno naciskał Nico Hulkenberga, który popełnił błąd, wypadł z toru i natychmiast zjechał po komplet świeżych opon. Polak chwilę później znalazł się również przed drugim kierowcą Williamsa – Rubensem Barrichello. Kubica znajdował się na piątym miejscu, które dowiózł już do mety.

Do mety wyścigu dojechało jedynie 15 kierowców, wartą uwagi jest czwarta pozycja Michaela Schumachera oraz szóste miejsce Vitantonio Liuzziego. Matematyczne szanse na mistrzowski tytuł zachowała cała czołowa piątka, jednak w praktyce, nadzieje Jensona Buttona są znikome.

Inauguracyjny weekend wyścigowcy na południowokoreańskim torze dobiegł końca. Kolejna, przedostatnia już, runda mistrzostw świata zostanie rozegrana za 2 tygodnie w Brazylii na torze Autodromo Jose Carlos Pace. Zapraszamy!

Wyniki

Poz. Kierowca Zespół CzasPunkty
1 es Fernando Alonso Ferrari 2:48:20.810 25
2 gb Lewis Hamilton McLaren + 14.9 18
3 br Felipe Massa Ferrari + 30.8 15
4 de Ralf Schumacher Mercedes + 39.6 12
5 pl Robert Kubica Renault + 47.7 10
6 it Vitantonio Liuzzi Force India + 53.5 8
7 br Rubens Barrichello Williams + 69.2 6
8 jp Kamui Kobayashi BMW Sauber + 77.8 4
9 de Nick Heidfeld BMW Sauber + 80.1 2
10 de Nico Hulkenberg Williams + 80.8 1
11 es Jaime Alguersuari + 84.1
12 gb Jenson Button McLaren + 89.9
13 fi Heikki Kovalainen Team Lotus + 1 okr.
14 br Bruno Senna HRT F1 + 2 okr.
15 jp Sakon Yamamoto HRT F1 + 2 okr.
16 de Adrian Sutil Force India + 9 okr.
17 de Sebastian Vettel Red Bull + 10 okr.
18 ru Witalij Pietrow Renault + 16 okr.
19 de Timo Glock Virgin Racing + 24 okr.
20 ch Sebastien Buemi + 25 okr.
21 br Lucas di Grassi Virgin Racing + 30 okr.
22 it Jarno Trulli Team Lotus + 30 okr.
23 au Mark Webber Red Bull + 37 okr.
24 de Nico Rosberg Mercedes + 37 okr.
Galeria

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

483 KOMENTARZY
avatar
Gosu

27.10.2010 08:51

0

No tak to już jest z malkontentami. Są jak chorągiewki na wietrze. Najgorsze jest to, że nie są stali w uczuciach :) Wyścig ciekawy, po weselu dałem rade otworzyć oczy i nie zasnąłem. Jeśli chodzi o jazdę Roberta to była to spokojna i wyrachowana jazda w ekstremalnych warunkach spowodowana uślizgiem przy wyjściu prawie z każdego wolniejszego zakrętu (pierwszy stint). Drugi stint i zmiana na przejściówki to inna bajka, w której Robert był już prawie sobą.


avatar
6q47

27.10.2010 17:06

0

183. RoyalFlesh F1 miał za dużo oleju w silniku - został gwałtownie zassany i spalony w postaci uroczej, kasującej pozycję Robsona, chmury.


avatar
Marti

27.10.2010 18:38

0

@ 374. mariusz-f1 (przy okazji także @ wpis 416 - ponieważ śmieszą Cię opinie takich krytykantów jak ja, więc szkoda mojego stukania, będzie krótko. Zgodzę się, że każdy z kierowców (bez wyjątku) miewa gorsze wyścigi. Zgodze się także, że Robert jako jeden z nielicznych potrafi utrzymać poziom, co więcej często funduje nam pozytywne niespodzianki. Ale zdarza się także, że mu wyścig nie wypali. W takim przypadku zawsze pewne (jednopartyjne) grono pisze, że Kubica pod żadnym pozorem nie jest winny. Zawsze jest winny bolid. Zawsze. Innej opcji nie ma i inna w ogóle nie wchodzi w rachubę :P Racja, z przejściówkami Kubek poradził sobie zdecydowanie lepiej jak z full-wetami. Deszczówek nie potrafił właściwie rozgrzać (dlatego po wznowieniu wyścigu zdołał go wyprzedzić nie tylko Schumacher, ale i Hulkenberg). Nie wiem, czy rzeczywiście Robert pojechał aż tak bezbłędnie. Nie brakuje komentarzy od osób, które oglądały wyścig śledząc jednoczesnie live timing, że w sektorze, w którym Hulkenberg wyprzedził Roberta, ten drugi zanotował znacznie gorszy czas od tego pierwszego. Zatem wtenczas mógł się Robert trochę poślizgać, co by m.in. tłumaczyło manewr Niemca. Ale to tylko przypuszczenia. Fakt faktem, tego manewru nie pokazano podczas transmisji. Robert ani słowem nie wspomniał o incydencie w alei serwisowej (chciał opuścić stanowisko zanim zostal podniesiony lizak). Tutaj juz wszyscy widzieli, że był to ewidentny błąd naszego kierowcy (drugi taki w tym sezonie). Nieważne jak długo trwa pit-stop, kierowca nie ma prawa ruszyć, dopóki lizakowy nie wykona odpowiedniego ruchu ;)) Skoro Cię Mariusz radzi moje określenie "bardzo słaby", to mogę je zastapić innym: pojechał niespecjalnie, nieszczególnie, nienajlepiej - masz do wyboru :P Innych kierowców krytykujemy jeśli nie zaliczą dobrego wyścigu, nigdy nie rozważamy jaki wpływ na taką a nie inna formę miał ich bolid. W przypadku Roberta wniosek jest odgórny i jeden: to wina bolidu. No cóż, nic na to nie poradzę... :)) @414. Grzesiek 12. - nie można wyrazić żadnej negatywnej krytyki w stronę Roberta, bowiem od razu jest się jego prześmiewcem. Nie można wyrazić żadnej negatywnej krytyki, bowiem to automatycznie oznacza, że osoba krytykująca uważa go za przeciętniaka i słabeusza. Normalnie powalające stwierdzenia. Pewnie, że forma piątkowa forma kierowcy/zespołu nie jest wyznacznikiem na formę w wyścigu. Tylko prosze pamiętać, że sam Robert po piątkowych treningach mówił, że dobrze stoją i są w stanie walczyć o podium. Robert zawsze ocenia swoje szanse oraz szanse zespołu w sposób realny. Dlaczego zatem nie mówił, że podium jest poza zasięgiem i ukończą wyścig za Mercedesem? Nie raz były sytuacje, że w piątek wypadał dobrze, obiecująco, ale studził zapały. Tym razem było odwrotnie. @409. Ataru - dziękuję za poparcie. Zatem rzadko bo rzadko, ale czasami też mamy podobne zdanie ;))


avatar
mariusz-f1

27.10.2010 20:01

0

423.Marti - W moim poście nr 416 gdzie napisałem, że "śmieszą mnie opinie krytykantów Roberta" w ŻADNYM wypadku, nie miałem ciebie.....na myśli :-))) Jeśli tak pomyślałaś, to sorki z mojej strony :-) Ale fakt, są osoby na tym forum, z którymi się kompletnie nie zgadzam. I jak czytam brednie typu (na treningach pojechał świetnie, a w Q o wiele gorzej) To nie wiem, czy ktoś pisze to.... aby kogoś w.....ić. Czy może, nie wie o czym..... pisze. PS W tym pit- stopie, to..... PRAWIE popełnił błąd :-) Bo jednak w porę, się zorientował :-)) Pozdrawiam


avatar
Grzesiek 12.

27.10.2010 21:17

0

423 @ Marti Tylko że ja nie wyciągam wniosków po jednym wpisie . Tym bardziej nie uważam każdego , po jednej negatywnej opinii za prześmiewcę ;P Tylko , ostatnio namnożyło się wpisów , zwykłych trolli w których to ewidentnie widać że nie tylko o negatywną krytykę chodzi ..... Dlatego też bardziej dziwi to , że wiele osób które uważam za normalnych użytkowników tego portalu, przychyla się do tych ich opinii , mówiąc jednym głosem ....;/ Poza tym , nie napisałem nic więcej we wpisie 414 niż to o co oskarża się Kubicę we wcześniejszych wpisach . Wczytaj się w niektóre komentarze to zrozumiesz co miałem na myśli ;P Nie wiem , ale nie spotkałem się z opinią Kubicy po piątkowych treningach, w której to , mówił coś o szansach na podium . A raczej to , że testowali nowe części i że spróbują wycisnąć z bolidu nieco więcej ... No ale może coś przeoczyłem ? A swoją opinię na temat wyścigu Kubicy napisałem nieco wyżej .... i nie zgodzę się że pojechał bardzo słabo , a raczej na możliwości bolidu ... A kto wie , żeby nie tłok w pit stopie , Robert w końcówce wyścigu nie odzyskałby pozycji na rzecz MSC , który najwyraźniej skatował opony - podobnie jak kierowcy Williamsa ...;P A co do przyszywanych błędów w Pit stopie Kubicy - to na czym polegał ten pierwszy ? Chyba nie chodzi o tą kolizję z Suttilem ? Bo ja tam winy Kubicy nie widziałem ;P Rozumiem że ten drugi to w Korei - rzeczywiście trochę go poniosło - ale najważniejsze że nic się nie stało ,a takich przypadków w F1 jest wiele , dlatego też bym nie robił


avatar
Grzesiek 12.

27.10.2010 21:18

0

423 @ Marti Tylko że ja nie wyciągam wniosków po jednym wpisie . Tym bardziej nie uważam każdego , po jednej negatywnej opinii za prześmiewcę ;P Tylko , ostatnio namnożyło się wpisów , zwykłych trolli w których to ewidentnie widać że nie tylko o negatywną krytykę chodzi ..... Dlatego też bardziej dziwi to , że wiele osób które uważam za normalnych użytkowników tego portalu, przychyla się do tych ich opinii , mówiąc jednym głosem ....;/ Poza tym , nie napisałem nic więcej we wpisie 414 niż to o co oskarża się Kubicę we wcześniejszych wpisach . Wczytaj się w niektóre komentarze to zrozumiesz co miałem na myśli ;P Nie wiem , ale nie spotkałem się z opinią Kubicy po piątkowych treningach, w której to , mówił coś o szansach na podium . A raczej to , że testowali nowe części i że spróbują wycisnąć z bolidu nieco więcej ... No ale może coś przeoczyłem ? A swoją opinię na temat wyścigu Kubicy napisałem nieco wyżej .... i nie zgodzę się że pojechał bardzo słabo , a raczej na możliwości bolidu ... A kto wie , żeby nie tłok w pit stopie , Robert w końcówce wyścigu nie odzyskałby pozycji na rzecz MSC , który najwyraźniej skatował opony - podobnie jak kierowcy Williamsa ...;P A co do przyszywanych błędów w Pit stopie Kubicy - to na czym polegał ten pierwszy ? Chyba nie chodzi o tą kolizję z Suttilem ? Bo ja tam winy Kubicy nie widziałem ;P Rozumiem że ten drugi to w Korei - rzeczywiście trochę go poniosło - ale najważniejsze że nic się nie stało ,a takich przypadków w F1 jest wiele , dlatego też bym nie robił z tego afery - no chyba że się chce szukać dziury w całym ....


avatar
dziarmol@biss

27.10.2010 22:16

0

Ależ ten nasz Robert to "cienki bolek". Ma najlepsze auto najlepszego szefa tudzież team playera i co?? Tylko piąte miejsce?? No normalnie wstyd przyznać się za granicą do polskości !! Zawala każdy wyścig a już jak popada to od razu nie umie jechać. W pit stopach rozjeżdża mechaników, jest arogancki, opryskliwy i w dodatku kłamczuszek. Chyba tylko dzięki zasługom Wałęsy oraz Solidarności trzymają go w F1!! Albo może tata podkupuje Lopeza względnie Boulliera ;-))) Wstyd panie Kubica, wstyd!!


avatar
Marti

27.10.2010 23:36

0

@424. mariusz-f1 - w ŻADNYM? Przecież ja pisałam, że czasami Robertowi nie wychodzą starty oraz że czasami chciało by się widzieć więcej wyścigowych jaj z jego strony na torze, a wręcz się o nie prosi ;)) Jak to PRAWIE? Przecież ruszył zanim lizakowy podniósł tabliczkę. Pozdrawiam :) @426. Grzesiek 12. Szczerze Ci powiem, że ja nie zwracam szczególnej uwagi na trolli. Z reguły czytam komentarze jednych i tych samych osób. Oczywiście co jakiś czas dochodzi ktoś nowy, którego obszerne komentarze przykują wzrok. Co prawda czasami zawiesi się wzrok na jakimś trollowym komentarzu, ale tak jak pisałam, ja ich dogłębnie nie analizuję, ani nie liczę. Ale chyba jest rożnica pomiędzy chamskim wyśmiewaniem Roberta a negatywną krytyką wyrażoną przez normalnych użytkowników (jak to określiłeś)? I skoro niemałe grono tych normalnych użytkowników ocenia słabo ostatni wyścig Roberta, to nie może być przypadek, ani z goła całkiem błędna ocena. Takie jest moje zdanie. Mówił Robert o podium, mówił. Pisano o tym nie tylko na polskich serwisach (i oczywiście nie mam na myśli żadnych łonetów ani wupetów i tym podobnych). Pisały o tym także dobre niemieckie serwisy. Nie będę się kłóciła w nieskończoność w kwestii niedzielnego wyścigu Roberta, bowiem i tak każde zostanie przy swojemu stanowisku. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, jednak życzyłabym sobie, aby niektórzy zaawansowani użytkownicy nie byli wpatrzeni w Roberta jak w obrazek i dostrzegli jego drobne mankamenty w tym lub w owym wyścigu. Tym bardziej jeśli dostrzegają je u innych. MSC nie skatował opon, on umie o nie dbać, to była wina jego bolidu, który lubi je "pożerać" :-)))))) Nikt nie robi afery z błędu, którego Robert dopuścił się w alei serwisowej i nikt nie szuka dziury w całym. Owszem, każdemu kierowcy taki błąd się może zdarzyć, więc skoro tym razem przytrafił się Kubkowi, to po co na chamca zaprzeczać? :) Jeśli chodzi o ten pierwszy błąd, to wcześniej źle sformułowałam i nie rozwinęłam myśli - sorry. Chodziło mi o nieoptymalne ustawienie się Roberta w alei serwisowej, gdzie przybrał jednego z mechaników. Szczerze nie pamiętam w którym to było GP. Takie rzeczy przytrafiają się nawet najlepszym i jeśli o takim błędzie się napomni, nie oznacza to, że się szuka dziury w całym i robi wielką wrzawę. To tyle. Pozdrawiam


avatar
mariusz-f1

28.10.2010 01:09

0

428.Marti - Ale mnie łapiesz za słówka, Marti :-) No, ale ok. A na przyszłość, będę uważniej dobierał słowa :-)) Z mojej strony, to wszystko. A jeśli cię czymś uraziłem, to jeszcze raz..... sorki :-)


avatar
gtv

28.10.2010 15:55

0

Vettel wynagrodzi Fance Vettela wasze bełłkoty Kumie i grubiańskie napaści -jesli tylko załapie mistrzostwo, na co się moim zdaniem zanosi, trochę wbrew logice i rachunkom. Nie lubię go, ale to facet dla którego oglądamy GP. Robert był podobny za młodu, ale mu przeszło. Dziwnym rafem oklapł kiedy się dorobił renomy i ...kasy


avatar
gtv

28.10.2010 15:56

0

trafem


avatar
Marti

28.10.2010 17:50

0

@ 429. mariusz-f1 - na przyszłość napisz wprost kogo wrzucasz do tego wora i będzie się zupełnie inaczej rozmawiało ;)) Bez przesady, nie czuję się urażona. Z mojej strony to też już wszystko. Dzięki za dyskusję ;))


avatar
Grzesiek 12.

28.10.2010 19:39

0

428 @ Marti Również, mam w szanownym poważaniu masę trolli którzy się wylęgli w ostatnim czasie , ale do momentu gdy "normalni użytkownicy" nie podzielają ich zdania i nie mówią jednym głosem pod tym samym wpisem ... a tak już przecież było - słynne jaja Roberta ... i niestety wiele osób dostroiło się do ich poziomu ...Eh Jeśli mogę zadać Ci pytanie , to na którym Polskim portalu pisano że Robert mówił o zwycięstwie - wiesz ostatnio ich nie przeglądam a chciałbym wiedzieć ;) @ Marti a nie przyszło Ci do głowy , że niektórzy zaawansowani użytkownicy nie mają podstaw do krytyki Kubicy ;P Bo ten nie schodzi poniżej pewnego wysokiego pułapu . I to jest fakt niepodważalny . A błędy każdemu się zdarzają , tylko ze Kubica pod tym względem bije innych na głowę . Dlatego też nie szukałbym dziury w całym , jeśli przydarzy mu się jakiś drobny błąd który w żadnym stopniu nie zaważa na jego miejscu na mecie .... I tak na koniec , naprawdę żałuję że nie jesteś tak wyrozumiała dla Kubicy , jak w stosunku do MSC - no tak .... to zdecydowanie była wina bolidu ;D A mimo że znów wyraźnie przegrał z Rosbergiem w kwalifikacjach , a w wyścigu jechał daleko za nim , to dla Ciebie pokazał że jest kierowcą przez duże "K" - sorki , ale dla mnie wyprzedzenie Kubicy z setupem na deszcz, to jeszcze za mało . A swoją drogą wymagania co do jego osoby maleją z każdym wyścigiem . Bo jak dla mnie ten kierowca nie zrobił żadnego progresu od początku sezonu ;P Pozdrawiam ;)


avatar
rafekf1

28.10.2010 20:18

0

433. @Grzesiek 12. - Pozwolę sobie dołączyć się do ogólnego "trollowstrętu" chociaż toczyć z nimi słownych potyczek raczej nie zamierzam bo najzwyczajniej w świecie mija to się z celem a co gorsza najczęściej przynosi skutek odwrotny od zamierzonego. Jedno mnie tylko zastanawia. Otóż osobiście, pod tym nickiem, nie innym ( innego zresztą nie posiadam), w tym temacie uznałem GP Korei w wykonaniu Roberta za... niemrawe czy coś w tym stylu. Potem w miarę rozwoju dyskusji zweryfikowałem swą opinie, jednak w ogólnym zarysie przyznając, że nasz rodzynek miewał występy bardziej błyskotliwe. Dodam, że wspomniane powyżej opinie były jednymi z naprawdę niewielu, w których użyłem słów "przeciętny", "średni", "niemrawy", "bezpłciowy" itp. Dodam, że jestem członkiem tego portalu już jakiś czas. Zapytam więc. Czy "awansowałem" poprzez to do miana trolla i prześmiewcy? Czy pomimo tego, że uważam Roberta za jednego z najlepszych kierowców w stawce F1 i powiem więcej ... Jestem wręcz dumny, że ktoś taki reprezentuje nasz kraj w królowej sportów motorowych, to fakt, że moje wcześniejsze posty były mniej przychylne niż zwykle oznacza, że tym samym dostroiłem się do ich poziomu?? Czy jedyna słuszna opinia występu Kubicy musi być jednoznacznie pozytywna? Czy jeżeli uznam, że pojechał słabszy wyścig, tzn że trzeba autora takiego wpisu wrzucić do jednego wora z trollami. Chcę mieć możliwość wyrażenia tak obiektywnej opini na jaką mnie tylko stać. Oczywiście, że mogę się mylić i popełnić błąd w ocenie sytuacji ale to chyba nie świadczy jeszcze o tym, że "normalny user" (za jakiego się uważam) skumał się z tymi co tylko prowokują. Pozdr.


avatar
dziarmol@biss

28.10.2010 20:32

0

433. Grzesiek 12- Podobnie napisałem nr.264 o Schumim ;-)) Ale jak widzisz są równi i równiejsi. Wystarczy że Michael pojechał jeden wyścig na przyzwoitym poziomie a już jego wierni kibice ogłaszają go królem mokrej nawierzchni mimo że jego kolega z zespołu posiadający status średniego kierowcy ograł go i w Q i w wyścigu ;-)))


avatar
Steeler

28.10.2010 21:01

0

434. Chciałbym się odnieść do Twojego wpisu, a konkretnie pytania o rzekome "strollowienie" ;) Otóż ja powiem krótko od siebie - i myślę, że wielu użytkowników podziela to zdanie, tylko nie miało okazji tego napisać - ja nie mam pretensji, jeżeli ktoś skrytykuje Roberta, gdy ten na to zasłużył, ponieważ Kubica NIE JEST maszyną. To, że popełnia stosunkowo mało błędów nie znaczy, że nie popełnia ich w ogóle. Nikt tego raczej nie kwestionuje. Nikt o zdrowych zmysłach, nawet jeżeli jest fanatykiem Roberta, nie będzie też okłamywał samego siebie, jeżeli Robert będzie miał ospały dzień i zacznie jechać szybciej dopiero jak inżynier go pogoni. Nie o to się rozchodzi. Rozchodzi się natomiast o to, co ja bym nazwał "uwzięciem" się na Niego tylko dlatego, że jest Polakiem i ma tutaj najwięcej fanów. Większość osób, nazwijmy to już delikatnie: "nie do końca zadowolonych z koreańskiego występu", a także wszystkie trolle na wszystkich serwisach podkreślało, że Robert miał P5 tylko przez pech innych kierowców. I do tego momentu nie jest to jeszcze denerwujące, lecz gdy te same osoby równocześnie wychwalają Alonso, Hamiltona czy nawet Schummiego za "genialny wyścig", to zalatuje to już prowokacją albo hipokryzją, gdyż każdy z nich również osiągnął swoje pole przez wyeliminowanie się kilku kolegów. Dlaczego np. jak na to forum, gdzie Robert jest niemalże bożkiem, a Hamilton ma tyle samo zwolenników co przeciwników - ten drugi jest w mojej opinii lepiej oceniany? Również nikogo nie wyprzedził, pozycję zdobytą w boksach oddało Fernando przez poślizg, dał się objechać Rosbergowi, jechał jak na siebie dosyć spokojnie - przypadek? Dlaczego więc wiele osób mówiących, że Robert pojechał "słabo", nie nawiąże w tym momencie do Lewisa, którego wyścig ułożył się niemal identycznie jak Robertowi? Wg mnie wszystko rozbija się więc o brak obiektywizmu z obu stron :) I jeszcze na koniec chciałbym wziąć na obronę "kubicomaniaków" - nie dziwcie się im, że na słowo "słabo, kiepsko, źle" reagują jak reagują, gdyż właśnie trolle lubują się w używaniu takich określeń bez żadnej argumentacji, a w życiu jest niestety tak, że normalnym obrywa się za idiotów nawet, gdy Ci drudzy są w mniejszości - lecz najgłośniej pyskują. Miało być krótko, eh.....


avatar
Grzesiek 12.

28.10.2010 21:13

0

434 rafekf1 Sam wiesz lepiej jaki przesłankami się kierujesz i czy Ci chodzi tylko o negatywną krytykę wobec Kubicy .... Ale wiesz , zawsze swoje zdanie można wyrazić pod innym newsem , lub parę wpisów poniżej ;P Pozdr 435 dziarmol No tak ;) Żeby ten wyścig odbył się na początku sezonu , jak wszyscy przyzwyczajali się do togo że Nico jest szybszy , to pewnie nikt by się nie zachwycał nad formą MSC .... - I słusznie ;)


avatar
rafekf1

28.10.2010 21:26

0

436. @Steeler - Tylko o obiektywizm mi chodzi. O nic więcej. 437. @Grzesiek 12. - Masz rację. Wiem doskonale i możesz mi wierzyć, że me sumienie jest czyste. Co do dalszej części twojego wpisu (na temat mojego postu), to wybacz proszę ale nie bardzo wiem co masz na myśli.


avatar
leo_

28.10.2010 22:09

0

Moim zdaniem wyskok Kubicy ze stanowiska można również odczytać jako brak zaufania do lizakowego. A że się w porę zreflektował, to chwała mu za to (nie bez przyczyny jego lekarz uważa Roberta za kierowcę posiadającego niesamowity refleks, i stawia go w rzędzie najlepszych w ostatnich czasach F1). A więc ostatecznie, jak dla mnie , nawet i tu błędu nie popełnił. Doceniam zdanie innych, że Robert pojechał słaby wyścig, ale ja się z tym nie zgadzam (wiem też, że odmienne zdanie niż moje nie jest niedocenianiem Kubicy). Ja po prostu uważam, że słaba szybkość Renault Roberta w I fazie wyścigu jest ewidentnie kwestią słabej przyczepności jego bolidu, który stracił ją po 3 treningu (a może tu , Robert lub ktoś z jego drużyny, popełnił błąd ?). Tylko tyle i aż tyle. Dlatego dał się objechać SCH i HUL, nie czyniąc nic głupiego, co by wyeliminowało go ( i innych) z wyścigu. Wyglądało to może kiepsko (sam byłem niemile zaskoczony), ale ostatecznie okazało się, że to Robert miał rację (ryzykanci skończyli, tak jak skończyli).


avatar
Jacu

28.10.2010 22:13

0

@435. dziarmol@biss - dokładnie :). W sumie co się im dziwisz na tle poprzednich występów ten był niemal rewelacyjny. Tylko relatywnie patrząc Rosberg był hen z przodu i z nie swojej winy zakończył przedwcześnie, a na Suzuce najzwyczajniej sprzęt nawalił ale niektórzy widzieli niewytrzymanie presji przez Rosberga, który jednak jakoś większość wyścigu nie tracił równowagi. Ehhh jak się ma inne zdanie to zaraz cie nazwą fanatykiem ;), ale swej wybiórczości to się nie widzi.


avatar
mariusz-f1

29.10.2010 00:10

0

434.rafekf1 - Odnośnie tych trolli. Proszę cię, ale nie dolewaj, oliwy do ognia. Bo dobrze wiesz, że to nie o ciebie chodzi. A tak na serio, to idąc twoim tokiem rozumowania.... to na tym forum, są same.... trolle, łącznie.... ze mną :-))) A to z tego względu, że każdy z nas ma upatrzonego kierowcę, którego nie darzy sympatią i przy byle okazji lub potknięciu, krytykuje go :-) Mnie np wkurza tylko to, że ktoś napisze tekst typu, (dlaczego Kubica w treningach jeździ bd, a w Q już nie) nie podając przy tym, żadnych argumentów, na poparcie swej tezy. A takich kwiatków, jest o wiele więcej, ostatnio.... niestety :-( 432.Marti - No to, się cieszę ;-))


avatar
dafxf

29.10.2010 19:25

0

witam dyskutantow niezbyt czesto TU zagladam ale widze ze jest TU goraco jedni oskarzaja innych inni obrazaja sie na oskarzycieli i tak w kolko jedni kochaja SWOICH kierowcow jeszcze inni tez SWOICH pupili ale mili moi DYSKUTANCI na tym TO polega i bardzo dobrze bo co by bylo gdybym przyjechal z trasy wszedlbym na portal i poczytal bym sobie o super KIEROWCY Robercie lub o wielkim ROZCZAROWANIU jakim jest wg niektorych Robert a tak jest MIESZANKA .........warzywna pozdrawiam ale wszystkich oponentow jak i malkonentow tak trzymac


avatar
dziarmol@biss

30.10.2010 12:00

0

440. Jacu . He he he , pewnie wielu tu piszącym łącznie ze mną przydałoby się takie magiczne lustro dla zweryfikowania własnego "obiektywizmu" ;-)) Ale bądźmy szczerzy (przez duże Sz.) przecież gołym okiem widać miałkość i nijakość wielkiego "króla mokrej nawierzchni" w zestawieniu z byłym "pastuchem" ;-)) I nie trzeba być znawcą tudzież ekspertem w dziedzinie F1 ;-)) Ale cóż, świta jego eminencji cysorza Michaela jest tak obiektywna w swojej ocenie jak nie przymierzając tzw. "międzypaństwowa komisja do badania wypadków lotniczych" z "zaprzyjaźnionego" kraju z nad Wołgi i Oki ;-)) pozdr.


avatar
rafekf1

31.10.2010 00:24

0

Moglibyście przyznać obiektywnie @Jacu & @dziamol@biss, że nijaki Schumacher pojechał wyścig w Korei zaskakująco dobrze jak na standarty, do których przyzwyczaił kibiców w tym sezonie. Fakt, że daleko mu do klasy, poziomu Rosberga o Alonso, Hamiltonie i Kubicy w słabszym bolidzie nie wspominając ale było nie było dociułał kilka punktów co mu się zbyt często nie zdarzało. Jestem cholernie ciekawy formy tego gościa w przyszłym sezonie. Jeśli pomimo konkurencyjnego auta nie powalczy z obecnymi gwiazdami F1, to uznam go za kierowcę, który swe chwile chwały ma już za sobą i do obecnych standartów walki o mistrzostwo poprostu nie przystaje. Nie wnikam już w kwestie wieku i takie tam rzeczy bo o tym najzwyczajniej pojęcia nie mam.


avatar
dziarmol@biss

31.10.2010 08:35

0

444. rafekf1 Ależ ja tak właśnie napisałem pod nr 435 i podobnie wyraził się @Jacu ;-)) Więc nie zarzucaj mi brak obiektywizmu. A że nie wpadam w ekstazę na widok jego wysokości to już inna sprawa ;-)) pozd.


avatar
rafekf1

31.10.2010 11:25

0

445. @dziarmol@biss - Rzeczywiście, napisałeś. Zwracam honor Wam obu i pozdrawiam też ;))


avatar
Zgred Zen

31.10.2010 12:58

0

436. Steeler Popieram.Nic ująć nic dodać.


avatar
Marti

31.10.2010 18:23

0

@433. Grzesiek 12. - właściwie nie widzę potrzeby kontynuowania wątku, na końcu mojego poprzedniego komentarza napisałam "to tyle", gdyż już wówczas uważałam temat za wyczerpany. Niniejszy koment jest definitywnie moim ostatnim pod tą wiadomością. Mało mnie interesuje pod którym wpisem zwykli trolle wypisują swoje. I jeśli ja wyrażam nie-trollowską krytykę pod adresem Roberta pod jakimś newsem, to nie interesuje mnie ile pod nim widnieje komentów trolli. Pokaż mi, w którym miejscu ja pisałam o ZWYCIĘSTWIE Kubicy, przez cały czas jest mowa o PODIUM. Nigdzie nie napisałam, że Robert obiecywał zwycięstwo i na żadnym portalu na ten temat nic nie znajdziesz. Moim zdaniem miał na myśli co najwyżej trzecie miejsce, dlatego wypowiadał się, że w Korei (podobnie jak w Japonii), mogą być szanse na podium oraz na walkę z McLarenem i Ferrari. Nie, nie przyszło mi do głowy, że niektórzy zaawansowani użytkownicy w tym wypadku nie mają podstaw do krytyki Kubicy, wręcz się cieszę, że tyle szanownych osób w sposób trzeźwy ocenia jego ostatni wyścig. Przecież wcześniej wyraźnie napisałam, że Robert utrzymuje swój poziom, tylko tym razem trafiło się jemu słabsze GP i w związku z tym wyrażam swoją opinię. Nie robię wielkiego heloł i nie wiercę gigantycznej dziury. Szum jak zwykle robi grono jego odwiecznych obrońców. Z MSC nie zrozumiałeś ironii ;-))) Mnie Schumacher już dawno udowodnił, że jest kierowcą przez duże "K", zarówno na sucho jak i na mokro a na miano króla mokrej nawierzchni zapracował w czasach gdy jeździł w Benettonie i Ferrari (to się też tyczy @ pana dziarmola). Na jakim set-upie miał jechać Schumacher w takich warunkach? Jechał na właściwym, to się nie widzi. To, że inni nie zadbali o odpowiedni set-up, to już nie jego wina. Rosberg nie widział flagi w szachownicę a Ty dajesz do zrozumienia (podobnie jak kolega dziarmol), że ukończył wyścig przed MSC. Poza tym nie spodziewam się, że Ty dostrzeżesz u niego jakikolwiek progres, wręcz ogromni mnie dziwi, że nie widzisz regresu :P Najserdeczniej odpozdrawiam :P


avatar
dziarmol@biss

31.10.2010 19:36

0

Kolega dziarmol nie dał niczego do zrozumienia tudzież niczego nie sugeruje, natomiast stwierdził na podstawie tego co zobaczył że Rosberg w konfrontacji z kierowcą przez duże K przewodził i w Q i w wyścigu ;-)) A to że nie zobaczył flagi w szachownicę to nie była jego wina a nieszczęśliwego zbiegu okoliczności zwanego dalej wypadkiem w którym brał udział a którego nie był autorem a raczej ofiarą. I wszystkie gwiazdy na niebie koreańskim wskazywały że ograłby go i w wyścigu (nie pierwszy zresztą raz) A tak już na koniec to czy już zapomniałaś droga @Marti GP Węgier w 2006 roku???;-)) szkoda... ;-))


avatar
Marti

31.10.2010 20:20

0

@449. dziarmol - gdyby dane było "pastuszkowi" ukończyć wyścig, mógłby być na pudle i przed MSC - nie przeczę. Ale nie było mu dane dojechać do mety, więc nie możemy powiedzieć, że z całą pewnością ukończył by wyścig przed swoim kolegą - "cysorzem". Różne nieprzewidywalne rzeczy się zdarzają w takich warunkach i nigdy nie wiadomo na kogo trafi. Drogi dziarmolu, pamiętam, że na Węgrzech w 2006 na deszczu MSC miał kolizję z Heidfeldem w skutek czego uszkodził bolid i musiał się wycofać z wyścigu. Ale tak jak pisałam wyżej, nawet kierowcy jadącemu na wysokim poziomie czasami zdarzają się błędy :) Sukcesów MSC osiągniętych w deszczowych warunkach jest zdecydowanie więcej aniżeli błędów :) chociażby GP Chin 2006 z pewnością pamiętasz ;))


avatar
Grzesiek 12.

31.10.2010 22:57

0

448 @ Marti Oczywiście , że cały czas była mowa tylko i wyłącznie o pudle . I nie wiem czemu nagle wyjechałem z tym zwycięstwem . Ale to nie zmienia faktu , że również nie przypominam sobie , aby Kubica coś wspominał o podium w piątek po treningach .Dlatego tym bardziej myślałem że mogę na Ciebie liczyć i że wskażesz mi właściwy polski portal na którym się przekonam że się myliłem ;P No ale skoro to nie był definitywnie ostatni koment po tą wiadomością ..... , to mam nadzieję że jeszcze nic straconego ;P Do tematu trolli , nie będę wracać . Jedynie napiszę że co innego jest , jeśli pisze się swoje zdanie pod takim komentarzem , a czy innym jest podzielanie ich zdania .... i tworzenie jednego frontu ;/ Ale dobra - kończę ten temat Być może nie zrozumiałem ironii - mało kumaty jestem ;P Ale nie zmienia to faktu ze widzę odrobinę hipokryzji w Twoich wpisach - bo gdy jednocześnie innym zarzucasz brak obiektywizmu w stosunku do Kubicy , to dla Ciebie również go brakuje w stosunku do MSC ....;P . Dlatego nie zdziw się jak nigdy z moich słów nie usłyszysz otwartej krytyki wobec Roberta , nawet mimo jego błędów , aż do momentu gdy ten będzie jeździć na podobnym poziomie ;P Akurat nie wątpię w to że MSC jest dla Ciebie kierowcą przez duże "K" , i to że nieraz Ci to udowodnił - tylko że akurat pod tym newsem nie w tym rzecz . Tylko się rozbiega o to , czy w tym wyścigu to pokazał , jak sugerujesz to we wcześniejszym wpisie .... A dla mnie jest jasne , że nie ;P Gdyż jednak do momentu kolizji Rosberga , ten pokazał że jest szybszy od Michaela . I tutaj nic nie zmienia faktu nieukończenia wyścigu przez Nico , bo akurat to już nie jego wina ;P Ja nie komentuję dlaczego Schumacher jechał bolidem ustawionym na deszcz i chwała zespołowi Mercedes że to umożliwił swoim kierowcom w przeciwieństwie do innych zespołów. Ja tylko stwierdzam fakt , że z racji tychże ustawień , było mu łatwiej o dobrą jazdę , jak na jego możliwości po powrocie .... No ale jak sugerujesz co do jazdy MSC - moje opinie są również subiektywne ;D Równie serdecznie Ododpozdrawiam ;)


avatar
Jacu

01.11.2010 11:24

0

@450Marti - i znowu małe wypaczanie historii - Schumacher miał kolizje z Heidfeldem ale długo po tym jak w czystej walce przegrał z Alonso, który wyprzedził go po zewnętrznej. Zanim zresztą uszkodził bolid na skutek uszkodzenia zawieszenia z Hei zdążył urwać przednie skrzydło przy kolizji z Fisicellą. Zresztą cała sytuacja była dość typowa dla Schumachera ze ścięciem szykany w niewłaściwy sposób - dla prztypomnienia: "Schumacher defended his position (including controversially cutting a chicane on consecutive laps without penalty[5],but Pedro de la Rosa and Nick Heidfeld both ultimately passed him)". Ogólnie szału nie było tego dnia na mokrym , podobnie jak w 1993 na Donnington - ale pewnie tego nie pamiętasz... ;)). Co do "pastucha" to trzeba być nieźle zaślepionym żeby się upierać, że MSC lepiej radził sobie na mokrym w ostatnim wyścigu. Owszem w takich warunkach zawsze może się wiele zdarzyć (i się zdarzyło) ale pomijając element przypadkowości to jednak Rosberg był sporo z przodu i przedzierał się na podium wyprzedzając Hamiltona, który na mokrym też ogólnie sobie daje rade. Może i MSC w swoim czasie był dobry na mokrym (głównie na tle słabszej konkurencji) ale obecnie w niczym nie góruje nad resztą stawki z czołówki. A skoro przywołałaś Chiny to przenieśmy się do tego roku i występu Schumiego - no jakoś rewelacji nie było podobnie jak w całym sezonie.


avatar
Marti

01.11.2010 21:03

0

451. Grzesiek 12. Nie zerkasz na konkurencyjne (of course gorsze :)) portale? Jeśli nie, to bardzo mi przykro, ale będziesz musiał mi uwierzyć na słowo. Nie zamierzam dostać bana za wklejenie linka serwisu nie zaprzyjaźnionego z tym. Wolę nie ryzykować na dwa wyścigi przed końcem sezonu :))


avatar
Grzesiek 12.

02.11.2010 12:33

0

453 @ Marti No tak , pod względem ilości komentarzy , na pewno gorsze ....;P A co do tematu , to dlaczego karzesz mi wierzyć w to , co jest niemożliwe ;) he he


avatar
gtv

02.11.2010 13:37

0

Zamiast komentować artykuł, do czego sa zapraszani, panowie znawcy komentuja sie nawzajem. Ilośc majacych racje wzrasta na forum przez pączkowanie, podobnie jak kult jednostki, co da sie wyjaśnić zaściankowym patriotyzmem, wymigającym sie od spojrzenia kulejacej prawdzie w oczy. Kto nie bierze udziału w tej zabawnej ceremonii przelewania z pustego w próżne - trzymany jest przez stowarzyszenie mędrców za trolla. Fanke Vettela (mająca prawo kibicować komu chce) pp gentelmeni triumfalnie wdeptali w błoto, chociaz ich idoilowi daleko jest do Niemca jak na księżyc


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu