Marko nie wierzy w odejście Hamiltona
Konsultant Red Bull jest kolejną osobą ze świata F1, która zabrała głos ws. przyszłości siedmiokrotnego mistrza świata. Austriak uważa, że Brytyjczyk nie zdecyduje się na taki ruch, ponieważ za wszelką cenę chce zdobyć rekordową, ósmą koronę.Od kontrowersyjnego GP Abu Zabi minęło już trochę czasu, a Lewis Hamilton cały czas milczy. Nie wiadomo więc, czy pochłonęły go przygotowania do sezonu 2022 czy też szykuje się do zakończenia kariery w F1.
O tym drugim scenariuszu media wciąż spekulują, a oliwy do ognia dolały wypowiedzi Toto Wolffa i Berniego Ecclestone'a. Ten pierwszy nie dał gwarancji, że Brytyjczyk będzie ścigał się w sezonie 2022, a były szef królowej motosportu pokusił się o stwierdzenie, iż "jest za bardzo rozczarowany tym sportem", przez co przejdzie na emeryturę.
Obóz Hamiltona do tej pory unikał jakichkolwiek komentarzy w tej sprawie. We wtorek wypowiedział się jednak brat zawodnika Mercedesa, Nicolas, który wytłumaczył, dlaczego unika on aktywności w mediach społecznościowych:
"Ma po prostu małą przerwę od mediów społecznościowych. Nie mogę go za to obwiniać, bowiem media społecznościowe są toksycznym miejscem. Natomiast on ma się dobrze i jest z nim wszystko w porządku", powiedział Brytyjczyk podczas transmisji na platformie Twitch.
Do pogłosek medialnych o rzekomej emeryturze Hamiltona odniósł się przedstawiciel Red Bulla, Helmut Marko:
"Lewis zrobi wszystko, by zdobyć ten ósmy tytuł. Jest za dobry, aby przestać się ścigać. Poza tym w przeszłości radził już sobie z takimi porażkami. Teraz również może to zrobić", mówił Austriak dla Sport1.
Słowa Marko mogę mieć jednak ukryty cel. 78-latek liczy bowiem, że Hamilton będzie zaciekle rywalizował ze swoim nowym partnerem, George'em Russellem, co może być bardzo korzystne dla jego ekipy:
"Nie mogę się już doczekać, żeby zobaczyć, jak dużą presję będzie wywierać na Hamiltona jego nowy partner zespołowy, Russell. Bottas nie mógł tego robić. Wobec tego może być to dla nas spora korzyść."
komentarze
1. Aeromis
Cała ta mega drama z Hamiltonem jest szyta grubymi nićmi.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz