Tost zaczyna ufać swoim inżynierom po zwolnieniu jednego z nich
Franz Tost twierdzi, że już ufa swoim inżynierom, a wpływ na zmianę jego zdania miało mieć odejście z zespołu AlphaTauri jednego z nich.Tost wprawił w zdziwienie niemal cały padok, gdy podczas oficjalnej konferencji prasowej w Arabii Saudyjskiej ostro zaatakował zespół swoich inżynierów. Poirytowany kiepskimi osiągami bolidu, uznany szef zespołu stwierdził wprost, że nie ufa już swoim inżynierom, gdyż ci przez całą zimę mamili go błędnymi informacjami o świetnych osiągach auta.
Takie postawienie sprawy mocno zdziwiło jego kolegów po fachu, którzy nie potrafili zrozumieć publicznego prania brudów.
Zapytany w Miami czy dalej podtrzymuje swój komentarz z Dżuddy, Tost zdradził, że zmienił zdanie po odejściu jednego z kluczowych pracowników.
"Osoba, której nie ufałem wyleciała już z zespołu jak możecie sobie to wyobrazić" mówił. "Pozostałym w pełni ufam i wykonują dobrą robotę."
Tost nie zdradził o kogo dokładnie chodziło, ale dziennikarze doszli do wniosku, że może to być Dickon Balmforth, który opuścił stajnie z Faenzy na początku sezonu.
Balmforth pracował w AlphaTauri od maja 2018 roku w jej tunelu aerodynamicznym znajdującym się w Bicester w Wielkiej Brytanii. Swoją karierę w F1 rozpoczynał od trzyletniego kontraktu z Williamsem w 2003 roku.
W sezonie 2006 dołączył do Red Bulla, gdzie pracował w zespole aerodynamicznym Adriana Neweya przez kolejnych 12 lat. Doszedł tam nawet do roli głównego aerodynamika po czym przeszedł do Toro Rosso, które teraz znane jest pod nazwą AlphaTuari.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz