Horner nie komentuje śledztwa Red Bulla w Bahrajnie
Szef Red Bulla nie wykorzystał konferencji prasowej do podania kolejnych informacji ws. wewnętrznego śledztwa koncernu. "Nie mogę komentować całego dochodzenia" - oznajmił Brytyjczyk.Afera "Horner Gate" rozgrzewa bahrański padok do czerwoności, a wszystko przez brak jakichkolwiek wiadomości od samego Red Bulla. Od momentu wydania oświadczenia o wszczęciu wewnętrznego śledztwa unika wszelkich komentarzy w tej sprawie i to samo dotyczy głównego zainteresowanego.
Zgodnie z zapowiedziami, Brytyjczyk pojawił się na zimowych testach, ale w pierwszym dniu nie zdecydował się na żadną oficjalną wypowiedź. Obserwatorzy z niecierpliwością oczekiwali zatem na dzisiejszą konferencję prasową z jego udziałem, jednakże nie doczekali się ciekawych odpowiedzi. Brytyjczyk odmówił jakichkolwiek komentarzy odnośnie całej afery:
"Jak wszyscy wiecie, trwa dochodzenie, a z racji tego, że jestem jego częścią, obawiam się, że nie mogę go komentować. Bardzo mi przykro, ale nie mogę komentować ani śledztwa, ani potrzebnego czasu na jego zakończenie. Wszyscy chcą, aby sprawa została zakończona jak najszybciej", powiedział Horner.
Kilka dni temu swój komentarz do całej sprawy pozostawił jednak jeden z przedstawicieli Byków, a mianowicie Helmut Marko:
"To wewnętrzne śledztwo. Im szybciej poznamy ostateczny rezultat, tym lepiej ze względu na te wszystkie plotki i spekulacje, jakie pojawiają się z powodu upływającego czasu. Uważam jednak, że Red Bull postąpił w tym wszystkim bardzo dobrze. Długi czas dochodzenia to nie jest ich wina. Chcą przeprowadzić sprawiedliwe śledztwo, a później właściwie zareagować", oznajmił Austriak dla ServusTV.
komentarze
1. MB4ever
Horner, tchórz
nie ma jaj
typowy brytol
2. Dumel
@1
oznajmił internetowy bohater, a być może troll.
Warto powstrzymać się od komentarzy do czasu wyniku śledztwa. Wiadomo tyle, że Helmutowi byłoby to na rękę. Miałby samodzielną władzę w RBR, a wiemy, że niektórzy nie mają najmniejszych skrupułów do potencjalnie brudnych zagrywek.
3. Proctor
@2 Oczywiście że troll, nawet nie żałuj mu opcji Ignoruj
4. MB4ever
Tchórz - kto to zna prawdę ale boi się ja wyjawić.
Jeśli Horner jest czysty to powinien zająć jasne stanowisko.
Skoro milczy jest tchórzem
Nie ma w tym trollowania.
Typowe dla brytoli, tym różnią się od Amerykanów
5. Frytek
@ MB4ever
A ty niestety zachowujesz się jak nie douczony polaczek. Chcę wiedzieć cokolwiek aby tylko wiedzieć.
Pamiętaj, że cokolwiek Horner by powiedział zaraz były by nagłówki w gazetach i internetach "bo Horner powiedział ". Już kiedyś Verstappen powiedział, że RB nie przekroczył limitów a za chwilę okazało się że jednak przekroczył. I dopiero wysypał się cały worek troli i to komentowali. A po co to komu potrzebne? Dziennikarze to czasami świnie i nawet przekręcają niektóre wypowiedzi aby było głośno.
Maly pies dziamga i ujada bo nie ma atutów w postaci wielkości, więc próbuje pokazać szczękaniem że jest kimś. Duży pies nie musi ujadać, on nie musi pokazywać że jest Duży i groźny.
U ludzi jest podobnie, ci mało inteligentni pierdzielą głupoty bo nic innego nie potrafią i chcą się wykazać i zostać zauważeni. Natomiast inteligentni milczą i obserwują innych a gdy trzeba to wystarczy że powie jedno zdanie aby zniszczyć i ośmieszyć głupka.
Horner to bardzo inteligentny człowiek, czeka na rozwój sytuacji. Jeśli jest niewinny to obroni się sam, jeśli jest winny to po co ma kłamać i gadać głupoty? lepiej tego nie rozdmuchiwać jeszcze bardziej i się pogrążać
6. Grzesiek 12.
A czy odpowiednie służby ścigania zajęły się sprawą ? Przecież za takie coś, idzie się do więzienia.
A tak to wygląda jakby tematem się zajmowały się dzieci w pampersach :-D
Mam wrażenie że komuś w Red Bullu chodzi o uwalenie Hornera, a jednocześnie przy okazji obrobienie tyłka, tak aby nie przeszedł do konkurencji .
7. MB4ever
5. Frytek - dziękuje za komentarz,
jednak gdyby Horner był czysty to wystarczyłby jeden komentarz/wywiad i byłoby pozamiatane, a on tego nie zrobił.
Co do Twojego wywodu, jeśli brać pod uwagę Twój wywód to znaczyłoby to tyle, że sprawa powinna trafić do sądu, a to będzie dla niego gorsze - pranie rodzinnych spraw
szkoda
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz