SYLWETKA
Rok 2003 wyznaczył przejście do wyższej serii, a mianowicie Formuły Toyota w której Kobayashi zdobył wicemistrzostwo. Kolejnym krokiem była włoska Formuła Renault. Pierwszy sezon przyniósł siódme miejsce wśród kierowców, jednak prawdziwy przełom nastąpił rok później. W sezonie 2005 Kamui Kobayashi wywalczył tytuły mistrzowskie w europejskim i włoskim cyklu Formuły Renault odnosząc odpowiednio 5 oraz 6 zwycięstw.
Sukcesy sprawiły, że Japończyk przeszedł do europejskiej Formuły 3, w której rywalizował w barwach ASM między innymi u boku Paula di Resty czy Sebastiana Vettela. Sezon udało się zakończyć na ósmej pozycji. Kobayashi został również uhonorowany tytułem Debiutanta Roku. Rok później, w sezonie 2007 w barwach tego samego zespołu, udało się wywalczyć czwartą lokatę na koniec sezonu, choć zespołowy partner - Romain Grosjean - zdobył mistrzowski tytuł.
Rok 2008 to awans do przedsionka Formuły 1, serii GP2, oraz angaż w roli kierowcy rezerwowego w najwyższej serii bolidów jednomiejscowych w zespole Toyoty. Kamui Kobayashi w GP2 przez dwa lata reprezentował zespół DAMS wraz z Belgiem, Jérôme d'Ambrosio. Kobayashi dwa razy z rzędu górował nad Belgiem w azjatyckim cyklu, Jérôme pokonywał z kolei Japończyka w głównej serii. Dla Kobayashiego najlepiej zakończyła się rywalizacja w azjatyckim cyklu w roku 2009. Kierowca z Kraju Wschodzącego Słońca wywalczył bowiem mistrzowski tytuł (Jérôme d'Ambrosio zdobył tytuł wicemistrza).
Jeszcze w tym samym roku Japończyk miał zadebiutować w wyścigu Formuły 1 we własnej ojczyźnie, jednak FIA nie wyraziła zgody na start Kobayashiego, który miał zastąpić niedysponowanego Timo Glocka. Debiut został przesunięty o dwa tygodnie - podczas GP Brazylii, Kamui Kobayashi po raz pierwszy w karierze wziął udział w wyścigu F1. 23-letni podówczas Japończyk wystartował za sterami Toyoty TF109.
WIADOMOŚCI POWIĄZANE
DO
GP Australii
14.03 - 16.03
ZOSTAŁO
POPRZEDNI WYŚCIG 
GP Abu Zabi
-
McLaren sięgnął po tytuł mistrzowski, ale Ferrari nie sprzedało łatwo skóry
-
Stake Sauber kończy sezon wyścigiem pełnym błędów
-
Williams bez punktów na zakończenie sezonu
-
Alonso liczy, że nowi pracownicy pomogą Astonowi w przyszłym roku
-
Haas przegrał walkę z Alpine o szóste miejsce w klasyfikacji konstruktorów
-
Słaby występ Visa RB w finale sezonu na torze Yas Marina
-
Ferrari zrobiło, co mogło, ale tytułu nie wywalczyło