Red Bull miał szansę pokonać Mercedesa na Monzy, ale tego nie wykorzystał
Wyścig na torze Monza miał być trudnym wyzwaniem dla Red Bulla. Po wczorajszym sprincie kwalifikacyjnym sytuacja zaczęła jednak powoli układać się na korzyść ekipy z Milton Keynes i do dzisiejszego zjazdu na aleję serwisową Maksa Verstappena wyglądało na to, że ten do końca będzie liczył się w walce o podium a nawet zwycięstwo. Problem w boksie i kolizja z Lewisem Hamiltonem przekreśliły jednak ten cel. Sergio Perez miał szansę stanąć na podium, na metę wjechał na trzeciej pozycji, ale na drodze stanęła mu kara za incydent z Charlesem Leclerkiem."Wyścig był pełne wydarzeń i szkoda, że nie udało się stanąć na podium. Jeżeli chodzi o karę myślę, że liczyliśmy na szersze spojrzenie sędziów, gdyż to był mój zakręt a ja byłem przed Charlesem. Jest jak jest, a my staraliśmy się to odrobić. Z naszej strony pojechaliśmy najlepszy możliwy wyścig jako zespół. Wyprzedzanie było możliwe i ciężko było utrzymywać bolidy z tyłu. McLareny były bardzo szybkie i ciężkie do pokonania. Mieli dobre tempo przez cały weekend i na prostych ciężko się za nimi jechało. Mieli bardzo dobrą trakcję, więc w żadnym momencie nie mogłem im zagrozić. To nie był tor dla naszego zespołu. Nie byliśmy tutaj zbyt mocni i teraz czekamy już na Rosję. Nadal mamy sporą drogę do przebycia w tych mistrzostwach."
Max Verstappen, DNF
"Dzisiaj walczyliśmy o pozycję, ale obaj kierowcy muszą współpracować, aby pokonać zakręt, a Lewis wyciskał mnie do czasu aż zabrakło miejsca na dwa auta i wtedy się zdarzyliśmy. Gdy wyjechał z boksów, zaczął mnie wypychać na dojeździe do pierwszego zakrętu, więc musiałem skorzystać z "zielonej" części toru. Było bardzo ciasno, ale miałem miejsce, aby pojechać po zewnętrznej a potem zostałem wypchnięty na pomarańczowy krawężnik. Byłem tam, aby próbować i ścigać się twardo, ale uczciwie. Nie do końca zgadzam się z karą, gdyż uważam, że był to incydent wyścigowy. Pechowo się stało, ale obaj jesteśmy zawodowcami i przeżyjemy to."
komentarze
1. Del_Piero
Nie rozumiem dlaczego Perez nie przepuścił Leclerca. Nie powiedzieli im przez radio czy co? Przecież był wyraźnie szybszy i wyprzedziłby go i tak. Stracona szansa na podium dla Checo.
2. Endersik
@1 Inżynier Pereza powiedział mu żeby nie oddawał tej pozycji Leclerco'wi
3. XandrasPL
na 1 okr w trójce Lewis atakował a Max go trzymał więc Hamilton ściął zakręt aby nie narazic się na większe uszkodzenia. Potem Max jak to Max. Tego nie zrobił.
4. Aeromis
@1. Del_Piero
Przypuszczam, że doszedł do wniosku, że opłaca mu się dostać te 5 sekund, bo może wyprzedzić oba McLareny i jeszcze odskoczyć. W wyścigu kwalifikacyjnym chyba podobnie kombinował, ale wówczas zespół go utemperował.
5. Ocato
Sędziowie tego nie mówią, ale podejrzewam, że gdyby Perez nie miał już wcześniej przygody z niechętnym oddawaniem pozycji po wyprzedzeniu poza torem, to kary by nie było.
Nie rozumiem tych tłumaczeń z poprzedniego razu "chcieliśmy się upewnić, że faktycznie musimy oddać pozycję". Już parę lat jeżdżą; powinno być oczywiste, że w takich sytuacjach oddajesz pozycję i zabierasz się kolejną próbę.
6. plmno
Bardzo nieudany wyścig w wykonaniu całego zespołu. Słaby start, fatalny pit stop, wypadek, DNF, głupia kara za nieoddanie pozycji i podarowanie podium Mercedesowi
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz