Horner: pod Barceloną Red Bulla i Ferrari czeka zupełnie nowe wyzwanie
Pojedynek między Red Bullem i Ferrari powoli przenosi się już do Hiszpanii, gdzie w najbliższy weekend rozegrana zostanie szósta runda tegorocznych mistrzostw świata Formuły 1, a Christian Horner tradycyjnie już spycha presję osiągów na barki rywali.Już w najbliższy weekend pod Barceloną kibice mogą spodziewać się kolejnej dawki sporych poprawek w bolidach. Te najbardziej wyczekiwane to nowinki od Ferrari, które do tej pory powstrzymywało się z wdrażaniem większych zmian w F1-75.
Christian Horner z Red Bulla zdaje sobie sprawę, że wyścig pod Barceloną będzie dla obu ekip walczących w tym roku o tytuł mistrzowski "zupełnie nowym wyzwaniem".
Po pięciu wyścigach zespół Ferrari dysponuje zaledwie 6 punktową przewagą nad Red Bullem w klasyfikacji konstruktorów, podczas gdy Charles Leclerc korzysta na problemach jakie na początku mistrzostw miał Max Verstappen i ma na swoim koncie o 19 oczek więcej niż mistrz świata.
Monakijczyk wygrywał w Bahrajnie i w Australii, gdzie Holender musiał pogodzić się z usterkami swojego bolidu. Verstappen póki co może jednak pochwalić się wygraniem każdego wyścigu, który ukończył w tym roku.
Wyraźnie widać również, że zespół Ferrari dysponuje świetnym bolidem w szybkich zakrętach, które mogą okazać się kluczowe na torze pod Barceloną, ale ekipa Red Bulla potrafi odpowiedzieć w wyścigu świetnymi osiągami na prostych, tak jak to zrobiła dwa tygodnie temu w Miami.
"Jest bardzo ciasno" mówił Christian Horner pytany o ocenę rywalizacji jego ekipy z Ferrari w tym sezonie. "Barcelona stanowić będzie zupełnie nowe wyzwanie z szybkimi zakrętami, a wiemy, że Ferrari jest mocne w tym obszarze."
Podczas, gdy Ferrari do Barcelony ma dostarczyć duży pakiet poprawek F1-75, skupiający się na podłodze i dyfuzorze, a przy okazji ograniczeniu masy, ekipa Red Bulla również dostarczy tam nowe części, które mają ograniczyć wagę RB18.
komentarze
1. Damianekkkkk
Ferrari na torze w Hiszpanii może być mocniejsze od red bulla i mam nadzieję że wygrają tam (najlepiej z dubletem co niestety jest mało prawdopodobne).
Gdyby nie błędy Carlosa w Australii to ferrari może nawet zdobyłoby tam dublet (widząc jak sobie tam radzili), a co najmniej podium dla drugiego samochodu było w zasięgu, tak samo błąd Charlesa na Imoli spowodował, że stracił podium
Ferrari powinno mieć około 20 punktów więcej, ale niestety błędy kierowców sprawiły że tak nie jest i mam nadzieję że takich błędów już nie popełnią.
2. I_am_speed
@1
"Ferrari powinno mieć 20 punktów więcej" - jak ja nie lubię takiego gadania, mogło mieć (gdyby nie błędy kierowcó), a nie powinno, tak samo jak Max mógłby mieć 36 punktów więcej. "Powinno" to nie jest dobre określenie bo brzmi jakby komuś z góry się coś należało ;)
A w Hiszpanii może być naprawdę różnie, wszystko zależy od tego jak zadziałają ulepszenia jednych i drugich. Biorąc pod uwagę to co mieliśmy dotychczas to wydaje się, że charakterystyka toru bardziej pasuje Ferrari, ale to też nie takie oczywiste, Red Bull w Miami był równie mocny w tej wolnej sekcji, na co uwagę zwracali Charles i Binotto, na razie wróżenie z fusów :)
3. Harman1997
Szkoda ze nie wlaczy sie jakas 3 a nawet 4 ekipa fo walki.
El Plan chyba poszedl sie j...ć patrzac na forme alpine
4. Damianekkkkk
@2 owszem red bull powinien mieć te punkty ale przez awarie nie mają, to przecież nie wina kierowców że Honda zrobiła bardzo awaryjny silnik (patrz zarówno na Alpha Tauri jak i na Red Bulla), a ferrari może dojechałoby do mety, gdyby nie błędy kierowców ;)
Ferrari według komentatorów i ekspertów zrobiło najmocniejszy silnik w stawce a co najważniejsze bezawaryjny i w tym aspekcie Ferrari gromi red bulla.
Wszyscy się zastanawiają kiedy znowu jakiś silnik hondy będzie miał problemy, bo chyba w co drugim weekendzie mają jakieś kłopoty; Bahrajn: oba red bulle i Gasly nie kończą z powodu awarii jednostek napędowych, Arabia Saudyjska: Tsunoda nawet nie wystartował z powodu awarii jednostki napędowej, Australia: Verstappen nie kończy z powodu awarii jednostki napędowej, Miami: w treningach problemy z jednostką napędową Maxa, a w wyścigu z jednostką Checo, przez co miał deficyt mocy, a czy ktoś myśli o awariach w przypadku ferrari?
5. mik.
Jesli Ferrari teraz nie wygraja po duzych poprawkach, na torze, ktory im podchodzi charakterystyka to moim zdaniem przegraja sezon.
6. hubos21
@5
Jedna wygrana w Barcelonie za wiele im nie da, najważniejsza będzie druga część sezonu
7. Gumek73
@4
Patrząc zespołowo, to oba zespoły przegrywają przez ludzkie błędy, tyle tylko że u jednych zawodzą kierowcy a u drugich inżynierowie.
8. Aeromis
W bolidzie RBR zastanawia mnie jedno - czy oni potrafią tam wykrzesać więcej docisku/przyczepności. Czy ich bolid ma takie możliwości. Szybkość mają niesamowitą, jednak nabierając ją później przez gorszą trakcję mogą mieć problem z dotrzymaniem kroku na tym i nie tylko tym torze.
9. Mleko
@8 w zasadzie sam sobie odpowiedziałeś :D jak masz większą prędkość, to masz mniejszy docisk i odwrotnie. No chyba, że masz duża przewagę w mocy i możesz podnosić docisk nie tracąc na prędkości. Mi się wydaje, że redbull lepiej kalkuluje i specjalnie ustawiają mniejszy docisk. Żadna filozofia dać większe skrzydło z tyłu i podnieść łopatki na przednim. Koniec końców większość wyprzedzeń ma miejsce na dohamowaniach po długich prostych
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz