komentarze
  • 1. Claudiusz
    • 2024-09-26 21:30:26
    • *.

    No cóż, gwoździem do jego końca kariery, była błędna decyzja o odejściu z RBR. Daniel doskonale o tym wie, wiedzą o tym szefowie Byków. Odszedł, nic nie ugrał więcej, stracił wszytko. Ale tęsknił za nim nie będę.

  • 2. kawabandos
    • 2024-09-27 13:15:31
    • *.pl

    Komentarz czeka na akceptację moderatora

  • 3. Frytek
    • 2024-09-27 14:32:48
    • *.31.154.237.mobile.internet.t-mobile.pl

    @1
    Dajcie ludzie już na luz z tym gdybaniem. Jakby tam został to dawno by go już nie było w F1.
    Gdy RIC konkurował z VER to był w szczycie formy a VER był młody I durny. Z czasem jednak Max osiągał perfekcje podczas gdy Daniel staczał się.
    Już dawno Max by go obieżdżał dużo bardziej niż Tsunoda czy Norris.
    RIC musiał zaryzykować, bo przez cały czas byłby tłamszony w Redbullu i poniżany przez Maxa a tak choć przez chwilę był liderem zespołu.

    Pozatym Lewis też zaryzykował i to chyba jeszcze bardziej, każdy łapał się za głowę gdy usłyszał o przenosinach do Merca. I teraz jest mistrzem wszech czasów a gdyby nie zaryzykował to może tułał by się jak Alonso po różnych zespołach szukając szczęścia.

    RIC nic by nie zyskał zostając w Redbullu ale za to mógł coś zyskać w innych zespołach, niestety się nie udało ale warto było zaryzykować, nie każdy ma tyle szczęścia co Lewis.
    W Redbullu będąc miażdżonym przez Maxa jeszcze szybciej by się wypalił i już dawno by go nie było w tym sporcie

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo