WIADOMOŚCI

Co nowego przywiozły zespoły do Australii?
Co nowego przywiozły zespoły do Australii?
Trzy zespoły jak na razie świetnie radzą sobie na torze w Melbourne i wydaje się, że nie ma w tym żadnego przypadku. Są nimi Ferrari, Red Bull oraz Alpine, które wypróbowali kilka nowości w swoich bolidach podczas piątkowych zajęć. Na takie działanie nie zdecydował się dla odmiany Mercedes.
2025-baner-f1-dziel-pasje-v2.jpg

O tym, że na australijski weekend zespoły przywiozą trochę poprawek wiadomo było już od początku sezonu. W Bahrajnie i Arabii Saudyjskiej ekipy korzystały z podobnych pakietów, a rywalizacja w Melbourne - z racji dwutygodniowych przerw przed i po niej - miała być poligonem doświadczalnym przed europejsko-północnoamerykańską częścią kalendarza.

Aktualizacje są związane głównie z nadwagą samochodów. Największa, ponad 10-kilogramowa, miała dotyczyć konstrukcji Red Bulla. Austriacy mogą zyskać wiele czasu na tym polu i nic dziwnego, że przygotowali różne ulepszenia. Helmut Marko zapowiadał, że pojawią się one dopiero na włoskiej Imoli, natomiast Sergio Perez i Max Verstappen testowali je już w Australii. Być może po to, aby uzyskać potrzebne dane.

Największe zmiany dotknęły bocznych elementów przedniego skrzydła, które rano testowano w aucie oznaczonym numerem 11. Według informacji holenderskiego dziennikarza, Erika van Harena, Austriacy przywieźli również nowe tylne skrzydło, a Tom Coronel, który jest blisko związany z rodziną Verstappenów, doniósł, iż Red Bull opracował o wiele lżejszą podłogę i dzięki temu odchudzili swoją maszynę aż o 7 kilogramów. Nie wiadomo jednak, czy pojawi się ona już w Melbourne.

Kłopoty z wagą ma również największy obecnie rywal byków, czyli Ferrari. Włosi jednak zdają się trzymać swojego planu i pierwsze poprawki wprowadzić na Imoli. W Australii Charles Leclerc próbował tylko nowy dyfuzor, lecz jasne jest, że chodziło tylko o zbieranie danych, więc nie będzie on używany w dalszej części weekendu.

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Scuderia pakiet lżejszych i poprawiających aerodynamikę samochodu elementów - zdaniem włoskiego Motorsportu - zamontuje podczas GP Emilii Romanii. Dzięki nim F1-75 ma "zrzucić" 3 kilogramy. Innowacyjna podłoga rozwiązująca problem porposingu pojawi się natomiast w Hiszpanii, choć niewykluczone, że jeśli test australijskiego dyfuzora okaże się pozytywny, to zadebiutuje również na Imoli.

Nie odchodząc jeszcze od tematu Ferrari, trzeba wspomnieć o jego silniku, który wciąż nie pokazał jeszcze pełnej mocy. Jak informuje portal Formu1a.uno, do GP Miami mają być zbierane dane na temat niezawodności. We wspomnianej już Hiszpanii Leclerc i Sainz najprawdopodobniej będą mogli korzystać już z pełnych osiągów tego motoru.

Z nadwagą walczy także Alpine. Z tego powodu Francuzi zamontowali nową podłogę, co ma zaowocować spadkiem 4 kilogramów. Zaktualizowane zostało również przednie skrzydło. Na pewno złą informacją dla kibiców Fernando Alonso jest jednak fakt, iż - zgodnie ze wcześniejszymi doniesieniami - otrzymał ostatni, bezkarny silnik. Podobny los spotkał Yukiego Tsunodę z AlphaTauri.

Swoje poprawki przygotowały również zespoły zamykające stawkę i korzystające z jednostek napędowych Mercedesa - McLaren, Aston Martin oraz Williams. Stajnia z Woking przywiozła nowe tylne kanały hamulcowe, dzięki którym powietrze lepiej przepływa wokół tamtejszych kół. Z kolei konstrukcja AMR22 otrzymała odświeżone tylne skrzydło, a zmiany w bolidzie FW44 dotknęły m.in. przednich kanałów hamulcowych, niektórych elementów podłogi i tzw. "beam winga".

Z pewnością wszyscy zastanawiają się, gdzie w tym wszystkim znajduje się Mercedes. Jak się okazuje, mimo licznych zapowiedzi, Niemcy nie stworzyli.., żadnych poprawek na weekend w Melbourne. Widać więc wyraźnie, w kogo najbardziej uderzyły kwestie związane z limitami budżetowymi. Kibice "Srebrnych Strzał" muszą więc oczekiwać na pierwszą europejską rundę tego sezonu.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

10 KOMENTARZY
avatar
Tomek_VR4

08.04.2022 20:47

0

Być może Mercedes dopracowuje te poprawki... Aby były jeszcze lepsze-bardziej wydajne.


avatar
Gumek73

08.04.2022 21:14

0

@1 ,,Być może Mercedes dopracowuje te poprawki... Aby były jeszcze lepsze-bardziej wydajne." Które poprawki ? Bo na razie nie ma żadnych. Wszyscy pomalutku idą do przodu i pracują już nad nowymi ulepszeniami, a w Mercedesie cisza. Widzisz Ferrari już testuje nowy dyfuzor, RBR nową podłogę i zbierają dane, aby właśnie coś dopracować. Jeśli mercedes nad czymś pracuje, to szansa że przywiozą to na tor i tak po prostu włożą do auta i to zadziała jest mała. To jest F1, jeśli się nie rozwijasz, to tak naprawdę cofasz się w tył.


avatar
ekwador15

08.04.2022 21:43

0

no ustawiony sport. nie tylko limity budżetowe, ale też im wyzej jestes w ubieglorocznych mistrzostwach, tym masz mniej godzin w tunelu aero. sztuczne regulowanie sportu. w skrajności w skrajność. kiedys budowali silniki na jedno okrązenie w kwalifikacjach i spalali tysiące litrów paliwa na testach, teraz zero testów, 3 silniki na 23 rundy i ograniczenia czasu. absurd. wyczynowy sport to ma byc?


avatar
hubos21

08.04.2022 21:43

0

Poprawki mogą zadziałać w jakimś stopniu od razu ale niech nikt się nie łudzi, że wyczarują od razu sekundę a z tego co słychać Ferrari jeszcze nie odkręciło wszystkiego z silnika


avatar
Tomek_VR4

08.04.2022 22:27

0

@2 Właśnie te które mieli wdrożyć w Australii być może coś im nie wyszło albo po prostu chcą je dopracować i wdrożyć wraz z nowymi "ustawieniami" które mają rozwiązać problem z dobijaniem.


avatar
I_am_speed

08.04.2022 22:34

0

@3 Tak, tak, kiedyś to było, teraz to nie ma... To nie oglądaj skoro i tak wszystko ustawione, proste. Jak ja "uwielbiam" takie gadanie. Coś czuję, że jakby Mercedes nadal dominował to byłbyś zachwycony nowymi regulacjami :)


avatar
Glorafindel

08.04.2022 22:43

0

2. Gumek73 Cofasz się w tył? A można cofać się w przód? Merc ma sprzęt i elementy ale dopóki nie uporają się z morswinowanien nie m sensu czegokolwiek wprowadzać.


avatar
Davien 78

08.04.2022 23:23

0

@5 Stary ale ty naiwny jesteś. Jak dziecko. No chyba coś im nie idzie jak widać. Wiliamsowi już z 10 lat nie idzie. To właśnie o to chodzi w tym sporcie by szło. A jak chcesz wygrywać to musisz narzucić tempo rozwoju większe niż reszta, inaczej po tobie. Skoro wleczesz się z tyłu, a reguły w fabryce u ciebie panują niczym w europarlamencie to efekt widzisz w 3cim GP. 70% zespołów coś ma nowego a Merc przywiózł zapowiedzi. Jutro rano powalczą za to o Q2 tylko. Tam trzeba bardzo głębokiej restrukturyzacji na zasadzie trzęsienia ziemi. Już nie ma 430 mln Eur na wydatki. Trzeba umieć optymalnie wykorzystać 140 mln.


avatar
Gumek73

09.04.2022 00:08

0

@7 Takie piękne, kreatywne lapanie za słówka. Napisałem Ci celowo lapanie, zamiast łapanie, żebyś miał co odpisać.


avatar
Biziscoot

09.04.2022 06:40

0

Oglądałem trening i Perez z tymi koszykami z przodu wyglądał jakby do biedry na zakupy jechał :-)


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu