Tost spodziewa się dużej poprawy bolidu i stawia wysokie cele przed kierowcami
Franz Tost przyzwyczaił już kibiców do rządzenia w zespole twardą ręką i bezkompromisowego podejścia do wyznaczania celów kierowcom. Tym razem jeszcze przed startem sezonu mógł przekonać się o tym przede wszystkim Yuki Tsunda.Szefa AlphaTauri przed Japończykiem postawił jasny cel: "Zdobyć zdecydowanie więcej punktów niż w zeszłym roku."
Takie podejście jest typowe dla Austriaka, przez którego ręce przewinęło się całe mnóstwo młodzików Red Bulla. Wielu na własnej skórze przekonało się o tym jak ciężko jest zapracować u niego na dobre słowo. Niektórzy mogą uważać, że jest on typem bezkompromisowego szefa, a inni będą widzieć w nim niesprawiedliwego menadżera.
Tsunoda w zeszłym roku zaliczył przyzwoity występ u boku znacznie bardziej doświadczonego Pierre'a Gasly'ego. Japończykowi udało się pozbierać po średnio udanym debiucie w sezonie 2021, ale w tym roku na jego barkach spoczywać będzie kolejna duża presja ze strony szefa.
"W zeszłym roku Yuki miał problemy z bolidem" mówił podczas wczorajszej prezentacji Franz Tost. "W tym roku spodziewam się, że będziemy mieli dość konkurencyjny bolid, a Yuki będzie musiał zawsze mierzyć w awans do Q3 i kończyć wyścigi w punktach."
"Jest bardzo uzdolnionym kierowcą i teraz posiada już duże doświadczenie dzięki dwóm sezonom spędzonym w Formule 1. Z tego powodu musi zdobyć zdecydowanie więcej punktów niż w zeszłym roku."
Realizacja tego celu z pewnością będzie zależała od formy jaką pokaże nowy bolid AT04. Jeżeli słowa Tosta sprawdzą się, a AlphaTuari powróci do formy prezentowanej w latach 2020 i 2021,Tsunda zdaje sobie sprawę, że jego cele muszą pokrywać się z celami szefa.
"Moim celem jest spisywanie się na równym poziomie w każdym wyścigu, niezależnie od tego jakie osiągi prezentowało będzie auto. Chcę częściej zdobywać punkty" mówił Japończyk. "Chcę lepiej kontrolować się w każdych okolicznościach, dobrze pracować z zespołem i jak najszybciej zrozumieć bolid już od pierwszego wyścigu w Bahrajnie."
"Chcę pokazać w tym roku najlepsze osiągi z tych trzech lat jeżeli chodzi o zdobycz punktową i awans do Q3."
Tsunoda przez pierwsze dwa lata dał się poznać jako stosunkowo porywczy kierowca. Po trudnym pierwszym sezonie startów szefostwo Red Bulla dało mu drugą szansę, a on sam zaczął pracować nad sobą. W tym celu pomagał mu były trener Daniela Ricciardo, Michael Italiano. Ich współpraca będzie kontynuowana również w tym sezonie.
"Obecnie znajduję się na zupełnie innym poziomie, mimo iż cały czas utrzymuje dobre aspekty z mojego pierwszego sezonu startów" mówił zawodnik. "Teraz jednak znacznie lepiej kontroluję się, jestem bardziej zaangażowany w pracę z zespołem jeżeli chodzi o rozwój bolidu, a także zachowuję się inaczej. Wiele nauczyłem się nie tylko jeżeli chodzi o ściganie, ale również o życie poza torem."
"To także ma pozytywny wpływ na to jak się ścigam. Nie doceniałem tego wcześniej, ale teraz udało mi się ustalić, które rzeczy są naprawdę ważne."
W całej układance dużą niewiadoma jest również forma Nycka de Vriesa. Nowy nabytek zespołu jest już bardzo doświadczonym zawodnikiem. Ma na swoim karku 28 lat, ale w porównaniu do Tsunody brakuje mu doświadczenia w ściganiu na poziomie Formuły 1.
Z jednej strony może to być korzystne dla Tsunody, z drugiej niekoniecznie jeżeli nowy zawodnik okaże się wyjątkowo mocny. Co więcej również przed nim Franz Tost stawia wysokie cele, przyznając, że nie traktuje go jak typowego debiutanta.
"On ma ogromne doświadczenie w wyścigach, wygrywał je i świętował triumfy mistrzowskie w wielu kategoriach, w których brał udział" mówił szef AlphaTauri. "Z tego powodu jestem pewny, że wkrótce dostarczy nam dobrych wyników i będzie kończył wyścigi w punktach."
"Nyck jest technicznie bardzo uzdolniony i skoncentrowany. Już podczas jazdy naszym bolidem w zeszłym roku zdążył przekazać kilka technicznych uwaga ekipie. Myślę, że od razu zrozumie nowy bolid."
"Szybko zapozna się z autem i sądzę, że jego techniczne uwagi będą dla nas korzystne, gdyż tak jak już mówiłem on doskonale rozumie techniczne wyzwania jakie stawiają bolidy Formuły 1."
"Uważam, że jest jednym z najbardziej biegłych kierowców pod względem technicznego zrozumienia samochodu."
komentarze
1. SpookyF1
Ok zatem:
1. Williams pewien poprawy, lecz nieznacznej.
2. HAAS pewien znacznej poprawy.
3. Alfa Romeo pewna poprawy.
4. Alfa Tauri pewna znacznej poprawy.
5. Aston Martin rzekomo przeszedł rewolucję, oraz mają Alonso. Wygląda na to, że zmiażdżą konkurencję.
W końcu Merc, Ferrari i Redbull odpadną z rywalizacji, bo jako jedyni się nie poprawili.
2. ADP10
@1, coś w tym jest :)
Mam nadzieje że to będzie bardziej wyrównany sezon niż poprzedni ,tym bardziej ze były ciekawe przetasowania jeżeli chodzi o kierowców. Dlatego dałem sie skusić i wykupiłem za 19zl Viaplay w NC+.
3. jmformates
"Tsunoda przez pierwsze dwa lata dał się poznać jako stosunkowo porywczy kierowca."
A w tamtym roku to kiedy on był stosunkowo porwyczy? W 2021 jak jeszcze nie umiał się odnaleźć to w 1 połowie sezonu tak, ale ten temat już jest nieaktualny.
"Po trudnym pierwszym sezonie startów szefostwo Red Bulla dało mu drugą szansę, a on sam zaczął pracować nad sobą. W tym celu pomagał mu były trener Daniela Ricciardo, Michael Italiano. Ich współpraca będzie kontynuowana również w tym sezonie."
Boże... żeby nawet takiej informacji sobie nie zweryfikować. Michael Italiano pracuje z Tsunodą dopiero od tej zimy, przez 2 poprzednie lata jego trenerem był Noel Carrol.
4. BekowySzyderca
@3
Porywczość Tsunoda pokazał kretyńskimi błędami na Silverstone oraz w Kanadzie. Tak czy siak przed Japończykiem sezon prawdy. IMO to obok Alpine i Haasa najciekawsza para do obserwowania, gdzie każdy z kierowców musi pojechać swoje 100%.
5. jmformates
@.BekowySzyderca
Jeśli porywczość pokazuje się poprzez takie rzeczy twoim zdaniem, jak np. zblokowanie za zimnych kół i pocałowanie w ten sposób bandy, to idąc tym tropem Russel który wwalił się w połowę kierowców jaki jest? Albo Gasly który skasował 2 astony i Hamiltona w Austrii, Lewis z Alonso, Leclerc wyjeżdżający w bandę na Imoli, Ricciardo i Ocon kasujący Tsunodę. To jest według Ciebie porywczość? Zacznij odróżniać porywczość od zwykłego błędu, wynikającego ze stanu opon. W Silverstone Tsunoda w 70% miał ten manewr, stracił tylne opony dopiero w ostatniej fazie wykonywania zakrętu bo były już tak łyse po turlaniu się za Gaslym i zaryzyował bo zużywały się jeszcze szybciej a nie zrobili team orders, mimo że Tsunoda był szybszy.
Trzeba użyć trochę rozumu i nie pisać głupot. Wszyscy kierowcy popełniają jakieś błędy.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz