Fry wierzy, że uda się pojawić w Melbourne
Dyrektor zarządzający zespołu Honda Racing, Nick Fry, mimo iż dzisiaj zarząd główny Hondy poinformował o wycofaniu się z działań na polu F1, wierzy że uda mu się pojawić wraz ze swoją stajnią w Melbourne, w marcu 2009.Ze względu na kryzys finansowy na świecie Honda zdecydowała się wycofać z F1 i od marca 2009 przestanie finansować zespół. Japoński producent nie wyklucza jednak sprzedaży zespołu.
„Mieliśmy mało czasu, jednak w ciągu ostatnich 12 godzin rozmawialiśmy z trzema poważnymi ludźmi, którzy zaproponowali nam kupno zespołu, więc nadal liczymy, że pojawimy się w Melbourne” powiedział Nick Fry.
„Dla zespołu pracuje aktualnie 700 ludzi i na dzień dzisiejszy jest to zwykły biznes. Oczywiście musimy przejść przez trzymiesięczny okres w porozumieniu z załogą, aby zadecydować o przyszłości firmy, a podczas tego czasu liczymy na znalezienie kupca.”
komentarze
1. zgred
Bylie nie z takimi nadziejami jak Super Aguri. Jest Force Idnia to teraz by się przydał albo Special TeroForce Middle East albo Somalia Pirate Bay Team.
2. Porky2
no ladnie, tylko czekac az reszta pobankrutuje:( co to sie dzieje...
3. walerus
ale jaja...
4. Skoczek130
No tego po Hondzie się nie spodziewałem. Rozmumiem Williams czy STR, bo to prywatne zespoły, które mają większy budżet, ale Honda. Oby więcej teamów nie odpadło, bo będzie na prawdę nie przyjemnie. JAJA< JAK BERETY...
5. Piotre_k
Trzech poważnych kupców mają? To pewnie licytacja będzie i Honda na sprzedaży kokosy zbije ;P Ciekawe na czym będzie polegać to finansowanie zespołu do marca? Rachunki za prąd zapłacą, czy jak? Bo chyba na normalne funkcjonowanie i rozwój bolidu pieniędzy nie będą dawać - byłby to absurd jakich mało. Jeżeli Honda nie chciała, żeby team przestał istnieć (choć zdaje mi się, żei im to wisi) to powinni najpierw znależć kupca, dogadać warunki i oficjalnie ogłosić zmianę właściciela. A tu zabrali swoje zabawki i niech sobie chłopaki radzą - taka trzymiesięczna agonia. Z niecierpliwością czekam na festiwal spekulacji, kto to nie ma zamiaru kupić Hondy F1 :)
6. sivshy
Znalazł się parę lat temu kupiec na team Jordana, który teraz znamy pod nazwą Force India. Na Jaguara i Minardi też kupcy się znaleźli. Trzeba mieć nadzieję. Oczywiście, fajerwerków pewnie nie będzie, ale może w końcu FI będzie miało godnego rywala... Choć z drugiej strony Honda też rywalizowała tylko z nimi, choć ambicje mieli większe...
7. niza
oby ktoś kupił ten zespół, przecież w stawce musi być 20 kierowców żeby F1 istniała, czy się mylę??? w ogóle szkoda mi ich, a w szczególności Buttona, ciekawe co on teraz zrobi.....
8. Mickey
Tak, jest zapis w Concorde Agreement, że w wyścigu musi wystartować co najmniej 20 kierowców.
9. walerus
kupiłbym - ale znów w Totka nie trafiłem....
10. pz0
Zastanawiam się po jaką cholerę są te koncerny samochodowe w F1. Jeszcze kilka - kilkanaście lat temu praktycznie wszystkie zespoły były niezależne i to było dobre. Taki Williams czy Benetton były potęgą. Do głosu dochodził Lotus, Jordan, a nawet Stewart i wiele innych. Przyszła Toyota, Honda Mercedes, Renault, dzielnie im sekunduje BMW i doprowadzili do chorych reguł gry w F1. F1 poradzi sobie bez tych wszystkich samochodziarzy, a wyścigi będą bardziej widowiskowe. Jestem za wykończeniem wszystkich ''wielkich''. Niech wróci wóda i fajki, niech wrócą zdrowe formy rywalizacji. To właśnie ci mali niezależni rozwinęli F1, ci wielcy ją zarzynają. Wiem, że większość obecnych kibiców nie przyjmie do wiadomości że F1 doskonale się bez nich obejdzie, że może być ciekawiej. Co takiego cudownego wniosła Toyota? Modę na trwonienie gigantycznych budżetów i podnoszenie kosztów na każdym kroku? Żałuję jedynie tego że prawdopodobnie nie dowiemy się co takiego przygotował Ross Brawn.
11. L00Kass
@zgred, Somalia Pirate Bay :)
Wydaje mi sie, ze jeszcze jak ze 2 teamy poleca to beda musieli przedyskutowac wystawienie 3go bolidu przez teamy
12. niza
L00Kass tylko nie zapominaj, że wystawienie trzeciego auta przez zespół to kolejny, dodatkowy koszt i w ten sposób koło się zamyka. Wówczas zamiast redukcji kosztów znów byśmy mieli wzrost budżetów takich zespołów i znów było by zagrożenie, że ktoś ze stawki odpadnie bo nie stać by go było na wystawienie aż trzech bolidów. Wydaje mi się, że takie rozwiązanie nie ma sensu, lepiej jednak żeby było normalnie minimum 20 bolidów
13. dziarmol@biss
2008-12-05 11:17:52 zgred -hehe idąc Twoim tokiem rozumowania to Ecclestone powinien zorganizować GP Mogadishu (taki tor uliczny jak z filmu "Helikopter w ogniu") a na mecie dla zwycięscy złota kulka z ak 47... to by w stworzyło miejsca pracy nowym młodym kierowcom co w dobie kryzysu światowego byłoby ze wszech miar słuszne, tylko kto wówczas chciałby wygrywać?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz