Sainz otrzymał oferty od wszystkich zespołów bez kierowców na sezon 2025
Madrycki kierowca ujawnił, że otrzymał propozycje kontraktowe od każdej ekipy, która nie potwierdziła jeszcze swojego składu na sezon 2025. Hiszpan zdradził też, że wkrótce powinna wyjaśnić się jego przyszłość w F1.Carlos Sainz to obecnie najbardziej łakomy kąsek na rynku transferowym. W przyszłym roku na pewno nie będzie reprezentował barw Ferrari i od dawna łączony jest z różnymi opcjami. Wielu obserwatorów widziałoby go w wiodących zespołach w stawce, ale tak raczej się nie stanie. Wprawdzie Mercedes miał zaoferować mu roczną umowę, jednakże powinien ostatecznie postawić na Kimiego Antonelliego.
W związku z tym Hiszpan zapewne wyląduje w jakieś ekipie ze środka stawki, a największe szanse daje się na to Williamsowi bądź Audi. W programie El Hormiguero Carlos zdradził natomiast, że dostał oferty nie tylko od tych dwóch teamów:
"Jeszcze nic nie wiadomo. Opcje wciąż leżą na stole. Decyzję zamierzam podjąć już niedługo, bo chcę mieć już ją za sobą i skupić się na reszcie sezonu z Ferrari. Później będzie jeszcze czas na myśleniu o kolejnym roku. W tym natomiast mam bolid, w którym mogę wciąż stawać na podium i wygrywać, i na tym chcę się skoncentrować", przyznał madrytczyk.
"Jest kilka możliwość, nie tylko jedna. Wszystkie zespoły, które nie mają potwierdzonych kierowców na następny sezon, zaoferowały mi kontrakt. Jeśli bym tego chciał, mógłbym podpisać go z każdym już jutro, ale chcę się trochę wstrzymać. Podejmę decyzję już niedługo, a każda z tych ekip jest dla mnie opcją."
Sainz został także zapytany o to, jak przyjął wiadomość o tym, że będzie musiał ustąpić kokpit Lewisowi Hamiltonowi przed sezonem 2025:
"Oczywiście nie przyjąłem tego za dobrze. Nikt nie lubi być wyrzucany. Podjęli taką decyzję w lutym, która była dla mnie niedobra. Miałem przecież świetny sezon z Ferrari, a ten też zacząłem dobrze, wygrywając wyścig."
"Jest jednak siedmiokrotny mistrz świata, Lewis Hamilton, który chciał przejść do Ferrari i zrobili miejsce dla niego. Nie można nic z tym zrobić. Podchodzę do tego filozoficznie, starając się to zaakceptować w najlepszy możliwy sposób i postrzegając to jako szansę pod kątem przyszłości. Nadal chcę wygrywać wyścigi i zostać mistrzem świata."
komentarze
1. Mike Ethanol
Biedny Carlos. Andretti się nie liczy :D
2. Fojur
Williams i Audi to na razie są zespoły końca, a nie środka stawki.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz