Red Bull i Ferrari wymienili istotne elementy przed GP Bahrajnu
Pierwsza tegoroczna noc objęta zasadami tzw. parku zamkniętego przyniosła niespodziewane korekty w maszynach czołowej trójki wczorajszych kwalifikacji. Wszyscy uniknęli jednak wszelkich konsekwencji, jeśli chodzi o ustawienie na starcie.Szczególnie ciekawie wygląda przypadek Red Bulla, który w sobotę pewnie zajął dwa pierwszej miejsca. Przed pierwszym wyścigiem sezonu w samochodach Maxa Verstappena i Sergio Pereza doszło do wymiany przewodów doprowadzających olej do silnika spalinowego.
Jak przekazało RacingNews365, byki zdecydowały się taki zabieg z uwagi na obawy dotyczące niezawodności. Wspomniane części miały bowiem sprawić problemy Austriakom podczas drugiego dnia testowego w Bahrajnie, mimo że sprawdzali kilka ich projektów. Nic dziwnego zatem, że nie chcąc ryzykować powtórki z 2022 roku, postanowili zapobiegawczo je wymienić.
Przypadek Charlesa Leclerca dotyczy już zaś... dostępnej puli silnikowej, gdyż w jego aucie zamontowano nowe akumulatory. Informacja ta jest niepokojąca ze względu na to, że w trakcie sezonu kierowcy mogą używać bezkarnie tylko z dwóch takich komponentów. Monakijczyk natomiast już podczas pierwszego weekendu wyścigowego je w całości wykorzysta.
Sporą niespodzianką jest natomiast brak nieregulaminowych modyfikacji w aucie Pierre'a Gasly'ego, który wczoraj zamknął całą stawkę. Alpine nie zdecydowało się na zmianę specyfikacji chociażby tylnego skrzydła czy zawieszenia. Jedyna korekta dotknęła osłon MGU-K.
Warto na końcu zaznaczyć, że żaden z tych kierowców nie otrzymał kary przesunięcia na starcie do GP Bahrajnu. Wszystkie zmiany zostały bowiem zgłoszone delegatowi technicznemu FIA, Jo Bauerowi i w żaden sposób nie naruszyły zasad tzw. parku zamkniętego.
komentarze
1. hubos21
W zeszłym roku przewody paliwowe a w tym olejowe.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz