Imola za Wietnam, Portimao za Chiny?
Koronawirus ciągle nie daje za wygraną i wiele wskazuje na to, że w kalendarzu F1 na sezon 2021 zajdą większe zmiany niż pierwotnie planowano.Przesunięcie rundy w Melbourne wydaje się być praktycznie przesądzone. Według portalu RaceFans wyścig na torze Albert Park ma odbyć się dopiero 21 listopada tuż przed nocną rywalizacją w Arabii Saudyjskiej.
Możliwe przełożenie zawodów w Australii oznacza, że sezon 2021 rozpocznie się dopiero w Bahrajnie - 28 marca. Według medialnych doniesień na torze Bahrain International Circuit mają zostać przeprowadzone również przedsezonowe testy zimowe.
Jednakże zmiana daty inauguracji sezonu to niejedyna modyfikacja w kalendarzu na rok 2021. Wszystko wskazuje na to, iż pierwotnie zaplanowane GP Wietnamu zastąpi włoska Imola. Wyścig na obiekcie Enzo E Dino Ferrari miałby zostać rozegrany 18 kwietnia.
Kolejną "zagrożoną" rundą jest GP Chin. Wedle ostatnich informacji, władze azjatyckiego kraju mają duże wątpliwości, co do zawodów zaplanowanych na jedenastego kwietnia. Powodem tego jest ostatni wzrost przyrostu zachorowań na Covid-19 w Europie.
Faworytem do przejęcia trzeciej rudny sezonu jest portugalskie Portimao. Tor Autodromo Internacional do Algarve miałby gościć najlepszych kierowców na świecie drugiego maja.
Przypomnijmy, że zarówno Imola, jak i Portimao były w terminarzu F1 w 2020 roku. W obu wyścigach najlepszy okazał się Lewis Hamilton.
- 28.03: Bahrajn (Sakhir)
- 18.04: Włochy (Imola)
- 2.05: Portugalia (Portimao)
- 9.05: Hiszpania (Barcelona)
- 23.05: Monako
- 06.06: Azerbejdżan (Baku)
- 13.06: Kanada (Montreal)
- 27.06: Francja (Le Castellet)
- 04.07: Austria (Spielberg)
- 18.07: Wielka Brytania (Silverstone)
- 01.08: Węgry (Hungaroring)
- 29.08: Belgia (Spa)
- 05.09: Holandia (Zandvoort)
- 12.09: Włochy (Monza)
- 26.09: Rosja (Soczi)
- 03.10: Singapur (Marina Bay)
- 10.10: Japonia (Suzuka)
- 24.10: USA (Austin)
- 31.10: Meksyk (Meksyk)
- 7.11: Brazylia (Sao Paulo)
- 21.11 Australia (Melbourne)
- 28.11: Arabia Saudyjska (Dżudda)
- 05.12: Abu Zabi (Yas Marina)
komentarze
1. Marhefka
Oby.
2. ds1976
Nie znamy toru w Wietnamie, ale Imola? Nie.... nudy do kwadratu!
Niestety sporo gniotów w kalendarzu (potencjalnie Imola, Monako, Francja, Zandvoort, Soczi, na Hungaroring też może być różnie). Brak natomiast torów w Niemczech, Turcji. Można było też strzelić duble jak w 2020. Silverstone, Austria, Kanada, Monza, Spa - tam można byłoby zapodać podwójne wyścigi).
3. 19Felipe94
Szczerze... choć wyścig w Portugalii przynajmniej z początku był ciekawy, to jednak wolałbym obejrzeć rywalizację na Mugello, w końcu sami kierowcy wypowiadali się pozytywnie o tym obiekcie, mimo, że nie wszyscy ukończyli wyścig z pozytywnym akcetem
4. Ocato
Skoro start będzie w Bahrajnie, to mogliby zamiast tej Imoli zrobić ponownie GP Sakhiru. Odpadałby transport, a dodatkowo fajnie byłoby zobaczyć, jak ten układ sprawuje się w mniej nieprzewidywalnym wyścigu.
5. FanHamilton
Monako na pewno nie będzie. Tym roku będzie Turcja
6. AdamBB
Mugello raczej fajniejsze niż Imola. Szkoda tego Wietnamu, wyglądał bardzo obiecująco. Francja i Hiszpania bolą. Chociaż uważam że na Paul Ricard gdyby zrobić prosta w starym stylu czyli bez szykany i jakieś ostre hamowanie na końcu już by zrobiło super robotę
7. Rataj23
Liczę że Turcja powróci na dłużej do kalendarza, co do Imoli jest to słaby pomysł, rozumiem że kierowcy lubią ten tor ale wyścig tam był po prostu nudny, lepszym pomysłem byłoby by rozegranie wyścigu na Mugello
8. Damiann
Pewnie kalendarz będzie jeszcze wielokrotnie modyfikowany w tym roku.
Popiera Imola mega nudny wyścig, liczę na Mugello.
Pewnie można zapomnieć o Monaco, Singapur, Baku.
9. Woa-VooDoo
Szkoda, że Gp Abu Zabi nie mogą odwołać :(
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz