komentarze
  • 11. olzak
    • 2008-09-17 10:17:28
    • *.ae.ge.com

    Bmw-Sauber_fan - ja rowniez ale bedzie jeszcze ciekawie - qual2 na monzy w wykonaniu HAM slabo a bolid mial na mokry tor - wiec moze juz nerwy puszczaja?!?!? A co bedzie w Ferrari to zobaczymy - realnie to MAS jest moim faworytem ale wiele sie moze zdarzyc - jeszcze 4 GP

  • 12. Voight
    • 2008-09-17 10:34:46
    • *.ssp.dialog.net.pl

    A po co Massie pomoc skoro ma punkt straty na 4 wyścigi przed końcem? Kimi miał 17 i 2 wyścigi

  • 13. casper666
    • 2008-09-17 10:43:07
    • *.chello.pl

    mysle ze massa i tak zdobedzie tytul z pomocą kimiego czy bez

  • 14. jar188
    • 2008-09-17 10:58:07
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Felipe zapomniałeś że Hamilton ci pomoże,myślę że jak teraz nie wygra to się zagotuje,a wtedy to już pestka dla Felipe zrobić majstra. A może i jeden i drugi zaczną popełniać błędy, wtedy wkracza do akcji Robert i Kimi. Wszystko może jeszcze się zdarzyć.

  • 15. slepy
    • 2008-09-17 11:11:49
    • *.informel.pl

    Dobrze że rok temu jakos Massa pomógł Raikonenowi bo gdyby nie on to Rai mógłby jedynie pomarzyć o MS tak jak w tym roku. Wychodzi kto umie jeździc i zasługuje na MS i mam nadzieje, że bedzie to Filipe a nie zaden inny kierowca.

  • 16. Bmw-Sauber_fan
    • 2008-09-17 11:20:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    a teraz przypomnijcie wszyscy sobie jak kazdy na tym forum po drugim wyscigu sezonu mieszal felipe z gownem. teraz wiekszosc typuje go na mistrza

  • 17. BastianKR
    • 2008-09-17 11:42:04
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Ale niektorzy piszą brednie...
    Kimi narazie walczy,ale jak bedzie potrzebna pomoc tak jak w tamtym sezonie to na pewno pomoze Massie.
    Niektórzy piszą ze panuje zla sytuacja w Ferrari-hmm,to co oni mają ze sobą chodzic caly czas jak papuszki nierozłaczki?Na pewno duzo ze sobą rozmawiają nawet czasami na transmisjach to widac

  • 18. morek150
    • 2008-09-17 11:44:32
    • Blokada
    • *.adsl.inetia.pl

    ciekawe jak raikonnen ma mu pomóc jak on nawet nie punktuje albo w ogóle nie dojezdza do mety

  • 19. jaros69
    • 2008-09-17 12:41:23
    • *.chello.pl

    Lewis ma pełne poparcie całego MacLarena, a Massa chce na singla z nim wygrać ? Trudnoi mi w to uwierzyć. Lewis juz może mrozić szampana.

  • 20. eldoc
    • 2008-09-17 12:43:17
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Kimi strasznie chimeryczny się zrobił w tym sezonie. Poza tym, to chyba nie najlepiej świadczy o mistrzu świata, skoro najefektowniejsze co zrobił w tym sezonie, to skasował Sutila i przegrał bezpośrednie pojedynki z Hamiltonem. Sam jest sobie winien a teraz nagle zebrało mu się na walkę.

  • 21. walerus
    • 2008-09-17 13:09:57
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Kimi by pomógł - jakby dublującego go Hamiltona nie zauważył na torze.....

  • 22. sk0k
    • 2008-09-17 13:31:52
    • *.icpnet.pl

    walerus to jest bardzo dobry pomysł ! jak tu mozna byc pezyjacielem kimiego? przeciez to bezuczuciowy T1000 rodem z terminatora, kiedys byl zaprogramowany zeby bronic sary conor a potem zmienili mu soft na kierowce f1, tyle ze ostatnio cos mu sie powoli przepala... jak ta dziewczyna z nim wytrzymuje ?

  • 23. Delite
    • 2008-09-17 13:37:07
    • *.adsl.inetia.pl

    To, że jeżdżą w jednej stajni, nie znaczy, że od razu muszą się uwielbiać. A niby na jaką pomoc ma od niego liczyć? Że ewentualnie w czasie wyścigu jeśli Hamilton będzie za Kimim, a Massa będzie przed Kimim, to Kimi specjalnie dla niego przytrzyma Hamiltona? Przytrzyma go dla samego siebie. To jest sport - tutaj trzeba myśleć o sobie, a nie martwić się czy kolega z zespołu daje sobie radę na torze.

  • 24. gemini31
    • 2008-09-17 14:41:25
    • *.mmpnet238.tnp.pl

    Delite@ Chodzi np. o to, że jeżeli Kimi będzie prowadził w wyścigu, a Felipe będzie jechał bezpośrednio za nim to RAI mógłby go puścić przodem, tak jak to robi Koval, który zawsze gdy widzi w lusterkach Hamiltona zjeżdza prawie że na pobocze. Inny przykład: Prowadzi Massa za nim jest Raikkonen, który jest coraz bliżej Brazylijczyka. W sytuacji gdzie o mistrzostwie decydować może kilka punktów (lub nawet 1) warto aby Kimi odpuścił i nie próbował wyprzedzać Massy, a raczej skupił się na "bronieniu tyłów".

  • 25. Iceman_1
    • 2008-09-17 15:05:21
    • *.204.155.7

    To nie jest prosta sprawa, dawno nie było sytuacji o ile wogóle taka była, aby mistrz świata miałby pomagać koledze z zespołu w zdobyciu tytułu. Massa musi liczyc na siebie.

  • 26. gouter
    • 2008-09-17 15:13:35
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    W jednym zespole w F1 nie ma przyjaciół, gdyby Kubica startował razem z Alonso pewnie też po czasie nie pałali by do siebie taką sympatią

  • 27. karol
    • 2008-09-17 16:02:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    massa musi liczyć na siebie i bolid ,kimi może robić co chce,może nawet wygrać mistrzostwo,taka jest sytuacja na dzisiaj,nikomu nic nie odmawiamy.NAPRZÓD WIELKIE FERRARI!!!

  • 28. ferrarimarlboro
    • 2008-09-17 19:06:29
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    iceman_1- tylko że gdyby nie ten kolega to ten mistrz nawet nie byłby vice mistrzem

  • 29. ferrarimarlboro
    • 2008-09-17 19:07:50
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    i jeśli Kimi przestanie mieć matematyczne szanse na mistrza i nie pomoże Felipe w zdobyciu tytułu to zachowa się jak ham(bez skojarzeń)

  • 30. Nadia
    • 2008-09-17 19:33:14
    • *.proton.net.pl

    Ja tam uważam, że jakby przyszło co do czego, to Raikkonen zachowałby się jak kolega z zespołu, a nie jak zwykły egoista. Co innego (C)Ham. Są ludzie i parapety, jak to się mówi...
    sk0k: Wiesz, ludzie mają różne natury, nie każdy musi być zaraz duszą towarzystwa... Raczej by się nie ożenił, gdyby nie miał uczuć, jak i również jego żona nie wyszłaby za niego za mąż, gdyby nie dało się z nim wytrzymać.

  • 31. coboss
    • 2008-09-17 19:56:13
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    jest bardzo nie przyjenioe ale czy kogos takiego jak kimi da sie lubic?? hehe za pewne nie dla tego tak dlugo jezdzil w MCL ;]

  • 32. sivshy
    • 2008-09-17 20:50:31
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    coboss, w MCL potrzebują robotów więc Kimi się nadawał. I dlatego tak szybko wyleciał z tamtąd Montoya, który miał swoje zdanie. Nadia, a nie przyszło Ci do głowy, że małżeństwo z kimś sławnym dla modelki to same korzyści? Sława i lans...

  • 33. Delite
    • 2008-09-18 00:03:04
    • *.adsl.inetia.pl

    gemini31: Dlatego uważam, że zachowanie Kovalainena jest śmieszne. Za każdym razem ustępuje Hamiltonowi, przez co potem Lewis myśli, że mu na torze wszystko wolno i że wszyscy powinni go puszczać przodem. Każdy musi walczyć na swój rachunek - jeśli Raikkonen uważa że liczy się w stawce, to nie można mu nakazać puszczania Massy przodem. Chyba umie liczyć i wie ile punktów musiałby zdobyć aby przegonić rywali.

  • 34. Delite
    • 2008-09-18 00:05:53
    • *.adsl.inetia.pl

    sivshy: No to z Hamiltonem im się nie udało - on ma tylko jedno zdanie - SWOJE ZDANIE :) i wszyscy muszą go ładnie słuchać :D

  • 35. karol
    • 2008-09-18 03:23:52
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    kochani,ferrari,nie ważne kto.rozumiecie.ferrari?

  • 36. walerus
    • 2008-09-18 10:20:41
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Koval jest dobry - ciekawe jakby puszczał Hamiltona we Włoszech i na przejścówkach zjechał z optymalnej lini toru to by się jeszcze rozbił poświęcając się dla Hamiltona..... ciekawe czy a rok też będzie taki usłużny - mnie by szlag trafił.......

  • 37. Andrija
    • 2008-09-18 22:46:24
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Mam pytanie troche z innej bajki, mianowicie: czy ktos z Was wie czy ferrari zawsze wystepowało w czerwonych barwach, czy moze byl jakis sezon gdy bolidy były pomalowane inaczej?

  • 38. krulik
    • 2008-09-19 01:23:59
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    @Andrija - w ferrari zawsze przewazal czerwony akcent, ale bialy w swoim czasie tez dodawano

  • 39. vukar
    • 2008-09-19 08:14:17
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Kimi przestań balować i bierz sie do roboty bo zeby pomóc massie to by musiał zajmować miejsce przed hamiltonem i za massą

  • 40. Andrija
    • 2008-09-19 17:14:18
    • *.neoplus.adsl.tpnet.pl

    Dzieki KRULIK za odpowiedz. Tak mnie to zaciekawilo gdyz ostatnio zobaczylem w galerii ferrari posrod czerwonych maszyn bolid z lat 50-tych pomalowany na niebiesko-zółto. Pozdro

  • 41. sivshy
    • 2008-09-21 13:39:45
    • *.internetdsl.tpnet.pl

    Delite, Hamiton to inna bajka. Ron to jakiś jego daleki krewny. Dlatego McLaren inwestował w niego od początku drogi ku F1. A Robotem musi być każdy, kto miałby być partnerem Hamiltona, aby tam w ogóle wytrzymać.


Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo