Steiner: Wolff swoim komunikatem do FIA chciał pokazać, kto tu dowodzi
Szef Haasa, Guenther Steiner zabrał głos ws. komunikatu radiowego Toto Wolffa do dyrekcji wyścigu, który kibice mogli usłyszeć podczas transmisji telewizyjnej GP Hiszpanii. Włoch wyznał, że Austriak chciał w ten sposób pokazać udowodnić wszystkim, kto "dowodzi" w F1.W trakcie GP Hiszpanii F1 zapoczątkowała nowy trend w przekazie telewizyjnym. Gdy Nikita Mazepina blokował Lewisa Hamiltona, szef Mercedesa, Toto Wolff zgłosił swoją skargę do dyrektora wyścigowego królowej motorsportu, Michaela Masiego.
"Niebieskie flagi, Michael! Ten chłopak sprawia, że tracimy pozycje", mówił Austriak.
Większości kibiców spodobała się taka nowość, ale znaleźli się też tacy, którzy twierdzą, że zachowanie Toto Wolffa było celowe. Jedną z takich osób jest Guenther Steiner, który otwarcie przyznał, że jego kolega po fachu chciał po prostu "rozgłosu":
"Nikita mi o tym powiedział. Nie słyszałem tego komunikatu. Dopiero podczas sprawozdania powiedzieli mi, że Toto coś tam mówił. Nie wiem jaki był tego cel, ponieważ nie znam dokładnych okoliczności", oznajmił szef Haasa, cytowany przez PlanetF1.
"Nikita dobrze wykonywał swoją pracę, a Toto jak to Toto pokazał, kto tu rządzi i że każdy powinien zejść mu z drogi, kiedy on nadchodzi."
"Nie pozwolił swoim ludziom tego zrobić, być może chciał trochę rozgłosu."
Steiner posumował również GP Hiszpanii w wykonaniu swoich kierowców. Przypomnijmy, że Mick Schumacher zajął 18. miejsce, a Nikita Mazepin wjechał na metę tuż za nim:
"Nie powiedziałbym, że jestem zadowolony. W taki weekend nigdy nie zobaczycie mnie zadowolonego, ale z drugiej strony można wyciągnąć kilka pozytywów. Finiszowaliśmy dwoma samochodami, bez uszkodzeń i wszystko wyglądało dobrze. Przejechaliśmy kilka okrążeń i chłopaki się trochę nauczyli."
"Mieli też dobry start. Mick przesunął się o cztery/pięć pozycji, a Nikita o dwie. Natomiast potem zdali sobie sprawę z tego, że nie ma sensu tak jechać i lepiej ukończyć spokojnie zmagania. Nie mogliśmy rywalizować nawet z Williamsem, ponieważ oni z dużą łatwością wyprzedzali nas na prostych, a my nie mogliśmy za wiele zrobić."
komentarze
1. Jacko
Przecież ta "nowość" nie polega na tym, że nagle wymyślono "skargi" do dyrektora wyścigu, tylko na tym, że to udostępniono w przekazie. Dyrektor oraz sędziowie takich skarg dostają mnóstwo, a w przekazach też bardzo często można usłyszeć info do kierowców, że "już to zgłosiliśmy", albo w drugą stronę, prośby kierowców by zespół zgłosił jakiś incydent.
Kompletnie nie rozumiem tego szumu. Tu bardziej wygląda na to, że to właśnie Steiner chciał zabłysnąć i przy okazji wbić szpilę Wolffowi.
2. Krukkk
Mam cicha nadzieje, ze Toto Wolff zostanie Prezydentem FIA.
3. ekwador15
Ciekawe jakby Steiner walczył o wygrane, to czy byłby zadowolony jak ostatni kierowca nie puszcza lidera. Gdyby jeszcze o cos walczyli a oni jadą z tyłu. Co za głupi komentarz. Kazdy zespol zgłasza do sędziów czy do dyrektora wyścigu jak coś widzą nieprawidłowego.
4. mcjs
Jeśli Steiner wygaduje takie głupoty, to nic dziwnego, że jego zespół jest tam gdzie jest. Toto pragnie rozgłosu, dobre sobie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz