Palmer: tytuł wymaka się Hamiltonowi, ale nie Mercedesowi
Jolyon Palmer uważa, że ewentualna wygrana Maksa Verstappena na torze Interlgos w najbliższą niedzielę sprawi, że Lewis Hamilton będzie mógł sięgnąć po tytuł mistrzowski w tym roku tylko z pomocą Valtteriego Bottasa.Na cztery rudny przed końcem sezonu przewaga Hollendra nad Brytyjczykiem w klasyfikacji kierowców powiększyła się do 19 punktów, podczas gdy Mercedes posiada tylko jeden punkt przewagi nad Red Bullem w klasyfikacji konstruktorów.
Były kierowca F1, Jolyon Palmer, uważa że obecna sytuacja zbliża się do momentu kiedy Hamilton nie będzie miał kontroli nad mistrzostwami we własnych rękach, ale jego zdaniem tutaj powinien włączyć się Valtteri Bottas.
Fin nie zawsze potrafił stawić zaciekły opór Verstppenowi jak to było dobrze widoczne na starcie do ostatniego wyścigu w Meksyku, kiedy to Bottas zostawił "otwarte drzwi" na wyścigowej linii jazdy Holendrowi, który z trzeciego pola startowego po pierwszych zakrętach był już tylko oddalającym się liderem stawki.
Hamilton, aby myśleć o tytule powoli musi pogodzić się z faktem, że dużo będzie zależało nie tylko od niego, ale również od Valtteriego Bottasa.
"Jeżeli Verstappen pokona Hamiltona w Brazylii jego przewaga w mistrzostwach przekroczy 21 punktów na trzy wyścigi przed końcem sezonu. Dlatego Hamilton po raz pierwszy nie będzie miał kontroli nad mistrzostwami w swoich rękach, ale nie powinna ona być poza kontrolą Mercedesa" pisał Palmer w swojej kolumnie dla oficjalnej strony F1.
"Trzy wyścigi na Bliskim Wschodzie, które kończą sezon powinny bardziej im sprzyjać niż trzy wyścigi w Amerykach. Mimo iż dwa z nich są nowe, a Abu Zabi też zostało mocno zmodyfikowane, sprawiając, że jest to pewna niewiadoma, wygląda na to, że Mercedes jest niezwykle szybki na długich prostych i będzie to mu sprzyjało. Wyścigi będą odbywać się także na poziomie morza aniżeli pułapie Meksyku."
"Jest więc duża szansa, że walka o tytuł ponownie rozstrzygnie się w Abu Zabi. Teraz jednak bardziej prawdopodobne jest to, że Hamilton będzie do tego potrzebował pomocy zespołowego kolegi, który musi robić to co w tym sezonie udało mu się tylko raz, czyli musi odbierać punkty Verstappenowi."
Palmer spodziewa się, że odbywające się w najbliższy weekend GP Sao Paulo powinno być bardziej wyrównanym pojedynkiem między Mercedesem i Red Bullem po tym jak ten drugi zdominował rywalizację w Meksyku.
"Tor w Meksyku zawsze stanowił piętę Achillesową dla potężnego Mercedesa i zawsze był mocnym punktem Red Bulla- nawet gdy nie mógł on liczyć na konkurowanie przez cały sezon, potrafił bez problemu wygrać w Meksyku."
"Verstappen tak dominował w Meksyku, że jego wygrana nie stanowi żadnego zaskoczenia. W sezonie, w którym Red Bull może wygrywać praktycznie wszędzie, myśl że mogli oni zostać pokonani w Meksyku była mało przekonująca."
komentarze
1. Angry Tiger
W Rosji i w Meksyku BOT zrehabilitował się za zniszczenie wyścigu Maxowi na Węgrzech :)
2. hubertusss
Czyżby Palmer mówiąc o tym jednym razie kiedy Bottas odebrał punkty Maxowi miał na myśli Węgry? Czy o takie odbieranie punktów mu chodzi? Co do sprzyjających Mercedesowi torów ten w USA miał im sprzyjać. Wiadomo nikt nie wie jak będzie ale nie będzie łatwo dla Mercedesa i Hamiltona.
3. XandrasPL
no Bottas musi wjechac w Maxa i gramy od nowa.
4. ahaed
Wymyka nie wymaka.
Częściej ostatnio ludzie piszą o takich wpadkach itd. Wcześniej uważałem, że każdy ma prawo się pomylić, literówka itd. To normalne. Ale ostatnie parę miesięcy? To dramat.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz