komentarze
  • 10. Ezechiel
    • 2009-09-10 18:41:57
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Taa a łyżka na to niemozliwe :P

  • 11. Marti
    • 2009-09-10 19:29:53
    • *.160.167.2

    Najlepiej zrobić się głupim...
    W McLarenie uratował swój tyłeczek. Mam nadzieję, że teraz tak nie będzie i poniesie konsekwencje (oczywiście jesli wiedział o manipulacji).

  • 12. Jarek fan F1
    • 2009-09-10 19:38:43
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Renault może to wykorzystać do wycofania się z F1. Lepiej byłoby, gdyby to się rozeszło po kościach dla dobra F1.

  • 13. krz08
    • 2009-09-10 19:56:54
    • *.xdsl.centertel.pl

    znowu afera w F1

  • 14. piotrek74
    • 2009-09-10 19:56:57
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Biedny ALONSO .ceniłem go bardziej niż Szumaiego ,ale bardzo nie różnią się-po trupach do zwycięstwa

  • 15. Junak 500
    • 2009-09-10 20:21:32
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    na końcu Flavio, "Pat i kot" i reszta z renówki się wyprą wszystkiego i piquet będzie miał niezły gnxx

  • 16. Gosu
    • 2009-09-10 20:39:28
    • *.adsl.inetia.pl

    Przecież nie może jebnąć się w klatę i powiedzieć "mea culpa".

  • 17. strong1
    • 2009-09-10 20:43:54
    • *.202.54.80.static.rdi.pl

    Hiszpan udaje Greka w multinarodowej produkcji za Brazylijską kasę.

  • 18. strong1
    • 2009-09-10 20:48:52
    • *.202.54.80.static.rdi.pl

    Chciałbym mieć wariograf w tej sprawie i móc na tę okoliczność Ferdka przebadać,a tak na własny użytek...:)

  • 19. dragomirov
    • 2009-09-10 20:48:53
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    zadziwiające jest to, że "przyjaciel" Flavio, Bernie Ecclestone dopuścił do tego, żeby wypłynęła taka manipulacja, która może skreślić Renault z F1. Wiadomym jest, że Bernie rządzi FIA z tylnej ławki i gdyby chciał, to Max zablokowałby jakiekolwiek dochodzenie. A jednak nie zrobił tego. Pytanie, dlaczego? Poza tym już wcześniej za incydent z kołem chcieli skreślić Renault z wyścigu. Czyżby Bernie chciał wykończyć Briatore.

  • 20. Greg-bap
    • 2009-09-10 21:05:02
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Na 100% wiedział, jeśli cokolwiek było na rzeczy. Już pisałem o tym, że jego i tak sprawiedliwość nie dotknie. Jest kryty. Wyobrarzacie sobie, że Alonso, właśnie on, nie wiedział dlaczego leją mu tak mało paliwa? Nie do pomyślenia.

  • 21. dragomirov
    • 2009-09-10 21:08:53
    • *.dynamic.gprs.plus.pl

    ponoć miał jeszcze 8kg gdy go wezwano na polecenie Pata Symondsa. Tak czy owak, ktoś chce wykończyć Flavio. To już koniec Renault.

  • 22. pz0
    • 2009-09-10 21:30:07
    • *.1.92.188

    11. Marti - przede wszystkim jeżeli była manipulacja. Owszem, wygląda na to że coś było, ale jednak musimy poczekać do końca śledztwa.
    Alonso takimi wypowiedziami robi z siebie głupca. Jednak cała intryga, o ile miała miejsce była z pewnością dziełem Briatore. Mącił już w Benettonie, on musi to już mieć we krwi/ Wygląda na to że Ron to mały pikuś przy Flavio.

  • 23. kaaarol
    • 2009-09-10 21:38:11
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Flavio Briatore = Anatolij Diatłow. Jak ktoś czytał coś lub oglądał filmy o Czarnobylu to wie o co chodzi, a jak nie to niech wpisze na YOUTUBIE "Katastrofa w Czarnobylu discovery".

  • 24. walerus
    • 2009-09-10 22:15:18
    • *.adsl.inetia.pl

    i znów nie mamy pewności kto wiedział....?

  • 25. Pajm
    • 2009-09-10 22:48:03
    • *.cable.smsnet.pl

    Dziwi mnie już tylko jedna sprawa. Kim trzeba być żeby zaryzykować własne życie lub zdrowie żeby zyskać w oczach Flavio? Wariatem? Piquet chyba nie dorósł do f1. To sport dla dorosłych i normalnych. Czy jakikolwiek inny kierowca rozbiłby się specjalnie?

  • 26. b.stary
    • 2009-09-10 23:01:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Najważniejszą poszlaką dla mnie że Alonso wiedział jest sugestia w sprawozdaniu dla Światowej Rady... "nic nie wiedział o rzekomym planie zakładającym celową kraksę”. Musiał wiedzieć bo znalazł się na pit stopie z paliwem i nie podnióśł krzyku!? Dziwne!
    Alonso jest pod ochroną. Sledztwo ma być tak poprowadzone żeby wyeliminować Renault, nie zaszkodzić Fernando, Santander i w konsekwencji Ferrari. Powtórzę to co kiedyś już napisałem: Zawsze kiedy krążyły plotki o szpiegostwie w F1 towarzyszyły im włoskie nazwiska! Dlatego nie przepadam za Ferrari. Mają mafijny styl działania - eliminacja konkurencji. I cieszę się że RK tam nie jeździ!

  • 27. Shotgun
    • 2009-09-10 23:01:44
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    24. walerus - Lepper już dawno wszystko wiedział ;)

  • 28. pz0
    • 2009-09-11 00:02:37
    • *.1.92.188

    25. Pajm - tak, np. Schumacher

  • 29. Pajm
    • 2009-09-11 00:09:45
    • *.cable.smsnet.pl

    28. pz0 ok ale dla własnej korzyści i raczej niegroźnie

  • 30. Pajm
    • 2009-09-11 00:16:21
    • *.cable.smsnet.pl

    28. pz0 Podobnie raz zrobił Prost. Ale Piquet to inna sprawa. Chłopak mógł drogo zapłacić za ten śmieszny układ. Bardziej chodziło mi o to, który z kierowców zgodziłby się na takie ryzyko tylko po to, żeby pierwszy kierowca mógł wygrać jeden nic nieznaczący dla Renault wyścig.

  • 31. lechart
    • 2009-09-11 06:49:16
    • *.olsztyn.mm.pl

    Sytuacja jest co najmniej "niesmaczna". Można podejrzewać,że "nieczysta gra" w F1, była już nie jeden raz (i będzie nadal). Osobiście, inaczej niż F.A. , bym nie powiedział. Natomiast u N.P. jest coś nie tak, z instynktem samozachowawczym..;))

  • 32. fezuj
    • 2009-09-11 08:38:06
    • *.pub.krusz-lan.pl

    31. lechart- Gdyby Pikuś miał instynkt samozachowawczy to częściej by przebywał na torze a nie na poboczach :) .Jeśli to rzeczywiście była ustawka to Flawio świetnie to obmyślił - któż będzie podejrzewał szfindel jeśli rozwali się Piqet?? jeszcze jedna z wielu kraks w jego wykonaniu. jedna więcej .... jedna mniej miało być Ok.

  • 33. pz0
    • 2009-09-11 09:16:13
    • *.1.92.188

    30. Pajm - prosta też pamiętam, wprawdzie to był dopiero początek mojej przygody z F1 i byłem wtedy szczylem, ale zastanowiło mnie czy to nie było celowo.
    Czy wyścig dla Renault był nic nie znaczący? Renault pokazało sponsorom i firmie że podnoszą się z popiołów. Być może Flavio tym sposobem uratował zespół oraz sobie dupsko.
    Kto by się zgodził na taki śmieszny układ? Na przykład ja. Poszedłbym na to żeby się poszkolić ile trzeba tylko po to żeby wystartować choćby w jednym GP. W tamtym miejscu Piquet miał chyba około 100-120 km/h. To nie jest jakaś gigantyczna prędkość. Na dokładkę główne uderzenie poszło tyłem bolidu, żeby jakieś odłamki z przodu nie zaszkodziły za bardzo kierowcy. Piquet był raczej bezpieczny. Na dokładkę piquet ma chyba opanowany do perfekcji manewr rozbijania bolidu. Dostał zadanie w którym jest specjalistą.

  • 34. robtusiek
    • 2009-09-11 10:02:44
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    33. pz0 czy można przewidzieć co wydarzy się przy takiej kontrolowanej kraksie? myślę że kaskaderzy nie do końca są pewni swoich manewrów, a co dopiero taki Piquet. Piszę jeszcze raz, albo jest takim IDIOTĄ, albo wielkim talentem kaskaderskim. Wracając do Alonso to też uważam że wiedział o wszystkim, świetnie napisał 22. tomek83f "hej stary nalejemy Ci paliwa na 12 okrazen to moze bedziesz mial szczescie i wyjedzie SC " haha a Alonso ,, no czemu nie co mamy do stracenia" popieram ten wpis całkowicie.

  • 35. walerus
    • 2009-09-11 10:25:37
    • *.klingspor.pl

    27. to jest... poniżej pasa....;-)

  • 36. pz0
    • 2009-09-11 13:11:28
    • *.1.92.188

    34. robtusiek - chłopie, czy jesteś w stanie wszystko do końca przewidzieć? Możesz zmniejszyć prawdopodobieństwo zrobienia sobie kuku. Jeżeli miałoby być wyeliminowane ryzyko do zera to trzeba by było zlikwidować całą F1. Ja w takim razie jestem IDIOTĄ bo za możliwość pojeżdżenia bolidem poszedłbym na układ rozwalenia bolidu. Jestem pewien że znalazłoby się wielu chętnych na otarcie się o ścianę przy prędkości około 100km/h w zamian za jazdę w GP.

  • 37. robtusiek
    • 2009-09-11 14:05:15
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    36. pz0 hehe:), wybacz nie wiedziałem że więcej osób tak myśli jak Piquet. Poruszyłeś kwestię ryzyka... czy uważasz że umyślne walenie w ścianę nazywasz ryzykiem kierowcy wyścigowego, myślałem że kierowcy starają się w jak największym stopniu wyeliminować kolizje, a jeżeli już do nich dochodzi to są wypadki losowe które są wpisane w ten zawód (ale nie umyślne).

  • 38. pz0
    • 2009-09-11 15:16:05
    • *.1.92.188

    37. robtusiek - nigdy nie było umyślnych? Zdziwiłbyś się. Zwykli ludzie w zwykłych cywilnych samochodach również czasami polują na stłuczki. Pewien facet w robocie celowo obcinał sobie palca na maszynie żeby dostać odszkodowanie za wypadek przy pracy. Ciął sobie go co jakiś czas ''po plasterku''. Jestem pewien że gdyby zaproponować pełne szkolenie w bolidzie F1 i występ w jednym GP w zamian za otarcie się o ścianę przy niezbyt wielkiej prędkości jak na standardy F1, to tu, na tym forum znalazłoby się chętnych na pęczki.

  • 39. robtusiek
    • 2009-09-11 16:55:55
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    38. pz0 ja też znam takich ludzi co robili własne auto o drzewko umyślnie aby dostać pieniążki z ubezpieczenia, ok...ale uważasz że to jest normalne zachowanie? dla mamony wszystko, dla kariery wszystko, dla miejsca w bolidzie wszystko? Poprostu mamy inne punkty widzenia tego problemu, dla mnie to jest chore! pz0 mówisz że rozbiłbyś bolid aby zająć w nim później miejsce, ale załóżmy, nie fart, masz ciężki uraz i co...myślę że zmieniłbyś zdanie i podejście do tego tematu. Pozdrawiam.

  • 40. Skoczek130
    • 2009-09-11 17:37:03
    • Blokada
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Nawet jeśli wie, to nie powie, więc nie ma sensu się o to właśnie Jego pytac! :|


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo