Ricciardo: Red Bull wypłacił mi premię mimo dyskwalifikacji
Daniel Ricciardo postanowił powspominać stare czasy i podczas jednego z wywiadów zdradził, że zespół Red Bulla postanowił wypłacić mu premię za podium w GP Australii z 2014 roku mimo iż po wyścigu ten został zdyskwalifikowany.Australijczyk na początku swojej kariery związany był z Red Bullem, a w 2014 roku dołączył do głównego zespołu, po tym jak wcześniej ścigał się dla HRT i Toro Rosso.
W debiucie za sterami bolidu Red Bulla w swoim domowym wyścigu przekroczył linię mety na drugiej pozycji. Szybko jednak okazało się, że ze względu na przekroczenie parametrów przepływu paliwa, a był to pierwszy rok korzystania z rozbudowanych hybrydowych układów V6 turbo, został on zdyskwalifikowany.
Wspominając emocje jakie towarzyszyły mu i jego ekipie podczas tej dyskwalifikacji Ricciardo stwierdził, że czuł się "jak na stypie".
"Na pierwszy rzut oka wyglądało to bardziej jak stypa" wspominał Ricciardo w podcaście In The Fast Lane.
"Wewnętrznie coś tam świętowałem, gdyż wiedziałem co osiągnąłem w ten weekend. Odhaczyłem punkcik na liście i mogłem powiedzieć sobie, że potrafię walczyć z przodu stawki."
"Pamiętam, że miałem tam wielu kumpli i zorganizowaliśmy kilka drinków w pokoju hotelowym. Pamiętam, że wanna była pełna lodu i drinków, ale to nie był atmosfera do imprezowania."
"Gdy wchodziłem do pokoju, gdy wszyscy już tam byli, dostałem telefon od Jonathana Wheatleya [dyrektora sportowego Red Bulla], który powiedział to czego się spodziewałem, ale po prostu to potwierdził."
"Było kilka uścisków i tego typu rzeczy, ale niestety było dość spokojnie" dodawał.
Ricciardo zdecydował się jednak zdradzić, że zespół Red Bulla w zaistniałej sytuacji zachował się honorowo i wypłacił mu premię za wizytę na podium.
"To co mnie nieco podbudowało- jestem pewny, że nie będą mieli mi tego za złe, gdyż stawia ich to w dobrym świetle- chyba dzień po wszystkim zadzwonił do mnie Christian [Horner, szef zespołu] i powiedział, słuchaj i tak wypłacimy ci premię za podium."
"To było miłe. Nieco złagodziło cios jaki otrzymałem! To była moja pierwsza poważana wypłata w tym sporcie, więc byłem zadowolony."
Wiecznie uśmiechnięty zawodnik z Perth po swoje pierwsze statystyczne podium sięgnął kilka wyścigów później, podczas GP Hiszpanii w Barcelonie. W trakcie swojego pobytu w Milton Keynes sięgał sporadycznie po podia i zwycięstwa, kończąc współpracę z Red Bullem w 2018 roku.
Potem Ricciardo na chwilę zasilił szeregi Renault, aby obecnie ścigać się wraz z Lando Norrisem w McLarenie.
komentarze
1. Jacko
Tu akurat można powiedzieć, że "łaski nie robili". Ricciardo się wywiązał, a dyskwalifikacja była z winy samego zespołu. Choć oczywiście, gdyby się uparli...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz