Alonso: sezon 2022 to dobre przypomnienie roli bolidu w sukcesach Hamiltona
Dwukrotny mistrz świata nie przepuścił okazji, by po raz kolejny uderzyć w swojego dawnego partnera zespołowego. Tym razem wykorzystując wątek słabej konstrukcji Mercedesa i Lewisa Hamiltona, przypomniał wszystkim, jak wiele zależy od samochodu w F1.O przygodach Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona można byłoby pisać bez końca, ale należy pamiętać o tym, że odkąd Hiszpan nie walczy już o mistrzowskie tytuły, ich relacje znacznie się poprawiły. Mimo to co jakiś czas zdarza mu się zaczepić swojego byłego zespołowego partnera.
Tak było m.in. po zeszłorocznym GP Węgier, kiedy znacznie szybszy Brytyjczyk nie mógł przez dłuższy czas wyprzedzić bolidu oznaczonym numerem 14. Teraz uczynił to ponownie, nawiązując do obecnej dyspozycji Hamiltona.
Jak dotąd sezon 2022 jest bowiem dla niego jednym z najgorszych w karierze. W pięciu wyścigach wywalczył raptem 36 punktów i jedno podium. Dla porównania w zeszłym roku po tylu rundach miał już na koncie 104 "oczka" oraz 3 zwycięstwa.
Nie jest żadną tajemnicą, że największy wpływ na takie rezultaty Brytyjczyka ma słaba maszyna W13, którą co najwyżej może walczyć w "środku stawki". Alonso, który przyzwyczajony jest do rywalizacji w tych rejonach, nie omieszkał powitać go w "jego lidze":
"To F1 i nigdy nie będzie to uczciwy sport pod względem czystych liczb. To przede wszystkim sport zespołowy i zazwyczaj zapominamy o tym, kiedy odnosimy jakieś sukcesy. Jesteśmy z tego powodu tak szczęśliwi, że nawet jeśli dzielimy się tym z zespołem, wszystkie nagłówki okupuje kierowca", mówił zawodnik Alpine w wywiadzie dla BBC Sport.
"Zdarzyło się to i mi, gdy zostałem dwukrotnym mistrzem świata, pokonując wówczas Michaela Schumachera. To oczywiście wspaniałe, aczkolwiek mój bolid był wtedy po prostu niezawodny, miał znakomite osiągi i nie można było się nachwalić tego pakietu. Natomiast nagłówki były skoncentrowane na kierowcy i tak samo jest z Lewisem."
"Wywalczenie ponad 100 pole position jest czymś nieprawdopodobnym i musisz mieć do tego najlepszy samochód i ogólnie cały pakiet na wiele, wiele lat. Czasami robiliśmy magiczne "kółka", a mimo to znajdowaliśmy się raptem na 15. miejscu. Jak to wytłumaczyć ludziom? To niemożliwe."
"Oczywiście zasłużył na wszystko, co osiągnął w przeszłości, ale ten sezon jest dobrym przypomnieniem, że we wszystkich tych rekordach czy liczbach sporą część odgrywa to, jaki masz samochód."
Pomijając już sporą stratę do samej czołówki, Hamilton traci też trochę do swojego nowego partnera zespołowego, George'a Russella. Kierowca z King's Lynn wyprzedza go już o 23 punkty. Alonso przekonuje jednak, że ostatecznie zwycięsko z tego pojedynku wyjdzie właśnie 37-latek:
"Czy jestem zaskoczony tym, że George tak zbliżył się do Lewisa? Tak i nie. George był piekielnie szybki w ostatnich sezonach i można było się spodziewać, że będzie dobrym rywalem dla Lewisa. Natomiast nadal uważam, że zakończy on te mistrzostwa przed nim. Za nami dopiero pięć wyścigów, a gdy wszystkie te sprawy staną się jeszcze trudniejsze, Lewis wciąż będzie miał więcej doświadczenia i być może czystego talentu."
komentarze
1. Jacko
Tak jak bardzo lubię Alonso i kibicowałem mu, gdy zdobywał swoje tytuły, tak nie cierpię tej jego zawiści i zazdrości w stosunku do Hamiltona. Takie opinie powinien sobie pozostawić na kiedyś, gdy już obaj będą dawno emerytami.
2. MattiM
Oj Fernando, już sezon 2021 jest tego idealnym przykładem, jak boski Lewis nie potrafił zdobyć mistrzostwa w najszybszym bolidzie i do tego przy perfidnym pomaganiu mu przez sędziów cały sezon.
3. Andrzej369
@1 W tej wypowiedzi przecież nie ma żadnej zawiści, akurat jak na Nando to dość stonowana wypowiedź (w porównaniu do np. komunikatów radiowych, czy narzekania na przestrzeliwywanie 1. zakrętu w Austrii, albo analogiczny komentarz po tym jak zrobił to samo w Rosji)
4. I_am_speed
@3
Dokładnie, Fernando w sumie nie powiedział nic nowego, wie o tym każdy kto ma pojęcie o Formule 1, jednocześnie podkreślił klasę Lewisa jako kierowcy. Same fakty i tyle, mieć problem z czymś takim to już naprawdę przesada...
5. Faustus
@2
??? Opowieści dziwnej treści...
6. Aeromis
Bardzo fajna wypowiedź Alonso. Dojrzała, z dużym dystansem także do siebie samego i posypania głowy popiołem. Bardzo głupi tytuł wiadomości, sugeruje zupełnie co innego.
7. Jacko
@3. Andrzej369
Nie chodzi mi tylko o tę wypowiedź, tylko ogólnie o całokształt, bo to przecież nie pierwszy raz, kiedy wbija te "szpilki". A co by było, gdyby taki bolid dostał się w ręce Alonso, Verstappena czy jakiegokolwiek innego kierowcy? Zaczęli by specjalnie przegrywać, żeby nikt nie dezawuował ich umiejętności czy do maksimum wykorzystywali jego możliwości i śrubowali kolejne rekordy?
No nie bądźmy aż takimi hipokrytami...
Zresztą dokładnie tak samo zachowuje się Jos Verstappen, który nie może przeboleć, że podobny bolid nie trafił się jego synowi...
8. Malmedy19
Co by osiągnął bez Michelina?
9. Denieru
@6
Niestety coraz częściej pojawiają się takie tytuły, niby zgodne z treścią artykułu ale napisane tak aby głąby czytające tylko nagłówki robiły syf w komentarzach.
@7
Nie czytałeś całego artykułu prawda ? przecież Alonso jasno i wyraźnie podkreśla jak duży udział w jego dwóch tytułach miało dominujące auto więc ciężko oskarżyć go o hipokryzję.
Ponadto czepianie się o to że "wbija szpilki" Hamiltonowi . . . od 2008 roku Alonso krytykuje wszystko i wszystkich, w Ferrari sam Stefano Domenicali otwarcie mówił o tym że Hiszpan przegina ze swoją krytyką a w McLarenie w latach 2015-2018 pamiętasz jak często słyszeliśmy komunikat "GP2 Engine" lub inne krytykujące osiągi auta ? Taką ma osobowość i tyle
10. TomPo
Lubie ALO ale pargne przypomniec, ze byl czas gdy mieli z HAM takie same bolidy i efekt byl jaki byl.
Tak wiec jesli twierdzi, ze HAM nie ma umiejetnosci i tylko bolid sprawial ze wygrywal, to znaczy ze ALO ma jeszcze mniej umiejetnosci niz HAM, bo majac takie same bolidy dostawal po dupie.
11. Glorafindel
Bez dominującego samochodu nie da się wygrywać. Musisz mieć konkurencyjne auto aby walczyć o zwycięstwa i o mistrzostwo.
Pisanie cokolwiek o Hamiltonie podczas gdy bolid Merca jest 3, może nawet 4 w stawce jest absurdalne.
"Boski Max", który jest kreowany na najlepszego kierowcę w stawce bez dominującego bolidu nie walczył o mistrzostwo. Nie taki boski ten Max bez sprzętu. Dokładnie tak jak każdy inny kierowca.
12. Frytek
@10
W którym momencie Alo powiedział że Ham nie ma umiejętności? Niektórzy widzę czytają ale myślą o czym innym i co gorsza później piszą bzdury.
"Oczywiście zasłużył na wszystko, co osiągnął w przeszłości, ale ten sezon jest dobrym przypomnieniem, że we wszystkich tych rekordach czy liczbach sporą część odgrywa to, jaki masz samochód."
Talent to nie wszystko, potrzebny jest jeszcze sprzęt. Taki jest przekaz Alonso, z resztą sam się przyznał ze w jego przypadku było tak samo.
13. kiwiknick
Ciekawe, że nic nie napisał o Botasie :)
14. jogi2
Nie wiem co tak niektórzy się jeżą?
Alonso powiedział to co każdy normalny kibic F1 przyjmuje jako oczywistość.
15. BTX
@14
Nie niektorzy tylko glorfindel - koles jest odklejencem wiec nie czepiajmy sie. Alonso powiedzial prawde i tyle. Rowniez o sobie.
16. indrid cold
8.-Malmedy19 - To co Schumacher bez Bridgestone.
17. kiwiknick
@16 ale Schumacher miał też tytuły MŚ z Goodyear
;)
18. hubertusss
@1 przecież Fernando prawdę powiedział.
19. kdarecki
oj ... czyżbym słyszał trzask pękającej dupki ?
20. Manik999
Zagorzali fani Lewisa są już przesadnie przewrażliwieni. Ferdek nie powiedział nic nowego - sama prawda o F1 i wkładu kierowcy w sukces. Nie widzę tu żadnej zawiści czy też szpilek wbijanych przez Hiszpana.
21. mordziaty
Alonso stal się żałosnym zawistnym człowieczkiem, żal mi go, jak go dawniej bardzo lubiłem, to teraz nie mogę słuchać, pierdzieli jak potłuczony, niech wymieni jednego który słabym bolidem zdobył tytuł, albo takiego który bolidem z marnym silnikiem uczynił to samo, kto jak kto ale on powinien wiedzieć że do pary trzeba dwojga, innej drogi nie ma.
22. Power_Driver
@15 Ja nawet nie wiem co napisał G ponieważ ignoruję go do czasu gdy się zalogowałem czyli od dzisiaj XD
23. Luckyman
Mam wrażenie jakby większość osób nie przeczytała artykułu, pisząc komentarz na podstawie tendencyjnego tytułu.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz