Honda stawia sprawę jasno - chcemy w tym roku zdobyć tytuł
Japońska Honda nie ukrywa, że na ostatni sezon w Formule 1 wyznaczała sobie potężny i bardzo ambitny cel sięgnięcia po tytuł mistrzowski."Nie osiągnęliśmy jeszcze naszego calu jakim jest zdobycie mistrzostwa świata" mówił Masashi Yamamoto, zarządzający projektem F1 producenta.
Wypowiedź ta pojawiła się w dniu kiedy Red Bull prezentował swój nowy bolid, RB16B. W związku z rozstaniem z Astonem Martinem, Honda w tym roku otrzymała od zespołu znacznie atrakcyjniejsze miejsce na swój logotyp. W tym roku logo japońskiej firmy będzie prominentnie widniało na tylnym skrzydle bolidu.
"Wyścigi to nasza pasja i nie jesteśmy zadowoleni z faktu, że nie sięgnęliśmy jeszcze po tytuł" mówił Yamamoto. "Stwierdziliśmy, że przyspieszymy prace i wdrożymy nowy silnik nie w 2022, ale w 2021 roku. Przez ten ostatni sezon Hondy w F1 będziemy ciężko pracowali."
Mimo iż producent postawił wycofać się ze sportu, prace nad jego silnikami postanowił przejąć zespół Red Bulla. Christian Horner podkreśla jednak, że mimo tego personel Hondy "cały czas będzie pomagał ekipie składać jednostki napędowe."
"Fakt, że przyspieszono wdrożenie silnika, który był szykowany na sezon 2022 pokazuje tylko jak dużo wysiłku włożono w ten projekt" dodawał.
Z zewnątrz nowy RB16B wydaje się bardzo podobny do poprzednika, ale Horner spodziewa się ,że jego zespół podniesie w tym roku poprzeczkę jeszcze wyżej.
"W sezonie 2020 wyciągnęliśmy wiele wniosków a częściowo nasze problemy były spowodowane przez problemy w tunelu aerodynamicznym" zdradzał szef Red Bulla.
Max Verstappen w tym roku będzie miał nowego partnera zespołowego, Sergio Pereza, który po latach przymusowego korzystania z różowego kasku, w końcu mógł powrócić do swojej kolorystyki.
"Przez ostatnich kilka lat, z oczywistych powodów, musiałem korzystać z różowego koloru, ale teraz w końcu mogę powrócić do swojego malowania" mówił z uśmiechem na ustach zawodnik.
Meksykanin nie będzie miał łatwego zadania w Red Bullu, gdyż będzie musiał stawić czoła dobrze zadomowionemu już w ekipie Maksowi Verstappenowi. Mało kto wierzy, że uda się mu nawiązać z nim równorzędną walkę w pierwszym sezonie startów.
"Zakładamy, że będzie tracił do Maksa 0,2 może 0,3 sekundy, ale nie pół sekundy" mówił dr Helmut Marko.
Mistrz świata F1 z 2016 roku, Nico Rosberg również zgadza się z taką opinią: "Tylko Max Verstappen będzie mógł zbliżyć się do Lewisa Hamiltona w tym roku."
"Być może jego nowy kolega zespołu, Sergio Perez także jeżeli bolid Red Bulla mu na to pozwoli. Szanse Valtteriego Bottasa maleją z każdym rokiem, gdy nie wykorzystuje swoich szans."
komentarze
1. ds1976
Już raz wycofali się o jeden sezon za wcześnie... czyli w 2022 mistrzem Verstappen i Red Bull?
2. berko
Honda miała być mistrzem już z Mclarenem i wyszło z tego co wyszło. Mercedes wiedzie prym, i do zmiany jednostek napędowych nie powinno się nic zmienić, a szkoda.
3. sliwa007
Już raz wyszli na frajerów, chcą powtórki?
4. Krukkk
belzebub martwi sie o pieniadze Orlenu, a Wy martwcie sie o interesy Hondy.
A co maja gadac? "Polozymy sie i bedziemy lezec, bo i tak Mercedes wygra". Hmm?
5. roosman
Honda w F1 jest dziwna. Za każdym razem jak zaczyna się układać, to odchodzą. Chyba tylko z Senną udało im się coś wywalczyć - i też się wycofali. A później to już tylko gorzej. Jak budują potencjał, to pracują. Jak zaczyna się coś dziać i można zacząć odcinać kupony, to odchodzą. Niech idą w cholerę i nie wracają. Red Bull ożeni się z Bentleyem albo RolceRoysem, obrendują silnik - de facto Hondy, tą marką, żeby sprzedać przestrzeń reklamową i japońcom znowu będzie głupio - tak jak z BrownGP...
6. XandrasPL
To niech sobie zrobią zespół. Było zostać i Brawn by im skleił bolid marzeń. Tam silnik nie miał znaczenia a byliby mistrzami świata. I do dziś może Brackley wygrywałoby jako Honda.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz