Binotto potwierdza pierwsze poprawki F1-75 na Miami i Hiszpanię
Zespół Ferrari przez pierwsze cztery wyścigi sezonu nie wdrożył do swojego auta żadnych nowych części, ale stan ten ma się zmienić już od wyścigu w Miami, gdzie ekipa planuje pierwsze drobne zmiany nakierowane na charakterystykę nowego toru.Większy pakiet poprawek spodziewany jest jednak nieco później, najprawdopodobniej w Hiszpanii, która tradycyjnie stanowi dla ekip idealne miejsce wdrażania i testowania nowych części bolidów.
Mattia Binotto zapowiada, że w przyszły weekend Ferrari będzie starało się optymalizować swoje auto pod nowy tor w Miami, który charakteryzuje się kilkoma długimi strefami przyspieszania.
"Będziemy mieli kilka nowych części w aucie, gdyż Miami to szybki tor w porównaniu do tych, na których byliśmy do tej pory" mówił Binotto podczas weekendu na Imoli. "Jeżeli chodzi o docisk, będziemy jeździli z nieco innym poziomem niż dotychczas."
"Liczymy, że docisk jaki wybraliśmy na wyścig w Miami będzie efektywny. Wiemy jednak, że aby zapewnić konkurencyjność musimy też mieć dobry docisk pakietu na średnie i wolne zakręty."
"To dla nas zupełnie nowy tor i nowe wyzwanie. Całkiem interesujące, jestem ciekawy co się tam wydarzy. Dostosujemy nasz bolid pod kątem docisku, gdyż to będzie kluczowe."
Zespół Ferrari nie ukrywa iż bacznie obserwuje konstrukcję Red Bulla, która charakteryzuje się niezłą prędkością, ale jednocześnie lepiej radzi sobie z efektem podskakiwania na prostych niż F1-75.
"Cały czas pracujemy nad efektem porpoisingu, który jest mocno widoczny" mówił szef Scuderii. "Z pewnością dokucza on nam bardzie niż Red Bullowi, a jest w tym pewien potencjał do odzyskania osiągów."
"To jest jedna z kluczowych kwestii na Miami, ale pozwolę sobie zwrócić uwagę, że główne poprawki pojawią się w bolidzie zaraz po tym wyścigu."
komentarze
1. ceiwold
liczyć tylko trzeba wiedzą co robią i da to efekt oraz faktycznie wdrażają coś po sprawdzeniu i upewnieniu się jak to działa
a co do skakania to przecież większość komentatorów oznajmia że skakanie przeszkadza dla merca a ferrari przez to się nie poprawi bo i tak są szybcy to po co czas marnują na walkę z tym :)
2. Damianekkkkk
@ceiwold walka z porpoisingiem jest także dla bezpieczeństwa i zdrowia kierowców jakbyś nie wiedział, a co do tego że nie poprawią swojego tempa poprzez rozwiązanie podskakiwania to nie wiem których komentatorów słuchałeś bo jak słyszę to każdy mówi że gdy sobie zespół poradzi z podskakiwaniem to odblokuje jeszcze więcej potencjału w bolidzie
Do tego wydaje mi się że teraz to Ferrari musi gonić Red Bulla jeśli chodzi o tempo więc każde poprawki się liczą a te ferrari ma mieć bardzo duże w najbliższych wyścigach:
nowe tylnie skrzydło w Miami dalej mówiono o odchudzeniu bolidu o 3kg co daje ok. 0,1s na okrążeniu (za ok 750-800tys euro), jeszcze nowy dyfuzor+nowa podłoga (przez co mają sobie poradzić z podskakiwaniem) i przy okazji poprawienie aerodynamiki bolidu do tego silniki nowej specyfikacji z nowym układem hybrydowym i odblokowanym potencjałem silnika spalinowego (mówią że da to jakieś dodatkowe 10km)
więc w przeciwieństwie do starego dziada Helmuda Marko myślę że Ferrari nadąży za Red Bullem jeśli chodzi o poprawki w samochodzie, bo w końcu Rory Byrne (który ostatnio nawet przedłużył kontrakt z Ferrari) to ta sama półka jeśli chodzi o inżynierię jak Adrian Newey
3. ceiwold
oj może nie za bardzo ironicznie napisałem :)
Wiem o tym co napisałeś
chodziło mi o to ze jak czytam znawców to nawet jaka retoryka ooo puszki są super bo ich adrian pracował przy efekcie przyziemnym kiedyś a o takim gościu jak Byrne to nie wiedzą kto to bo się nie lansuje (tak to jest gościu co też pracował przy poprzednich samochodach z efektem przyziemnym i nawet był bardziej ceniony od adriana )
a co do skakania z tej strony artykuł "Podskakiwanie bolidu Mercedesa negatywnie odbija się na zdrowiu kierowców"
czytat z pierwszych linijek "U jednych podskakiwanie nie przekłada się na gorsze osiągi, a u innych wymiernie zakłóca balans auta nawet w szybkich zakrętach."
bo przecież boski merc nie spartolił i tylko uporają się z podskokami i da im to 50s na kółku
a ferrari to na pewno coś zepsuje bo ostatnio to jak super zaczynali to zaraz wypadali
a nie rozumieją że obecnie jak się trafi z pakietem zmiany i ulepszenia są w trakcie sezonu minimalne to nie lata 90 ze zespoły całe tygodnie miedzy wyścigami testowały na torach 50 nowych rozwiązań a kierowcy jak zbliżał się wyścig to odpoczywali bo mało roboty było teraz jak zespół przy zmianach technicznych trafi to jest na topie do zmiany technicznej tak było z puszkaami 09-13 tak było z mercem 14-21 rozwijasz małymi kroczkami coś dobrego to zawsze bedziesz z przodu tak samo z silnikiem jak merc zrobił super silnik a rozwój prawie zamrożony to tyle lat była przewaga podobnie lata 09-13 renault miało super silnik i puszki trafiły z konceptem i była dominacja
nie to ze miałbym coś przeciwko licze bardzo na to ze jak ferrari przestanie skakać to bedzie to coś ala bolid f2002 albo f2004 a najlepiej połączenie i razem wzięte po tylu latach czekania :)
4. fistaszeq
jakiś znawca przed sezonem tu napisał że mer od belgii i tak odjedzie wszystkim
5. Damianekkkkk
@ceiwold pewnie większość zadaje sobie pytanie kim w ogóle jest Rory Byrne ha ha
Nie ujmując niczego Newey'owi ale Rory jest na tym samym poziomie według mnie, nawet TEN WIELKI INŻYNIER MERCEDESA JEDEN Z NAJLEPSZYCH JAMES ALLISON (oczywiście tu sarkazm ha ha) jest przecież uczniem Rory'ego Byrne'a bo to za jego czasów Allison pojawił się w Benettonie a później przeszedł do Ferrari i właśnie z Ferrari odszedł do mercedesa
A co do podskakiwania to nawet szef Ferrari Mattia Binotto ostatnio mówił że jak się uporają z tym problemem to odblokuje to jeszcze więcej potencjału samochodu, a wtórował mu w tym Carlos Sainz dodając że w symulatorze mają jeszcze szybszy bolid (a wiadomo że w symulatorze nie występuje zjawisko podskakiwania) więc może nie będzie to jakiś duży skok jeśli chodzi o czasy okrążeń ale nawet jakby się udało te 0,1-0,2s na okrążeniu to i tak to będzie krok w przód który w połączeniu z innymi poprawkami powinien dać przewagę ferrari i mam nadzieję że tak się stanie
6. Pawel2225
@Damianekkkkk:Rory Byrne pracował w Ferrari gdy jezdzil tam Michael Schumacher razem z Rossem Brawnem w latach 2000-2004 stworzyli maszynę która była niepokonana ale taki Prime Schumiego miał miejsce w latach 1992-1997 dlatego że wtedy nie miał dominujących bolidów a mimo tego potrafił wygrywać.
7. dexter
Wiele zespolow wciaz zmaga sie z wada wrodzona pokolenia pojazdow z efektem przypowierzchniowym, ktory generuje duza czesc docisku pod bolidem wyscigowym. Podskakiwanie zlapalo przede wszystkim Mercedesa, Astona Martina i Williamsa na zlej nodze.
I jest to zlozone zjawisko, ktore wystepuje w wielu odmianach. Red Bull i McLaren tego nie maja, ale nie wiedza dokladnie dlaczego. Sekret tkwi z duzym prawdopodobienstwem w konstrukcji osmiu kanalow pod podloga. Ferrari kolysze sie w zwolnionym tempie, znowu Mercedes i Aston Martin trzesa sie z duza czestotliwoscia. Ferrari jest znacznie bardziej przewidywalne, poniewaz auto kolysze sie plynniej, a F1-75 zapewnia wystarczajaca sile docisku nawet przy większych przeswitach. Tajemnica sukcesu jest stabilnosc aerodynamiczna.
Mercedes i Aston sa zmuszeni do jazdy na wysokosci pojazdu, dla ktorej ich bolidy wyscigowe nie zostaly zbudowane. Poniewaz istnieje koncepcja aerodynamiczna, w ktorej pojazd spisuje sie najlepiej - a Mercedes zostal zaprojektowany z mysla o malym przeswicie i niewielkim skoku zawieszenia. Jak tylko wypadnie z tego okna, traci duzo czasu okrazenia. Mercedes jezdzi o 30 - 40mm za wysoko. To kosztuje sile docisku i zwieksza opor powietrza.
Pytanie brzmi, czy jest jakis sposob, aby zapobiec kolysaniu nawet przy malym przeswicie, czy tez trzeba interweniowac w koncepcje pojazdu wyscigowego i zoptymalizowac aerodynamike, aby uzyskac wiekszy przeswit. A to wymaga troche czasu. Jest jeszcze inny problem: limity budzetowe. To uniemozliwia zbudowanie nowego samochodu. Za podskakiwanie odpowiadaja dwa czynniki: predkosc i przeswit. Limit krytyczny rozni sie w zaleznosci od toru wyscigowego. I nie da sie odtworzyc tego zjawiska w tunelu aerodynamicznym - pomoc moze tylko doswiadczenie w realnych warunkach (na torze), dzieki ktoremu mozna nastepnie przeniesc problem na model matematyczny.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz