10. fabian - powiedział, że nie będzie na pewno w żadnym nowym. Zostaje więc tylko Sauber, Mercedes lub Renault

77. erlach - Mario powiedział, że to największe szkody w sprzęcie jakie kiedykolwiek widział i że najbardziej boi się o rozrząd. Podobno chodzi wyłącznie o silniki na piątek.

23. Byłoby nieźle

W przyszłym tygodniu Sauber ma wiedzieć czy będzie miał miejsce w F1a Renault ma podać skład na przyszły sezon. Myślę, że dla KUB w grę wchodzą tylko te dwa teamy

29. Budda89 - dobra okaże się niedługo.

Tajsen mówił o zwolnieniu kierowców z kontraktu z uwagi na wycofanie teamu. Kierowcom trzebaby płacić za siedzenie w domu. Ale teraz jest szansa, że team jednak wystartuje i nowi właściciele jeśli zechcą to mają zakontraktowanych kierowców.

16. pz0 - myślę, że po kontakcie Web skręcił w lewo i jadąc prostopadle przejechał tylnym kołem po skrzydle kubicy

mortek154 - jeżeli kierowcy tracą punkty przez swoje błędy to ich strata, ale jak to jest gdy je tracą przez czyjeś (piqueta) celowe niesportowe działanie? Boli

9. Orlo - Vettel to dobry kierowca. Pokazał to na Monzy rok temu i w USA w 2007 zastępując Kubice. Po prostu nie daje rady w walce o mistrzostwo w dobrym bolidzie. Mam wrażenie, że dla wielu jest pupilkiem. Szkoda bo to go najwyraźniej demotywuje do pracy. Popełnia straszne błędy. Dla tego ma szansę nigdy nie być b. dobrym kierowcą. Poza tym Red Bullowi przyśniło się odebranie prawie pewnych tytułów Brawm GP. Dziś Vettel był słaby tak samo jak wczoraj. Z taką postawą mogą zapomnieć.

"Sebastian stracił wiele czasu w pierwszym stincie za Kubicą, który miał uszkodzone skrzydło" - skrzydło uszkodził WEB, który wyleciał jak z procy poza tor. poza tym skoro kubica tak się niby wlókł to czemu wspaniały Sebastiam dał się mu wyprzedzić?

16. morek154 - team orders to raczej wewnętrzna sprawa zespołu. Piquet swoim wypadkiem oprócz wygranej dla alonso sprawił, że Massa nie zdobył mistrzostwa a Kubica nie był na podium w generalce..

28. pz0 Podobnie raz zrobił Prost. Ale Piquet to inna sprawa. Chłopak mógł drogo zapłacić za ten śmieszny układ. Bardziej chodziło mi o to, który z kierowców zgodziłby się na takie ryzyko tylko po to, żeby pierwszy kierowca mógł wygrać jeden nic nieznaczący dla Renault wyścig.

Dziwi mnie już tylko jedna sprawa. Kim trzeba być żeby zaryzykować własne życie lub zdrowie żeby zyskać w oczach Flavio? Wariatem? Piquet chyba nie dorósł do f1. To sport dla dorosłych i normalnych. Czy jakikolwiek inny kierowca rozbiłby się specjalnie?