Ferrari już po GP Włoch skupi się na sezonie 2011?
Według szefa Ferrari, stajnia z Maranello w pełni skupi się na pracach nad przyszłoroczną konstrukcją, jeśli tylko po wyścigu o Grand Prix Włoch, sytuacja w klasyfikacji generalnej znów ulegnie pogorszeniu.Szef Scuderii Ferrari zaprzeczył również komentarzom, według których nowy nabytek stajni z Maranello – Fernando Alonso – nie jest w stanie zastąpić i naśladować Michaela Schumachera z lat spędzonych w Ferrari.
„Alonso bardzo przypomina mi Schumachera” - kontruje Domenicali. „Odkąd jestem z Ferrari, nie widziałem kierowcy, który tak mocno zaznaczyłby swoją obecność w Maranello i z takim przekonaniem wykonywał swoje obowiązki”.
komentarze
1. Polak477
Nie wiem czy jest to komplement dla Alonso :). Szczególnie zdanie "który tak mocno zaznaczyłby swoją obecność w Maranello i z takim przekonaniem wykonywał swoje obowiązki”
2. PrzemoS1993
Ferrari bladnie. Poddają się
3. jaacca
Smiech na sali z Ferrari w tym roku.Alo 30m euro rocznie sory za sezo a jezdzi ja pietia .Nie mówie,ze jest do bani.To bardzo dobry kierowca ale cos mu sie chyba w glowce popsulo.Za bardzo chce wygrywac i moze w tym tkwi problem. Tak jak vet dzieciak z ADHD za kierownica , zero myslenia o punktach i zespole
4. Ferrari2010
@PrzemoS1993 Po ostatnim wyścigu faktycznie sytuacja pogorszyła się i to o wiele.Nie dosyć ,że Alonso startował z 10 pola to jeszcze nie uzyskał żadnych pkt.Ale nie powiem że Ferrari się poddaje.Mają jeszcze szanse na wygranie,a jeśli wyścig w Monzy pójdzie dobrze i może z odrobiną szczęścia McLarenowi i Redbullowi pójdzie gorzej.Jeśli jednak nie wygrają przyszłego wyścigu wtedy dopiero można powiedzieć że się poddają.
5. Ferrari2010
2.jaacca Nie zgodzę się z tobą,Alonso ma więcej doświadczenia niż Vet i zapewniam cię że on jednak ma głowę,w przeciwieństwie do innych zespołów ;)
6. FAster92
5. Ferrari2010 zgodzę się z tobą w 100 %
7. Ataru
3. jaacca, a wiesz co ostatnio powiedzial mi pewien fan F1 o Kubicy? Spoza Polski rzecz jasna. Ze to doskonaly kierowca, ale nikogo nie wyprzedzil przez caly sezon, a w Spa mijali go jak juniora. Alonso tych wyprzedzen z kolei mial najwiecej, a wyprzedzil go tylko zawodnik na swiezych gumach, gdy ten jechal na starych niemal caly wyscig. Potrafi jezdzic swietnie, czesto absolutnie na granicy, co widac doskonale gdy porowna sie jego tempo i tempo Massy. Vettel? Tez chce sie scigac, nie chce dowozic punktow. Hamilton? To samo. Schumacher, co by o nim nie mowic tez charakter na torze pokazuje. Takich kierowcow sie ceni, tymczasem Roberta stawia sie gdzies obok Rosberga (byc moze zeby mnie zirytowac nieco, bo faceta znam calkiem niezle od lat, sie przekomarzamy niekiedy ;-) ), jako tego, ktory zamiast sie scigac to sie toczy po torze caly wyscig.
Jesli komus zarzucasz, ze kierowcy zalezy na zwyciestwach, ze chce wygrywac, to jest to co najmniej dziwne. Oni po to sa - by sie scigac i wygrywac, przynajmniej ci najlepsi.
8. Voight
@5. Ferrari2010 co z tego, że ma więcej doświadczenia skoro w tym sezonie zawodzi. Właściwie to już od trzech lat jeździ słabo. Niech się cieszy, że Schumacher odciąga uwagę mediów swoimi słabymi występami.
9. bmwd
Alonso do HRT, a Kubica do Ferrari
10. strong1
Porównanie Alonso do Schumachera to ani chybi bujda- w szczególności w tym sezonie. Jakoże Alonso sam sobie mógłby pucować buty z sezonu 2006, a walczył twardo z nikim iinnyn jak Schumacherem. Łapek też jeszcze nie zabrudził jak Miszczu, ale kto wie może jeszcze da radę.
A Stefek nie wie już co gadać-jeszcze tydzień temu Kimi był inspiracją, teraz się okazuje, że nie widział zawodnika,któryby tak dobrze wykonywał obowiązki jak Alonso. Aha no i gdzie się podziała motywacja do pracy,ukierunkowanie na cel, przekonanie o własnej sile? A przypomnieć trzeba, że obecny samochód miał dawać wygrane, bo w końcu z F60 wcześnie dano sobie spokój.
11. strong1
innym*
12. Piotre_k
strong1: racja, Stefano chyba już trochę stracił wiarę w swój zespół, skoro dopuszcza możliwość odpuszczenia walki. A Fernando jest w tym sezonie częściej problemem Ferrari niż ich atutem. Czasów Schumachera nie da się przywrócić zatrudniając kierowcę na poziomie Michaela. Potrzebni są do tego jeszcze w zespole ludzie na poziomie Rossa, Rory'ego i Jeana i to chyba ich brakuje najbardziej.
13. konradosf1
Pawda,l stajnia z Maranello przechdzi kryzys nie mają pracowników na poziomie wymienionych w p.12. Szkoda bo zawsze byłem za Ferrari i żal mi troche Alonso, który przecież przeszedł tam żeby walczyć o tytuł, a tu wychodzi że musi poczekać. Ferrari straciło nadzieje na tytuł mistrza i może dobrze że zaczną pracować nad nowym bolidem i w przyszłym sezonie Massa i Fernando będą na czołowych miejscach w gp. Oczywiście liczę również na Kubicę ;]
14. konradosf1
@7.Ataru odrazu sądzisz że Robert nie ma charakteru. Dla mnie to jak jeździ to pokaz dojrzałości i umiejętności, bo potrafi walczyć o pozycje z najlepszymi, a potem je utrzymywać i nie rozbija się o innych jak Vettel, lub Alonso własnie, któremu czasami na torze nerwy widocznie puszczają.
15. Ferrante
7. Ataru - czy byłbyś łaskaw zacytować w orginale wypowiedź swojego kolegi? Używane przez Ciebie zwroty: "Takich kierowcow sie ceni", "Roberta stawia sie" w formie bezosobowej to wygodna formułka aby kogoś obsmarować, nie biorąc odpowiedzialności za słowa.
Ja jestem w stanie podać wypowiedzi, łącznie z linkami, których autorzy swym imieniem i nazwiskiem, niejednokrotnie autorytetem, firmują wypowiedzi wręcz odwrotne.
Dla przejrzystości dyskusji, podawajmy autorów słów, które cytujemy.
16. strong1
12Piotre_k. Najlepiej by było dla nich gdyby MLDM przestał wierzyć w Domenicallego. Ten człowiek w ogóle nie ma charakteru.
Po pierwsze należałoby Alonso podnieść za fraki i powiedzieć pod nieobecność Pana z Santandera, iż trzeba mniej mówić więcej robić(i miałby coś do powiedzenia, bo w końcu jeśli Alonso nie wygra w SF to już chyba nigdzie) , a po drugie jasno doprecyzować sytuację z Massą, czyli przede wszystkim to brak im takiego skur...jak Ron Dennis( o ironio!) Bo przecież nie dość, że bolid budowano długo to jeszcze nie był on taki zły. Złóżmy teraz do kupy punkty z kilku wyścigów: Monaco, Australia(falstart), Barcelona, czy Silverstone i czekanie na oklaski z przepuszczeniem Kubicy- i nagle co? I straty nie ma! Jak się nie ma najszybszego auta to należy nadrabiać jazdą(jak Hamilton,czasem na spółę z śędziami) i taktyką(nie dość,że nie razi ona błyskotliwością to jeszcze leży-nie potrzebny jeden zjazd na SPA) . Co do obsady ludzi to przechwycili już Pata Fry'a, a ostatnio z tego co czytałem anektują gościa z Red Bulla. Nie mogą jednak zwalać na pecha, bo nawet Hamiltonowi nie wszystko się układało-awaria na Hungaro,opona, czy "latający kangur".
17. fan massy
Ferrari nie posiada dobrych ludzi aby mogli stworzyc dobry bolid. Rok temu wczesnie sie skupili na ten sezon zeby wrócic do walki o tytuł i tak to auto nie jest najszybsze. Ferrari ogarnijcie się.
18. zabawny
Usunięty
19. R90
7. Ataru
heheh ale sie usmialem. Juz nie raz widzielismy jak Robert wyprzedza, a takze skutecznie sie broni tak jak w australii przed hamiltonem, wtedy renault tracilo wiecej do mca niz teraz. Nie mozemy mu odmowic walecznosci, przypomnij sobie jak walczyl w Q do Gp Monaco, wycisnal wiecej niz maksimum z renowki :D
20. strong1
Nie offtopujmy z tym Robertem ,ponieważ to nie jest artykuł o nim, a potem pewne osoby niezwykle się pieklą, że na tym forum to się wszędzie pisze i Kubicy:P
21. strong1
pisze o.
22. Skiba1196
Cześć,ja jestem tu właściwie nowy,mam prośbę do Admina żeby tylko nie kasował mojego linka co za chwilę podam,bo chiałbym mieć osoby,które będą za mną,a tak w roli wyjaśnienia mam 15 lat,interesuje się Wyścigami ,nie tylko F1,chciałbym zostać kiedyś Kierowcą Wyścigowym,nie mówię o F1,ale o innych seriach takich jak Wtcc,czy Porsche Supercup,to mój cel a zarazem marzenie które chce spełnić w przyszłości,moja strona,narazie strona jest jeszcze dość okrojona,ale niedługo będzie na niej więcej,także zdjęcia,jak chcecie możecie się na niej rejestrować:www.DamianSkiba.dbv.pl
23. Marti
Drogi panie Stefku, "czasy Schumacherowe" w waszym zespole się definitywnie skończyły i nie ma czegoś takiego jak "czasy a la Schumacherowe". Schumacher to Schumacher a Alonso to Alonso. Ten drugi może coś zdziałać tylko wtedy, jeśli wszystko pójdzie po jego myśli, a na razie jest wręcz odwrotnie. I z pewnością nie będzie miał tyle cierpliwości w sobie, aby tak jak Schumacher, czekać aż 5 lat na pierwszy wygrany z Ferrari tytuł. Ponadto osobista forma Fernando coś szwankuje, popełnia trochę błędów w tym sezonie, które w przeszłości bardzo rzadko się jemu zdarzały. Jeśli Alonso zacznie wraz z Ferrari seryjnie wygrywać, zdobędzie tytuł MŚ, to będziemy mogli powiedzieć, że Scuderia ma następcę Schumachera. Na razie na to nie wygląda.
24. grzes12
7 Ataru
Nie ma to jak się trzymać swoich zasad ;)))
Jeszcze nie tak dawno , tak bardzo Ci przeszkadzało że inni piszą na temat Kubicy pod newsami nie związanymi z nim . A dzisiaj ....
Wracając do tematu , zawsze twierdzę że trzeba mieć własne zdanie , nawet jeśli nie zawsze słuszne . Bo jeśli jest inaczej .... to inni z mózgu zrobią kogel mogel ;/
25. Ferrante
20. strong1 - dokładnie to miałem na myśli, post czarnego rycerza dotyczy wypowiedzi Stefano Domenicali. Chociaż mam mieszane uczucia w stosunku do tego pana, nie zapominam, że jest to osoba będąca "w sercu" F1, więc jego wypowiedzi należy traktować z respektem. Wolę poczytać merytoryczne wypowiedzi na temat sytuacji w obozie Ferrari niż to co usłyszała sąsiadka teściowej w trakcie zakupów na bazarze. Z całym szacunkiem dla teściowych, ich sąsiadek i użytkowników bazarów.
26. Jaro75
"7" ???? !! Brak słów...
Myślę że trzeba zmienić zasady mistrzostw.
Nie punkty tylko ilość wyprzedzeń i dzwonów będą dawać tytuł !!
Kierowcy i zespołowi bo często o tym drugim dużo osób zapomina - w tym miejscu dodam pytanie : Co bardziej odpowiada sponsorom i szefowi zespołu ??!!
Mam odpowiadać ? Chyba nie ma takiej potrzeby.
Wtedy po pierwszym okrążeniu może zostanie jeden (pewnie Robert :)) ) który dojedzie do mety :))
Osoby które ciągle ględzą o tym wyprzedzaniu niech się cofną do póznych lat 80-tych i wczesnych 90-tych ,niech zobaczą i pomyślą co się zmieniło a w zasadzie jak sie zmieniła budowa bolidów i może wtedy wreszcie zrozumieją że wyprzedzanie w F1 jest teraz cięższe niż kosmata fujara Kin Konga !!
27. tomek1973
7 Ataru - i jeszcze jeden kamyk do ogrodka fachowcow spoza granicy - nie tak dawno na tym portalu przytoczony byl artykul gdzie jeden z serwisow zagranicznych F1 (probowalem odszukac go tu ale bezskutku-bede wdzieczny innych forumowiczom za przypomnienie, rowniez dla mojej wiadomosci) wystawil oceny zawodnikom w tym sezonie. Wg niego 5+ otrzymal Kubica przed Ham i Web. Doceniono glownie fakt ze w takim bolidzie jakie ma Renault osiaga znacznie lepsze rezultaty niz osiagi bolidu wskazywalyby.
Posadzmy Jedynaka do RBR, McL lub Ferrari i wtedy porownujmu go z Alonso - jesli tak sie kiedys stanie przypominij mi. Chetnie postawie pare biletow NBP ...
sorry ze nie w temacie ale zdanie ze "...mijali go jak juniora...." troche mnie poirytowalo, no chyba ze miales na mysli Vet po Spa :)
28. fankaVettela
24. grzes12- "trzeba mieć własne zdanie , nawet jeśli nie zawsze słuszne . Bo jeśli jest inaczej .... to inni z mózgu zrobią kogel mogel" - moja zasada 'number one'.
29. Jaro75
Ciężko to zweryfikować będąc na naszym miejscu jak jest faktycznie z tym Alonso.
Wydaje mi się że wina leży po obu stronach.Kierowcy i zespołu.Zbyt duża duma itd.?
Może tak może nie.Wydaje mi się jednak że Alonso nie jest znowu takim geniuszem a przechodząc do ferrari (tego nie wiem) możliwe że myślał że nic robić nie będzie musiał a zwycięstwa same przelecą.
30 mln ?! Oj za dużo moim zdaniem.Dużo za dużo.Ale chcieli to mają.Zobaczymy jak będzie w przyszłym roku gdy będzie od początku przy nowym projekcie.Może wtedy przyjdą wyniki skoro jest tak dobry "mechanicznie" jak mówią.(tutaj dodam że Robert wydaje się w tym temacie jeszcze lepszy)
Masa błędów (chociaż niektórzy to cenią) i chyba wielki problem gdy przegrywa.To zjada człowieka od wewnątrz i przenosi się na zespół.
Pamiętam że gdy zdobył dwa tytuły z Reno (ogromna pomoc gum-bez dwóch zdań) powiedział że będzie się ścigać w F1 do momentu gdy zdobędzie trzy tytuły.Wtedy przechodził do Mclarena i wierzcie lub nie ale wtedy wiedziałem że jeszcze długo zabawi w F1 :))
Pozdrawiam.
30. strong1
25.Ferrante-jak rozszyfrował Grześ12,to była trochę ironia z mojej strony, dotycząca braku konsekwencji Ataru.Rzecz jasna zgadzam się, że F1 to nie tylko Kubica a wplatanie go w wątki z nim wcalle nie związane rodzi rozmaite reakcje obronne. Według mnie kierowca broni się/lub nie na torze, co jest jakby oczywiste.
@Marti
Schumacher cierpliwy w Ferrari:"Heheheheh-rez":) Ale odpokutował w "4roku Pańskim"...
31. mariusz-f1
24.grześ12 - Ja sobie tego gościa odpuściłem i tobie tak po koleżeńsku, radzę to samo. Bo tylko czasu i nerwów szkoda...... ;-)
Dodam tylko, że tymi postami i uwagami, sam sobie przeczy i się ośmiesza.
A co do Ferrari, to mają rację. Jeśli im się noga powinie na Monzy (odpukać). To lepiej będzie, jeśli w pełni skupią się już, na przyszłym sezonie.
Pozdrawiam :-)
32. Ferrante
30. strong1 - sorry że nie załapałem przesłania.
Wracając do tematu, Fernando Alonso to z pewnością jeden z nalepszych kierowców F1 w ostatnich latach, dla mnie jest dużą zagadką. Pamiętam jego dwa tytuły w barwach Renault, sygnowane prawie bezbłędną jazdą i doskonałym działaniem całego teamu. Potem sezon na pograniczu paranoi w MacLarenie, powrót do Renault - ale jakby tylko części dawnego Alonso. Teraz w Ferrari to też nie jest ten kierowca, którego pamiętam z lat 2005/2006. Może to ja się myliłem, przeszacowując go w latach sukcesów, ale mam nieodparte wrażenie, że począwszy od sezonu 2007 rozczarowanie towarzyszy wielu jego fanom. Oczywiście wciąż jest gwiazdą F1 ale chyba blask już nie ten...
33. Ataru
15. Ferrante, wiesz, rozmawialismy na emesenie, znam faceta od lat to i sobie niekiedy pogadamy, on wie, ze stane zawsze murem za swoim rodakiem (lojalnosc bierze gore i nigdy nie powiem zlego slowa na Roberta, jak bede rozmawial z kims spoza kraju, taki patriotyzm mniej, czy bardziej lokalny).
Po prostu zauwazyl cos, czego nikt inny tu nie zauwazyl, podzielilem sie refleksja, skoro padly takie rewelacje jak te wyzej. A ze sie wyjatkowo przygladac musial to inna rzecz. Jakbys czytal czasem komentarze tutaj i zwracal uwage na autorow to wiedzialbys, ze niejednokrotnie pisalem, ze Robert tak rewelacyjny, ze sa lepsi od niego w stawce. Jeszcze ;-) Ale wiedzialbys tez, ze niejednokrotnie go bronilem. Swoje zdanie o Robercie mam, jest na pewno wysmienitym kierowca, ale tez wolalbym, by tam w czubie radzil sobie lepiej. I licze na to, ze tak wlasnie bedzie.
27. tomek1973, nie pamietam kto robi ten ranking, chyba Castrol, wg tego rankingu najlepszym kierowcem tego sezonu jest... Sebastian Vettel. Ocenili to w koncu fachowcy. Inni fachowcy twierdza, ze wartosc Roberta na rynku to 180 tysiecy zlotych, wiec wezmy w nawias rankingi wszelakie ;-)
29. Jaro75, jak ciezko ocenic jak jest z Alonso, wszystko pokazuje tor i sytuacja na nim, predkosc danego kierowcy. Prawda jest, ze kiepsko mu w tym sezonie sie wiedzie i jak oceniamy go przez pryzmat tego sezonu to okej, Alonso moze byc kiepski wg Ciebie, ale w takim razie Massa jest najgorszym kierowca w stawce. Co do pieniedzy... wieksze mieli proponowac Valentino Rossiemu z MotoGP, a tu mamy F1, krolowa sportow motorowych, podobno. Poza tym kontraktow nie znamy. Faktem jest, ze sponsor, ktory przyszedl za nim w zasadzie oplaca pensje tak Fernando jak i Kimiego. Czy to zle, ze za kims ida pieniadze? Ja zaluje, ze za Robertem nie ida i zadna nasza rodzima duza firma nie zainwestuje w niego, to by mu wiele ulatwilo.
34. fankaVettela
31. "Ja sobie tego gościa odpuściłem...tymi postami i uwagami, sam sobie przeczy i się ośmiesza. " Ja sobie tego gościa nie odpuszczam. Poza tym jak można w ten sposób mówić o tak sympatycznej i błyskotliwej osobie? która zresztą pisze prawdę i zawsze odważnie mówi to co myśli.. Sorry, ale mariusz-f1 mnie sprowokował i wasze reakcje na post nr7. Przewrażliwienie na punkcie Roberta Kubicy.
35. Ataru
Do reszty tam po drodze sie nie odniose, nie chce mi sie czytac tego wszystkiego, gdzie moj nick sie w oczy rzucil tam odpowiedzialem.
36. Ataru
34. fankaVettela, oj, dziekuje za lojalnosc i oddanie, piekny gest. Ja tam na takie uwagi nie odpowiadam, po prostu jesli ktos wie lepiej co mysle i co chce powiedziec to trudno mi z kims takim dyskutowac. Nieomylnych ludzi zwyczajnie omijam. Mimo to dzieki za cieple slowa, gest bezsprzecznie wyjatkowy i choc nie wiem czym sobie na to zasluzylem - dziekuje tym serdeczniej. Trzymaj sie tam, pa, buzka.
37. strong1
Ferrante-do każdego kierowcy podchodzi sie z określonymi oczekiwaniami. No jeżeli powszecjnie szerzy się pogląd, że Alonso jest najlepszym kierowcą w stawce to tego właśnie oczekuję, czyli porównywalnej do Hamiltona szybkości i bezbłędnej jazdy. A tymczasem błędy nie dość, że się pojawiają to w momentach, albo ważnych, albo błachych(tak jak ostatnio). Do 2007r włącznie również uważałem Alonso za bardzo dobrego kierowcę i nawet byłem mu skłonny wierzyć przy utyskiwaniu na zespół McL, aczkolwiek sam dołki pod sobą też podkopał...
. Sezon 2008 już wprowadził poważniejsze rysy na monolicie, ale gdy Hiszpan otrzymał dobry samochód to wykorzystał ten atut bezbłędnie i raczej bez zarzutu. Dokładnie tego samego oczekiwałem w tym sezonie. Różnica punktowa pomiędzy Alonso, a Massą również nie przytłacza-jeden wyścug i trochę.. Główny zarzut jaki można postawić obu kierowcom Ferrari dotyczy tego, że jeżdżą nierówno. Oczywiście Massa wolniej, ale to Alonso przychodził w aureli zbawcy, a takim póki co nie jest.
38. strong1
powszechnie ,aureoli*,
39. Ferrante
33. Ataru -r anking Castrola, o którym piszesz, na drugim miejscu umieścił Sebastiena Loeba, więc nie jest to ten, o który chodziło "tomek1973". Ranking Castrola:
link musiałem usunąć, bo nawet pięc spacji nie wystarczało...
27. tomek1973 - Tobie pawdopodobnie chodziło o ten ranking sporządzony przez portal Cr ash.n et, w którym zwyciężył Kubica z oceną A+, przed Hamiltonem i Webberem - obydwaj ocena A.
Ataru - z przyjemnością od kilku lat śledzę komentarze na tym portalu, sam okazjonalnie się udzielając, i dostrzegam pewną prawidłowość: po piątkowych treningach komentarze przepełnione są "chciejstwem", w niedzielę po wyścigu jest cała masa emocjonalnych opinii, jednak w przerwie pomiędzy zawodami można poczytać sporo wartościowych wypowiedzi. Takie właśnie lubię czytać, odkładając na bok lokalny patriotyzm - jestem Krakusem więc tłumaczenie chyba zbędne...
40. mariusz-f1
34.fankaVettela - Sorki fanka, ale nie chce mi się tłumaczyć, o co biega ;-) Dodam tylko, że wchodzę na temat o Ferrari, a tu...... Kubica i Kubica :-) Są tematy o Robercie, to niech sobie tam "fanboje" piszą o nim, ile chcą....
Pozdrawiam
41. Ferrante
37. strong1 - i chyba właśnie pierwsze zdanie Twojego postu jest kluczem do tej zagadki: nasze oczekiwania. Byc może drugim, takim mniejszym kluczykiem, albo wręcz kółkiem do klucza, jest otoczka, towarzysząca każdemu kierowcy. Alonso towarzyszyła opinia kierowcy doskonałego, jednak to się zmienia, tak jak radykalnie zmienia się opinia o Hamiltonie, do niedawna najbardziej nieprzewidywalnym kierowcy F1, dzisiaj jednym z najpewniejszych. Można by tutaj i Vettela podpiąć, jako tego który schedę po Hamiltonie przejmuje, jednak obecnośc jego fanki mogłaby narazic mnie na niezasłużoną krytykę - choć lubie jej posty i determinację jaką się wykazuje.
42. fankaVettela
40. mariusz-f1- "Są tematy o Robercie, to niech sobie tam "fanboje" piszą o nim"
-Ordnung muss sein.
43. Zgred Zen
Nie ważne,że dla niektórych Kubica jest wart 180 000 zł ,dla mnie ważne jest,ze dla pracodawcy jest wart 24 000 000 zł,a od przyszłego sezonu znacznie więcej.A jak Lopez płaci tyle kasy,to wie dobrze,ze to przyniesie mu profit.I co z tego,ze niektórzy nie są zadowoleni na tym forum z Kubicy,a jego nazwisko wywołuje u nich alergie,grunt że z niego jest zadowolone Reanult /w przeciwieństwie do Ferrari czy Mercedesa do swoich zawodników/ ,bo to jest również wykładnikiem wartości zawodnika i dlatego podnosi się mu gaże./ rację mają pracodawcy RB,że zawodnikowi,który zobywa 5 lub 6 krotnie P1 a zajmuje dopiero trzecie miejsce w klasyfikacj płacą 3 razy mniej niż Robertowi./ W zasadzie jest to nie na temat,ale jest reakcją na niektóre wpisy.Wierze,ze Ferrari na Monzy pokaże klasę,bo czuje do nich sympatię,ale chciałbym ,aby obaj ich kierowcy oglądali plecy Roberta,nie mówiąc już o innych.Pozdrowienia dla wszystkich a szczególnie dla fanów Roberta.
44. mariusz-f1
42.fankaVettela - Oj fanka. Post nr 40 był...... ironią :-)
45. fankaVettela
sorry ,słabo dzisiaj kojarzę fakty, ciężki dzień.. no więc mariusz-f1 generalnie chodzi o to że zasada jak najbardziej prawidłowa, ale tylko w stosunku do określonych osób. Pozdr.
Ferrante- Dziękuje za uznanie. Z tą krytyką Vettela- bez obaw. Nie zamierzam atakować każdego kto powie o nim coś negatywnego. Jak mam czas i chęci, to mogę podyskutować . Seb nie jest idealny, ma swoje wady, jak każdy. Zdarza sie, że nie ma wytłumaczenia (choć ja zwykle je mam ). Bronię go często, to prawda, ale nie robię tego dla zasady.
46. Ferrante
45. fanko - na uznanie zasłużyłaś sobie bardzo wyważoną opinią po GP Turcji,pokazałaś że stać Cię na obiektywizm, a porównanie do Schlierenzauere było więcej niż celne.
47. jaacca
Ataru kierowca nie jezdzi dla siebie tylko dla zespołu który wydaje kupe siana na sezon a błędy vettela pozbawiły red bulla sporo punktów.Robert potrafi walczyc i ryzykowac ale tez potrafi kalkulowac i wybiero to co jest lepsze dla zespołu. Robert i Rubens HEE to tylko twoje zdanie.Rok temu Rubens był gorszy od Butona a gdyby Robus jezdził w MCL to co najmniej był by na równi z Hamiltonem.Zobacz sobie wywiad z Hamiltonem,który z wielkim respektem i szacunkiem wypowiada sie o Robercie.Już w wieku 14 lat nie miał większych szans z Robertem, i Rosberg tak samo.Szkoda,że Robert nie miał takiego wujka jak Hamilton,ale dobrze,że ma takiego tate :) .To prawda Robert pierwszy raz popełnił tyle błędów,tylko kto ich nie popełniał.Napisałem o Vet i Alo,ze brakuje im zimnej krwi a nie ze nie mają talentu.Chciałbym zobaczyc cała stawke F1 w karcie i rajdach.Ciekawe jak by to wyglądało???Robert to prawdziwy POLSKI talent jak Małysz :) tylko brakuje mu na CAŁY sezon bolidu na równi z czołowymi zespołami i majster będzie a przed nim jeszcze jakies 10lat w F1:)
48. jaacca
Tomek1973 Crasnet czy crasauto jakos tak ale oceny były (chyba?)takie, Robuś 6+ ,web i ham 6, alo i but 5+, vet 5, a massa 4+
49. mariusz-f1
45.fankaVettela - Nie ma sprawy ;-) Ja też dzisiaj miałem.... ciężki dzionek :-)
50. jaacca
6+ za najbardziej równego kierowce,wprowadzał R30 na miejsca na których nie powinien sie znalesc. CRASNET (chyba?) Angielski serwis zajmujący sie F1 który współpracuje z EUROSPORTem. Ataru oczywiscie to tylko opinie "FACHOWCÓW' .A jak miało wieść sie lepier Robertowi?Oceniamy kierowców czy teamy(podwójny-dmuchany dyfuzor,kanał F itd . Monza sobota P1 Kubica :)
51. RoyalFlesh F1
Widać po RBR i Ferrari że testy elastyczności zrobiły swoje. Po RBR troche mniej ale przewagi 1 sek. juz nie ma.
52. Wiater
I tak zawsze są w czołówce ;)
53. jaacca
Dokładnie.Tylko czy za każdym razem będą robić test?
54. szerter
51. RoyalFlesh F1 - testy elastyczności? Może po prostu niskie skrzydło nie przeżyło by podjazdu w Eau Rouge? Dodatkowo na Spa i Monzy wspomniane skrzydło bardzo niekorzystnie wpłynęłoby na prędkość maksymalną, co byłoby katastrofą. To czy rzeczywiście jest jakiś problem w związku ze zmianą przepisów, można będzie stwierdzić dopiero przy okazji GP Singapuru, nie sądzisz?
55. jfc
A ja popieram Ataru - nasz "sportowy patriotyzm" często przesłania nam wady Roberta. Nie ma kierowców bez wad. Wg mnie Robert ma właśnie największe problemy z wyprzedzaniem (było to widać w BMW w porównaniu z Heidfeldem) i nie najlepiej radzi sobie również na starcie. Wspominałem o tym już dawno. IMHO przyczyną tego jest m.in. to że bardzo stara się jeździć fair i nie przeszkadzać innym - czyli tak jak właśnie np Rosberg, czy jeszcze jakiś czas temu Vettel. Na przykładzie Vettela właśnie widzimy że w dobrym bolidzie to uleczalna wada, więc możemy mieć nadzieję że kiedyś będzie lepiej...
56. jar188
No tak pełen optymizm w Ferrari przed Monzą, Domenicali powtarzam po raz setny jest w tej chwili najsłabszym ogniwem w zespole.
@33. Ataru, Ponieważ inni "sztandarowi" obrońcy Roberta sobie odpuścili to ja Ci odpowiem: Powiedz koledze,żeby przy oglądaniu i analizowaniu F1 oprócz wzroku używał czasem głowy.
Jakbyś i Ty i kolega nie zauważył Kubica przez większą część sezonu miał bolid na poziomie 5 ekipy a mimo to cały czas był z przodu stawki często zostawiając za sobą kierowców z dużo szybszymi bolidami w tym również Alonso, który błędów narobił jak dziecko we mgle w tym sezonie. Wiec jeżeli czasem się pomyśli to można szybko zauważyć, że wolniejszym bolidem ciężko jest wyprzedzić szybszy jak również obronić przed tymi szybszymi które są za nim.
A jadąc z tyłu jak Alonso zdarzyło się to w tym sezonie wyprzedzanie nie jest jakimś wielkim problemem.
To że Kubica wyprzedza mniej niż inni to już kiedyś pisałem, ale dzięki temu dowozi więcej punktów i nie ma takich idiotycznych wpadek w tym sezonie jakie popelnili: Vettel,Hamilton czy chociażby Alonso.
Nie można od razu popadać ze skrajności w skrajność. Litości.
57. jar188
@Atru, Jeżeli zabolało Cię, że niektórzy pojechali po Alonso to odpisuj o Alonso,jego zaletach i nie mieszaj do tego Kubicy bo on tutaj nie ma nic do rzeczy a powodujesz tylko,że po postem o Ferrari robi się zmiana tematu (ja również siłą rzeczy dorzuciłęm swoją cegiełkię). Alonso w tym sezonie jeździ nie najlepiej i to jest fakt, widać, że ma problemy z koncentracją.
Aż strach pomyśleć co by było gdyby Massa był trochę szybszy, obawiam się, że mielibyśmy powtórkę z McL.
58. strong1
Miałem się nie odzywać, ale @jar188 słusznie użył logicznego rozumowania, więc dodam coś od siebie:
"Ktoś niedawno dawał statystyki wyprzedzania z ostatnich 10 lat. Przeliczając ich liczbę na liczbę startów Kubica był na 3. miejscu za Alesim i Hamiltonem. Heidfeld jakieś kilkadziesiąt miejsc niżej". Jest to post napisany przez użytkownika Pieczara na forum WM stan na końcówkę 2009r. Dalej jest oczywiście akademicka dyskusja co do okoliczności.,typu kilkukrotne wyprzedzanie tych samych kierowców na Węgrzech przez Roberta. itd. Generalnie jednak za pomocą statystyk można wiele rzeczy jak widać udowodnić.
Zasadniczym faktem jest to, że lepiej wygrać w Bahrajnie aniżeli wyprzedzać outsiderów w Monaco, lepiej być na podium w SPA nawet po dwóch błędach niż na torze Sahir wyprzedzić wiele,wiele aut i nic z tego nie mieć. Może i wyprzedzanie nie jest najmocniejszą stroną Roberta, ale przypuszczenia/osądy jakoby w ogóle tego nie robił/nie potrafił jest artefaktem:) Dziękuje dobranoc- w tej kwestii.
59. Sister
Jak Robert ma wyprzedzać w przypadku kiedy ma szybsze bolidy przed sobą? W 90 % tak w tym sezonie było. Ludzie myślcie troche. Złapcie dystans do F1 - po niektórych wpisach widać, że już niedługo co poniektórzy będą swoim ulubionym kierowcom ołtarzyki stawiać...
60. Anteaus
Nie wiem czy popatrzyliście sobie na aktualną punktację kierowców i konstruktorów.
Wynika z niej jednoznacznie ,że jęzlei chodzi o klasykikację kontruktorów to ferrarka raczej na inne miejsce niż 3 nie może liczyć
A co do klasyfikacji kierowców to Alonso majstra moze mieć tylko w wypadku wygrania wszystkich kolejnych 6 wyścigów. Oczywiście zakładam ,że żaden z pary kierowców Hamilton , Webber nie będzie dalej niż na 2-3 miejscu.
Wiec szanse na to są naprawdę czysto matematyczne
Tak na marginesie można obstawiać już ze znaczną dozą prawdopodobieństwa ,że walka o tytuł rozegra sie właśnie między Weberem i Hamiltonem. Czego szczerzę życzę tego temu pierwszemu.
Nie dość ,że mają przewagę nad 3 Vettelem ok 30pkt to jeszcze mają najlepsze aktualnie bolidy i jeżdżą najrówniej
Więc wracając do tematu wcale nie dziwi mnie ,że ferrari taka decyzję podjęło bo wydaje się ona być w tym momencie jedyną słuszną.
61. fankaVettela
48. jaacca- "Robuś 6+ ,web i ham 6, alo i but 5+, vet 5, a massa 4+" - trochę zmodyfikowana wersja...
Ranking wyglądał w ten sposób :
KUB 6+ , WEB 6, HAM 6, VET 6-, BUT 5+, ALO 5+, ROS +5, BAR 5+, SUT 5, KOB 5-, MAS 4+, PET 4+, MSC 4
62. Ataru
Hm, nie mam duzo czasu, choc lubie dyskusje tutaj, wiec postaram sie skladnie i szybko zarazem. Ja uwazam Alonso za najlepszego kierowce w stawce, choc sezon ten jego sezon to jakas makabra. Ale pamietam jak jezdzil wczesniej, kibicuje mu w zasadzie od tak zwanego "zawsze", wiec trudno bym tu cokolwiek ocenial. I z tej perspektywy pisze.
Druga rzecz - kierowcy, lubie kierowcow pokazujacych charakter na torze, nie lubie tych, ktorzy jada gesiego, do tych zaliczylbym Rosberga, Masse, Buttona i tym podobnych. Jakby stawka kierowcow skladala sie z takich jak oni to by nam zabilo F1, mielibysmy wylacznie procesje. Na torze natomiast poza Fernando cenie sobie tak Hamiltona, ktory moze i jest idiota (bez urazy, McLfan ;-) ), ale jezdzic potrafi, Schumachera, na ktorego niejednokrotnie bylem wsciekly, ale jego stalowe cojones mi imponuja jednak, reszta to chyba wylacznie PR, a takze Vettela, o ktorym co by nie mowic - dostarcza na torze emocji i potrafi sie scigac. Roznica miedzy tymi dwoma grupami jest taka, ze ta pierwsza, dowozaca punkty, to sredniacy, a ta druga to najwyzsza swiatowa polka. I do tych drugich wlasnie chce zaliczac takze Roberta, mojego rodaka, wiec irytuje mnie fakt, gdy ten wlecze sie caly wyscig za Rosbergiem, choc jest szybszy. Nie chce by F1 przypominala serie, ktora wspiera maruderow, ktorzy zamiast sie scigac to dowoza punkty do mety. A tak jest dzis.
Milego dnia.
63. głodny
Więc jak wygrają z RBR to walczą do następnej porażki czy do końca sezonu ??
A gdy przegrają to przestaną rozwijać obecny bolid aż ich Renault łyknie (przy dobrej jeżdzie PET) ??
W sumie to masło maślane ,bo każdy team z czołówki może się w ten sposób osłaniać przed nieudanymi poprawkami lub nieudanym wyścigiem w tym momencie,właściwie to Merc już tak zrobił , .
Coś mi się wydaje ,że czołówka zaczyna się obawiać Renauli a głownie R.K
I wchodząc na temat R.K to powiem tyle
GP Bahrain - łyknoł Pedro i Buemiego o Virginach i Lotusie niema co pisać
GP Europy - wyprzedził Buttona który to się zachwycał tą walką z R.K
niewiele ale jest , a no można by dołożyć koszenie trawników z Szumim po którym to Michałowi pękła dętka i go Robert wyprzedeził.
64. strong1
Ron Dennis powiedział jedną mądrą sentencję po wyczynach Vettela, coś tam było, że w F1 chodzi o to,żeby wygrać, ale w tym celu trzeba najpierw dojechać do mety. I niech mi nikt nie wmawia, że błędy Alonso wynikały z walki, ponieważ to nie prawda. Dobrze może w Malezji. Umieszczanie zaś wśród kierowców linearnie "z najwyższej półki" MSC, który jest cieniem własnego cienia to potwarz dla tych podobno "drugoligowych" zawodników. Zresztą jeśli ktoś myśli, że MSC wygrywał tytuły wyprzedzaniem to jest w absolutnm błędzie.Gdyby tak wszyscy uważali, że oto dany kierowca jest najlepszy za przeszłe dokonania to nie wiem jaki dalszy sens miałoby kontynuowanie tego cyrku. Każdy sezon oznacza czystą kartkę.
65. strong1
No i ostatnie wtrącenie. Niejaki Jenson Button w zeszłym sezonie nawyprzedzał się i nawalczył najwięcej podobno-tak mówią staty- ze wszystkich zawodników. Jak wiadomo nie mógł zrobić tego w pierwszych sześciu GP, gdyż nie da się wyprzedzić samego siebie.Jego walka i wyprzedzanie były więc sumą relatywnie gorszych pozycji startowych i słabszego zaadaptowania się do ulepszeń bolidu oraz faktu, że w wyścigachjego auto było bardziej konkurencyjne niż oponentów. Nie zmienia to jednak faktu, że to efektywność-wygrane-zapewniła mu tytuł, a nie pozorna efektowność wynikająca w pewnym sensie ze słabości, która zamazała trochę pierwsze wrażenie. Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że znaczenie wyprzedzania w Formule1 jest szukaniem-jak to w Polsce dziury w całym- w przypadku Kubucy, podczas gdy obiektywnie ważniejszymi elementami są choćby "czasówka" i start. Nie wspominając już o tym, że aby być dobrze sytuowanym w takich pobocznych statystykach trzeba trafić zwyczajnie na odpowiedni wyścig..
66. jaacca
Gdyby kierowcy jezdzili na własny rachunek a nie dla zespołu to napewno widowisko było by o wiele bardziej ciekawe,a nie nudne jak flaki z olejem.Dzieki Ham,Vet,Alo nie jest tak nudno.Niestety nie kazdy jest PUPILKIEM i nie mogą sobie pozwolic na zbedne ryzyko i błedy jak np:Vettel
67. Ferrante
Ataru - sorry że personalnie, ale wracam sobie po szalenie długiej dniówce i jak czytam takie teksty, to mi się scyzoryk sam ostrzy. Gdzie były te cojones w Melbourne, kiedy Alonso jechał za Massą bez szansy na wyprzedzenie, gdzie były cojones Hamiltona, który przez kilka okrążeń nie był w stanie wyprzedzić Kubicy, gdzie były cojones Alonso w rakcie GP Niemiec kiedy tylko dzięki Team Order wyprzedził kolegę z zespołu. Gdyby Alonso miał jaja, to powiedziałby swoim inżynierom: "walcie się, ja to zrobię po swojemu" jednak tego nie powiedział, pokazując że jego cojones bardziej przypominają "papier mache" niż stal.
Jeżeli nadal uważasz kierowców "jadących gęsiego" za pozbawionych cojones, to stosuj tą zasadę do wszystkich, nawet doswoich ulubieńców.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz