Mercedes odblokuje dodatkowy potencjał w swoim silniku?
Stajnia z Brackley nie zamierza tak łatwo odpuścić walki o mistrzostwo świata w sezonie 2021. Ostatnie doniesienia sugerują, że inżynierowie chcą odblokować kolejny potencjał po stronie jednostki napędowej, zmuszając tym samym Hondę do nieszablonowych rozwiązań.Nieoczekiwanie tegoroczna rywalizacja przyniosła ekscytującą batalię o mistrzowski tytuł, która rozgrywa się pomiędzy Mercedesem a Red Bullem. Jak na razie górą w tym starciu jest niemiecki team, ale to kierowca spod znaku byka, Max Verstappen, prowadzi w klasyfikacji generalnej kierowców.
Ewentualny podwójny triumf stajni z Milton Keynes zakończyłby trwającą od siedmiu lat hegemonię Niemców. Nic więc dziwnego, że Red Bull cały czas wprowadza wiele nowości do swojej konstrukcji RB16B, zmniejszając zasoby na przygotowania do wielkiej rewolucji technicznej w 2022 roku.
Z kolei Mercedes już dawno zakończył rozwój modelu W12, przynajmniej jeśli chodzi o aerodynamikę. Ostatni duży pakiet poprawek pojawił się na Silverstone, a od tamtego czasu inżynierowie mieli skupiać się na przyszłorocznym projekcie. Jedyne modyfikacje miały już tylko dotyczyć jednostki napędowej.
Ostatnio dużo mówiło się o ciekawym triku stajni z Brackley, który związany jest z chłodzeniem powietrza dolotowego w silniku. Red Bull i FIA miały dokładnie przyjrzeć się temu rozwiązaniu, ale jak na razie nie ma żadnych informacji odnośnie tej sprawy.
Zdaniem włoskiego Motorsportu, Mercedes zamierza podjąć kolejne ryzyko, tym razem zwiększając osiągi turbo i systemów hybrydowych, które mają zbliżyć się do absolutnego limitu. Niemiecka ekipa chce w ten sposób zmusić Hondę do reakcji, co może odbić się na niezawodności japońskiej jednostki:
"Na stanowiskach testowych w Brixworth inżynierowie obecnie oceniają, jak dużo można odblokować potencjału w turbo, aby zmusić Hondę do pościgu. W ten sposób chcą wpłynąć na ich próg niezawodności, który mieli już osiągnąć", czytamy we włoskim serwisie.
"Hywel Thomas (przyp. red. szef działu silnikowego Mercedesa) jest wręcz przekonany, że możliwe jest uzyskanie dodatkowych osiągów dzięki podniesieniu pewnych parametrów układu doładowania i hybrydy do limitu bez ryzyka, jeśli chodzi o stronę niezawodności."
Warto też dodać, że wedle ostatnich medialnych doniesień - Mercedes podjął już decyzję o zamontowaniu czwartego silnika w bolidzie Lewisa Hamiltona. To oznacza, że Brytyjczyk wkrótce doczeka się dużej kary przesunięcia na stracie. Obecnie nie wiadomo, kiedy to się wydarzy.
komentarze
1. hubertusss
Pytanie ile w tym prawdy ile medialnej wojny nerwów i blefu?
2. Vendeur
Wydaje się, że Mercedes doskonale sobie zdaje sprawę, że już przegrał tytuł, z kolei Red Bull wie, że wygrał. Wszystko właśnie przez "nieszablonowe" rozwiązania, które stosują wraz ze swoim kierowcą. Jeśli Max do końca roku będzie eliminował Hamiltona z wyścigów w tak nieszablonowy sposób, jak to zrobił ostatnio, to tytuł mają w kieszeni...
;)
3. Rn09
Vendeur,
Kto kogo zaczął eliminować, gdy Max i Redbull odjechali na 30 kilka punktów Hamiltonowi i Mercedesowi?
4. berko
@2. Vendeur
Słaba prowokacja panie. Jak na razie to Mercedes jest przed puszkami w klasyfikacji MŚ.
5. hubertusss
@ 2 na razie w kwestii eliminacji jest 3 do 1. Raz Max wyeliminował Hamiltona. Natomiast Mercedes trzy razy wyeliminował auto RB z wyścigu. Jeśli chodzi o pojedynek na eliminacje Lewis Max to jest 1 do 1. Natomiast patrząc na te eliminacje Maxa plus pech w Baku z oponą. To Max miał by z 60 punktów przewagi i było by pozamiatane. Nawet w klasyfikacji konstruktorów prowadził by RB ze słabym Perezem.
6. berko
@5. Gdyby babka miała wąsy to by była dziadkiem :)
7. hubertusss
Oczywiście. Ale to tylko pokazuje fakt, że jeśli Ham zdobędzie tytuł to bardziej dzięki szczęściu niż talentu i przewadze Merca jak kiedyś.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz