Bottas jest pewny, że powalczy jutro o pole position
Kierowcy Mercedesa pozostają optymistycznie nastawieni co do pozostałej części weekendu wyścigowego na torze Hungaroring. Valtteri Bottas i Lewis Hamilton z przewagą 0,3 sekundy nad trzecim Maksem Verstappenem zakończyli dzisiejsze zmagania na dwóch pierwszych pozycjach.Warunki na torze pod Budapesztem tradycyjnie bardziej przypominały afrykański klimat aniżeli naszą strefę klimatyczną. Temperatura powietrza co prawda ledwie przekraczała 30 stopni Celsjusza, ale nawierzchnia toru w pewnym momencie osiągała ekstremalne 63 stopnie.
Po południu Valtteri Bottas na miękkich oponach okazał się 0,027 sekundy szybszy od Lewisa Hamiltona, podczas gdy narzekający na podsterowność swojego auta Max Verstappen ze stratą 0,3 sekundy był trzeci.
Hamilton określiła warunki panujące na torze "prażącymi" i szacował, że podczas dwóch godzin dzisiejszych jazd stracił na masie ciała około 3 kg, ale był zadowolony z osiągów swojego bolidu.
"Myślę, że świetnie dla zespołu, że ja i Valtteri jesteśmy z przodu patrząc na nasze tempo. Będziemy się jeszcze mogli poprawić" mówił Hamilton, wskazując, że widzi szansę na jeszcze lepsze wyniki.
"Mamy trochę pracy do zrobienia dzisiaj, aby zobaczyć jak możemy doszlifować nieco bardziej bolid, ale to dobry początek."
"Jestem dość optymistycznie nastawiony do tak wysokich temperatur. Jestem optymistą, gdyż z całą pewnością poprawiliśmy balans auta w takich warunkach. Jeżeli nam się to uda robić dalej na pewno będziemy w lepszej sytuacji podczas wyścigu."
"Oczywiście przyjemniej ściga się w chłodniejszych warunkach. Te opony przez większość czasu nie są zadowolone, więc na pewno nie lubią takich temperatur."
Valtteri Bottas warunki panujące dzisiaj na torze porównał do "fińskiej sauny", ale również stwierdził, że wyniki jego ekipy pokazują, że ta zrobiła spore postępy jeżeli chodzi o osiągi przy wysokich temperaturach.
"Uważam, że ostatnio poczyniliśmy sporą poprawę w gorących warunkach" mówił Fin. "Nie jest źle. Dzisiaj mamy na to dowód. Nie sądzę, że jesteśmy w złej sytuacji. Ale rywale rzadko kiedy pokazują wszystkie karty w piątek."
"Muszę przyznać, że w po pierwszym treningu mieliśmy sporo pracy nad balansem, ale udało się szybko zareagować i wszystko zaczęło się poprawiać."
"Jestem pewny, że jutro jeszcze coś znajdziemy. Nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Dobrze widzieć, że jutro prawdopodobnie włączymy się do walki o pole position, a to naprawdę jest dla mnie motywujące."
komentarze
1. ekwador15
No Red Bull 0.3 z tyłu, bo zamiast szlifować ustawienia na węgry, to jeździli po silverstone w realu i symulatorze nawet po wyścigu o GP Wielkiej Brytanii i sprawdzali linie przejazdu Lewisa w zakrecie nr 9
2. Krukkk
@1 ekwador15. No popatrz, szkoda ze drugi trening nie ustawia bolidow na starcie.
Mercedes klamczuszki, ciagle testuja i nie wyglada na to, ze rozwoj bedzie zatrzymany. Fani Mercedesa i Hamiltona maja chwile na zmiane pieluchy.
3. Orlo
Co za różnica, czy Bottas wywalczy PP czy nie i tak w trakcie wyścigu karzą mu przepuścić Lewisa, albo Verstappen go połknie prędzej czy później, mimo że na Hungaroringu ciężko się wyprzedza...
4. Danielson92
@2 Fani Maxa niech wezmą autokar i jadą na Silverstone dalej szukać twardych dowodów, bo ostatnie okazały się tak miękkie, że się rozpadły :-D
5. belzebub
Co z tego, że Bottas zdobędzie PP, jeśli notorycznie psuje starty i traci od razu pozycje?
6. belzebub
@4 To dopiero połowa sezonu, i może być jeszcze tak że to psychofani Hamiltona będą musieli na koniec sezonu kupić zestaw chusteczek jednorazowych.
Dowody nie były miękkie, tylko sędziowie są i byli stronniczy będąc pobłażliwymi w stosunku do księciunia Hamiltona.
Jak widać to na niego poleciała lawina hejtu, a nie na Verstappena, a to o czymś świadczy.
7. Patryk1231low
Bottas walczy o pozostanie, a druga sprawa jest szybki na pojedynczym kółku a w wyścigu albo przyblokuje bo nie będzie opon albo zwali start... w jego przypadku walka o losy w F1.
8. Danielson92
@5 Stronnicze to są Twoje komentarze z których właśnie wylewa się fala hejtu.
Na Verstappena nie poleciało nic? Znaczy, że Tobie poleciały klapki na oczy. Ostatnio z kogo się każdy śmieje? Z Red Bulla i Maxa raczej, bo wyszli na głupków. Verstappen chodzi po Hungarorungu i płaczę, jak to jemu Luis nie okazał szacunku, biedny Maxio.
9. hubos21
Powalczyć to może w każdych kwalifikacjach a że średnio mu wychodzi to inna sprawa
10. XandrasPL
Rok temu Bottas w treningach był mocny a na Q3 dostał o 1,5 okr za dużo paliwa hmmmmmmmmmmmmmm
11. hubos21
Mógł spalić kapcia na koniec jak miał za dużo
12. Krukkk
@4 Danielson92. Dlaczego Fani RBR Honda, Verstappena i Checo maja odpowiadac za wyglupy Dr Marko?
Przypominam, ze Fani Mercedesa pierdzieli ze strachu przed skladakiem RBR16B pomimo, ze to byl dopiero poczatek sezonu.
Cale szczescie, ze to nie Oni rozdaja tytuly, bo RBR Honda mieliby juz dublet :D
13. berko
@6. belzebub
Gdzie ta lawina hejtu poleciała na Hamiltona? Jakoś nie zauważyłem, żeby ktokolwiek go hejował poza Josem, Maksymilianem, Marko i Hornerem.
14. Danielson92
@12 A no dlatego, że Max też ostatnio robi z siebie durnia. Biedny, poszkodowany chłopak, zawsze jeżdżący czysto i fair wobec rywali.
Uparcie powtarzasz składak Red Bull Honda. W ramach asekuracji. Jak wygrają z Mercedesem to będzie ja prd składak pokonał wielkiego Mercedesa. Jak przegrają, to składak nie miał szans na końcu wygrać z Mercedesem :-D Sprytne.
Fani Mercedesa rozdali tytuły? Fani puszek zrobili to już kilka razy. Po Gp Hiszpanii już była narracja, że pozamiatane. Mercedes jest pół długości z przodu. Potem były tory uliczne i wytłumaczenie: Mercedesowi nie leżą uliczne, na klasycznych będą znów lepsi. To potem przyszła Francja, która zawsze sprzyjała Mercedesowi i nagle fani Maksia w szoku. W Austrii znów dominacja Red Bulla i mówienie, że Max idzie po tytuł. Na Silverstone kubeł zimnej wody i już zmiana frontu. I kto tu rozdaje tytuły?
15. belzebub
@8 Z mojej strony hejt w stronę Hamiltona??? Koleś albo ci słoneczko za mocno przygrzało, albo jesteś już tak zaślepiony, że nie widzisz błędów swojego guru.
Przypomnę tobie, że akurat sędziowie obarczyli winą Hamiltona, a nie Verstappena. Kwestią sporną pozostaje tylko wymiar kary, który był symboliczny. Przypomnę tylko, że Russell za delikatne wypchnięcie Sainza dostał 3 miejsca do tyłu na starcie.
Ale nie od dzisiaj wiadomo, że Hamilton z reguły był delikatnie karany, wiadomo gwiazdor.
@13 Zejdź na ziemię dzieciaku i poczytaj więcej artykułów, niż tutaj na Dziel Pasje.
16. belzebub
Hamilton na początku sezonu był zadowolony, że będzie miał z kim walczyć, tylko liczył na to że to on będzie dalej bezproblemowo wygrywać, a Verstappen będzie co najwyżej przyjeżdżał drugi. A tutaj niespodzianka, stracił nawet prowadzenie w mistrzostwach.
Jeśli ktoś tu robi durnia to właśnie Hamilton i jego psychofani. Im Verstappen będzie bardziej naciskał i wygrywał, tym powróci na dobre stary Hamilton kończący na bandach na początku swojej kariery.
Przez ciekawość @14 Co byś gadał, jakby sytuacja byłaby odwrotna podczas ostatniego wyścigu? Pewnie zeżarłbyś z nerwów klawiaturę hejtując Verstappena.
17. mariok77
Jedyne czego może być pewnym giermek BOT, to że w razie prowadzenia będzie musiał przepuścić Sir HAM.
18. Danielson92
@15 Podyskutuj z kimś bez obrażania, obelg, chyba że to przerasta Twój poziom intelektualny.
Jasne, że Hamiltona obarczyli winą, bo doprowadził do kolizji i za to dostał karę. Po co powtarzasz rzeczy, które każdy wie. Tylko, problem w tym, że wina nie leżała tylko po jego stronie. A tego zaślepieni fani Maxa nie mogą tego pojąć. Właśnie czytam inne portale, słucham różnych opinii i zdecydowana większość twierdzi, że to był incydent wyścigowy z większą winą Hamiltona, ale Max też dołożył swoje do tego. Najśmieszniejsze jest to, że gdyby na miejscu Maxa był np Mazepin to Ty i inni w poniedziałek po południu nie pamiętalibyscie o tym zdarzeniu, a tak to nadwyrężacie swoje żyłki do granic możliwości.
Hamilton był ulgowo karany, mogę się zgodzić. Jednak Twój Crashtappen chyba jeszcze bardziej ulgowo. Wiadomo, cudowne dziecko F1, które każdy musi głaskać po główce i zjeżdżać z drogi. A tatuś , Horner i Marko zawsze czuwają i wybronią synusia, nawet gdy eliminował kolegę z zespołu z wyscigu to stawali po jego stronie. I to widać do tej pory po zachowaniu Maxa.
Hamilton robi z siebie durnia? Zgadzam się z tym całkowicie. Jednak dla mnie robi to poza torem. Za kółkiem jest genialny, ale tak poza tym zachowuje się, jak kretyn. Lubię go i szanuje jako kierowcę, ale żadnym moim guru nie jest. Ale fakt faktem, zdecydowanie bardziej wolę go od Verstappena. Holender jest niby taki twardy, taki Walczak, a chodzi i użala się nad sobą. Co to jeden Max tak odpadł z wyscigu?
Pewnie się jeszcze nie raz zderza ze sobą, to wtedy się przekonasz co powiem. Jeśli Hamilton postąpi tak nieroztropnie, jak Max to go skrytykuje.
19. Krukkk
@14 Danielson92. Verstappen jezdzi czysto i fair tak samo jak Hamilton, Vettel i wszyscy razem wzieci bijacy sie o tytul Mistrza, wiec nie dopowiadaj sobie.
Pudlo...To, ze konstrukcja RBR16B jest skladakiem to jest fakt, bez wzgledu na to czy zdobedzie Mistrza Konstruktorow albo Kierowcow czy nie.
Od poczatku sezonu powtarzam, ze Mercedes blefuje z tymi swoimi problemami i nie powiedzieli jeszcze ostatniego slowa, no ale kibice Mercedesa wiedza lepiej i twierdza, ze FIA spowolnila Mistrzowski zespol.
Jaki kubel zimnej wody na Silverstone? Pisalem, ze Mercedes zwyciestwo tam postawili sobie za punkt honoru, Verstappen niepotrzebnie przekombinowal i zanotowal strate.
Sugerujesz, ze Mercedes zgwalcil tam tempem RBR Honde?
Cale to pieprzenie o tym komu jakie tory pasuja puszczam bokiem, bo to nijak ma sie do wynikow. Mercedes olal RBR Honda a teraz zakasuja rekawy testuja poprawki i nie ma mowy o przerwaniu rozwoju.
20. berko
@15. belzebub
A nie można tak bez obelg i obrażania?
Nie będziesz dziadku musiał mi więcej odpisywać, ignor.
21. Skoczek130
Szkoda, że Valtteri nie ma jaj i nie powalczy dla siebie. Skoro i tak nie ma szans utrzymać kokpitu. Choć pewnie dalej robią mu złudne nadzieje, jak co roku, byleby siedział cicho i robi, co Pan każe. ;)
Merc zgodnie z oczekiwaniami napędza się. Austria zamazała obraz - może mieli problem, może skręcili silnik. Ogólnie Red Bull Ring nigdy im nie leżał, nawet w czasach totalnej hegemonii potrafili przegrać PP z Williamsem w 2014 roku. Skończony rozwój samochodu? Dobre sobie. ;) Szkoda, że Max stracił przewagę punktową...
22. Skoczek130
@Krukkk - e tam, RBR dalej jest szybszy. xD
23. Aleksander_W
Bottas pewny że powalczy...... Pewne są śmierć i podatki :) i to że albo BOT będzie blokował innych aby HAM dotarł pierwszy do mety albo dostanie info aby przepuścił HAMa.
Odnośnie małej przewagi punktowej pomiędzy pierwszym a drugim kierowcą w generalce to mnie to akurat cieszy że nie ma hegemonii i nie jest wiadome kto zdobędzie mistrzostwo . Do ostatniego wyścigu w kalendarzu niech tak będzie z małą różnicą punktową i niech każdy wyścigi przynosi jak najwięcej emocji (pozytywnych oczywiście) sportowych.
24. hubos21
@21
Taaa a w sprincie na Silverstone jak można było porównać tempa to też jechali na skręconych silnikach?
25. Danielson92
@14 Nie porównuj jazdy Hamiltona do Verstappena. Lewisowi zdarzają się kolizję, ale mimo wszystko nie jeździ tak bezpardonowo jak Max. Oczywiście wielki kierowca, takim jest Verstappen musi jeździć agresywnie, nie ustępować, ale Max czasem przesadza. Potem w końcu trafia na takiego co mu nie odpuszcza i płacz, bo dzwon.
Mercedes nie powiedział ostatniego słowa, też się zgadzam, ale ciekawe co powiecie, gdy to jednak Max zdobędzie tytuł, a puszki w konstruktorach.
Nie zgwałcili tempem na Silverstone, ale byli już zdecydowanie bliżej. Hamilton mógł nawiązać walkę z Maxem. Nawet swobodnie wygrał kwalifikacje, więc w odróżnieniu do ostatnich wyścigów mieli podejście do Red Bulla.
26. Krukkk
@25 Danielson92. Przypomnij sobie jak Hamilton wykosil Rosberga w Hiszpanii 2016. Presja sprawia, ze kazdy topowy kierowca wczesniej czy pozniej przesadzi.
A niech zdobeda nawet obydwa puchary, lata mi to kolo piora. Milo widziec, ze Mercedes kolejny raz bredzil i caly czas pokazuje razem z Hamiltonem, ze co innego mowia a co innego robia.
Z ostatnim akapitem w pelni zgadzam sie. Placz Fanow Mercedsa byl calkowicie nieuzasadniony, zadne FIA nie spowolnila Mercedesa, tylko powtorze jeszcze raz: Mercedes zbagatelizowal puszki.
Teraz mozna wprowadzac poprawki i pracowac nad odzyskaniem utraconego docisku? Oczywiscie, ze mozna zamiast bredzic na wyrost o wyjotkowo wczesnym przerwaniu rozwoju w trakcie sezonu.
A to, ze Lewis jak caly Mercedes mysleli, ze kolejny tytul bedzie podany na tacy, to juz inna bajka.
27. Skoczek130
@hubos21 - popatrz lepiej na różnice w prędkościach na prostych. Merc miażdży RBR. Austria nigdy nie leżała Mercowi. ;) Jak dla mnie ekipa z Brackley ma dużo większy potencjał bolidu i kiedy tylko wszystko gra, RBR nie ma do nich podjazdu. Zresztą zobaczmy, gdzie jest Bottas a gdzie Perez. Bolid Red Bulla jest bardzo przeceniany, nie mówiąc o silniku Hondy.
28. weres
Jak Bottas powiedział, że powalczy to hejt na niego, jakby powiedział, że nie powalczy to też byłby hejt.
29. Danielson92
@26 Zgadzam się, że każdy popełnia błędy i przesadza czasem. Hamilton w latach 2007-2012 też zaliczał dzwona za dzwonem. W 2011 to już przechodził samego siebie. Potem przeszedł do Mercedesa i się gościu w końcu ogarnął. Oczywiście, że zdarzały się kraksy, kolizję, bo F1 to nie szachy, czasem nie da się uniknąć wypadku. Jednak zaczęła się taka kalkulacja, szanowanie punktów, odpuszczanie gdy sytuacja tego wymaga. Brakuje mi ciągle tego u Maxa. Brakło na Silverstone. Mógł tam stracić 7 pkt, a stracił 25. Verstappen od początku kariery jeździł bardzo agresywnie, nikomu nie odpuszczał. W ostatnich sezonach i tak pod jeździ rozsądniej aniżeli na początku kariery. Jednak ciągle uważa się za pana toru. Trzeba mu odpuszczać, jeśli ktoś tego nie zrobi, to skończy się tak jak ostatnio. I potem płacz całego Red Bulla i Verteamu. Gdyby to był Hamilton z początku kariery to w tym sezonie byłyby już z 4 kolizje między nimi. Niech się Holender w końcu nauczy, że nie zawsze każdy będzie spieprzał przed nim.
30. Krukkk
@28 Danielson92. Oczywiscie, ze tak. Akurat Dr Marko i Hornerowi nie dziwie sie, ze staneli w obronie swojego nr 1, ale szczerze mowiac myslalem, ze zrobia to o wiele madrzej. Niestety taki jest RBR...Od strony techniki udowadniaja, ze sa godni F1, a od strony PR leza i kwicza.
Oby Verstappen zrozumial (zwlaszcza po ostatniej kolizji), ze taktyka jest wazniejsza od narwanej nieustepliwosci, bo jest materialem na Mistrza.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz