Wolff: kopia bocznych wlotów Red Bulla pogarszała osiągi W14
Zespół Mercedesa twierdzi, że testy jakie wykonał w tunelu aerodynamicznym, starając się skopiować rozwiązanie bocznych sekcji Red Bulla, wykazały "znaczącą utratę docisku" względem jego podstawowej wersji.Ogromny skok w osiągach jakie wykonała ekipa McLarena w Austrii oraz Wielkiej Brytanii wzorując się na koncepcji bolidu Red Bulla i Astona Martina sprawia, że reszta rywali zaczyna na poważnie zastanawiać się nad zrobieniem podobnego kroku.
Zespół Mercedesa od początku przekonuje jednak, że projekt bocznych sekcji bolidu i ogólnie nadwozia nie jest głównym czynnikiem wpływającym na osiągi obecnych bolidów, mimo iż rywale zaczynają dostrzegać korzyści ze zmian w tym obszarze.
Mercedes pokazał nowe sekcje boczne swojego auta, wzorowane na charakterystycznych podciętych wlotach powietrza Red Bulla, w Monako, ale nie zdecydował się na wierne skopiowanie pomysłu rywali.
Zdaniem Toto Wolff stało się tak ze względu na to, że pierwsze testy w tunelu aerodynamicznym takiego rozwiązania nie dawały korzyści, a wręcz pogarszały parametry bolidu.
Teraz, gdy McLaren zrobił z takiego podejścia użytek na swoją korzyść, Wolff przyznaje, że być może jego ekipa będzie musiała znowu przyjrzeć się takiemu rozwiązaniu.
Szef zespołu Mercedesa zapytany przez Motorsport.com dlaczego jego team nie poszedł za ciosem i w pełni nie skorzystał z rozwiązań zaproponowanych przez Red Bulla, odpierał: "Taką koncepcję bocznych wlotów powietrza i nadwozia mieliśmy już na samym początku, aby przekonać się, którą ścieżką podążać i jak duży będzie ona miała wpływ na osiągi."
"Relatywna utrata docisku, tak jak ją mierzymy, był znacząca. Dlatego nie chcieliśmy iść tą ścieżką na początku roku."
"Czy zmienimy kierunek naszego projektu? Uważam, że pod przywództwem Jamesa [Allisona] mamy wspaniałą grupę aerodynamików i po tym co zrobił McLaren będziemy to rozważać."
Wolff nadal jednak twierdzi, że kwestia odblokowania potencjały bolidu tkwi raczej w dolnej części auta, która na pierwszy rzut oka jest niewidoczna.
"Boczne sekcje i nadwozie stanowią tylko część naszego podwozia i jasne jest, że są tam interesujące rozwiązania."
"Większość osiągów pochodzi jednak z podłogi i dyfuzora, a my nie widzieliśmy jak oni zinterpretowali te przepisy i jak to zrobili."'
"W mojej opinii fakt jest taki, że mocne bolidy z boku i od góry wyglądają podobnie, a to już od początku świtało nam w głowach. Być może kryje się za tym coś więcej."
komentarze
1. bedajaja
czyli albo są w czarnej dupie i kolejny zespół ich dogania, albo honor nie pozwala mercowi czerpać z RB, nie mniej po za maxem który wiadomo że i tak wygra wyścigi ogląda się ciekawie, fajne tasowanie między zawodnikami jest co weekend
2. Litwak
@1 opcja jest bardziej realna, że są w dupi... Merc nigdy mistrzem w aero nie był. Kwestia tyczy się dyfuzora i nadwozia nie sekcji bocznych
3. Lulu
@2
Moim zdaniem kwestią problem jest tam gdzie go nie widać. Nie pierwszy raz symulator pokazuje im coś innego niż rzeczywistość. Druga sprawa to monokok i roprowadzenie wszystkich bebechów uwzględniając nowe sekcje boczne i miejsce jakie się pojawi pod nimi . Teraz to by były tylko puste wolne przestrzenie . Ot takie zdanie laika .
4. Krukkk
Wielki szacunek nalezy sie Toto i Lewisowi, ze zdecydowali sie na kopiowanie mysli technicznej konkurencji. Niewiele to pomoze, ale brawa za schowanie dumy do kieszeni.
5. nonam3k
Oni z tego nie wyjdą do 2026r ponieważ nigdy nie brylowali jeżeli chodzi o Areo . Przed era hybrydowa. Był to przeciętny zespół , dopiero ze zmiana jednostek zaczęli dominować . Pytanie czy zmiana silników w 2026 znowu pokażą osiągi inzostawia innych w tyle ?
6. berko
@2. Litwak
Sekcje boczne to nie nadwozie?
7. przesio
Pewnie dlatego nie działa bo niektóre części współgrają jako całość a pojedyncze elementy w drugim bolidzie będą działać gorzej
8. f1f an
A czy w 2026 roku dalej będzie efekt przypowierzchniowy w F1?
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz