Williams toczy wyścig z czasem, aby naprawić bolid Albona na GP Japonii
Grand Prix Australii zakończyło się, ale zespół Williamsa cały czas toczy własny wyścig z czasem, aby przygotować uszkodzone w piątkowym wypadku podwozie auta Alexa Albona.W piątek w Melbourne okazało się, że Williams przybył na pierwsze wyścigi sezonu bez zapasowego podwozia, które w razie koniczności służy do odbudowania uszkodzonego bolidu. Zespół podjął wzbudzającą duże kontrowersje decyzję o tym, aby w dalszej części weekendu Albon ścigał się bolidem niewinnego w całym zamieszaniu Logana Sargeanta, który resztę weekendu spędził na oglądaniu kolegów z garażu.
Szef zespołu, James Vowles przyznał, że jego zespół ma problemy z przygotowaniem na czas trzeciego podwozia i teraz raczej będzie skupiał się na naprawie tego, które zostało uszkodzone w Melbourne.
Zostało ono już wysłane do Wielkiej Brytanii, a jego przybycie do fabryki w Grove spodziewane jest na wczesne godziny poranne w poniedziałek.
Volwes bardzo szczerze rozmawiał z dziennikarzami na temat zaistniałej sytuacji i trudnych decyzjach jakie musiał podjąć, wskazując, że duży wpływ na wszystko miały przestarzałe procesy, które po objęciu dowodzenia próbuje zmieniać.
"Gdy zaczynałem pracę w lutym zeszłego roku, plan był, aby przygotować trzy podwozia na pierwszą rundę" mówił Vowles. "Jako że przechodziliśmy przez duże zmiany w organizacji, mając na uwadze zmiany i procesy technologiczne, zaczęliśmy naciskać na fundamentalne zmiany pewnych elementów."
"Mamy jednak skończoną liczbę zasobów. Przechodziliśmy przez nieefektywną strukturę, przeprowadzając jednocześnie transformację co zaczęło tworzyć problemy."
"Problemy te wcześniej mogły przekształcić się w dodawanie większej liczby metalowych części [zamiast karbonowych] lub korzystanie z zeszłorocznych skrzydeł. W tym konkretnym przypadku, trzecie podwozie zaczęło mieć coraz większe opóźnienia."
"Myślę, że jesteśmy bardzo transparentni jeżeli chodzi o fakt, że byliśmy bardzo spóźnieni z tymi bolidami. Bardzo. Wszystko cisnęliśmy do granic możliwości. Wynikiem tego jest to, że nie mieliśmy przygotowanego zapasowego podwozia."
"Mimo iż miało się ono tutaj pojawić, na trzecią rundę sezonu. Ponownie jednak mieliśmy opóźnienia."
Zespół sam sobie utrudnił zimową przerwę starając się poprawić sposób pracy i sama konstrukcję bolidu.
"Jeżeli mamy wrócić do podstawowej przyczyny, to dodaliśmy znaczące procesy i kompletnie zmieniliśmy to jak wytwarzamy podwozie."
"Mamy 10 razy więcej części w podwoziu niż w zeszłym roku. Jest to poziom złożoności, który przenosi organizację na nowy poziom."
Vowles zadaje sobie sprawę, że zespół przede wszystkim nigdy nie powinien znaleźć się w sytuacji, w której nie ma dostępnego zapasowego podwozia.
"Żaden zespół nie planuje tego, nie w nowoczesnej F1" mówił. "Ostatni raz, gdy miałem z taką sytuacją do czynienia był sezon 2009 [z Brawn GP]. To wtedy nie miałem trzech bolidów. W tamtym roku mieliśmy szczęście, ale łatwo mogliśmy przez to stracić mistrzostwa."
"Nigdy tego się nie planuje. To po prostu nieakceptowalne, aby być zmuszonym do tego, aby wystawić tylko jeden bolid do wyścigu."
"Jeżeli chodzi o to co teraz zrobimy i powód dlaczego tak się stało to fakt, że ze wszystkim byliśmy do tyłu. Gdy próbowaliśmy zmienić procesy systemowe i wprowadzić zmiany musiało się to odbyć jakimś kosztem. W tym wypadku było to trzecie podwozie."
"Mamy zaplanowane poprawki i inne rzeczy. Ale muszę przekierować całą siłę roboczą, aby doprowadzić to podwozie do dobrego stanu, bez utraty rozpędu jaki mamy przy pracy nad trzecim autem i poprawkami. Coś będziemy jednak musieli odpuścić, nie mam co do tego wątpliwości."
Vowles przyznał, że jak tylko zobaczył powtórki wypadku Albona zdał sobie sprawę, że mogą one przysporzyć mu sporego kłopotu, a jego obawy potwierdziły się, gdy bolid wrócił do garażu.
"Skrzynia biegów była pęknięta na pół. Mocowania silnika były kompletnie wygięte, silnik zniszczony, fundamentalnie" wyjaśniał. Podwozie, gdzie przednie prawe zawieszenie jest mocowane było całkowicie rozdarte. Tak to najlepiej określić. Mogę włożyć w nie palec, a dla jasności, nie powinienem móc tak zrobić!"
Od początku zespół planował jednak naprawę bolidu zamiast przyspieszać pracę nad trzecim podwoziem.
"Przez noc zespół spisał się świetnie pracując z działem strukturalnym i wytrzymałościowym oraz biurem projektowym, aby ustalić jak zamierzamy naprawić to w tak krótkim czasie" tłumaczył szef zespołu. "Na pewno będziemy mieli dwa podwozia w Japonii, ale nie sądzę, że uda nam się dostarczyć trzecie, gdyż praca jaką musimy wykonać w wyniku tych zmian znowu nas cofnie w tym względzie."
"Mamy ograniczoną liczbę zasobów. Możemy więc upewnić się, że mamy dwa bolidy i właściwą liczbę części zamiennych w Japonii lub dodatkowe podwozie."
"Zespół zdołał wysłać bolid tak, aby dotarł do fabryki koło drugiej rano w poniedziałek" mówił. "Tak więc nasze zespoły będą pracowały nad nim od poniedziałku, aby go naprawić."
"Zanim osobiście przyjrzą się uszkodzeniom ciężko to ocenić. Obecnie bazujemy na zdjęciach i NDT [badaniach nieniszczących], które wykonaliśmy tutaj na torze. Mamy jednak cztery czy pięć scenariuszy łagodzących."
Zapytany czy jest na sto procent pewny, że podwozie będzie gotowe na Suzukę, odpierał: "Zanim podwozie nie dotrze do Wielkiej Brytanii i nie będzie właściwie zbadane nie tylko ze zdjęć i NDT, nikt nie może dać stuprocentowej pewności."
"Bazując na dowodach i tym co zostało do tej pory zrobione mogę powiedzieć, że wszystko wygląda na możliwe."
"Widziałem już podwozia w gorszym stanie, które wracały do życia. Ciężko jest dać stuprocentową pewność, a jako człowiek od statystyk, nie powiedziałbym, że jest to sto procent. Powiedziałbym, że jest duże prawdopodobieństwo, że wszystko będzie dobrze."
komentarze
1. jack22
żenada ten zespół :(
i pomyśleć że kiedyś rozdawali karty w tym sporcie, ale wtedy to był jezscze sport a nie widowisko....
2. BlahFFF
Niestety, na unowoczesnienie zespolu potrzeba i kasy i czasu. Kasy brak bo limity budzetowe, czas goni. Wspominali w ten weekend, ze Willams nie mial nawet zadnego systemu komputerowego do sledzenia i monitorowania zuzycia komponentow uzywanych w bolidzie. Mimo wszystko, patrzac na poprzedni sezon widac bylo postepy. Moze kiedys sie wygrzebia i doczlapia do 10-ki.
3. Supersonic
Tak źle to chyba nawet za Claire nie było. Absolutna żenada, że taki zespół jest w stawce podczas gdy F1 staje rejtanem, żeby tylko nie wpuścić Andrettiego.
4. Frytek
@ 3. Supersonic
Co ty gadasz że za Claire tak nie było, było znacznie gorzej, bolidy miały osiągi F2 albo F3. Teraz nie mają zapasowego bolidu a wcześniej nie mieli nawet zapasowego skrzydła, ba na testy się spóźnili i nie mieli wogóle zapasowych części, dlatego kierowcy musieli bardzo uważać na krawężniki i wszystko by nie popsuć bolidu. A sklejane taśmą części przeszły do historii.
Wiem że teraz Williams to tylko nazwa, ale radzą sobie znacznie lepiej, sam fak że pokonują Alpine coś świadczy
5. brain87pl
Nie ma co ukrywać że sytuacja w zespole jest zła, jednak według mnie póki co James Vowles zasługuje na mały kredyt zaufania. Owszem to już jego drugi rok na stanowisku, ale zrobienie restrukturyzacji wymaga czasu i efekty będzie widać dopiero za rok czy dwa. Za czasów Cliare Williams może i nie było gorzej, ale między innymi właśnie jej zaniedbania spowodowały że zespół jest tu gdzie jest. W czasach kiedy inne zespoły starały szły do przodu Williams stał w miejscu i teraz różnica w zapleczu między nimi i reszta zespołu jest tak dużą że nie da się tego nadgonić bez pójścia na skróty. Ale nie zrzucałbym całej odpowiedzialności tylko na Claire, bo zastanawia mnie co przez dwa lata zrobił Jost Capito, bo wygląda na to że pod jego kierownictwem zespół zmarnował ten czas.
6. Tomus1
Od momentu kiedy Frank przekazał córeczce zespół, to wszystko zaczęło ciągnąć ekipę w dół. Córcia Przehulała kasę zamiast inwestować w zespół i teraz zostali w tyle ze wszystkim. Jeden rok odpuścisz z pracami czy inwestycjami w nowinki i spadasz na sam dół na lata. Bowiem w tym sporcie aby nadrobić rok to jest mega wyczyn.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz