Massa nie liczy na pomoc Kimiego
Felipe Massa powiedział, że nie oczekuje pomocy swojego kolegi z ekipy Ferrari, Kimiego Raikkonena, w walce o mistrzowski tytuł w tym roku.27-letni Brazylijczyk przyznał, że jego stosunki z Raikkonenem są w pełni profesjonalne i poza pracą nic ich nie łączy.
"Każdy z nas pracuje i chce, by Ferrari było mistrzem świata. Nie jesteśmy jednak przyjaciółmi, nie mamy prywatnych relacji. Jeśli jesteśmy razem na spotkaniu, gdy się zakończy Kimi otwiera drzwi i już go nie ma."
Kimi Raikkonen powiedział ostatnio, że zamierza walczyć o zwycięstwa do końca sezonu. Felipe Massa nie przejmuje się tym jednak i zapewnia, że to właśnie on pokona Lewisa Hamiltona w walce o tytuł. "Gdybym w to nie wierzył, nie powinienem nawet siedzieć w Ferrari" - zapewnił.
komentarze
1. viper-01
chyba coś niebardzo między nimi...........no to zaczyna się nerwówka....
2. Jarek20
Między wierszami można wyczytać, że są wrogami?
3. mpkaras
Umniesz liczyć? Licz na siebie!
4. pz0
Massa ma rację. W obecnej formie Kimiego nie ma co na niego liczyć. Swoją drogą to jakie można mieć stosunki z Kimasem? Najwyżej to dawać równo w palnik, ale jak wtedy na kacu jeździć? DC może się z nim najwyżej skumać bo jemu już i tak wszystko jedno, jak popije to i tak gorzej nie będzie jeździł.
5. walerus
Masa liczy na zwrot przysługi sprzed roku - a Kimi ma to w d. - i jak tu być przyjaciółmi.....?
6. ARTURO_19
To chyba jasne, że Kimi nie zacznie pomagac mu już teraz... Dopóki ma matematyczne szanse, będzie walczył dla siebie... Chyba zwszyscy pamiętają ubiegły sezon... Ale jeśli już straci szanse na pewno w razie potrzeby pomoże Massie... Mogą się nie kochać, ale na pewno nie dojdzie między nimi do takich relacji jakie mieli Alonso i hamilton... W przeciwnym przypadku Kimi nie przedłużałby kontraktu...
7. Ghosthunter
Przynajmniej nie udają wielkich przyjaciół. Sprawa postawiona jasno i każdy wie na czym stoi.
8. olzak
W sumie na Interlagos w 2007 Massa zachowal sie jak kolega z Teamu i pomogl Kimiemu zdobyc Majstra. Mylse ze w podobnej sytuacji Kimi zrobi to samo, a ze juz nie ma szans na obrone w tym sezonie to kierownictwo Ferrari powinno ustalic z nim pewne rzeczy. Gdyby tak nie bylo to by nie dostal przedluzenia kontraktu. Takze nie biore wypowiedzi Massy powaznie - liczy na pomoc kolegi z teamu - to jest naturalne. A poza tym jest jeszcze Glock polujacy na Ham'a, a jak nie on to Nakajima pomoze ;-)
9. olzak
... i jeszcze jedno - jezeli w Ferrari jest rzeczywiscie rozlam to szanse koncowe KUB rosna - realnie moze byc 2nd na koniec sezonu, w naszych marzeniach nawet 1st!!! Pomazyc mozna ;-)
10. Bmw-Sauber_fan
olzak-ja bym byl szczesliwy jaky robert utrzymal to trzecie miejsce w generalce
11. olzak
Bmw-Sauber_fan - ja rowniez ale bedzie jeszcze ciekawie - qual2 na monzy w wykonaniu HAM slabo a bolid mial na mokry tor - wiec moze juz nerwy puszczaja?!?!? A co bedzie w Ferrari to zobaczymy - realnie to MAS jest moim faworytem ale wiele sie moze zdarzyc - jeszcze 4 GP
12. Voight
A po co Massie pomoc skoro ma punkt straty na 4 wyścigi przed końcem? Kimi miał 17 i 2 wyścigi
13. casper666
mysle ze massa i tak zdobedzie tytul z pomocą kimiego czy bez
14. jar188
Felipe zapomniałeś że Hamilton ci pomoże,myślę że jak teraz nie wygra to się zagotuje,a wtedy to już pestka dla Felipe zrobić majstra. A może i jeden i drugi zaczną popełniać błędy, wtedy wkracza do akcji Robert i Kimi. Wszystko może jeszcze się zdarzyć.
15. slepy
Dobrze że rok temu jakos Massa pomógł Raikonenowi bo gdyby nie on to Rai mógłby jedynie pomarzyć o MS tak jak w tym roku. Wychodzi kto umie jeździc i zasługuje na MS i mam nadzieje, że bedzie to Filipe a nie zaden inny kierowca.
16. Bmw-Sauber_fan
a teraz przypomnijcie wszyscy sobie jak kazdy na tym forum po drugim wyscigu sezonu mieszal felipe z gownem. teraz wiekszosc typuje go na mistrza
17. BastianKR
Ale niektorzy piszą brednie...
Kimi narazie walczy,ale jak bedzie potrzebna pomoc tak jak w tamtym sezonie to na pewno pomoze Massie.
Niektórzy piszą ze panuje zla sytuacja w Ferrari-hmm,to co oni mają ze sobą chodzic caly czas jak papuszki nierozłaczki?Na pewno duzo ze sobą rozmawiają nawet czasami na transmisjach to widac
18. morek150
ciekawe jak raikonnen ma mu pomóc jak on nawet nie punktuje albo w ogóle nie dojezdza do mety
19. jaros69
Lewis ma pełne poparcie całego MacLarena, a Massa chce na singla z nim wygrać ? Trudnoi mi w to uwierzyć. Lewis juz może mrozić szampana.
20. eldoc
Kimi strasznie chimeryczny się zrobił w tym sezonie. Poza tym, to chyba nie najlepiej świadczy o mistrzu świata, skoro najefektowniejsze co zrobił w tym sezonie, to skasował Sutila i przegrał bezpośrednie pojedynki z Hamiltonem. Sam jest sobie winien a teraz nagle zebrało mu się na walkę.
21. walerus
Kimi by pomógł - jakby dublującego go Hamiltona nie zauważył na torze.....
22. sk0k
walerus to jest bardzo dobry pomysł ! jak tu mozna byc pezyjacielem kimiego? przeciez to bezuczuciowy T1000 rodem z terminatora, kiedys byl zaprogramowany zeby bronic sary conor a potem zmienili mu soft na kierowce f1, tyle ze ostatnio cos mu sie powoli przepala... jak ta dziewczyna z nim wytrzymuje ?
23. Delite
To, że jeżdżą w jednej stajni, nie znaczy, że od razu muszą się uwielbiać. A niby na jaką pomoc ma od niego liczyć? Że ewentualnie w czasie wyścigu jeśli Hamilton będzie za Kimim, a Massa będzie przed Kimim, to Kimi specjalnie dla niego przytrzyma Hamiltona? Przytrzyma go dla samego siebie. To jest sport - tutaj trzeba myśleć o sobie, a nie martwić się czy kolega z zespołu daje sobie radę na torze.
24. gemini31
Delite@ Chodzi np. o to, że jeżeli Kimi będzie prowadził w wyścigu, a Felipe będzie jechał bezpośrednio za nim to RAI mógłby go puścić przodem, tak jak to robi Koval, który zawsze gdy widzi w lusterkach Hamiltona zjeżdza prawie że na pobocze. Inny przykład: Prowadzi Massa za nim jest Raikkonen, który jest coraz bliżej Brazylijczyka. W sytuacji gdzie o mistrzostwie decydować może kilka punktów (lub nawet 1) warto aby Kimi odpuścił i nie próbował wyprzedzać Massy, a raczej skupił się na "bronieniu tyłów".
25. Iceman_1
To nie jest prosta sprawa, dawno nie było sytuacji o ile wogóle taka była, aby mistrz świata miałby pomagać koledze z zespołu w zdobyciu tytułu. Massa musi liczyc na siebie.
26. gouter
W jednym zespole w F1 nie ma przyjaciół, gdyby Kubica startował razem z Alonso pewnie też po czasie nie pałali by do siebie taką sympatią
27. karol
massa musi liczyć na siebie i bolid ,kimi może robić co chce,może nawet wygrać mistrzostwo,taka jest sytuacja na dzisiaj,nikomu nic nie odmawiamy.NAPRZÓD WIELKIE FERRARI!!!
28. ferrarimarlboro
iceman_1- tylko że gdyby nie ten kolega to ten mistrz nawet nie byłby vice mistrzem
29. ferrarimarlboro
i jeśli Kimi przestanie mieć matematyczne szanse na mistrza i nie pomoże Felipe w zdobyciu tytułu to zachowa się jak ham(bez skojarzeń)
30. Nadia
Ja tam uważam, że jakby przyszło co do czego, to Raikkonen zachowałby się jak kolega z zespołu, a nie jak zwykły egoista. Co innego (C)Ham. Są ludzie i parapety, jak to się mówi...
sk0k: Wiesz, ludzie mają różne natury, nie każdy musi być zaraz duszą towarzystwa... Raczej by się nie ożenił, gdyby nie miał uczuć, jak i również jego żona nie wyszłaby za niego za mąż, gdyby nie dało się z nim wytrzymać.
31. coboss
jest bardzo nie przyjenioe ale czy kogos takiego jak kimi da sie lubic?? hehe za pewne nie dla tego tak dlugo jezdzil w MCL ;]
32. sivshy
coboss, w MCL potrzebują robotów więc Kimi się nadawał. I dlatego tak szybko wyleciał z tamtąd Montoya, który miał swoje zdanie. Nadia, a nie przyszło Ci do głowy, że małżeństwo z kimś sławnym dla modelki to same korzyści? Sława i lans...
33. Delite
gemini31: Dlatego uważam, że zachowanie Kovalainena jest śmieszne. Za każdym razem ustępuje Hamiltonowi, przez co potem Lewis myśli, że mu na torze wszystko wolno i że wszyscy powinni go puszczać przodem. Każdy musi walczyć na swój rachunek - jeśli Raikkonen uważa że liczy się w stawce, to nie można mu nakazać puszczania Massy przodem. Chyba umie liczyć i wie ile punktów musiałby zdobyć aby przegonić rywali.
34. Delite
sivshy: No to z Hamiltonem im się nie udało - on ma tylko jedno zdanie - SWOJE ZDANIE :) i wszyscy muszą go ładnie słuchać :D
35. karol
kochani,ferrari,nie ważne kto.rozumiecie.ferrari?
36. walerus
Koval jest dobry - ciekawe jakby puszczał Hamiltona we Włoszech i na przejścówkach zjechał z optymalnej lini toru to by się jeszcze rozbił poświęcając się dla Hamiltona..... ciekawe czy a rok też będzie taki usłużny - mnie by szlag trafił.......
37. Andrija
Mam pytanie troche z innej bajki, mianowicie: czy ktos z Was wie czy ferrari zawsze wystepowało w czerwonych barwach, czy moze byl jakis sezon gdy bolidy były pomalowane inaczej?
38. krulik
@Andrija - w ferrari zawsze przewazal czerwony akcent, ale bialy w swoim czasie tez dodawano
39. vukar
Kimi przestań balować i bierz sie do roboty bo zeby pomóc massie to by musiał zajmować miejsce przed hamiltonem i za massą
40. Andrija
Dzieki KRULIK za odpowiedz. Tak mnie to zaciekawilo gdyz ostatnio zobaczylem w galerii ferrari posrod czerwonych maszyn bolid z lat 50-tych pomalowany na niebiesko-zółto. Pozdro
41. sivshy
Delite, Hamiton to inna bajka. Ron to jakiś jego daleki krewny. Dlatego McLaren inwestował w niego od początku drogi ku F1. A Robotem musi być każdy, kto miałby być partnerem Hamiltona, aby tam w ogóle wytrzymać.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz